Re: Niedzielne spotkanie.
: pn wrz 09, 2013 4:33 pm
https://www.transerfing.pl/forum/
I jeszcze nigdy nie rozmawiała przez skype nie licząc Echo Sound Test.Prometeusz pisze:Może Dylla dołączy bo mnie na Skype dodała
Oj tak, bo jeśli nie określimy, to znowu będziemy się bawić jak na rekolekcjach.Prometeusz pisze: Myślę, że dobrze by było określić z góry jakiś przewodni temat.
No właśnie, dla mnie cechą tych spotkań powinna być wolność. Chcesz zdradzić swoje nazwisko? Ok Nie chcesz? Też dobrze. Tak samo nawet to kilka słów o sobie na początku, do których Prometeusz przykłada nadmierną ważność ;-) powinno być opcjonalne :DPrometeusz pisze:
Anonimowe konto jest jak najbardziej ok. Nie każdy chce zdradzać swojej tożsamości co jest zrozumiałe. Ja jestem już osobą publiczną na internecie więc mi to wsio ryba.
Taki mikrofon to około 5-10 zł :-)meiram.net pisze:Jak się okaże, że cały czas rozmawiamy i mikrofon jest konieczny, to go kupię, spoko.
:)meiram.net pisze:Dobrze, na razie nie wiem czy się tak chcę "upubliczniać" :)
Zgadzam się w zupełności, aczkolwiek niektórzy nie są gotowi przekroczyć swoich granic, albo nawet nie mają na tyle zaufania do pozostałych uczestników spotkania, by nawet ujawnić swój głos... To też jest naturalne - po prostu nic na siłę :DPrometeusz pisze:Ależ Mariuszu, kilka słów o sobie jest opcjonalne. Aczkolwiek ta forma ułatwia komunikacje w takich grupach. Wiem bo trochę tych warsztatów mam za sobą :) Czasem warto obniżyć swoją ważność i się przełamać do takich form. Wiele osób ma problemy z mówieniem o sobie, na tym polega rozwój, aby przełamywać własne granice. Sam okazałeś się na pierwszym spotkaniu tego wspaniałym przykładem, nie sądzisz? :)
A jak się ma zaufanie do innych do ujawniania głosu? Czy to nie jest przypadkiem zwalanie swojej niepewności na innych.mariuszstr pisze: Zgadzam się w zupełności, aczkolwiek niektórzy nie są gotowi przekroczyć swoich granic, albo nawet nie mają na tyle zaufania do pozostałych uczestników spotkania, by nawet ujawnić swój głos... To też jest naturalne - po prostu nic na siłę