humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Moderatorzy: admin, marcelus, filip

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 224
Rejestracja: pn sty 30, 2012 10:41 pm
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Lex » śr sty 22, 2014 8:43 pm

Prometeusz pisze:
Jednak coś dobrego wynikło z tego tematu! :)
Kto przeczytał wszystko ręka do góry! :-D
Ja przeczytałem :) wszystko albo prawie wszystko.
Dylla pisze: Gdyby nie to, że Transformator zablokował posty Adramelecha, a tym samym ich nie widzi, to chłopaki mogliby sobie pisać na privie, bo przecież to jest wymiana wypowiedzi pomiędzy dwoma użytkownikami. :)
Ale ja ją czytałem :P
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt." ;)

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Transformator2012 » czw sty 23, 2014 10:34 am

Obrazek
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Prometeusz » czw sty 23, 2014 5:54 pm

:)
Ostatnio zmieniony wt kwie 01, 2014 1:45 am przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 224
Rejestracja: pn sty 30, 2012 10:41 pm
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Lex » ndz sty 26, 2014 6:00 pm

Morał? Nie wiem, ja już swoje powiedziałem i nic tu się nie zmieniło ;)
Za to zanotowałem parę linków, artykułów wklejanych przez Transformatora, bo są dobre i przydadzą mi się do innych dyskusji (na innych forach, blogach...) :)
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt." ;)

Awatar użytkownika
purple_elephant
Posty: 237
Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: purple_elephant » pn sty 27, 2014 10:12 pm

I jeszcze o gender, przytocze fragment felietonu Holdysa:

"Koloryt kaznodziei Oko mocno ubarwia nam życie, ale szkody czyni niepowetowane. Biedna jest ta Polska nasza. Facetowi wraz z Kempową udało się wprowadzić Polskę w turbinę obłędu, której skutki będziemy spijali przez lata. Z gender zderzyłem się w roku 1978 w Nowym Jorku, kiedy okazało się, że w ogłoszeniach prasowych kategorii „dam pracę” nie można określać płci poszukiwanej do pracy osoby (z wyjątkiem aktorek, kelnerek w lokalach go-go, modelek). Nagle się okazało, że kierowca autobusu nie musi być mężczyzną i kobiecie nie można odmówić takiej pracy – pojawiło się ich wiele. Nie napiszesz już „szukam księgowej”, bo chodzi ci o fachowca, a nie o jego/jej płeć. Podstawą takiej polityki stała się konstytucja USA, która zabrania dyskryminacji kogokolwiek ze względu na płeć (także rasę, pochodzenie, religię, wygląd, język itd.). W Polsce więc ogłoszenie: „szukam dziewczyn do pracy sklepie” byłoby zakazane, gdyż istotą gender jest r ó w n o u p r a w n i e n i e. Równe szanse dla kobiet i mężczyzn, bez względu na tradycje i obyczaje. Facet może być lepszym opiekunem przedszkolaków niż niejedna damska przedszkolanka; kobieta może być fantastycznym pilotem boeinga czy znakomitym ochroniarzem (Iwona Guzowska to byłby skarb w tym fachu na tle setek wielgachnych męskich Shreków).

Niestety, za sprawą skretyniałego duetu Kempa – Oko wyrównanie szans w poszukiwaniu pracy sprowadzi się do rozmowy kwalifikacyjnej, która teraz zacznie się od słów: „pokaż rurę wydechową, chcę wiedzieć, czy jest owrzodzona”."

a tu link do calosci: http://opinie.newsweek.pl/felieton-zbig ... 571,1.html

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Transformator2012 » śr sty 29, 2014 10:00 am

Ideologia biskupizmu

Ideologia biskupizmu to niezwykle groźna choroba tocząca społeczeństwo. Seksualizuje dzieci, ogranicza lub wręcz odbiera im możliwość samorealizacji, konfliktuje i rozbija rodziny. Poza tym biskupizm promuje zoofilię, pedofilię i nekrofilię. Ale na tym nie koniec – biskupizm dąży do zagłady ludzkości poprzez zmuszanie mężczyzn przebranych w sukienki do abstynencji seksualnej. Stop ideologii biskupizmu!

