Transerfing
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Transerfing
Doskonale rozumiem, o czym piszesz. I sam nie napisa£em nic przeciwstawnego. Ja po prostu przyjmuje, ze zrozumienie pewnych kwestii lezy (i na szczescie chyba) poza kompetencja ludzkiego umys£u. Jest np. w teologii pojecie "£aski". Nikt jej nie zg£ebi£ a to za jej przyczyna niektorzy "doswiadczaja", "rozumieja" itd. a inni - nie. Po ludzku moglibysmy jedynie przyjac, ze istoty, ktore nie osiagne£y wystarczajacego poziomu w ewolucji duchowej, i tak nie sa w stanie "dotknac" pewnych dziedzin. Po prostu. Bo chciec to nie wszystko. Wydaje mi sie, ze troche pokory wobec Wszechswiata nikomu nie zaszkodzi.Dylla pisze: (...)uważam, że nawet gdyby człowiekowi udało się osiągnąć ten stan naj, naj, naj, to jeszcze żaden dowód, że doświadczył Boga
Re: Transerfing
Być może, wtedy powiedziałabym, że: "Czuję się tak, jakby moja istota doświadczyła w pełni swojej natury, choć nadal nie wiem, czy jest bóg i czy można go doświadczyć, ale w obecnej sytuacji, nawet nie mam zamiaru tego rozkminiać".Transformator2012 pisze:Może nadejdzie taki dzień kiedy sama się przekonasz że wyzbyłaś się z pod ograniczeń tego typu programów a Twoja istota doświadczy w pełni swojej prawdziwej natury.
A wiesz, że czytając wypowiedzi na temat obcowania z Bogiem i związanej z tym wiedzy/pewności, pomyślałam, że piszecie według schematu i pewnego wyobrażenie, które wrosło w ludzi?Transformator2012 pisze: Piszesz według schematu lub inaczej programu jaki w tej tu rzeczywistości został ludziom narzucony (tych programów jest cała masa).
W tej kwestii (przynajmniej na chwilę obecną), pozostaniemy przy własnych wyobrażeniach i opiniach. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak życzyć nam tych wyżej omawianych doświadczeń, niezależnie od tego, czym są i jak je interpretujemy.
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Transerfing
W£asciwie to o obcowaniu z Bogiem nikt tu nie pisa£.Dylla pisze: A wiesz, że czytając wypowiedzi na temat obcowania z Bogiem i związanej z tym wiedzy/pewności, pomyślałam, że piszecie według schematu i pewnego wyobrażenie, które wrosło w ludzi?
A ponizsze, dla inspiracji (nie jestem chrzescijaninem, dla jasnosci, ale w Biblii roi sie od "pere£ek", jesli odsiac tresci, ktore wprowadzaja wewnetrzna sprzecznosc):
Rzymian I 19 To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. 20 Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy. 21 Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. 22 Podając się za mądrych stali się głupimi.
Jesli dalej zastanawiasz sie, czy Bog istnieje - SPOJRZ NA SWIAT!
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Transerfing
Dylla kiedyś przeczytałem fajne stwierdzenie:
"Kiedy człowiek mówi do Boga oznacza to że się modli, jeśli Bóg przemawia do człowieka oznacza to że ten człowiek jest chory psychicznie".
Odnośnie "obcowania ze Źródłem/Bogiem" to odróżniam wyobrażenie sobie tego od bezpośredniego i stałego kontaktu.
"Kiedy człowiek mówi do Boga oznacza to że się modli, jeśli Bóg przemawia do człowieka oznacza to że ten człowiek jest chory psychicznie".
Odnośnie "obcowania ze Źródłem/Bogiem" to odróżniam wyobrażenie sobie tego od bezpośredniego i stałego kontaktu.
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Transerfing
x2W tej kwestii (przynajmniej na chwilę obecną), pozostaniemy przy własnych wyobrażeniach i opiniach. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak życzyć nam tych wyżej omawianych doświadczeń, niezależnie od tego, czym są i jak je interpretujemy.
