The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Moderatorzy: admin, marcelus, filip

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: Dylla » pt sty 03, 2014 4:13 pm

mariuszstr pisze:Absolutnie nie ma sensu, porównywanie pomagania Innym do kradzieży
jest poniżej krytyki. EOT.
Oczywiście, że to porównanie jest przesadzone. Idąc tym tropem, musielibyśmy rozszerzyć oskarżenie na cały handel, który stoi marketingiem, czyli sprzedaje nam towary i usługi, pomagające poprawić doraźnie nastój i dobre mniemanie o sobie. Taką sobie stworzyliśmy kulturę. Lubimy urojenia i ich potrzebujemy. Niby czemu religie i inna ezoteryka miałby zasługiwać na wyjątkowe traktowanie i wyjątkowe zarzuty?

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: Prometeusz » pt sty 03, 2014 4:24 pm

:)
Ostatnio zmieniony wt kwie 01, 2014 1:41 am przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
mariuszstr
Posty: 312
Rejestracja: pt mar 30, 2012 12:13 am
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: mariuszstr » pt sty 03, 2014 4:26 pm

Prometeusz pisze:. Znienawidzona przez Ciebie medycyna wymieniła Ci nerkę. Ciekawe czy energii terapeuta by to potrafił ;)
Która nie jest zgodna z moim organizmem, dlatego
lekarze dają tabletki immunosupresyjne które rozwalają cały system odpornościowy. A ich lista skutków ubocznych jest imponująca. Dializy i przeszczepy to ze strony medycyny bestialstwo. Przejdź się na najbliższą stację Dializ i zobacz swoją super medycynę

marcel
Posty: 487
Rejestracja: pn lip 01, 2013 5:01 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: marcel » pt sty 03, 2014 4:32 pm

.
Ostatnio zmieniony pn lis 02, 2015 8:18 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: Prometeusz » pt sty 03, 2014 4:35 pm

:)
Ostatnio zmieniony wt kwie 01, 2014 1:42 am przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
mariuszstr
Posty: 312
Rejestracja: pt mar 30, 2012 12:13 am
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: mariuszstr » pt sty 03, 2014 4:40 pm

Moim Zamiarem jest znalezienie sposobu uzdrowienia.

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: Dylla » pt sty 03, 2014 4:41 pm

Prometeusz pisze:W kulturze jest wiele nurtów. Nie trzeba podążać za masówką.
Uzdrowiciele to bardziej nisza niż masówka. Dla zdrowych, ciekawostka o której się czyta w literaturze ezoterycznej. Dla lekko chorych taki suplement leczenia konwencjonalnego, dla umierających - brzytwa do chwytania się, gdy i tak już wszystko inne zawiodło. Chyba nie ma zbyt wielu osób, które w ciężkiej chorobie rezygnują z lekarza na rzecz pobierania energii z dłoni uzdrowiciela.
A że sprzedają iluzje za pieniądze? No cóż, nie tylko oni to robią. ;)
Prometeusz pisze:Z resztą, Mariusz nie ma co robić i sobie manipuluje teraz ;) , bo to nie było, żadne porównanie, tylko analogia. Chodzi o to, że nie trzeba szanować czegoś co kłóci się z naszą moralnością. Toleruje to, że ludzie mają odmienne przekonania, ale nie muszę ich szanować (tych przekonań), tym bardziej jeśli z punktu widzenia zdrowego rozumowania są to bzdury.
Daj mu szansę. Może poda imię i nazwisko (i adres) uzdrowiciela, który leczy ciężkie choroby na większą skalę niż te jednostki, które jak napisałeś wcześniej, trafiają się nawet pośród pozbawionych wiary i unikających "cudownych dłoni" oraz innych mocy. Bo póki co tylko wiemy, że tacy ludzie podobno gdzieś są. :razz:

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: Prometeusz » pt sty 03, 2014 5:03 pm

:)
Ostatnio zmieniony wt kwie 01, 2014 1:42 am przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 228
Rejestracja: pn sty 30, 2012 10:41 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: Lex » ndz sty 05, 2014 2:51 am

