Lotto
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Lotto
Ostatnio zmieniony wt kwie 01, 2014 2:02 am przez Prometeusz, łącznie zmieniany 4 razy.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Lotto
A było trzeba? No coś Ty, jeszcze żadnej książki powstanie nie było naprawdę potrzebne (chyba że Biblii - ale to zdanie wierzących ). Książki powstają, bo ktoś chce je napisać Moim zdaniem autor przedstawia pewien jasny, spójny system, jeśli ktoś nie ma swojego to może skorzystać i krzywda mu się nie stanie. Ale nigdzie nie jest powiedziane, że musi skorzystać i wszystko musi robić tak jak napisano.Prometeusz pisze:Jeśli ta zasada odnosiła by się do wszystkiego to nie trzeba byłoby Transerfingu i 9 tomów. Lecz skoro one powstały to widać są jakieś zasady, którymi warto się kierować.
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Lotto
Ostatnio zmieniony wt kwie 01, 2014 2:02 am przez Prometeusz, łącznie zmieniany 4 razy.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Lotto
Ja natomiast mam wrażenie, że niektórzy robią z Transerfingu religię a każdej jego zasady "dogmaty", ale to też nie moja sprawa, ale to forum więc wymieniam spostrzeżenia Chciałem zwrócić tylko uwagę by nie dać się temu zwariować
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Lotto
A tu cos optymistycznego
http://facet.wp.pl/gid,16335366,kat,709 ... jecie.html
http://facet.wp.pl/gid,16335366,kat,709 ... jecie.html
Re: Lotto
Ostatnio była duża kumulacja. Świadomie kupiłam kupon jako dodatek do prezentu. Na drugi dzień mama zadzwoniła i powiedziała, że wygrała 10 zł.
Gdy nie było komputerów, to ojciec ciągle wygrywał małe i duże kwoty. Teraz wcale. Zanim wrócisz do domu z kuponem, system wie co obstawiłeś. Nie ma szans.
Ojciec gra z przyzwyczajenia, traci pieniądze, a wygrana nie jest mu potrzebna. Dla niego rozrywka, a dla innych mamona.
Gdy nie było komputerów, to ojciec ciągle wygrywał małe i duże kwoty. Teraz wcale. Zanim wrócisz do domu z kuponem, system wie co obstawiłeś. Nie ma szans.
Ojciec gra z przyzwyczajenia, traci pieniądze, a wygrana nie jest mu potrzebna. Dla niego rozrywka, a dla innych mamona.
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Lotto
Oj, pamietam te czasy kiedy nie bylo kumulacji, kupony byly ze specjalnymi kalkami, a potem pani albo pan w okienku przyklejali takie banderole takim klejem w plynie. Potem czekalo sie na losowanie w tv, albo sprawdzalo wyniki w gazecie.
A teraz... mam ustawione wszystko online, direct debit(gram tylko dlatego ze nic nie trace, bo ciagle moje wygrane pokrywaja wydatki na loterie). Wciaz te same numery (nawet nie pamietam jakie, chociaz powinnam zeby zrobic sobie wizualizacje,... ale za bardzo to mi nie zalezy na wygranej)
Wiem ze dzieki transerfingowi mozna wygrac, nawet jezeli panuje opinia ze system komputerowy lotto rzadzi. Bo przeciez mamy nieograniczona liczbe wariantow zamek, a przekonanie (prawdziwe lub nie) jest tylko malym ograniczeniem wdrukowanym w umysl, ktorego nalezy sie po prostu pozbyc, bo jedank ten system od czasu do czasu wybiera czyjes numerki. Typowe wahadelko i tylko od nas zalezy czy bedziemy jego faworytami czy tez niewolnikami.
W rodzinie mialam przypadek, ze ktos gral wciaz tymi samymi numerami, baaardzo dlugo i pewnego dnia kiedy to nagle skonczyla mu sie cierpliwosc i zmienil te numery.... Pach zostaly wylosowane wszystkie liczby z ktorych ta osoba zrezygnowala.
A teraz... mam ustawione wszystko online, direct debit(gram tylko dlatego ze nic nie trace, bo ciagle moje wygrane pokrywaja wydatki na loterie). Wciaz te same numery (nawet nie pamietam jakie, chociaz powinnam zeby zrobic sobie wizualizacje,... ale za bardzo to mi nie zalezy na wygranej)
Wiem ze dzieki transerfingowi mozna wygrac, nawet jezeli panuje opinia ze system komputerowy lotto rzadzi. Bo przeciez mamy nieograniczona liczbe wariantow zamek, a przekonanie (prawdziwe lub nie) jest tylko malym ograniczeniem wdrukowanym w umysl, ktorego nalezy sie po prostu pozbyc, bo jedank ten system od czasu do czasu wybiera czyjes numerki. Typowe wahadelko i tylko od nas zalezy czy bedziemy jego faworytami czy tez niewolnikami.
W rodzinie mialam przypadek, ze ktos gral wciaz tymi samymi numerami, baaardzo dlugo i pewnego dnia kiedy to nagle skonczyla mu sie cierpliwosc i zmienil te numery.... Pach zostaly wylosowane wszystkie liczby z ktorych ta osoba zrezygnowala.