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 4:31 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Transerfing
Załóżmy, że to są "perełki" opisujące Boga, objawienia i możliwości doświadczania Boga w ogóle lub poprzez jego dzieła, obcowania z nim, itp.Adramelech pisze:W£asciwie to o obcowaniu z Bogiem nikt tu nie pisa£.Dylla pisze: A wiesz, że czytając wypowiedzi na temat obcowania z Bogiem i związanej z tym wiedzy/pewności, pomyślałam, że piszecie według schematu i pewnego wyobrażenie, które wrosło w ludzi?
A ponizsze, dla inspiracji (nie jestem chrzescijaninem, dla jasnosci, ale w Biblii roi sie od "pere£ek", jesli odsiac tresci, ktore wprowadzaja wewnetrzna sprzecznosc):
Rzymian I 19 To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. 20 Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy. 21 Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. 22 Podając się za mądrych stali się głupimi.
Jesli dalej zastanawiasz sie, czy Bog istnieje - SPOJRZ NA SWIAT!
Załóżmy też, że to są tylko słowa, które mówią o doświadczaniu w pełni (lub pełniej) człowieczeństwa, które z różnych przyczyn, nie jest nam dostępne (lub nie zdajemy sobie sprawy, że jest). To tylko język posługujący się pewnym nazewnictwem, mający na celu coś nam uświadomić, obudzić, poszerzyć świadomość, czyli mówiący o nas a nie o Bogu.
Załóżmy, że takich możliwych interpretacji czy innych prawd, może być dużo więcej.
W starych baśniach i legendach, jest motyw bohatera, który podejmuje się czegoś w rodzaju "Mission: Impossible". Po drodze, spotykał smoki, złe czarownice, ściany ognia, oraz inne zjawiska, które były oczywistymi zagrożeniami, mającymi na celu, zatrzymanie go w tej podróży. Były też, o wiele groźniejsze zagrożenia, ponieważ bardzo trudne do rozpoznania. Przyjmowały postać czegoś bardzo cennego, niezwykłego, czyli np. oświecenia, poznania, władzy, wiecznego szczęścia. Było to złudne, ale wydawało się bardzo prawdziwe i wiarygodne. Problem polegał na tym, że człowiek był pewien, że dobrze rozpoznał.Transformator2012 pisze: Odnośnie "obcowania ze Źródłem/Bogiem" to odróżniam wyobrażenie sobie tego od bezpośredniego i stałego kontaktu.
Fajnie, że odróżniasz, ale skąd wiesz, że Twoja największa pewność, najpewniejsza z pewnych jest pewna? Czy odpowiedź brzmi: "Bo jestem pewien i odróżniam"?
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Transerfing
Bo to się wie i nie jestem "sam" w tym "doświadczeniu".Dylla pisze:Fajnie, że odróżniasz, ale skąd wiesz, że Twoja największa pewność, najpewniejsza z pewnych jest pewna? Czy odpowiedź brzmi: "Bo jestem pewien i odróżniam"?
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Transerfing
Za£ozmy.Dylla pisze: Załóżmy, że takich możliwych interpretacji czy innych prawd, może być dużo więcej.
Stoisz przed dualnym lustrem (swojego) swiata, Dylla. Cokolwiek bedziesz stara£a sie mu "wmowic", on zawsze sie z Toba zgodzi. To TY kszta£tujesz (chocby i najbardziej niedorzecznie) warstwe swojego swiata. Bierzesz za to odpowiedzialnosc i SAMA poniesiesz konsekwencje swej "kreacji". Jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz...
Mozesz sobie zak£adac, cokolwiek Ci sie podoba. I watpic, w cokolwiek Ci sie podoba. Tak stanowi model Transerfingu, i na tym forum trzymajmy sie go.