To tylko skromna próbka możliwości jaką daje puszczenie się poręczy, promowane przez reprezentanta Episkopatu Dariusza Oko. Jak szaleć, to szaleć. Jak kłamać, to kłamać. Wygadywanie tego, co ślina na język przyniesie, podłość i cynizm mogą działać we wszystkie strony. Biskupi i księża katoliccy którzy wyruszyli na krucjatę z pojęciem naukowym gender mogą być teraz do woli i przez każdego oskarżani o wszystko w ramach walki społeczeństwa z biskupizmem.

Mieniąc się obrońcami moralności antygenderowi biskupi i księża nie przestrzegają podstawowych zasad etycznych. Psują i tak już kulejącą debatę publiczną unieważniając wszelkie reguły. Jedną z najważniejszych była ta, że każda i każdy ma swoje opinie, ale jednak należy opierać je na faktach.

Czas merytorycznych argumentów już minął, albo nigdy nie nadszedł. Wbrew temu co sądzi Jacek Żakowski Oko nie jest samotnym szaleńcem z poczuciem dziejowej misji. To facet od wielu miesięcy wspierany przez kolegów z Episkopatu (panów w sukienkach nazywających się biskupami) w każdy możliwy sposób – w dostępie do mediów, konferencji i debat. To wyraz klasycznych, księżowskich, seksualnych obsesji. To oficjalny głos Episkopatu, czyli starszych, konserwatywnych panów zrzeszonych w męskiej organizacji o charakterze politycznym (Jezus jest tylko kwiatkiem do kożucha), którzy nie mogą pogodzić się z tym, że czasy całowania w pierścień nawet w Polsce już bezpowrotnie mijają. Propaganda biskupów przeciwko czemuś, co nazwali „ideologią gender“ to głośne charczenie konającego patriarchatu.

Nie ma „ideologii gender“. Jest strach biskupów przed zmieniającym się społeczeństwem, strach przed coraz niższą frekwencją na nabożeństwach i coraz rzadszym przyjmowaniem księży po kolędzie. To paniczny strach przed utratą władzy, bezkarności i nabożnego szacunku. I przede wszystkim: strach przed utratą pieniędzy.

Nie można już bezkarnie chrzanić o dzieciach wciągających księży do łóżka, coraz rzadziej można bezkarnie jeździć po pijaku, nie można już liczyć na to, że społeczeństwo będzie siedzieć cicho, gdy ksiądz nie udziela pomocy medycznej rodzącej kobiecie, którą zapłodnił pomiędzy kazaniami o jedynie słusznym katolickim seksie małżeńskim.

Edukacja seksualna, antykoncepcja, aborcja, miłość i seks w relacjach nieheteroseksualnych, emancypacja kobiet i mężczyzn od konieczności podążania jedynie słuszną, seksistowską ścieżką, seks i związki niemałżeńskie, in vitro, rezygnacja z obrzędów katolickich, rozwody – to, wraz z coraz mniejszymi dochodami z tacy, jest to, czego boją się biskupi. Aby postraszyć swoje baranki wrzucili to do jednego worka nazywając obcobrzmiącą, a przez to jeszcze bardziej złowrogą, „ideologią gender“. Gdyby antygenderowi biskupi i księża katoliccy chcieli być uczciwi, to musieliby mówić że są przeciwko bo są przeciwko, bo tak mówi Watykan i koniec kropka. Ale taka argumentacja nie ma siły przebicia, to już zostało milion razy powiedziane, przemielone i przeżute, a więc starsi panowie z Episkopatu zdecydowali się na religijny rebranding, by sprzedać stary towar jako nowy. To był ten moment, gdy wykoncypowali „ideologię gender“.

Gdy w II RP Komisja Kodyfikacyjna próbowała wprowadzić do prawa możliwość rozwodu (tak, kilkadziesiąt lat temu w Polsce nie można było się rozwieść), to biskupi katoliccy rozpętali ogólnonarodową histerię w obronie przed „bolszewizacją“. Nic to, że rozwód był instytucją przyjętą w wielu państwach zachodnioeuropejskich nie mających z sowiecką Rosją nic wspólnego. Podobnie jak teraz biskupi uznali, że cel uświęca środki. A politycy i polityczki PiS, Solidarnej Polski a nawet części Platformy, którzy trzymają się sutann w nadziei na kampanię wyborczą z ambon, składają meldunki z wykonania zadania.

