Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Moderatorzy: admin, marcelus, filip

marcel
Posty: 487
Rejestracja: pn lip 01, 2013 5:01 pm
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: marcel » wt lip 01, 2014 12:26 pm

.
Ostatnio zmieniony wt lis 03, 2015 7:21 pm przez marcel, łącznie zmieniany 2 razy.
.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: Prometeusz » wt lip 01, 2014 12:31 pm

zamek pisze:Usiłuje powiedzieć, że sok z granatów to coś więcej niż suplement. :)
Jako suplement rozumiem każdy produkt który wchodzi w skład diety, a który ją uzupełnia w jakieś potrzebne substancje odżywcze, tudzież lecznicze. A dietę rozumiem po prostu jako sposób odżywiania się :)

zamek pisze:Ojciec stosował różne rzeczy, nawet pił wodę martwą i żywą, jadł pestki moreli, pił olej lniany. Ale nic tak nie "odnowiło" jego organizmu jak granaty. :)
Może dlatego, że one jako jedyne z substancji wymienionych przez Ciebie mają udowodnione działanie lecznicze? :wink:
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: Dylla » wt lip 01, 2014 8:48 pm

marcel pisze: opcjonalnie : wino, mężczyźni i śpiew :wink:
Ja bym wybrała: granaty, mężczyźni i śpiew. :wink:

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: zamek » wt lip 01, 2014 9:27 pm

Dylla pisze:
marcel pisze: opcjonalnie : wino, mężczyźni i śpiew :wink:
Ja bym wybrała: granaty, mężczyźni i śpiew. :wink:
To ja poproszę o szampana, mężczyznę i śpiew 8-)
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: Prometeusz » wt lip 01, 2014 9:38 pm

Ja proponuje dla "zdrowotności": wino , kobiety i śpiew - to działa lepiej niż granaty , karabiny czy pestki z dyni :razz:
Mi wystarczy: Kobieta, słuchawki i mp3, Dylla wie o co chodzi ;)
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: Dylla » wt lip 01, 2014 9:46 pm

Prometeusz pisze:Mi wystarczy: Kobieta, słuchawki i mp3, Dylla wie o co chodzi ;)
A kiedyś, zanim jeszcze nie wiedziałam o co chodzi, to myślałam, że trafiałam na samych melomanów. :P

Awatar użytkownika
purple_elephant
Posty: 237
Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: purple_elephant » wt lip 01, 2014 10:14 pm

Ot i jalowa dyskusja sie zrobila. :-P Czasami jak czytam to forum, to mam wrazenie ze co niektorzy nie rozumieja zasad transerfingu, a tylko im sie tak wydaje. :P

-------------
zamek, dzieki za kolejny tytul i pomysl z granatami. Ostatnio mam na nie ochote, musze sobie zrobic zapas i podpowiedziec moim rodzicom. ;-)

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: Prometeusz » wt lip 01, 2014 11:17 pm

purple_elephant pisze:Czasami jak czytam to forum, to mam wrazenie ze co niektorzy nie rozumieja zasad transerfingu, a tylko im sie tak wydaje. :P
Transerfing jest jak biblia. Zawsze znajdziesz w nim coś co potwierdzi, że masz słuszność. W zależności jaką zasadę na dany moment uwzględnisz i jak ją zinterpretujesz. 8-)
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

marcel
Posty: 487
Rejestracja: pn lip 01, 2013 5:01 pm
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: marcel » śr lip 02, 2014 6:13 pm

:)
Ostatnio zmieniony pn lip 07, 2014 3:15 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: Prometeusz » czw lip 03, 2014 2:14 pm

Walisz uśmiechy Marcel?