Re: Transerfing
No dobra, moje doświadczenia wyglądają tak:Transformator2012 pisze:Bo to się wie i nie jestem "sam" w tym "doświadczeniu".Dylla pisze:Fajnie, że odróżniasz, ale skąd wiesz, że Twoja największa pewność, najpewniejsza z pewnych jest pewna? Czy odpowiedź brzmi: "Bo jestem pewien i odróżniam"?
Jest to coś, czego nie da się opisać słowami.
Stopień przyjemności, błogości, poczucia wolności zniewalający, przynajmniej w porównaniu z doświadczaniem "zwykłej" codzienności.
Ten rodzaj doświadczeń, coś we mnie zmienia i to na stałe, np. daje poczucie, że jestem czym więcej (innym) niż by się wydawało w "normalnym" stanie świadomości. "Ja", przynajmniej w tym stanie, wydaje mi się sztuczne i/lub bardzo względne.
Schodzą ze mnie "zwykłe" lęki związane z poczuciem, że ja to ciało+ego (więc że to jest życie które mogę stracić), że bez konkretnych innych, będzie mi źle (przywiązanie).
Rzadko odczuwam coś takiego jak przykrość, martwienie się, itp, a jeśli nawet, to mi mija w chwili, kiedy to sobie uświadomię.
Mogłabym to dłużej opisywać, ale to są tylko słowa. Jak sam wiesz, pewnych rzeczy trzeba doświadczyć, bo opowiedzieć się nie da.
Nie chodzę jak nawiedzona, oderwana od rzeczywistości, ale jak już wspomniałam, to "coś" zmieniło mnie na stałe i gdzieś tam w tle, ciągle czuję spokój (mam jego świadomość) i inaczej postrzegam świat niż kiedyś. Przestaje mi zależeć, żeby to wszystko jakoś opisać, zdefiniować, odnaleźć sens (ostateczną prawdę). Jestem, doświadczam, amen.
I teraz mam dwa pytania:
1. Na jakiej podstawie mam rozpoznać źródło tych doświadczeń?
2. Czy świadomość, że ktoś inny ma podobne doświadczenia, świadczy o źródle? Kiedyś nie byłam "sama" w doświadczaniu, że każdy człowiek, musi cierpieć i nie ma wpływu na swój los, że w pewnych sytuacjach, każdy się zdenerwuje, załamie, będzie mu przykro, że "normalny" człowiek, musi cierpieć po stracie bliskich, itp., itd.
To nie jest tak, że ja ten temat jakoś na siłę drążę lub chcę coś wykazać. Poza takimi wirtualnymi miejscami jak to, nie mam okazji, żeby na te tematy rozmawiać z ludźmi i się wypytywać, co, jak, skąd. Jak sam pewnie zauważyłeś, takie rozmowy przybierają formę dyskusji mającej na celu obronę swoich racji, przekonania innych do swoich racji i towarzyszą im silne emocje. A tutaj jak sądzę, mogę tak po prostu i na spokojnie, o pewne rzeczy zapytać.
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Transerfing
Odpowiedzi na Twoje pytania zajmują dość sporo miejsca a nie chcę za bardzo odbiegać od tematu dlatego polecam Ci poniższy link.Dylla pisze:A tutaj jak sądzę, mogę tak po prostu i na spokojnie, o pewne rzeczy zapytać.
Są to rady jednej z wielu osób które wzniosły się na wyższy poziom świadomości - Dajamanti/Czakamrati
Kiedy rozpocząłem moją przygodę z tymi treściami byłem po prostu ciekaw co mi to da, a to co osiągnąłem/osiągam mogę określić słowami z okładki Transerfingu Rzeczywistości:
Mimo całej fantastyczności idei opisanych w książce, znalazły one już praktyczne zastosowanie. Ci, którzy próbowali stosować Transerfing, doznali zdziwienia graniczącego z zachwytem. Świat otaczający transerfera w niepojęty sposób zmienia się dosłownie na jego oczach. To nie jest już wirtualny mistycyzm, tylko dająca się sterować rzeczywistość.