Re: Lotto
Te czasy minęły bezpowrotnie. Wtedy losowania były na żywo i nikt nie mógł przewidzieć wyniku. Teraz tak.purple_elephant pisze:Wiem ze dzieki transerfingowi mozna wygrac, nawet jezeli panuje opinia ze system komputerowy lotto rzadzi. Bo przeciez mamy nieograniczona liczbe wariantow
Jeśli wszystko jest cyfrowe, to jest kontrolowane. Nie ma możliwości wysokich wygranych puścić w obce ręce. Jeśli znasz informatykę to wiesz, że mam rację. Wielu nabiera się na giełdę cyfrową, ma wrażenie, że wygrywa, ale pogrąża się. Są całe sztaby psychologów od manipulowania, którzy opracowują sieć, w którą łapią naiwnych. Nigdy nie wygrasz.
Warianty są nieograniczone, ale nie dla każdego. Zeland ciągle to powtarzał - twoje cele, twoje drzwi. Niektórzy nigdy nie będą bogaci, ale będą całe życie gonić za króliczkiem, starając się przyciągać to szczęście.
Prawo przyciągania jest dla naiwnych. Ludzie wierzą w coś co zostało świetnie wypromowane. Każdy da się nabrać na to, że ktoś ci zdradzi sekret bycia pięknym i bogatym. A sam zarabia na sprzedaży złudzeń.
Przypomniałam sobie, że mój ojciec budził mnie w nocy i kazał podawać numerki. Wierzył, że będą szczęśliwe. A ja zamiast podać cokolwiek, to siedziałam na łóżku i płakałam. Potem byłam bita, bo nie chciałam współpracować. Koszmarne wspomnienia.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Lotto
Nie interesuje się zbytnio tematem, może jest z tym lotto teraz tak jak Zamek mówi. Lecz moim zdaniem nie ważne czy losowane są numery na wizji czy też przez komputer, to i tak jest bardzo szkodliwe wahadło. Tu nie trzeba stada psychologów. Wydziela się mechanizm nagrody, tworzy się nawyk i człowiek się uzależnia. Nawet jeśli sam zachowa granice to gdzieś ta tendencja spadkowa powędruje po rodzinie.
Natomiast inne organizacje jak najbardziej stosują strategie psychologiczne. Na przykład w książce "siła nawyku" była opisana metoda na zwiększenie zakupów u klientów i to było spersonifikowane do każdego klienta! Pewnie jakby ktoś wierzył w prawo przyciągania to nadziałby się podwójnie, myśląc że produkty same pojawiają się pod wpływem jego myśli. To tak jak wyszukałem jakiś produkt na allegro i w jednym sklepie to w całym internecie zaczęły za mną chodzić reklamy tych produktów. Wszystko to algorytmy i programy szpiegujące.
Z tym jaki kto ma los to są po prostu skrypty z analizy transakcyjnej lub wdruki z psychologi. Człowiek jak jest dzieckiem programuje się na podstawie otoczenia i własnych nieprzemyślanych wyborów, aby potem w ciągu życia realizować ten plan. To nie jest tak, że nie da się tego zmienić - da się, szczególnie w pewnym zakresie. Ale to wymaga ostrej pracy, a nie tylko przeczytania Transerfingu raz do roku. Zeland jednak poleca raczej pracować na skrypcie który się ma, aby nie walczyć zbyt dużo i zmniejszyć opór.
Natomiast inne organizacje jak najbardziej stosują strategie psychologiczne. Na przykład w książce "siła nawyku" była opisana metoda na zwiększenie zakupów u klientów i to było spersonifikowane do każdego klienta! Pewnie jakby ktoś wierzył w prawo przyciągania to nadziałby się podwójnie, myśląc że produkty same pojawiają się pod wpływem jego myśli. To tak jak wyszukałem jakiś produkt na allegro i w jednym sklepie to w całym internecie zaczęły za mną chodzić reklamy tych produktów. Wszystko to algorytmy i programy szpiegujące.
Z tym jaki kto ma los to są po prostu skrypty z analizy transakcyjnej lub wdruki z psychologi. Człowiek jak jest dzieckiem programuje się na podstawie otoczenia i własnych nieprzemyślanych wyborów, aby potem w ciągu życia realizować ten plan. To nie jest tak, że nie da się tego zmienić - da się, szczególnie w pewnym zakresie. Ale to wymaga ostrej pracy, a nie tylko przeczytania Transerfingu raz do roku. Zeland jednak poleca raczej pracować na skrypcie który się ma, aby nie walczyć zbyt dużo i zmniejszyć opór.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: sob kwie 02, 2016 6:45 pm
Re: Lotto
Podobno nasze obawy i to czego się boimy spełnia się najszybciej. A co by było gdyby grać w Lotto i wyrobić sobie obawę o wygraną tego typu że z dużymi pieniędzmi będe miał kłopot, zaraz wszyscy sie na mnie rzucą i będą chcieli zeby im dac, cos kupic albo pozyczyc...