Biskup Polak złożył propozycję, by na spokojnie porozmawiać o gender. Ale – jak słusznie zauważyła zapytana o sytuację w Polsce Meryl Streep – tu nie ma o czym dyskutować. Różnica płci jest dla osób hetero- i biseksualnych źródłem wielu przyjemnych doznań, ale kobiecość i męskość to znacznie więcej niż to, co mamy między nogami. To normy, wzorce i zachowania wymagane od ludzi ze względu na płeć. Tylko kobieta może urodzić dziecko i tylko mężczyzna może być dawcą w banku spermy, jednak do wykonywania znakomitej większości ludzkich aktywności określone narządy płciowe nie są potrzebne, a więc dostęp do nich nie powinien być ograniczany ani kobietom, ani mężczyznom.

Są kobiety świetne w naukach ścisłych i mężczyźni spełniający się w opiece nad dziećmi. Są osoby, które jednocześnie pasjonują się piłką nożną i gotowaniem. Antygenderowi biskupi boją się świata w całym bogactwie jego różnorodności, która zagraża ich czarno-białej, albo raczej niebiesko-różowej perspektywie patrzenia na świat. Gender – społecznie konstruowane role płci – istnieje niezależnie od tego, jak bardzo panowie biskupi będą kręcić nosem i grzmieć z ambon.

Dlatego więc propozycja pana Polaka jest bezprzedmiotowa i co najmniej niestosowna. Szczytem perfidii jest wywoływać i prowadzić histeryczną, pozbawioną wszelkich reguł wojnę, by potem udawać gołąbka pokoju. Panowie z Episkopatu – nie jesteście partnerami do żadnej rozmowy. Zdyskwalifikowaliście się sami. Nie jesteście specjalistami od gender, lecz od seksizmu stosowanego. Wasze kompetencje do rozmowy z ekspert/k/ami teorii gender są takie, jakie wasi poprzednicy mieli do rozmowy z Kopernikiem o astronomii. Świat przestał kręcić się dookoła Ziemi, Polska przestanie się kręcić wokół was, biskupów.

***

Anna Dryjańska
socjolożka


Źródło: http://annadryjanska.natemat.pl/89793,i ... biskupizmu
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Awatar użytkownika
Adramelech
Posty: 415
Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Adramelech » sob lut 01, 2014 7:37 pm

GENDER według Monty Pythona
http://www.youtube.com/watch?v=UwwLWVpVtT0

Transformator! Lex przynajmniej od początku był szczery wobec wszystkich tutaj co do swych tęczowych skłonności. Ty, niby bronisz tu gejów i dżenderystów, ale nigdy otwarcie nie miałeś odwagi wyznać, kim jesteś. To zakłamane i szujowate, moim skromnym zdaniem. To samo dotyczy Prometeusza. Kiedy wreszcie coming out? Może umówcie się na jednoczesne wynurzenie, będzie łatwiej.

Prometeusz! O wnioski wyciągane przez Lexa Ty się nie troszcz. Troszcz Ty się lepiej o zbawienie swej duszy. Lexa pozostaw Łasce Bożej. Ja zasiałem ziarno prawdy, lecz to nie ode mnie zależy, co dalej będzie z Lexem:

Łukasza VIII
"Gdy zebrał się wielki tłum i z miast przychodzili do Niego; rzekł w przypowieściach: «Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je. Inne padło na skałę i gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci. Inne znowu padło między ciernie, a ciernie razem z nim wyrosły i zagłuszyły je. Inne w końcu padło na ziemię żyzną i gdy wzrosło, wydało plon stokrotny». Przy tych słowach wołał: «Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!» Wtedy pytali Go Jego uczniowie, co oznacza ta przypowieść. On rzekł: «Wam dano poznać tajemnice królestwa Bożego, innym zaś w przypowieściach, aby patrząc nie widzieli i słuchając nie rozumieli. Takie jest znaczenie przypowieści: Ziarnem jest słowo Boże. Tymi na drodze są ci, którzy słuchają słowa; potem przychodzi diabeł i zabiera słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie byli zbawieni. Na skałę pada u tych, którzy, gdy usłyszą, z radością przyjmują słowo, lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a w chwili pokusy odstępują."

„Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost. Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg” (1 Kor 3,6-7).