Walę i ja - :D
Ostatnio zmieniony pn lip 07, 2014 8:19 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

marcel
Posty: 487
Rejestracja: pn lip 01, 2013 5:01 pm
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: marcel » czw lip 03, 2014 5:38 pm

.
Ostatnio zmieniony wt lis 03, 2015 7:22 pm przez marcel, łącznie zmieniany 4 razy.
.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: Prometeusz » czw lip 03, 2014 6:09 pm

8-)
Ostatnio zmieniony pn lip 07, 2014 8:19 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: Dylla » ndz lip 06, 2014 8:36 pm

Prometeusz pisze: Tak znaczenie jest inne. Ale ZV skądś inspiracje musiał czerpać. Może spodobał mu się ten wyraz akurat. :)
(...)
Nie wiem czy tak było z pierwszymi tomami. Lecz też mi się wydaje, że w wydawnictwie kiedy poczuli zapach pieniądza jak przeczytali rękopis, to mogli stworzyć zespół, który dopracował książkę i zaopiekował się tą marką. Bo te ostanie tomy to już ewidentnie produkt marketingowy i trochę przekombinowany.

Swoją drogą niezły biznes wziąć trochę psychologii (to co się sprawdza) dodać trochę czary-mary (to w co ludzie chętnie uwierzą) i mamy ezoteryczny bestseller. 8-)
Ja też odniosłam wrażenie, że kolejne tomy były pisane po to, że pójść za ciosem... finansowym. ;)
A co do inspiracji, to ostatnio rozmawiałam z kimś, kto mi opowiadał o modelu zarządzania rzeczywistością. No i dowiedziałam się, że świat to zwierciadło. Jeśli widzimy w nim smutny lub skrzywiony wyraz twarzy, to musimy zacząć się uśmiechać, bo rzeczywistości nie da się zmienić, tylko własne myśli i emocje, ale efekt nie nastąpi od razu - musimy być cierpliwi. Dlatego też najważniejsze jest, żeby na wszystko reagować pozytywnie, nawet jeśli wygląda na coś bardzo negatywnego. No i że nie ma żadnego czasu ani ruchu, bo wszystko co może być już jest i dzieje się w tym samym czasie. Usłyszałam też przykład z taśmą filmową i klatkami. A tak w ogóle, to każda myśl, emocja, przenosi nas do innego wszechświata, których jest nieskończenie wiele, i jeśli podniosę rękę do góry, to wcale jej nie podnoszę, tylko klatka po klatce, przesuwam się po tych światach. A marzenia się nie spełniają. Trzeba mieć intencję (pewność, ale i jednoczesne pogodzenie się, że będzie inaczej) i wzmacniać ją wizualizacją, choć nagły przeskok do zupełnie innego świata też jest możliwy, i wtedy dzieją się cuda wianki, ale trzeba mieć takie przekonanie, że to jest w ogóle możliwe, czyli zmienić program. I było jeszcze parę innych przykładów z Zelanda. I o synchroniczności też.

Jako że w realu nie przyznałabym się nawet na torturach do pewnych przekonań i lektur, żeby nie mieć nawiedzonych rozmówców i innych duchowo-ezoterycznych znajomych, to udawałam, że nie znam tematu. Ale że byłam jednak ciekawa, jak znajomemu idzie transerfing, to pociągnęłam rozmowę, niby sobie przypominając, że chyba wiem o co chodzi, bo coś czytałam w internecie, że jakiś ruski fizyk pisał o jakimś tras.. tran..., zaraz, to chyba był jakiś trasyrfing czy transerfing. No i wtedy mój rozmówca się zdziwił i zaciekawił, bo o czymś takim nie słyszał. Jego wiedza podobno pochodzi od jakiegoś faceta, który od 30 lat twierdzi, że przez niego przemawiają jacyś kosmici, a on sam jest tylko kanałem. A transerfig, zdaje się ma mniej niż 30 lat, wiec może Zeland też zna tych kosmitów. ;)

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: Prometeusz » ndz lip 06, 2014 10:25 pm

:-)
Ostatnio zmieniony pn lip 07, 2014 8:20 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
mariuszstr
Posty: 312
Rejestracja: pt mar 30, 2012 12:13 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: mariuszstr » pn lip 07, 2014 3:15 am

Dylla pisze:może Zeland też zna tych kosmitów. ;)
:D

Ciekawe, jak umysły próbują nieudolnie nazywać źródła niespodziewanej Wiedzy :D
Zeland uznał, że pochodzi od jakiś strażników starożytnej wiedzy (widać jest w duszy konserwatystą,
i uważa, że co starożytne, to najlepsze :D), a ten Ktoś jest raczej futurystą - i gdy odkrywa coś
dziwnego, to niechybnie UFO :D :D :D

