Re: Odkrycie tajemnicy "oświecenia".
: wt wrz 24, 2013 10:48 am
Dosyć wybiórczo traktujesz "nieograniczone możliwości".
https://www.transerfing.pl/forum/
Nadal nie rozumiesz zasad jakie w tej rzeczywistości występują a o których Transerfing wyraźnie ostrzega:Prometeusz pisze:Dosyć wybiórczo traktujesz "nieograniczone możliwości".
A gdybyś w trakcie spotkania z osobą niewierzącą w teleportację, przeniósł się w inne miejsce, to ten ktoś też nie zauważyłby Twojego zniknięcia, czyli ciągle by Cię widział i myślał, że nadal rozmawiacie?Transformator2012 pisze: Jeśli Ty w przestrzeni swojego Świata nie dopuszczasz np. teleportacji uważając że nie jest to zgodne z przyjętą przez Ciebie rzeczywistością to choćbym nagle stanął przed Tobą to i tak mnie nie ujrzysz... tak to właśnie działa!
Na pewno nie zrobił bym tego - nie można zakłócać porządku tu panującego...Dylla pisze:A gdybyś w trakcie spotkania z osobą niewierzącą w teleportację, przeniósł się w inne miejsce, to ten ktoś też nie zauważyłby Twojego zniknięcia, czyli ciągle by Cię widział i myślał, że nadal rozmawiacie?
Obawiam się że nic. Skoro ktoś czegoś nie dopuszcza do siebie a jego Świat zgadza się z tym w pełni to również nie dopuści takiego doświadczenia do tej osoby.Dylla pisze:A co zobaczyłaby i zapamiętałą osoba, która nie dopuszcza do swojego świata teleportacji? Mam na myśli zniknięcie z czyjegoś pola widzenia a nie biolokację.
Myślę że jest to możliwe w takim układzie, choć jeszcze się z takową sytuacją nie spotkałem...mariuszstr pisze:A jeśli znajdziemy dwie osoby, dopuszczające do warstwy swojego świata tą teleportację, mogą one bez zakłócenia równowagi przemieszczać się w ten sposób między swoimi mieszkaniami, odwiedzając się nawzajem?
A co z magikami ulicznymi, którzy w miejscach publicznych unoszą się w powietrzu, chodzą po wodzie, wskrzeszają zmarłych, materializują przedmioty, itp. Nawet najwięksi sceptycy, widzą to latanie czy znikanie. A ponieważ pokaz rozpoczyna się nagle, bez wcześniejszej zapowiedzi, to ci, którzy nie dopuszczają tych zjawisk do swojego świata, nie mają czasu na zracjonalizowanie i przygotowanie się na zobaczenie tylko zwykłej sztuczki mamiącej zmysły. Czyli nie dopuszczają a widzą.Transformator2012 pisze: Obawiam się że nic. Skoro ktoś czegoś nie dopuszcza do siebie a jego Świat zgadza się z tym w pełni to również nie dopuści takiego doświadczenia do tej osoby.
Nie myl iluzji z prawdziwymi umiejętnościami...Dylla pisze:A co z magikami ulicznymi
Czyli gdyby nagle przede mną "zmaterializował" się iluzjonista, to bym go zobaczyła, a osoby, która zrobiła to naprawdę, być może nie?Transformator2012 pisze:Nie myl iluzji z prawdziwymi umiejętnościami...Dylla pisze:A co z magikami ulicznymi
Raczej nie są oszołomione. Dla tych ludzi to tylko iluzja i tak to co widzą odbierają.Dylla pisze:A co z ludźmi, którzy wierzą w te pokazy uliczne i są oszołomieni tym co zobaczyli? Czy takie przedstawienie wywoła w ich życiu nadmierny potencjał?
Czy historia Jezusa pokazuje, że za złamanie tego prawa, świat będzie chciał ukrzyżować?Transformator2012 pisze:
Jeszcze raz powtórzę - osoby które naprawdę posługują się jednością Duszy i Umysłu przy użyciu Zamiaru Sprawcy w celu przenoszenia się doskonale wiedzą że ten zamiar mogą jedynie użyć we warstwie swojego Świata. Inaczej nie można.
A ile z tego co o Jezusie napisano jest prawdą a ile manipulacją to nie wiadomo...Dylla pisze:Czy historia Jezusa pokazuje, że za złamanie tego prawa, świat będzie chciał ukrzyżować?
Wszystko jedno czy istniał. Spytałam tylko o historię, którą wszyscy znamy. Czy takie są konsekwencje łamania praw, które ludzie sobie ustanowili w swoich warstwach świata?Transformator2012 pisze:A ile z tego co o Jezusie napisano jest prawdą a ile manipulacją to nie wiadomo...Dylla pisze:Czy historia Jezusa pokazuje, że za złamanie tego prawa, świat będzie chciał ukrzyżować?
Nie ma ani jednego słowa napisanego bezpośrednio przez Niego.
Już się wypowiadałem w tej kwestii - osoba posługująca się np. teleportacją nie złamie prawa panującego w tym wymiarze aby pokazać swoją umiejętość w celach "demonstracyjnych" jakiej kolwiek innej osobie ponieważ siły równoważące nawet nie dopuszczą do takowego zdarzenia. Każdy ma swój własny Świat i jest on "święty"!Dylla pisze:Wszystko jedno czy istniał. Spytałam tylko o historię, którą wszyscy znamy. Czy takie są konsekwencje łamania praw, które ludzie sobie ustanowili w swoich warstwach świata?
No dobra, już rozumiem, nie może w moim świecie pojawić się coś, czego ja tam nie "stworzyłam", a jeśli przydarza mi się coś, co wydaje mi się nieprawdopodobne i niemożliwe, to znaczy, że musiałam gdzieś temu czemuś zostawić szczelinę do mojego świata.Transformator2012 pisze:
Już się wypowiadałem w tej kwestii - osoba posługująca się np. teleportacją nie złamie prawa panującego w tym wymiarze aby pokazać swoją umiejętość w celach "demonstracyjnych" jakiej kolwiek innej osobie ponieważ siły równoważące nawet nie dopuszczą do takowego zdarzenia. Każdy ma swój własny Świat i jest on "święty"!
Ta kwestia jest prosta do zweryfikowania - wskaż jaki kolwiek potwierdzony przypadek demonstracji takiej umiejętności względem osób trzecich poza iluzjonistami...Dylla pisze:No dobra, już rozumiem, nie może w moim świecie pojawić się coś, czego ja tam nie "stworzyłam", a jeśli przydarza mi się coś, co wydaje mi się nieprawdopodobne i niemożliwe, to znaczy, że musiałam gdzieś temu czemuś zostawić szczelinę do mojego świata.