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Transformator2012 » sob lut 01, 2014 8:32 pm

Obrazek
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 224
Rejestracja: pn sty 30, 2012 10:41 pm
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Lex » ndz lut 02, 2014 2:41 am

Adramelech pisze: Transformator! Lex przynajmniej od początku był szczery wobec wszystkich tutaj co do swych tęczowych skłonności. Ty, niby bronisz tu gejów i dżenderystów, ale nigdy otwarcie nie miałeś odwagi wyznać, kim jesteś. To zakłamane i szujowate, moim skromnym zdaniem. To samo dotyczy Prometeusza. Kiedy wreszcie coming out? Może umówcie się na jednoczesne wynurzenie, będzie łatwiej.
Zauważ jednakże, że nie jestem Azjatą, a też ich bronię. Więc zapewne nie należąc do LGBT też broniłbym czegoś co uważam za niesłusznie atakowane. Dlatego zarzuty do Transformatora i Prometeusza są delikatnie mówiąc z kosmosu wzięte. Zwykle to ci którzy mają jakiś problem z LGBT nie są pewni swej seksualności (bo w przeciwnym razie czemu by mieli mieć problem z seksualności innych ludzi?)
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt." ;)

Awatar użytkownika
Adramelech
Posty: 415
Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Adramelech » pn lut 03, 2014 8:33 pm

Polecam ten znakomity wykład nt. zagrożeń wynikających z ideologii gender:
http://youtu.be/ZBHBMft6kSQ

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Transformator2012 » wt lut 04, 2014 5:32 pm

OKO PROROKA!

Obrazek
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Awatar użytkownika
Adramelech
Posty: 415
Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Adramelech » pt lut 07, 2014 1:45 pm

Lex pisze:Zauważ jednakże, że nie jestem Azjatą, a też ich bronię. Więc zapewne nie należąc do LGBT też broniłbym czegoś co uważam za niesłusznie atakowane. Dlatego zarzuty do Transformatora i Prometeusza są delikatnie mówiąc z kosmosu wzięte. Zwykle to ci którzy mają jakiś problem z LGBT nie są pewni swej seksualności (bo w przeciwnym razie czemu by mieli mieć problem z seksualności innych ludzi?)
Albo jeszcze inaczej:
ja sam, tak jak i Ty, czy Transformator2012, jestem gejem. Czas to wyznać otwarcie. Jednak nie czyni mnie to bezkrytycznym i ślepym na cały ten nasz "błąd".
Podejmuję leczenie i jednocześnie wyrażam wstyd za tych spośród nas, którzy to, co nie jest normą, usiłują narzucić społeczeństwu polskiemu, ponad normę.
Ja siedzę cicho ze swoją niepożądaną przypadłością, by nie narzucać się ludziom, by ich nie niesmaczyć i nie podkopywać całego Porządku (Ordnung), który całe pokolenia patriarchalne budowały przez wieki, otrzymawszy wprzódy od Boga. Spójrzcie może na to z tej strony.

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Transformator2012 » pt lut 07, 2014 4:44 pm

Gender, czyli grzech w rajtuzach

Pamiętacie z dzieciństwa zabawę „w pomidor”? Bez względu na pytanie, indagowany zawsze musi udzielić tej samej odpowiedzi: „pomidor”. Koniecznie z kamienną twarzą, choćby nie wiem jak absurdalne sytuacje to mnożyło. Kto nie zachowa powagi – przegrywa. O ile jednak „pomidor” to tylko zabawa, ostatnio mam nieodparte wrażenie, że poddani jesteśmy przymusowi gry w „gender”. A byle uśmieszek uruchamia katalog kar z piekła rodem.

No bo, jak nie smażyć się w ogniu piekielnym, gdy człowiek (przepraszam, kobieta) w szarej codzienności, a nie na żadnych manifach lub - broń Boże - na wykładach gender studies dostrzega, że nasze zachowania warunkuje nie tylko płeć? Jak u dwóch znajomych (stuprocentowych) facetów, z których dla pierwszego bycie samcem jest synonimem władzy, dla drugiego to bycie wsparciem dla słabszych. Albo u dwóch - skądinąd bardzo urodziwych - sióstr, z których starsza utrwala młodość pod postacią „dzidzi piernik”, natomiast młodsza - domowy majsterklepka - studiuje robotykę...

