Metoda Sedony kilka ciekawostek...

Moderatorzy: admin, marcelus, filip

Miguel
Posty: 2
Rejestracja: pt kwie 11, 2014 10:44 am
Metoda Sedony kilka ciekawostek...

Post autor: Miguel » pt kwie 11, 2014 10:58 am

Dla zainteresowanych i pasjonatów nowych paradygmatów (zrymowało się). W tym roku została nareszcie wydana książka METODA SEDONY w naszym ojczystym języku. Można by wiele napisać o tej popularnej na zachodzie metodzie, tak ogólnie dużym skrócie:

"W Metodzie Sedony zajmujemy się emocjami i stanami wewnętrznymi. Zaczynamy od tych negatywnych. Prawie każdy chciałby się pozbyć gniewu, napięcia w brzuchu, znużenia, smutku czy niechęci. Twórcy Metody zachęcają do pozbycia się tych wewnętrznych utrapień, które, jak przywykło się myśleć, zalegają w nas niezależnie od naszej woli.
Gniew, ból i inne negatywy okazują się tu naszym własnym niekochanym dzieckiem. Niekochane dziecko jest dzieckiem problemowym, ale dzieje się tak właśnie dlatego, że jest niekochane. Pytanie brzmi "Czy mogę pokochać swój ból?" Każdy kiedyś widział natrętną osę, która, przerażona ludzkim opędzaniem się, ostatecznie żądliła. Czasem pojawia się ktoś wyjątkowo spokojny, kto nie opędza się, a osy, pomimo to, zdają się go nie dręczyć. Po jego policzku spaceruje osa, a on, choć świadomy tego, je ze spokojem kanapkę. Końca tej historii możemy się domyślić - osa znudzona odlatuje.
Podobna zasada działa w przypadku Sedony. Nasza negatywna emocja jest jak zwierzątko. Gdy się jej boimy - atakuje, bo sama się boi. Gdy ją akceptujemy i dopuszczamy do siebie - nagle się uspokaja. Ostatecznie traci zainteresowanie nami, ponieważ widzi, że jej nie zagrażamy. Rusza w swoją stronę. Jeśli tylko pozwolimy jej odejść - nie będzie nas więcej dręczyć.
Praca Metodą Sedony przebiega w zatem dwóch fazach. Najpierw - musimy zidentyfikować kłopotliwy stan wewnętrzny i go zaakceptować. . Pytając siebie "Czy mogę to zaakceptować?", możemy uświadomić sobie jak wielki wpływ wywieramy na swoje wewnętrzne stany zwyczajnie nie pozwalając sobie ich czuć, kontrolując je lub lekceważąc.
Po próbie akceptacji przychodzi czas na uwolnienie, inaczej - pozwolenie na rozpuszczenie. Zaraz po jednym lub kilku pytaniach na akceptację, zadajemy pytanie uwalniające:
"Czy mogę pozwolić, aby to się rozpuściło?"
(...)
Mówimy o poluzowaniu mentalnego chwytu, w jakim to coś "trzymamy". W każdym przypadku istota czynności sprowadza się do dobrowolnego zaniechania zasilania danej emocji/myśli. Chodzi, jak już mówiliśmy, o zaprzestanie działania, a nie, jak odruchowo byśmy chcieli - zrobienie czegokolwiek."

Metoda jest prosta i efektywna można się jej nauczyć w jeden dzień i stosować z powodzeniem w wielu dziedzinach życia (możliwości nieograniczone).
Dla zainteresowanych polecam stronę o metodzie http://www.metodasedony.pl na razie w fazie tworzenia ale z czasem dojdzie, mam nadzieję, forum i więcej artów.

Pzdr
Miguel

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Metoda Sedony kilka ciekawostek...

Post autor: Transformator2012 » pt kwie 11, 2014 11:24 am

Miguel pisze:Dla zainteresowanych i pasjonatów nowych paradygmatów (zrymowało się). W tym roku została nareszcie wydana książka METODA SEDONY w naszym ojczystym języku.
Transerfing Rzeczywistości bardzo dobrze radzi sobie z tymi "problemami" i wystarczy stosować się do tych rad.