marcel pisze:A ile ludzie wydają na psychoanalityków miesięcznie? Ile kosztuje 1 wizyta? Może ktoś podpowie :)
100-200zł
Prometeusz pisze:Z mózgu trzeba umieć korzystać ;) Nie każdy to potrafi.
Czy Ty aby nie przesadzasz troszeczkę? Mam czasem wrażenie jakbyś uważał, że wszystko wiesz najlepiej.
Dylla pisze:
Carlota pisze: Ja czuję np. przepływ energii, m.in. podczas medytacji czy modlitwy. Wiem, że ona jest i może uzdrawiać.
Jest wiele bioenergoterapeutów, którzy zwyczajnie wykorzystują ludzkie nieszczęścia, ale są także ludzie,
którzy pomagają innym naprowadzić ich ciała i umysły na właściwe tory. Sama tego doznałam.
Nie wierzę, że byłby to po prostu efekt placebo (zresztą on sam w sobie jest energią myśli), bo niejednokrotnie modlitwy czy "nieświadome" uzdrawianie (np. gdy człowiek leżał nieprzytomny w szpitalu) także pomagały.
Każda książka, którą przeczytałam (a było ich kilkadziesiąt) - o tematyce ezoterycznej, parapsychologicznej itd..
utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że energia jest "jednostką budulcową" świata.
Przecież transerfing to także energia..energia myśli. ;)
Moje wątpliwości biorą się z doświadczeń. Gdybym sobie wyobraziła, że jesteś uzdrowicielką, że pod wpływem dotyku Twoich dłoni poczuję ciepło, mrowienie, to poczułabym, że mi się tak dzieje, gdybym się na zamiarze tych odczuć skupiła. Mogłabym nawet sobie wybrać (do pewnego stopnia) rodzaj tych odczuć. Ale równie dobrze, mogłabym sobie wyobrazić, że uzdrowicielska moc płynie ze starej gazety, która leży na moim stole, a efekt byłby taki sam, czyli trzymając ją w dłoniach, po jakimś czasie poczułabym płynącą energię, może nawet uczucie błogości i lekkości.
Ale popatrz uważnie - Carlota napisała o ludziach nieprzytomnych - oni nie mogli sobie wyobrazić że im energia przepływa ;)
Prometeusz pisze:(...) tym bardziej jeśli z punktu widzenia zdrowego rozumowania są to bzdury.
Z punktu widzenia zdrowego rozumowania większości ludzi transerfing to bzdury :P
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt." ;)

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: Prometeusz » ndz sty 05, 2014 6:14 am

:)
Ostatnio zmieniony wt kwie 01, 2014 1:42 am przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: Dylla » ndz sty 05, 2014 3:40 pm

Lex pisze: Ale popatrz uważnie - Carlota napisała o ludziach nieprzytomnych - oni nie mogli sobie wyobrazić że im energia przepływa ;)
Ja tylko stwierdziłam, że samo poczucie przepływającej energii czy inne odczucia, nie są dowodem na czyjeś moce uzdrawiające, jak również na kontakt z bogiem czy kosmosem. :wink:

Zdarzają się przypadki, że nawet ludzie z hospicjum wychodzą z choroby z życiem, pomimo, że nikt ich nie uzdrawiał. Albo tacy, którzy mieli termin operacji guza, ale ten guz się "cudownie" zdematerializował.
Przez gabinety uzdrowicieli, przechodzą ludzie w ilościach hurtowych, przytomni bądź nie, nie doznają cudownych uzdrowień, poza nielicznymi jednostkami, jakie trafiają się również w grupie osób nie korzystających z uzdrowicieli.

Lex, ja bym wolała, żeby było tak jak jest napisane w tych książkach, bo wtedy ludzie cierpiący i umierający mogliby uzyskać pomoc.

A jeśli chodzi o pieniądze, które ludzie wydają na psychoanalityków (te 100 - 200 zł), to przynajmniej nikt im nie wmawia, że pomoc ma inny charakter niż psychologiczny. Terapeuta nie twierdzi, że ma jakieś moce, które spowodują, że w pacjencie nastąpi jakaś samoistna zmiana od energii, bioprądów czy myśli leczącego.

marcel
Posty: 487
Rejestracja: pn lip 01, 2013 5:01 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: marcel » ndz sty 05, 2014 3:54 pm

.
Ostatnio zmieniony pn lis 02, 2015 8:18 pm przez marcel, łącznie zmieniany 2 razy.
.

marcel
Posty: 487
Rejestracja: pn lip 01, 2013 5:01 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: marcel » ndz sty 05, 2014 4:05 pm

.
Ostatnio zmieniony pn lis 02, 2015 8:19 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: Dylla » ndz sty 05, 2014 4:44 pm

marcel pisze:
Masz Dyllo jakieś dane statystyczne na poparcie tej tezy? Oczywiście celem całkowitego przekonania mnie że bioenergoterapeuci to demony i szatany czychający na moja kasę 8-)
Dane statystyczne na temat braku skuteczności bioenergoterapeutów, czy sporadycznych samoistnych uzdrowień u osób, które nie korzystają z mocy?