Nim spłonę na stosie, wyłuszczę do czego doszłam analizując na domorosły sposób oba te przypadki. Dwaj moi kumple, naznaczeni przez biologię na mężczyzn, jako ci zostali ukształtowani na antypodach społeczno - kulturowych, mieli inne wzorce, co wpłynęło na przyjęcie w życiu odmiennych hierarchii wartości. Z kolei siostrzyczki, choć z jednego gniazda, pozostawały pod wpływem innego z rodziców: starsza jest kopią niepogodzonej z upływem czasu matki, młodsza to „córka tatusia” technokraty z horyzontami. To tylko moje, nieprofesjonalne, hipotezy, którymi w sposób naukowy, przy użyciu stosownego aparatu pojęciowego, aż prosi się zająć w ramach gender studies. Tak myślę, najdalsza od wszelkich grzesznych myśli.

Chociaż posłanka Beata Kempa od kuriozalnego pomysłu zespołu parlamentarnego „Stop ideologii gender” zapewne jest innego zdania. I zaraz ruszy na mnie z dyżurnym orężem przedszkolnych przebieranek, za którymi stoją zepsuci do szpiku kości genderyści. A to mój słaby punkt, bo przed laty grzeszyłam, co uświadomił mi niedawno syn, ubierając go do przedszkola w rajtuzy. Z podszeptu wrażej „ideologii gender” to robiłam? Raczej z rozpaczy, że nic innego wówczas nie mogłam kupić, ale kto by o tym pamiętał! Latał więc chłopczyk, z tuzinem mu podobnych, w kolorowych rajtkach; dziś próżno jednak szukać wśród nich „odmieńców”, choćby OKO wykol!

A tak przy okazji mam pytanie: czy można zatrzymać coś, czego nie ma? Strażniczka moralności, pani Kempa, tak głośno krzyczy stop „ideologii gender”, że pozostaje głucha na argumenty pań profesorek Małgorzaty Fuszary i Magdaleny Środy, aż w końcu prof. Renaty Siemieńskiej - socjolożki, która zaszczepiła gender na polskim gruncie. Tymczasem wszystkie panie zgodnym chórem powtarzają: gender nie ma nic wspólnego z ideologią, kiedy mówiąc o płci społecznej, pokazuje, że nie tylko biologia warunkuje postawy, zachowania i role przypisywane kobietom i mężczyznom. W różnych społecznościach, kręgach kulturowych i w różnych czasach.

Warto przy tym pamiętać, że walka z kulturowymi stereotypami w tym względzie (tu biję się we własne piersi, że piszę o swoim męskim prześladowcy z dużej litery – Pan P. przecież nie z szacunku dla wroga...) pozostaje niezbywalnym narzędziem w dążeniu do równouprawnienia. Ale - o dziwo! - właśnie to dążenie jest dla Joanny Szczepkowskiej, która bohatersko pogrzebała komunizm, dowodem na to, że gender nauką nie jest. Bo pono żadna nauka nie zajmuje się równouprawnieniem. Otóż, droga pani, jest ich kilka, żeby wymienić tylko królującą wśród nich filozofię, o socjologii nie zapominając. A tak na marginesie - Rozalka napisała ostatnio wspaniałą pracę o „szklanym suficie”. Na zarządzaniu.

Bo żeby z sensem pogadać o równouprawnieniu, nie trzeba od razu wyciągać gender studies z otchłani piekieł. Tym bardziej, że grozi to narażeniem na szwank życia kontynuowanego, które powinniśmy chyba chronić na równi z tym poczętym. A'propos, trochę boję się o tak rozumnie kontynuowane życie Magdaleny Środy. A boję się od chwili, gdy zadrwiła sobie z krucjaty ks. Oko i mu podobnych mówiąc, że nie zależy jej na zacieraniu różnic między nią, a mężem, bo to przyjemna różnica, tylko na tym, żeby on też sprzątał. Dawno tak nie pękałam ze śmiechu! W pierwszej chwili miałam nadzieję, że pękła też niejedna sieriozna mina nadęta od ciężaru antygenderowej misji. Ale potem przypomniało mi się, że w zabawie „pomidor”, ten co się zaśmiał - przegrywał. No to w gender, na stos!