-
- Posty: 2
- Rejestracja: sob kwie 02, 2016 6:45 pm
Re: Lotto
Jak by nie brzmialo wiadomo o co chodzi... Potrzebuję pieniędzy na wesele... Czy zamiar: ,,zapłace za to wesele"" sprawi ze pieniadze sie same znajdą?
Re: Lotto
Pit pisze:Jak to brzmi ...michal_2903 pisze:z dużymi pieniędzmi będe miał kłopot
Zwróciłem Ci uwagę, jak ja to postrzegam. Jeśli dla Ciebie duże pieniądze mają stanowić kłopot, to ok. Twój wybór.michal_2903 pisze:Jak by nie brzmialo wiadomo o co chodzi... Potrzebuję pieniędzy na wesele...
50% - takmichal_2903 pisze:Czy zamiar: ,,zapłace za to wesele"" sprawi ze pieniadze sie same znajdą?
50% - nie.
Zakładam, że Twoje wesele jest Twoim celem.
Jeśli chcesz mieć 100% pewności, że się kasa się pojawi, to określ ten cel w ten sam sposób i wyślij intencję osiągnięcia tego celu emocjonalnie.
Później o nim 'zapomnij'. Przez resztę czasu rób, co dotychczas z ukierunkowaniem się na czynności, które są dla Ciebie najbardziej przyjemne. Jeśli musisz zrobić coś, za czym nie przepadasz, to wykonaj, nie wkładając w to żadnych emocji.
Jeżeli pojawiają się negatywne emocje - strach, lęk, zdenerwowanie, itp., odrzuć je. Najprościej - medytacja oddechem.
Jeśli pojawia się zmiany w Twoim życiu (jakiekolwiek), nie oponuj. Rozważ w sobie mentalnie czy są dla Ciebie dobre i jeśli tak, to je zaakceptuj. Jeśli nie, odrzuć je.
Jednocześnie nie oczekuj jakiegoś gotowego scenariusza dla osiągnięcia celu, który będzie narzucał Twój umysł.
Zadbaj o energię, odżywiaj się zdrowo, pij dożo wody oraz wykonuj ćwiczenia fizyczne dla ciała.
Po kilku dniach zamiar zacznie działać w kierunku realizacji Twojego celu i będziesz mógł zobaczyć, jak się realizuje.
Re: Lotto
Nie wierzę, że tego chcesz.michal_2903 pisze:Podobno nasze obawy i to czego się boimy spełnia się najszybciej. A co by było gdyby grać w Lotto i wyrobić sobie obawę o wygraną tego typu że z dużymi pieniędzmi będe miał kłopot, zaraz wszyscy sie na mnie rzucą i będą chcieli zeby im dac, cos kupic albo pozyczyc...
Chcesz dołączyć do tych co żałują, że cokolwiek wygrali, bo stracili wszystko?
Nie znajda się. Ty wchodzisz w kompetencje Zewnętrznego Zamiaru i dlatego nic się nie wydarzy.michal_2903 pisze:Czy zamiar: ,,zapłace za to wesele"" sprawi ze pieniadze sie same znajdą?
Twoim celem jest wesele i tego się trzymaj. A kto za to zapłaci? Nie wiem, ale jak będziesz przebierał nogami to pieniądze same się znajdą i wcale lotto nie będzie ci potrzebne.
To nie to samo co wesele, ale opisze ci moją sytuację.
Gdy mój syn szedł do komunii nie mieliśmy pieniędzy. Znałam wtedy tylko Hunę.
Pomyślałam, że jakoś to będzie i zaczęłam przebierać nogami, czyli zażyczyłam sobie, żeby moja mama kupiła garnitur, sama pożyczyłam od bliskiego klienta część pieniędzy. Zamówiłam lokal u innego klienta, który prowadził restaurację i mogłam wnieść swój alkohol i ciasta. Cena po małych kosztach. Przecież oddam, bo syn dostanie oprócz prezentów też pieniądze. A dziecku powiedziałam, że pieniądze leżą na ulicy, wystarczy się schylić. I dziecko przyniosło mi pieniądze, które znalazło. Wszystko się udało i jeszcze zostało.
Myślałam tylko o organizacji, a nie skąd wezmę na to środki.
Ustal dokładnie cel i rozdziel role. Przecież nie za wszystko będziesz płacił. Część płaci przecież druga strona.
Może wygrana w lotto z twoim nastawieniem nie będzie potrzebna. Nie chcesz przecież przeklinać dnia ślubu i wesela.
Kiedyś wygrywałam żeby zapłacić rachunki. Teraz to nieaktualne, bo pieniądze same do mnie przychodzą. Gdy tracę jednego klienta, to przychodzi na to miejsce 3. A za nimi więcej kasy.
Pieniądz zawsze idzie do pieniądza. Jak masz pusty portfel to nic nie przyciągniesz. Kup sobie czarny z czerwoną wyściółką. To zawsze działa. Ja mam czerwony, ale facetom chyba nie pasuje taki kolor. Sprawdź.