LINK:
Kod: Zaznacz cały
http://www35.zippyshare.com/v/79150082/file.html
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Transerfing
Ty się śmiej dalej (bo śmiech to zdrowie ), a ja, wyczaiłam u siebie kilka innych "pewności", i to przy samej okazji do refleksji nad mechanizmem powstawania pewności jako takich. Aktualnie, czuję sie od nich nieco odpewniona.Prometeusz pisze:kontynuujcie...
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Transerfing
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 4:33 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 2 razy.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Transerfing
Cóż Prometeuszu, widzę, że jesteś typem osoby wyjątkowo ograniczonej poprzez swój naukowy materializm i nadal jest to dla mnie dość zaskakujące, że ktoś taki jak Ty z takimi poglądami (znanymi z Twoich komentarzy) w ogóle jeszcze zajmuje się Transerfingiem Rzeczywistości, który wyraźnie przeczy Twoim poglądom.
Ja nie mógłbym napisać tych słów: "A nie o dupie maryny miszcza-oszusta próbującego wcisnąć brednie o oświeceniu i zdobywanie urojonych poziomów duchowych, czy też świadomości." Ponieważ jak już kiedyś Ci to napisałem - nie wiem co mieści się wewnątrz człowieka i jakich doświadczeń chce on doświadczyć. Nie moim zadaniem jest oceniać czy ktoś ma rację czy jej nie ma. Ja po prostu poznaję czyjeś poglądy i decyduje czy są dla mnie przydatne czy nie i co one mi dają. Ale odnosi się to wyłącznie do mojej osoby. Ja innym mogę jedynie zaproponować ale nie oceniam, bo to jest nie zgodne z zasadami Transerfingu. Zaczynam Cię Prometeuszu odbierać tu niejako ciekawe ale dość destrukcyjne i ograniczone wahadło - przyznam, ciekawe doświadczenie.
Nie mam zamiaru przekonywać Cię do moich racji, bo i tak obecnie nic to nie da, ale za to zadedykuję Ci kilka fragmentów z IV i V tomu "Transerfingu Rzeczywistości":
W rzeczywistości wszystko jest znacznie prostsze. Nie trzeba szukać prawdy absolutnej w poszczególnych przejawach wielopłaszczyznowej rzeczywistości. Trzeba tylko przyjąć fakt, że rzeczywistość - podobnie jak dualne zwierciadło - ma dwie strony: fizyczną, którą można dotknąć i metafizyczną, leżącą poza zasięgiem percepcji, lecz nie mniej obiektywną. Obecnie nauka zajmuje się tym, co odbija się w zwierciadle, a ezoteryka próbuje spojrzeć na nie z drugiej strony. I na tym polega cały ich spór.
T4
„Odkrycia w nauce - pisał Einstein - nie dokonuje się drogą rozważań logicznych. W logiczną formę odkrycie obleka się dopiero potem, w trakcie jego opisywania. Odkrycie, nawet najmniejsze - to zawsze olśnienie. Rezultat przychodzi z zewnątrz i do tego tak niespodzianie, jakby ktoś go podpowiedział".
T4
Oficjalna nauka nie jest na razie w stanie wyjaśnić ani potwierdzić istnienia przestrzeni wariantów. Przeciwnie, usiłuje wszelkimi sposobami zdyskredytować model Transerfingu i nic dziwnego - przecież oficjalna nauka to typowe wahadło. W ogóle nauka, przy wszystkich jej niewątpliwych zaletach i osiągnięciach, ma tendencję do odrzucania wszystkiego, co nie mieści się w jej ramach. Spotykając się z rzeczami niewytłumaczalnymi, wykręca się, oskarżając swoich oponentów o szarlatanerię, nagina lub zwyczajnie ignoruje oczywiste fakty, byle utrzymać się na swoim granitowym piedestale.