Katarzyna Kabacińska

Źródło: http://katarzynakabacinska.natemat.pl/9 ... -rajtuzach
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 224
Rejestracja: pn sty 30, 2012 10:41 pm
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Lex » sob lut 08, 2014 12:27 am

Adramelech pisze:Polecam ten znakomity wykład nt. zagrożeń wynikających z ideologii gender:
http://youtu.be/ZBHBMft6kSQ
Nie wiem tylko po co mam to oglądać, skoro Ty nie zapoznajesz się z tym co ja sugeruję, bo uważasz, że i tak wiesz lepiej.
No ale postaram się obejrzeć, co by wykazać błędy tego pana ;)

@Transformator2012
Świetny skan :D

Adramelech pisze:Albo jeszcze inaczej:
ja sam, (...) jestem gejem.
Bym się nie zdziwił. Przeżyłem już bardzo podobną sytuację. Na katolickim forum, tylko tamten chłopak pisał jeszcze zacieklej ;)
Podejmuję leczenie
Nie ma takiego leczenia.
Ja siedzę cicho ze swoją niepożądaną przypadłością, by nie narzucać się ludziom, by ich nie niesmaczyć i nie podkopywać całego Porządku (Ordnung),
Współczuję.
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt." ;)

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 224
Rejestracja: pn sty 30, 2012 10:41 pm
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Lex » sob lut 08, 2014 1:40 pm

Adramelech, powiedz mi w którym momencie ten wykład zaczyna być rzeczowy? Bo obejrzałem 20 minut i facet tak płynie, tak leje wodę, że po prostu szkoda mi następnych dwóch godzin mojego czasu na oglądanie tego. Dlatego powiedz mi gdzie w końcu zaczyna się faktyczny temat "ideologii gender" żebym wiedział odkąd mam oglądać.
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt." ;)

Awatar użytkownika
Adramelech
Posty: 415
Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Adramelech » śr lut 12, 2014 12:53 am

Lex pisze:
Adramelech pisze:Albo jeszcze inaczej:
ja sam, (...) jestem gejem.
Bym się nie zdziwił. Przeżyłem już bardzo podobną sytuację. Na katolickim forum, tylko tamten chłopak pisał jeszcze zacieklej ;)
Podejmuję leczenie
Nie ma takiego leczenia.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/katolick ... tody/t6s2q
Takie ośrodki działają również w innych krajach, więc niniejszym wykazuję Twoje kłamstwo (ignorancję?)

Muszę przyznać, Lex, że mimo Twych braków w bezstronności oraz znajomości historii ludzkości i Europy, to taktu i cierpliwości Ci w każdym razie nie brak. To chyba cenniejsze niż wiedza, szczególnie w tym wypadku, gdy ta rzetelna jakoś nam się wymyka. Są różne dary, i każdy z nas ma szansę tym swoim ubogacić bliźniego. Uważam -ogólnie rzecz biorąc- gejów za urozmaicenie społeczne. Osobiście nic do nich nie mam. Pracowałem z jednym w Paryżu: świetny kompan, i wnosił mnóstwo radości i uśmiechu do towarzystwa.
Skoro nie widzisz celowości proponowanych przeze mnie lektur, to nie zamierzam już dłużej zajmować Twojego czasu. Kto szuka, ten znajduje-powiedział Mistrz, i to tyle. Pozdrawiam Cię pocałunkiem miłości :kiss1:

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 224
Rejestracja: pn sty 30, 2012 10:41 pm
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Lex » ndz lut 16, 2014 11:24 pm

Adramelech pisze: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/katolick ... tody/t6s2q
Takie ośrodki działają również w innych krajach, więc niniejszym wykazuję Twoje kłamstwo (ignorancję?)
To jest "leczenie" a nie leczenie. A więc niczego nie wykazałeś.
Adramelech pisze:Skoro nie widzisz celowości proponowanych przeze mnie lektur, to nie zamierzam już dłużej zajmować Twojego czasu.
Cóż, Ty również nie zamierzałeś zapoznawać się z tym co ja proponuję, więc jesteśmy kwita.

Tyle że ja jakoś przesłuchałem ten wykład :D Przesłuchałem i skomentowałem, więc wklejam:

Zacznijmy od tego, że facet tak leje wodę, że miałem ochotę kilka razy wyłączyć. Noo ale to pewnie nie bez powodu - co mniej pojętni gubią wątek i na końcu i tak nie wiedzą o co chodzi :D ale "ksiądz tak mówi to ja go popieram!". Spotkałem się już z resztą z takim wodolejstwem wśród księży (nawet na żywo na lekcji religii), więc nie jest mi to znajome. I TO właśnie jest ideologia i manipulacja.

Kwestia kobiet - równanie ze skrajnym islamem... taa, nie ma to jak dobre porównanie ;) Przy takim rzeczywiście chrześcijaństwo wypada słabo.

