Choroba ma swoj poczatek w umysle.
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
.
Ostatnio zmieniony wt lis 03, 2015 7:21 pm przez marcel, łącznie zmieniany 2 razy.
.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
Jako suplement rozumiem każdy produkt który wchodzi w skład diety, a który ją uzupełnia w jakieś potrzebne substancje odżywcze, tudzież lecznicze. A dietę rozumiem po prostu jako sposób odżywiania sięzamek pisze:Usiłuje powiedzieć, że sok z granatów to coś więcej niż suplement.![]()

Może dlatego, że one jako jedyne z substancji wymienionych przez Ciebie mają udowodnione działanie lecznicze?zamek pisze:Ojciec stosował różne rzeczy, nawet pił wodę martwą i żywą, jadł pestki moreli, pił olej lniany. Ale nic tak nie "odnowiło" jego organizmu jak granaty.

Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
Ja bym wybrała: granaty, mężczyźni i śpiew.marcel pisze: opcjonalnie : wino, mężczyźni i śpiew

Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
To ja poproszę o szampana, mężczyznę i śpiewDylla pisze:Ja bym wybrała: granaty, mężczyźni i śpiew.marcel pisze: opcjonalnie : wino, mężczyźni i śpiew

- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
Mi wystarczy: Kobieta, słuchawki i mp3, Dylla wie o co chodziJa proponuje dla "zdrowotności": wino , kobiety i śpiew - to działa lepiej niż granaty , karabiny czy pestki z dyni

Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
A kiedyś, zanim jeszcze nie wiedziałam o co chodzi, to myślałam, że trafiałam na samych melomanów.Prometeusz pisze:Mi wystarczy: Kobieta, słuchawki i mp3, Dylla wie o co chodzi

- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
Ot i jalowa dyskusja sie zrobila.
Czasami jak czytam to forum, to mam wrazenie ze co niektorzy nie rozumieja zasad transerfingu, a tylko im sie tak wydaje.
-------------
zamek, dzieki za kolejny tytul i pomysl z granatami. Ostatnio mam na nie ochote, musze sobie zrobic zapas i podpowiedziec moim rodzicom.


-------------
zamek, dzieki za kolejny tytul i pomysl z granatami. Ostatnio mam na nie ochote, musze sobie zrobic zapas i podpowiedziec moim rodzicom.

- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
Transerfing jest jak biblia. Zawsze znajdziesz w nim coś co potwierdzi, że masz słuszność. W zależności jaką zasadę na dany moment uwzględnisz i jak ją zinterpretujesz.purple_elephant pisze:Czasami jak czytam to forum, to mam wrazenie ze co niektorzy nie rozumieja zasad transerfingu, a tylko im sie tak wydaje.![]()

Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Ostatnio zmieniony pn lip 07, 2014 3:15 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
Walisz uśmiechy Marcel?
Walę i ja -
Walę i ja -

Ostatnio zmieniony pn lip 07, 2014 8:19 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
.
Ostatnio zmieniony wt lis 03, 2015 7:22 pm przez marcel, łącznie zmieniany 4 razy.
.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Ostatnio zmieniony pn lip 07, 2014 8:19 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
Ja też odniosłam wrażenie, że kolejne tomy były pisane po to, że pójść za ciosem... finansowym.Prometeusz pisze: Tak znaczenie jest inne. Ale ZV skądś inspiracje musiał czerpać. Może spodobał mu się ten wyraz akurat.![]()
(...)
Nie wiem czy tak było z pierwszymi tomami. Lecz też mi się wydaje, że w wydawnictwie kiedy poczuli zapach pieniądza jak przeczytali rękopis, to mogli stworzyć zespół, który dopracował książkę i zaopiekował się tą marką. Bo te ostanie tomy to już ewidentnie produkt marketingowy i trochę przekombinowany.
Swoją drogą niezły biznes wziąć trochę psychologii (to co się sprawdza) dodać trochę czary-mary (to w co ludzie chętnie uwierzą) i mamy ezoteryczny bestseller.

A co do inspiracji, to ostatnio rozmawiałam z kimś, kto mi opowiadał o modelu zarządzania rzeczywistością. No i dowiedziałam się, że świat to zwierciadło. Jeśli widzimy w nim smutny lub skrzywiony wyraz twarzy, to musimy zacząć się uśmiechać, bo rzeczywistości nie da się zmienić, tylko własne myśli i emocje, ale efekt nie nastąpi od razu - musimy być cierpliwi. Dlatego też najważniejsze jest, żeby na wszystko reagować pozytywnie, nawet jeśli wygląda na coś bardzo negatywnego. No i że nie ma żadnego czasu ani ruchu, bo wszystko co może być już jest i dzieje się w tym samym czasie. Usłyszałam też przykład z taśmą filmową i klatkami. A tak w ogóle, to każda myśl, emocja, przenosi nas do innego wszechświata, których jest nieskończenie wiele, i jeśli podniosę rękę do góry, to wcale jej nie podnoszę, tylko klatka po klatce, przesuwam się po tych światach. A marzenia się nie spełniają. Trzeba mieć intencję (pewność, ale i jednoczesne pogodzenie się, że będzie inaczej) i wzmacniać ją wizualizacją, choć nagły przeskok do zupełnie innego świata też jest możliwy, i wtedy dzieją się cuda wianki, ale trzeba mieć takie przekonanie, że to jest w ogóle możliwe, czyli zmienić program. I było jeszcze parę innych przykładów z Zelanda. I o synchroniczności też.
Jako że w realu nie przyznałabym się nawet na torturach do pewnych przekonań i lektur, żeby nie mieć nawiedzonych rozmówców i innych duchowo-ezoterycznych znajomych, to udawałam, że nie znam tematu. Ale że byłam jednak ciekawa, jak znajomemu idzie transerfing, to pociągnęłam rozmowę, niby sobie przypominając, że chyba wiem o co chodzi, bo coś czytałam w internecie, że jakiś ruski fizyk pisał o jakimś tras.. tran..., zaraz, to chyba był jakiś trasyrfing czy transerfing. No i wtedy mój rozmówca się zdziwił i zaciekawił, bo o czymś takim nie słyszał. Jego wiedza podobno pochodzi od jakiegoś faceta, który od 30 lat twierdzi, że przez niego przemawiają jacyś kosmici, a on sam jest tylko kanałem. A transerfig, zdaje się ma mniej niż 30 lat, wiec może Zeland też zna tych kosmitów.

- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.

Ostatnio zmieniony pn lip 07, 2014 8:20 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- mariuszstr
- Posty: 312
- Rejestracja: pt mar 30, 2012 12:13 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
:DDylla pisze:może Zeland też zna tych kosmitów. ;)
Ciekawe, jak umysły próbują nieudolnie nazywać źródła niespodziewanej Wiedzy :D
Zeland uznał, że pochodzi od jakiś strażników starożytnej wiedzy (widać jest w duszy konserwatystą,
i uważa, że co starożytne, to najlepsze :D), a ten Ktoś jest raczej futurystą - i gdy odkrywa coś
dziwnego, to niechybnie UFO :D :D :D
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
ale o co chodzi???marcel pisze:SEKSpurple_elephant pisze:Ot i jalowa dyskusja sie zrobila.Czasami jak czytam to forum, to mam wrazenie ze co niektorzy nie rozumieja zasad transerfingu, a tylko im sie tak wydaje.
![]()
"...Wpływ seksu na mózg
Wpływ seksu na myślenie uwarunkowane jest szeregiem czynników. Wśród nich wymienić można poziom stresu przed stosunkiem, fakt osiągnięcia orgazmu(lub jego brak) czy też stopień zaprzątnięcia umysłu plątaniną myśli.
1. Zarówno kobieta jak i mężczyzna potrzebują określonego poziomu testosteronu w mózgu. Niski poziom tego hormonu jest najczęstszym powodem zmniejszonego libida.Stres,zmęczenie , problemy ze snem , zaburzenia hormonalne związane z ciążą , histerotomia czy menopauza to częste przyczyny zbyt niskiego poziomu testosteronu.
2. itd itd itd

Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
.
Ostatnio zmieniony wt lis 03, 2015 7:19 pm przez marcel, łącznie zmieniany 2 razy.
.
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
Dla wahadel zadna dyskusja, (zwlaszcza dluga i bez sensu) nie jest jalowa. Liczy sie ilosc zebranej przez wahadlo enerii. 

- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
Ocena tego, czy dyskusja jest interesująca jest subiektywna. Każdy jest indywidualny i co innego go interesuje. Normalna sprawa. Dla profesora matematyki rozprawka nad jakąś funkcją będzie fascynująca, dla kury domowej co czyta horoskopy z wypiekami na twarzy, będzie nudna i nic nie wnosząca. Bo będzie wolała poczytać o nowym przepisie na placek, albo o zniżce na syrop dla dziecka itd... Pytanie tylko czy jest sens wyrażać swoją dezaprobatę? Wiadomo, że to co wysyłamy do zwierciadła świata, to potem do nas wraca.
Dostałem z jakiejś tam okazji książkę 1001 sposobów na zdrowie, chyba tylko raz do niej zajrzałem. Wiem, że jak będę czegoś potrzebował, to będę wiedział gdzie szukać lub zapytam wujka google. Nie widzę powodu zapychać się wiedzą, z której i tak nie skorzystam. Wolę się z kimś nawet powygłupiać i poprawić sobie humor niż czytać w kółko porady z Pani Domu czy KropkaTV. Zresztą wolę stąpać twardo po ziemi i brać wiedzę od specjalistów, a nie od ludzi z ulicy (forum ezoterycznego). Tak oni też robią błędy i robię na to poprawkę, ale oni zamiar mają dość mocno ukierunkowany w konkretne strony, które mogą nas interesować.
Co do wysyłania energii, modlitw i innych takich... chwila relaksu.
https://www.youtube.com/watch?v=IZeWPScnolo
Dostałem z jakiejś tam okazji książkę 1001 sposobów na zdrowie, chyba tylko raz do niej zajrzałem. Wiem, że jak będę czegoś potrzebował, to będę wiedział gdzie szukać lub zapytam wujka google. Nie widzę powodu zapychać się wiedzą, z której i tak nie skorzystam. Wolę się z kimś nawet powygłupiać i poprawić sobie humor niż czytać w kółko porady z Pani Domu czy KropkaTV. Zresztą wolę stąpać twardo po ziemi i brać wiedzę od specjalistów, a nie od ludzi z ulicy (forum ezoterycznego). Tak oni też robią błędy i robię na to poprawkę, ale oni zamiar mają dość mocno ukierunkowany w konkretne strony, które mogą nas interesować.
Co do wysyłania energii, modlitw i innych takich... chwila relaksu.

https://www.youtube.com/watch?v=IZeWPScnolo
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Choroba ma swoj poczatek w umysle.
Czasem człowiek jest za poważny i idzie w ślepą uliczkę. Potrzebne jest przekłucie balonu i zrobienie czegoś głupiego. Tak dla zdrowia psychicznegoPrometeusz pisze:Ocena tego, czy dyskusja jest interesująca jest subiektywna. Każdy jest indywidualny i co innego go interesuje. Normalna sprawa.
