Filmy o podróżach w czasie
: śr cze 24, 2015 9:46 pm
Ostatnio trafiłam na ciekawe seriale w tv. Pierwszy to Siły pierwotne http://tvpuls.pl/sily-pierwotne, serial o anomaliach między wymiarami – dziurach, przez które wchodzą do naszego świata dinozaury.
Potem serial Terra Nova. Mamy rok 2149 i przez dziurę w czasoprzestrzeni ludzie cofają się 85 mln lat wstecz i organizują sobie życie na wzór obecnego, ale w tamtych prymitywnych warunkach.
Przypomniał mi się film sprzed 21 lat Strażnik czasu. http://www.cda.pl/video/1325711e Tam w czasie przenoszą się przestępcy w wiadomych celach
Podobny film, nie pamiętam tytułu z aktorem sztuk walki. Bohater jest w jednym czasie z sobą z innej rzeczywistości. A ten zabija kopie siebie w każdym wymiarze i nabiera mocy.
W filmie "I uderzył grom" mamy rok 2055.http://www.cda.pl/video/2071727f
Podróże w przeszłość to norma (ciekawe to tylko 40 lat). Film opowiada jak zmiana w przeszłości zmienia naszą teraźniejszość. Trochę niedopracowany. Zabicie motyla w przeszłości niby zmieniło przyszłość, ale dopiero tuż przed powrotem myśliwych w czasy obecne. A może to specjalnie. To jakby dowód, że można zmienić rzeczywistość w dowolnym momencie i biegnie ona inaczej.
Jeszcze „Deja vu” z Denzelem Washingtonem, mój ulubiony. Często mam wrażenie, że w ostatniej chwili unikamy jakiejś katastrofy. Czy to logiczne?
„Zaklęci w czasie” – ciekawy film, w którym bohater wykonuje niekontrolowane skoki w czasie i pojawia się w różnych latach związku z ukochaną. To film o przeznaczeniu, to adaptacja powieści.
„Dom nad jeziorem” z Keanu Reeves i Sandrą Bullock, piękny.
„Fringe na granicy światów” - obejrzałam dwa odcinki, ale dziwny, jeszcze nie zrozumiałam. To samo
„Wehikuł czasu” i „Efekt motyla” to starocie, mało ciekawe, przynajmniej dla mnie.
No i mój ukochany „Podwrót do przeszłości” „Sliders” i „Star gate”.
Czy to tylko tęsknota za czymś co minęło, albo ciekawość tego co będzie? A może ostrzeżenie przed wyborem innej rzeczywistości. Ostrzeżenie, że nie wiesz co będzie, więc lepiej płyń z nurtem, poddaj się.
No i jeszcze pamięć. Każdy bohater, czy bohaterowie znają i pamiętają przeszłość, a otoczenie czy nowy świat nie. Jak funkcjonować w „nowym lepszym świecie” pamiętając przeszłość i niechciany wątek. To jak teatr, ty jesteś prawdziwy, a inni to marionetki, które możesz wymienić na inne.
Podróże w czasie są możliwe, człowiek jest o krok.http://higherperspectives.com/time-travel/ Czy to będzie dla wszystkich dostępne? Na pewno nie. Zapanowałby chaos. Nie znałbyś dnia ani godziny.
Hawking ma obsesję na punkcie czasu. http://wyborcza.pl/1,75476,7847814,Podr ... liwe_.html
„Jeśli bowiem kiedyś zostaną skonstruowane wehikuły poruszające się wstecz w czasie, to już dziś witalibyśmy całe hordy turystów z przyszłości. A na razie ich nie widać.”
Nie da się pozostać obojętnym na rzeczywistość. Wysyp takich filmów jest zastanawiający. A podałam tylko te z ostatniego czasu.
Jeśli ktoś tu zagląda to zapraszam do podzielenia się swoimi przemyśleniami. Czy wy też to widzicie?
Może to forum jeszcze nie umarło. A jak umarło to pora na wskrzeszenie
Potem serial Terra Nova. Mamy rok 2149 i przez dziurę w czasoprzestrzeni ludzie cofają się 85 mln lat wstecz i organizują sobie życie na wzór obecnego, ale w tamtych prymitywnych warunkach.
Przypomniał mi się film sprzed 21 lat Strażnik czasu. http://www.cda.pl/video/1325711e Tam w czasie przenoszą się przestępcy w wiadomych celach
Podobny film, nie pamiętam tytułu z aktorem sztuk walki. Bohater jest w jednym czasie z sobą z innej rzeczywistości. A ten zabija kopie siebie w każdym wymiarze i nabiera mocy.
W filmie "I uderzył grom" mamy rok 2055.http://www.cda.pl/video/2071727f
Podróże w przeszłość to norma (ciekawe to tylko 40 lat). Film opowiada jak zmiana w przeszłości zmienia naszą teraźniejszość. Trochę niedopracowany. Zabicie motyla w przeszłości niby zmieniło przyszłość, ale dopiero tuż przed powrotem myśliwych w czasy obecne. A może to specjalnie. To jakby dowód, że można zmienić rzeczywistość w dowolnym momencie i biegnie ona inaczej.
Jeszcze „Deja vu” z Denzelem Washingtonem, mój ulubiony. Często mam wrażenie, że w ostatniej chwili unikamy jakiejś katastrofy. Czy to logiczne?
„Zaklęci w czasie” – ciekawy film, w którym bohater wykonuje niekontrolowane skoki w czasie i pojawia się w różnych latach związku z ukochaną. To film o przeznaczeniu, to adaptacja powieści.
„Dom nad jeziorem” z Keanu Reeves i Sandrą Bullock, piękny.
„Fringe na granicy światów” - obejrzałam dwa odcinki, ale dziwny, jeszcze nie zrozumiałam. To samo
„Wehikuł czasu” i „Efekt motyla” to starocie, mało ciekawe, przynajmniej dla mnie.
No i mój ukochany „Podwrót do przeszłości” „Sliders” i „Star gate”.
Czy to tylko tęsknota za czymś co minęło, albo ciekawość tego co będzie? A może ostrzeżenie przed wyborem innej rzeczywistości. Ostrzeżenie, że nie wiesz co będzie, więc lepiej płyń z nurtem, poddaj się.
No i jeszcze pamięć. Każdy bohater, czy bohaterowie znają i pamiętają przeszłość, a otoczenie czy nowy świat nie. Jak funkcjonować w „nowym lepszym świecie” pamiętając przeszłość i niechciany wątek. To jak teatr, ty jesteś prawdziwy, a inni to marionetki, które możesz wymienić na inne.
Podróże w czasie są możliwe, człowiek jest o krok.http://higherperspectives.com/time-travel/ Czy to będzie dla wszystkich dostępne? Na pewno nie. Zapanowałby chaos. Nie znałbyś dnia ani godziny.
Hawking ma obsesję na punkcie czasu. http://wyborcza.pl/1,75476,7847814,Podr ... liwe_.html
„Jeśli bowiem kiedyś zostaną skonstruowane wehikuły poruszające się wstecz w czasie, to już dziś witalibyśmy całe hordy turystów z przyszłości. A na razie ich nie widać.”
Nie da się pozostać obojętnym na rzeczywistość. Wysyp takich filmów jest zastanawiający. A podałam tylko te z ostatniego czasu.
Jeśli ktoś tu zagląda to zapraszam do podzielenia się swoimi przemyśleniami. Czy wy też to widzicie?
Może to forum jeszcze nie umarło. A jak umarło to pora na wskrzeszenie