"Biskupi sprzeciwiają się ideologii gender" - biskupi sprzeciwiają się czemuś co nie istnieje - wow, to ma nawet sens ;) Wykreowali sobie wroga , "ideologię gender" by teraz z nim walczyć - niezły trik. A że ten wróg nie istnieje, to nawet lepiej - większe pole do popisu i manipulacji. Rispekt.

Papież miał rację co do nazizmu? A który przepraszam papież, ten który popierał Hitlera?

"Jeżeli są jacyś katolicy, którzy się temu sprzeciwiają
[że ideologia gender niesie zagrożenie] to raczej trzeba ich traktować jako zdrajców"
!!! i ten człowiek mówi o ideologii gender?! a czym jest to na co on się powołuje?! to jest właśnie ideologia w najpaskudniejszym wydaniu !!!

"gender, który chce podobno tylko samego dobra i tylko dla kobiet" - yyy, że co? dlaczego tylko dla kobiet? z którego kapelusza to wytrzasnął?

Potem mówi o inkwizycji - jak to uratowała 10 tysięcy ludzi, przy 4 tysiącach ofiar, z których "każda miała proces, mogła się uratować choćby przez kłamstwo" - brak mi słów, po prostu brak mi słów... Jak temu człowiekowi nie wstyd opowiadać takie rzeczy?!

Następnie przywołuje tragiczną historię David Reimera - to jest plus, ludzie powinni o tym usłyszeć - mianowicie o tym, że ni jak nie można zmienić u człowieka poczucia jego płci (więc np. nie da się wyleczyć transseksualistów inaczej niż poprzez korektę płci). Tylko że manipuluje faktami.

Obok księży katolickich w obozach koncentracyjnych ginęli także homoseksualiści i "wszystkie inne seksualne osobliwości". Tyle że księża dziś mają się dobrze, a homoseksualistów nadal się szykanuje. Baa, księża mieli się dobrze już po wojnie, a homoseksualiści prosto z obozów trafili do więzień. Ponadto jako jedyna ginąca w obozach grupa, nigdy nie zostali przeproszeni. Więc licytowanie się na liczbę ofiar w obozach jest co najmniej nie na miejscu.

"Płeć jako zjawisko kulturowe można studiować" - no wreszcie!!!! warto podkreślić że choć tu przyznał fakt.

Dalej... co on mówi o płci? Że "genderyści uznają wiele płci" i będą się domagali takich samych praw jak dla kobiety? Buhahah :D niezależnie ile by płci teraz nie uznać, to wszystkie mają takie same prawa (przynajmniej w teorii :P ), a homoseksualizm to nie płeć. Biseksualizm też nie. Nawet nie transseksualizm. "Sado-macho" i kazirodztwo - :grin:

Dobra wymiękam, nie będę komentować każdej bzdury od tego momentu.

"Jak będą same kobiety, lesbijki, homoseksualiści, żadnych mężczyzn (...)" - homoseksualiści to też mężczyźni...

"Średnio gej ma 12 partnerów rocznie" - cóż, geje to mężczyźni, a mężczyźni są seksualnie bardziej pobudliwi od kobiet. W dodatku związki homoseksualne nie mają tak dużego wsparcia społecznego jak związki hetero, dlatego są mniej trwałe.

"Zwykle w związkach, w miłości to kobiety są tymi, które prowadzą do wierności..." - wow! gratuluję! sam sobie odpowiedział dlaczego związki gejowskie są mniej trwałe.

"...a tam, no nie ma kobiet, dlatego to jest taki brutalny seks, takie często zezwierzęcenie, taki sek ogierów no..." - mmm... widzę, że czuje bluesa :D ale skąd on to tak świetnie wie? :twisted:

Nie zgodzę się, że złe traktowanie prostytutek jest efektem rewolucji seksualnej - raczej przeciwnie. Im normalniej traktuje się zjawisko prostytucji tym prostytutki mają więcej praw.