T4
Będziesz musiał jednak solidnie rozchwiać monolit tak zwanego „zdrowego rozsądku", który wcale nie jest taki zdrowy. Jeżeli pogodzi się z jednoczesnym istnieniem dwu stron rzeczywistości - fizycznej i metafizycznej, stare stereotypy walą się, za to obraz świata coraz bardziej się rozjaśnia. Dualizm występuje jako nieodłączna część naszej rzeczywistości. Na przykład dusza należy do przestrzeni wariantów, a umysł - do świata materialnego. Wewnętrzny zamiar ma do czynienia z materialną rzeczywistością, a zewnętrzny - z wirtualnymi sektorami przestrzeni wariantów.
T4
Nie wolno tylko dopuszczać, by wola Sprawcy przekształciła się w dyktaturę umysłu. Werdykt ma siłę tylko w tym wypadku, jeżeli dusza i umysł stanowią jedność. Kto nie słucha głosu swojego serca, ten nie dokonuje, a popełnia błędy.
T5
Od chwili, kiedy sięgnąłeś po swoje prawo wynoszenia postanowienia co dla Twojego świata jest dobre lub złe, właściwe lub niewłaściwe, możesz odrzucić wszelkie opinie, które narzuca Ci się z zewnątrz, w tym i sam Transerfing. Byleś tylko nie miał przy tym wątpliwości, wahań i wyrzutów sumienia, i żeby Twoje postanowienie nie wyrządzało komuś szkody.
T5
Pozdrawiam!
Ja nie mógłbym napisać tych słów: "A nie o dupie maryny miszcza-oszusta próbującego wcisnąć brednie o oświeceniu i zdobywanie urojonych poziomów duchowych, czy też świadomości." Ponieważ jak już kiedyś Ci to napisałem - nie wiem co mieści się wewnątrz człowieka i jakich doświadczeń chce on doświadczyć. Nie moim zadaniem jest oceniać czy ktoś ma rację czy jej nie ma. Ja po prostu poznaję czyjeś poglądy i decyduje czy są dla mnie przydatne czy nie i co one mi dają. Ale odnosi się to wyłącznie do mojej osoby. Ja innym mogę jedynie zaproponować ale nie oceniam, bo to jest nie zgodne z zasadami Transerfingu. Zaczynam Cię Prometeuszu odbierać tu niejako ciekawe ale dość destrukcyjne i ograniczone wahadło - przyznam, ciekawe doświadczenie.
Nie mam zamiaru przekonywać Cię do moich racji, bo i tak obecnie nic to nie da, ale za to zadedykuję Ci kilka fragmentów z IV i V tomu "Transerfingu Rzeczywistości":
W rzeczywistości wszystko jest znacznie prostsze. Nie trzeba szukać prawdy absolutnej w poszczególnych przejawach wielopłaszczyznowej rzeczywistości. Trzeba tylko przyjąć fakt, że rzeczywistość - podobnie jak dualne zwierciadło - ma dwie strony: fizyczną, którą można dotknąć i metafizyczną, leżącą poza zasięgiem percepcji, lecz nie mniej obiektywną. Obecnie nauka zajmuje się tym, co odbija się w zwierciadle, a ezoteryka próbuje spojrzeć na nie z drugiej strony. I na tym polega cały ich spór.
T4
„Odkrycia w nauce - pisał Einstein - nie dokonuje się drogą rozważań logicznych. W logiczną formę odkrycie obleka się dopiero potem, w trakcie jego opisywania. Odkrycie, nawet najmniejsze - to zawsze olśnienie. Rezultat przychodzi z zewnątrz i do tego tak niespodzianie, jakby ktoś go podpowiedział".
T4
Oficjalna nauka nie jest na razie w stanie wyjaśnić ani potwierdzić istnienia przestrzeni wariantów. Przeciwnie, usiłuje wszelkimi sposobami zdyskredytować model Transerfingu i nic dziwnego - przecież oficjalna nauka to typowe wahadło. W ogóle nauka, przy wszystkich jej niewątpliwych zaletach i osiągnięciach, ma tendencję do odrzucania wszystkiego, co nie mieści się w jej ramach. Spotykając się z rzeczami niewytłumaczalnymi, wykręca się, oskarżając swoich oponentów o szarlatanerię, nagina lub zwyczajnie ignoruje oczywiste fakty, byle utrzymać się na swoim granitowym piedestale.