Awatar użytkownika
purple_elephant
Posty: 237
Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: purple_elephant » pn lip 07, 2014 2:28 pm

marcel pisze:
purple_elephant pisze:Ot i jalowa dyskusja sie zrobila. :-P Czasami jak czytam to forum, to mam wrazenie ze co niektorzy nie rozumieja zasad transerfingu, a tylko im sie tak wydaje. :P
SEKS

"...Wpływ seksu na mózg

Wpływ seksu na myślenie uwarunkowane jest szeregiem czynników. Wśród nich wymienić można poziom stresu przed stosunkiem, fakt osiągnięcia orgazmu(lub jego brak) czy też stopień zaprzątnięcia umysłu plątaniną myśli.

1. Zarówno kobieta jak i mężczyzna potrzebują określonego poziomu testosteronu w mózgu. Niski poziom tego hormonu jest najczęstszym powodem zmniejszonego libida.Stres,zmęczenie , problemy ze snem , zaburzenia hormonalne związane z ciążą , histerotomia czy menopauza to częste przyczyny zbyt niskiego poziomu testosteronu.
2. itd itd itd
ale o co chodzi??? :mad: Zupelnie nie rozumiem co chcesz przez to powiedziec?

marcel
Posty: 487
Rejestracja: pn lip 01, 2013 5:01 pm
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: marcel » pn lip 07, 2014 3:17 pm

.
Ostatnio zmieniony wt lis 03, 2015 7:19 pm przez marcel, łącznie zmieniany 2 razy.
.

Awatar użytkownika
purple_elephant
Posty: 237
Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: purple_elephant » pn lip 07, 2014 5:41 pm

Dla wahadel zadna dyskusja, (zwlaszcza dluga i bez sensu) nie jest jalowa. Liczy sie ilosc zebranej przez wahadlo enerii. :)

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: Prometeusz » pn lip 07, 2014 7:21 pm

Ocena tego, czy dyskusja jest interesująca jest subiektywna. Każdy jest indywidualny i co innego go interesuje. Normalna sprawa. Dla profesora matematyki rozprawka nad jakąś funkcją będzie fascynująca, dla kury domowej co czyta horoskopy z wypiekami na twarzy, będzie nudna i nic nie wnosząca. Bo będzie wolała poczytać o nowym przepisie na placek, albo o zniżce na syrop dla dziecka itd... Pytanie tylko czy jest sens wyrażać swoją dezaprobatę? Wiadomo, że to co wysyłamy do zwierciadła świata, to potem do nas wraca.

Dostałem z jakiejś tam okazji książkę 1001 sposobów na zdrowie, chyba tylko raz do niej zajrzałem. Wiem, że jak będę czegoś potrzebował, to będę wiedział gdzie szukać lub zapytam wujka google. Nie widzę powodu zapychać się wiedzą, z której i tak nie skorzystam. Wolę się z kimś nawet powygłupiać i poprawić sobie humor niż czytać w kółko porady z Pani Domu czy KropkaTV. Zresztą wolę stąpać twardo po ziemi i brać wiedzę od specjalistów, a nie od ludzi z ulicy (forum ezoterycznego). Tak oni też robią błędy i robię na to poprawkę, ale oni zamiar mają dość mocno ukierunkowany w konkretne strony, które mogą nas interesować.

Co do wysyłania energii, modlitw i innych takich... chwila relaksu. 8-)
https://www.youtube.com/watch?v=IZeWPScnolo
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Post autor: zamek » śr lip 09, 2014 10:40 pm

Prometeusz pisze:Ocena tego, czy dyskusja jest interesująca jest subiektywna. Każdy jest indywidualny i co innego go interesuje. Normalna sprawa.
Czasem człowiek jest za poważny i idzie w ślepą uliczkę. Potrzebne jest przekłucie balonu i zrobienie czegoś głupiego. Tak dla zdrowia psychicznego :rus:
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com


ODPOWIEDZ