"również duchowny katolicki może stracić wiarę, może się odżegnać od tego i stać się śmiertelnym przeciwnikiem Kościoła" - noo cieeekaaaaweee dlaaaczeeeegooo? :>

I to by było na tyle, a teraz postaram się naprawdę wziąć do serca radę Transformatora (i innych moich znajomych) i nie poświęcać takiej ilości czasu na tego typu treści. Lepiej już na swój rozwój duchowy :)
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt." ;)

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: humorystycznie - Transerfing językiem katolicyzmu ;-)

Post autor: Transformator2012 » śr lut 26, 2014 4:49 pm

Profesorowie piszą list otwarty o gender: błędne rozumienie pojęcia. Chodzi o równość wobec prawa, zakaz dyskryminacji...

Siedem punktów zawiera list otwarty, który wystosowali dwaj profesorowie - Roman Wieruszewski i Mirosław Wyrzykowski. Powołując się na zapisy w konstytucji, odnoszą się do dyskusji o "niebezpieczeństwach ideologii gender". Piszą o równości wobec prawa, zakazie dyskryminacji czy bezpieczeństwie obywateli.

Prof. dr hab. Roman Wieruszewski, kierownik Poznańskiego Centrum Praw Człowieka INP PAN oraz prof. UW dr hab. Mirosław Wyrzykowski, kierownik Zakładu Praw Człowieka WPiA UW piszą w swoim liście otwartym: w związku z trwającą debatą publiczną na temat pojęcia "gender" pragniemy przypomnieć następujące zasady wynikające z obowiązującego w Polsce prawa, a w szczególności z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. I wyliczają:

1. Podstawową zasadą konstytucyjną jest zasada równości wobec prawa oraz zakaz dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek przyczynę, co obejmuje również zakaz dyskryminacji ze względu na płeć, tożsamość płciową czy orientację seksualną.

2. Konstytucja RP w sposób szczególny traktuje zakaz dyskryminacji ze względu na płeć. Mówi o tym art. 33 ust. 1 Konstytucji. I podkreślają, że obowiązkiem władz publicznych jest podejmowanie wszelkich działań, które mogą służyć pełnej realizacji powyższych wartości konstytucyjnych.

3. Przypominają też, że prawdziwa równość praw musi oznaczać konieczność przeciwdziałania dyskryminacji kobiet w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym. Czytamy: Brak refleksji ze strony władz publicznych odnośnie społecznych konstrukcji ról, zachowań, działań atrybutów, które społeczeństwo wiąże z określoną płcią, mogłoby prowadzić do niepełnej realizacji zadań wynikających z Konstytucji.

4. Zauważają, że "przykładem działań pozytywnych podejmowanych przez państwo celem promowania faktycznej równości kobiet i mężczyzn są tzw. kwoty na listach wyborczych, których celem było i jest doprowadzenie do wyrównania szans ze względu na trwały, niski udział kobiet w życiu politycznym".

5. Uczulają też, że zapisy o zakazie dyskryminacji ze względu na płeć i nakaz równego traktowania kobiet i mężczyzn pojawiają się również w umowach międzynarodowych, które Polska ratyfikowała. "Władze publiczne nie mogą się uchylać od realizacji zobowiązań prawnomiędzynarodowych czy poddawać ich istotę w wątpliwość ze względu na dezawuowanie przez niektóre środowiska zasady równości, odwołując się do stworzonej przez siebie i na własny użytek "ideologii gender" - piszą profesorowie.

6. Przypominają również, że władza ma obowiązek (wynika to również z konstytucji) dbania o bezpieczeństwo obywateli. Profesorowie piszą: "władze powinny podejmować aktywne działania na rzecz przeciwdziałania przemocy domowej". To ważne w kontekście Ratyfikacji Konwencji Rady Europy.

7. Zdaniem sygnatariuszy listu "błędne rozumienie pojęcia "gender" wpływa także negatywnie na sytuację prawną osób transpłciowych". I dalej: Z zaniepokojeniem przyjmujemy, że powszechny standard praw człowieka [możliwości dokonania korekty płci metrykalnej - red.] pomimo licznych apeli organizacji międzynarodowych oraz zaangażowania Rzecznika Praw Obywatelskich nie doczekał się ustawowej regulacji. Sprowadzanie dyskusji na temat uregulowania kwestii korekty płci do poziomu argumentacji twórców "ideologii gender" uznajemy za niezwykle krzywdzące dla osób transpłciowych.

Obaj profesorowie apelują do polskich władz "o pełną realizację zasad konstytucyjnych oraz zobowiązań międzynarodowych dotyczących praw i wolności jednostki".

Źródło: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,15529313.html
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek



ODPOWIEDZ