T4
Będziesz musiał jednak solidnie rozchwiać monolit tak zwanego „zdrowego rozsądku", który wcale nie jest taki zdrowy. Jeżeli pogodzi się z jednoczesnym istnieniem dwu stron rzeczywistości - fizycznej i metafizycznej, stare stereotypy walą się, za to obraz świata coraz bardziej się rozjaśnia. Dualizm występuje jako nieodłączna część naszej rzeczywistości. Na przykład dusza należy do przestrzeni wariantów, a umysł - do świata materialnego. Wewnętrzny zamiar ma do czynienia z materialną rzeczywistością, a zewnętrzny - z wirtualnymi sektorami przestrzeni wariantów.
T4
Nie wolno tylko dopuszczać, by wola Sprawcy przekształciła się w dyktaturę umysłu. Werdykt ma siłę tylko w tym wypadku, jeżeli dusza i umysł stanowią jedność. Kto nie słucha głosu swojego serca, ten nie dokonuje, a popełnia błędy.
T5
Od chwili, kiedy sięgnąłeś po swoje prawo wynoszenia postanowienia co dla Twojego świata jest dobre lub złe, właściwe lub niewłaściwe, możesz odrzucić wszelkie opinie, które narzuca Ci się z zewnątrz, w tym i sam Transerfing. Byleś tylko nie miał przy tym wątpliwości, wahań i wyrzutów sumienia, i żeby Twoje postanowienie nie wyrządzało komuś szkody.
T5
Pozdrawiam!
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Transerfing
Vadim nie mówi nic o tym o czym nie mówi również nauka, wystarczy odpowiednio przypasować jego twierdzenia. Sam również mówi o tym, że "przestrzeń wariantów" jest jedynie modelem rzeczywistości którego używa, a nie że jest rzeczywistością samą w sobie. Mówi też o tym, że "zdrowy rozsądek" wiele osób rozumie opacznie. Przecież nie twierdzi on, że mycie rąk przed jedzeniem nie jest zdrowe - a to jest zdroworozsądkowe zachowanie.
W nauce zajmuje się tym psychologia pozytywna, a samo to zjawisko nazywa się "inteligencją emocjonalną".Nie wolno tylko dopuszczać, by wola Sprawcy przekształciła się w dyktaturę umysłu. Werdykt ma siłę tylko w tym wypadku, jeżeli dusza i umysł stanowią jedność. Kto nie słucha głosu swojego serca, ten nie dokonuje, a popełnia błędy.
Ostatnio zmieniony czw kwie 11, 2013 8:22 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Transerfing
Niestety nie ma sensu dalsze polemizowanie z Tobą. Dla mnie jesteś obecnie destrukcyjnym wahadłem które prowokuje i do niczego to nie doprowadzi.
Jednym z głównych fundamentów Transerfingu jest niematerialna przestrzeń wariantów i cała przestrzeń metafizyczna w skład której wchodzi niewyobrażalna ilość wariantów (łącznie z radami i poglądami Dajamanti/Czakamrati).
Dlatego nie mam zamiaru dłużej uczestniczyć w tej grze wahadła i więcej nie będę reagował na Twoje prowokacje (bo tak to odbieram i mam prawo tak to odbierać).
Życzę Powodzenia!
Jednym z głównych fundamentów Transerfingu jest niematerialna przestrzeń wariantów i cała przestrzeń metafizyczna w skład której wchodzi niewyobrażalna ilość wariantów (łącznie z radami i poglądami Dajamanti/Czakamrati).
Dlatego nie mam zamiaru dłużej uczestniczyć w tej grze wahadła i więcej nie będę reagował na Twoje prowokacje (bo tak to odbieram i mam prawo tak to odbierać).