Polecam ten ciekawy fragment Transerfingu:

Większość ludzi czyta góry literatury ezoterycznej nie podejmując żadnych konkretnych działań. Z pasją polują na wiedzę, lecz nie wykorzystują jej, a tylko gromadzą na pułkach jak trofea. Przeczytawszy jedną książkę myśliwi ci od razu przestawiają się na poszukiwania kolejnej. Sens tej niekończącej się pogoni widzą w tym, by odnaleźć jakąś odpowiedź, która za jednym razem rozwiąże wszystkie problemy. Przy czym ci sami myśliwi nie rozumieją, czego szukają, lecz mają nadzieję, że kiedy znajdą, to zrozumieją.

Na próżno tracą czas. We wszystkich książkach ezoterycznych w różny sposób mowa jest o jednym i tym samym. Wystarczy przeczytać kilka z nich, by wyłowić podstawowy sens. Potem można, a nawet trzeba działać samodzielnie. Po pierwsze, stosować zdobytą wiedzę w rzeczywistym życiu, po drugie, być na tyle bezczelnym, by odpowiadać samemu na postawione kwestie. Wszystko na pewno się uda, jeśli wykona się pierwszy krok i podejmie działania.

Najważniejsze jest ukierunkowanie wektora zamiaru. Kiedy jest on ukierunkowany na to, by gromadzić wiedzę, to tak się dzieje: gromadzi się ona i nic ponadto.

Jednak każda wiedza, nawet najskrytsza, zmienia się w bezużyteczny eksponat muzealny, jeśli nie zostanie wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem. Jeśli zaś wektor zamiaru zorientowany jest na działania, to działanie się urzeczywistnia i przynosi konkretne rezultaty. Otrzymujesz to, co masz zamiar mieć. Można się wcale nie martwić o to, że nie starczy Ci wiedzy lub doświadczenia. Po prostu działaj nie przemyśliwając i nie dręcząc się wątpliwościami. Wówczas sam się przekonasz, że już wszystko wiesz i umiesz.

Jak już powiedziałem, rezultaty osiągają ci, którzy działają, mają zamiar skierowany na osiągnięcie celu, a nie na studiowanie praktyk ezoterycznych. Można całe życie spędzić na nauce, ale jaki to ma sens? Jeśli nie masz pojęcia o Transerfingu, ale wektor zamiaru masz wyraźnie zorientowany na cel, to go osiągniesz. Wszystko jest bardzo proste: zarządzanie rzeczywistością to kierowanie wektorem zamiaru i stosunkiem do rzeczywistości.

Wektor zamiaru miłośnika ezoteryki utrwalił się, utkwił w studiowaniu metod osiągnięcia celu. Milioner, w odróżnieniu od owego wielbiciela, przeczytał kilka książek, wyciągnął wnioski i przeorientował swój wektor właśnie na proces osiągania celu - zaczął działać. Oto cała różnica pomiędzy nimi. Kiedy tylko miłośnik ezoteryki przestanie kopać w książkach i przystąpi do rzeczywistych działań, również zostanie milionerem. A póki co jest on zdolny tylko do mówienia właściwych słów. I okazuje się, że jest mądry, ale biedny.


:wink:
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Miguel
Posty: 2
Rejestracja: pt kwie 11, 2014 10:44 am
Re: Metoda Sedony kilka ciekawostek...

Post autor: Miguel » pt kwie 11, 2014 12:06 pm

Transformator2012 pisze:Większość ludzi czyta góry literatury ezoterycznej nie podejmując żadnych konkretnych działań. Z pasją polują na wiedzę, lecz nie wykorzystują jej, a tylko gromadzą na pułkach jak trofea. Przeczytawszy jedną książkę myśliwi ci od razu przestawiają się na poszukiwania kolejnej. Sens tej niekończącej się pogoni widzą w tym, by odnaleźć jakąś odpowiedź, która za jednym razem rozwiąże wszystkie problemy. Przy czym ci sami myśliwi nie rozumieją, czego szukają, lecz mają nadzieję, że kiedy znajdą, to zrozumieją.
Zgadzam się w 100%, przeładowanie wiedzą teoretyczną nic nie wnosi, grunt to praktyka. Metodę Sedony można włączyć do swoich narzędzi bo jest prosta i właśnie dlatego ją polecam. Zapoznanie i rozpoczęcie praktyki zajmuje może z 10 minut, można też zgłębić temat od strony teoretycznej ale nie trzeba bo i bez tego metoda działa.
Pozdrawiam
Ruiz

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Metoda Sedony kilka ciekawostek...

Post autor: Prometeusz » pt kwie 11, 2014 9:41 pm

Cześć @Miguel!

Co robisz na forum Transerfingu? Praktykujesz ten system?

Pozdrawiam
Prometeusz
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.


ODPOWIEDZ