A przy okazji, co Cię przekonało (jakie dane statystyczne), że bioenergoterapeuci leczą skutecznie choroby?
marcel pisze: Za to wmawia że tylko on znajdzie panaceum na ich lęki i stresy jak przerobią traumy z dzieciństwa. To też można zaliczyć do bzdur.
Psychologia nie wmawia, że ma na coś panaceum. Nie każdemu da się pomóc, nawet po latach terapii i nikt tego nie ukrywa, podobnie jak medycyna przyznaje, że pewnych chorób (lub pacjentów) nie umie wyleczyć.

marcel
Posty: 487
Rejestracja: pn lip 01, 2013 5:01 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: marcel » ndz sty 05, 2014 6:04 pm

.
Ostatnio zmieniony pn lis 02, 2015 8:20 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: Dylla » ndz sty 05, 2014 6:25 pm

marcel pisze:
Bez danych statystycznych nasze dywagacje są bezprzedmiotowe. ..." jedynym kryterium oceny bioenergoterapii jako metody leczenia może być jej skuteczność. Niestety nie ma do tej pory danych statystycznych pozwalających takiej obiektywnej oceny dokonać"....
Nie uważam, żeby nasze dywagacje były bezcelowe z powodu braku danych statystycznych. Podaj mi po prostu nazwisko, adres i telefon osoby, która skutecznie leczy postępującą głuchotę, ślepotę, paraliż, cukrzycę, nowotwory, itp,. bo tak się składa, że znam osoby cierpiące na te choroby, oraz ludzi, którzy mają chorych krewnych i znajomych. Za dowód wystarczą mi cudownie wyleczeni przez wskazanego przez Ciebie bioenergoterapeutę. :wink:


marcel pisze:"Liczne fakty biologii i medycyny oraz ich analiza teoretyczna wykazują, że istnieje pewna realność, umownie i wstępnie określana jako pole biologiczne, a będąca integralnym składnikiem żywego organizmu i w istotnej mierze decydująca o realizacji tych procesów regulacyjnych, które nauka współczesna identyfikuje jako oddziaływanie cząsteczek".
(A. Dubrow, W. Puszkin, Parapsychologia i współczesne przyrodoznawstwo)
A czy ta realność byłaby dowodem na to, że ktoś może na moje pole wpływać według własnego uznania?

marcel
Posty: 487
Rejestracja: pn lip 01, 2013 5:01 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: marcel » ndz sty 05, 2014 6:37 pm

/
Ostatnio zmieniony pn lis 02, 2015 8:21 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: Dylla » ndz sty 05, 2014 6:47 pm

Nie wkurwiaj mnie Pan, tylko daj namiar na bioenrgoteraputę, który wyleczy mi wujka i chrześnicę z raka, kuzyna z cukrzycy i mamę z kilku nieuleczalnych chorób. :beee:
marcel pisze: a czy może wpłynąć na Twoje biopole - słyszałem o przypadku wpływania na czakry drugiej osoby - jeden z transerferów o tym opowiadał ;)
Aż się rozmarzyłam. :oops1:

Ale po chwili niestety dopadła mnie wątpliwość w prawdziwość tego doświadczenia. Ciężkie jest życie niedowiarka. :-(

marcel
Posty: 487
Rejestracja: pn lip 01, 2013 5:01 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: marcel » ndz sty 05, 2014 7:31 pm

.
Ostatnio zmieniony pn lis 02, 2015 8:21 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 228
Rejestracja: pn sty 30, 2012 10:41 pm
Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

Post autor: Lex » pn sty 06, 2014 2:50 am

Dylla pisze:A jeśli chodzi o pieniądze, które ludzie wydają na psychoanalityków (te 100 - 200 zł), to przynajmniej nikt im nie wmawia, że pomoc ma inny charakter niż psychologiczny. Terapeuta nie twierdzi, że ma jakieś moce, które spowodują, że w pacjencie nastąpi jakaś samoistna zmiana od energii, bioprądów czy myśli leczącego.
No ja nie mam nic do psychologów/terapeutów, wręcz przeciwnie ;) Dlatego też wkrótce zamierzam skorzystać z pomocy psychologa, a nie bioenergoterapeuty ;) Każdemu według potrzeb po prostu :)
marcel pisze:Kto szuka ten znajdzie - to jedyne co Ci mogę doradzić.
A właściwie czemu nie podasz? Dla mnie to oczywiste, że nawet jeśli ktoś jednemu pomoże, to niekoniecznie pomoże on każdemu. Tak jest ze wszystkim, z każdym systemem... Tak jest także z psychologami - nie każdy nadaje się dla każdego człowieka.
Więc nawet podanie namiaru do niczego Cię nie zobowiązuje i nie znaczy że pomoże Dylli.
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt." ;)


ODPOWIEDZ