Życzę Powodzenia!
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Transerfing
Niezmiennie jednak chcia£aby "ewoluowac" kosztem cierpienia istot, ktore uwaza najwyrazniej za przedmioty (biedne "laboratoryjne" zwierzatka).Prometeusz pisze:Nauka jednak sama w sobie jest wahadłem które ciągle ewoluuje i się zmienia, cały czas następuje progres i rozwój.
Nawet Satanista , tak pogardzany i osmieszany przez spo£eczenstwo ze swymi mediami, tak nie czyni. Uwaza zwierze za "swietosc" (chyba nawet
dok£adnie tego rzeczownika uzywa La Vey w swej "Biblii"!) i w zadnym wypadku nie z£ozy go na ofiare, wbrew k£amstwom. Uwierz, Prometeuszu - wiem, o czym mowie (jak myslisz, co oznacza i skad wzia£ sie moj "nick" ?...)
Z tej patrzac perspektywy, to WY jestescie w g£ebokiej du***. Wasz postep wyobrazam sobie w pierwszym rzedzie tak, ze zaczynacie EKSPERYMENTOWAC na sobie samych a nie na istotach bezbronnych, ufnych i z Natury niechetnych takiemu doswiadczeniu. Jestescie, naukowcy, jednym z tych wahade£, ktore nie doros£y do obcowania z zadna "swietoscia". Jestescie daleko za guru i szamanami z Afryki
Ono sie nie nazywa. To WY je tak nazwaliscie.Prometeusz pisze:W nauce zajmuje się tym psychologia pozytywna, a samo to zjawisko nazywa się "inteligencją emocjonalną".
Patrzac zas z Twego ulubionego "psychologicznego" punktu widzenia, czy fakt, ze miasto delektowac sie w sobie swym "poznaniem", probujesz dosyc napastliwie narzucic go innym tutaj, nie oznacza, ze sam nie czujesz sie z wybranym swiatopogladem bezpiecznie...
Pozdrawiam Cie poca£unkiem Mi£osci, Bracie
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Transerfing
A tak w ogole, to moze, miasto sie tu emocjonowac, siadzmy wszyscy przy szamanskim, ekumenicznym ognisku i zjedzmy na zgode po kolbie genetycznie zmodyfikowanej kukurydzy. Od razu nam sie rozjasni w mozgownicach
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Transerfing
@Transformator. Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony czw kwie 11, 2013 8:21 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Transerfing
I znow: pierwsza osoba, ktora tu wspomina o "religii" czy "ezoteryce" jestes TY.Prometeusz pisze: A w religii i ezoteryce składanie ofiar ze zwierząt to częsty motyw.
Koscio£ Szatana jest przynajmniej w jednym stanie USA zarejestrowanym zwiazkiem wyznaniowym i opiera sie na konkretnej podstawie wyrazonej w dziele La Veya. Przestan szkalowac i oczerniac, szerzyc infantylne plotki. TY to widzia£es, jak morduja koty, co?
I oczywiscie WIESZ, ze stosuje szczepionki czy leki syntetyczne.
I ze korzystajac z komputera, popieram zabijanie. Arcyciekawa interpretacja.
I ze musia£bys zabijac, by zyc. Bo skad mog£bys wiedziec, co by£o ZAMYS£EM PIERWOTNYM...
"I rzekł Bóg: "Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia (...) , będzie pokarmem wszelka trawa zielona" (Rdz 1:29 -30)
Przeszed£es tym razem samego siebie w tej "naukowosci". Rece opadaja. Na koniec, osobiscie juz ca£kiem, wyznam, ze za idealne uwazam zycie bez komputera, TV itp. i ze swoja rzeczywistosc dzisiaj tak kszta£tuje, by jutro moc wycofac sie z takiego zycia.
Dziekuje Ci za te polemike, i biblijnym "Rob swoje i patrz konca" pozdrawiam i zycze sukcesow w kszta£towaniu w£asnej warstwy swiata.