Transerfing Rzeczywistości | forum czytelników

Nie piję piwa. Ono śmierdzi .... piwem! Pijam koniak, wina chilijskie i dobra wódkę :p

McDucha pisze:filip pije piwo, spko, ja też. A jak ma si e do piwa transerfing?

Piwo to alkohol a alkohol to destrukcyjne wahadło - tak tłumaczy transerfing. Picie alkoholu to zaciąganie bardzo złego kredytu, które kiedyś przyjdzie (w sposób bardzo nie przyjemny) spłacić...

Bądźcie wobec siebie łaskawi... wszystko małymi kroczkami.
Może z rzucaniem mięsa jest jak z rzucaniem palenia, im bardziej postanowienie obudowane w obietnice i ideologie tym trudniej.
Jak skubne coś z "zakazanej listy", to nie myślę o tym i nie dręczę się wyrzutami sumienia "Jedz kochanie na zdrowie"...
Filip, a ja uwielbiam wino własnej roboty...

Polecam wszystkim olej kokosowy. Genialny ....na wszystko. Zewnętrznie i wewnętrznie.

Jeszcze warto przyswoic se wiedze z ZIELONEJ REWOLUCJI autorstwa Victorii Butenko.
A jak ktos jest leniwy zeby przygotowywac zielone koktajle to moze nabyc chlorelle albo trawe jeczmienna czy przeniczna.
Wspanialy detox dla organizmu i dawka energii.
Victoria nie poleca jedzenia miesa bo jak mozna czuc sie dobrze jesli zjada sie smierc?

Zgadzam się z McDucha. Twoje powinny stosować olej kokosowy. Jeden z moich znajomych użył to i był zadowolony.

Zupełnie nie czuję, że ktoś tu śpi.
Aż nie mogę pracować, bo dostaję na tel powiadomienia o nowych wpisach.
Gdyby tu było 10 oświeconych to o czym by gadali Im więcej początkujących tym lepiej, bo można się czegoś tu dowiedzieć. Albo zostać przywołanym do porządku, czyli zostać wyrwanym ze snu

Teraz to się zmieniło, ale kiedyś to był na prawdę śpiący portal Po założeniu tematu na odpowiedź czasami się czekało i parę dni

Samo życie.
Ludzie się zmieniają i idą dalej. Chyba mało jest forumowiczów, którzy są tu od początku. Nie sprawdzałam.

Nie wiem czy jestem od początku. Ale znam to forum od dość dawna. Po prostu moje posty i konto zostały w niewyjaśniony sposób skasowane. Widocznie chciałem zacząć na nowo

Nie jestem do końca pewny, czy ktoś 'inny' jest wstanie nas wyrwać ze snu. Informacje potrzebne do odzyskania świadomości obecnie są wszędzie wokół nas, właściwie nie widzimy ich bo jest ich tak dużo. I mimo, że czytamy, konsultujemy się, zostajemy upominani to nic nie daje... dalej śpimy smacznie bo traktujemy to jako część snu. Wydaje mi się, że ze snu możemy wyjść jedynie przez własny zamiar i inni ludzie nie mają na to żadnego wpływu. Czy byśmy poszli do klasztoru czy do jakiegoś guru, czy byśmy przez 10 lat forumowali - to nic nie da. Niektórym nie raz "zaskoczy" świadomość i się budzą, a nie którym nawet taki boost nie pomaga.

Mam ostatnio dużo przemyśleń na ten temat - medytuje nad tym i widzę w jaki sposób jestem ograniczony. Dochodzę do wniosku, że w fizycznej powłoce pozostaje nam jedynie "korzystać" z tych ograniczeń. Tak jak to było pod koniec filmu "ghost in the shell" jak ktoś oglądał

A jak odróżnić stan świadomości od snu? I czy istnieją stany pośrednie? Bo takiej pełnej świadomości mam momenty, ale to już wydaje się pomagać kontrolować resztę tzw. snu. Chyba najważniejsze budzić się w porę tj. Np prowokacje wahadeł. Dobrze rozumiem?

Tak dobrze rozumiesz. Życie to sen. Dlatego Zeland używa alegorii "świadomego śnienia", byśmy mogli łatwiej zrozumieć zagadnienie, bo w życiu i we śnie chodzi w dużej mierze o to samo.

Można być świadomym w czasie snu na różnych poziomach. Kto doświadczył świadomych snów to chyba wie o czym mówię, a jeśli nie to wyjaśnię:

1) W najbardziej świadomym śnie sterujesz rzeczywistością po przez zwykłą myśl, bo wtedy dusza i umysł stanowią jedność.

2) W najmniej świadomym śnie wiesz, że śpisz odzyskałeś tą świadomość możesz już w jakiś sposób sobą kierować, ale rzeczy zewnętrzne dalej wydają się niezależne od Ciebie.

Tak samo jest w życiu przy czym dojście do najwyższej świadomości jest jakby trochę nie-reale. Dla mnie Jezus to postać bajkowa. Lecz jakby historie o nim były prawdziwe to taką właśnie moc jaką on miał miałby Transerfer. Co nie znaczy, że nie możemy korzystać z tej mocy. Ona tak samo w nas działa, tylko trochę bardziej musimy się przy tym zakręcić.

Dzięki za wyjaśnienie, teraz zaczynam tą kwestię lepiej rozumieć :-)

Transerfing Rzeczywistości bardzo jasno wyjaśnia co to znaczy "obudzić się":

Stosuj zarządzanie rzeczywistością, czyli Transerfing. Budzisz się we śnie na jawie i stajesz się Sprawcą swojej rzeczywistości. Czujesz się panem swojej warstwy świata. Teraz rozumiesz, co tak naprawdę się dzieje. Uświadamiasz sobie, że jesteś zdolny do podporządkowania swojej woli przebiegu snu. Nie jesteś już marionetką w rękach manipulantów. Zdajesz sobie sprawę z tego, jakie zasady gry usiłują narzucić Ci wahadła. Teraz Ty sam stwarzasz własne zasady. Wszyscy dookoła śpią, a Ty obudziłeś się i możesz swobodnie spacerować w tym śnie. Nie błądzisz już na oślep, jak wcześniej, tylko działasz świadomie. Znane Ci są zasady zarządzania rzeczywistością i wiesz, co należy robić, aby osiągnąć swoje cele. Kiedy poczujesz w sobie tę siłę Sprawcy, Twoja dotychczasowa niepewność wyda Ci się śmieszna i ułomna. Przedstawię Ci pewien myślokształt, który jest sto razy silniejszy od jakiejkolwiek mantry. Brzmi on wprost niewzruszenie: "Moc jest ze mną". Powtarzaj tę formułę jak najczęściej, a magiczna moc - zewnętrzny zamiar - rzeczywiście zawsze będzie do Twojej dyspozycji. I jeśli nie zaniechasz stosowania Transerfingu, to już od teraz zawsze będzie towarzyszyć Ci spokojna pewność siebie.

No tak Jak jak w świadomym śnie pojawiają się myśli "Whooaaa!!! I got the power! " i zaczynasz się tym wszystkim bawić i kreować zdarzenia po swojemu. W życiu robisz to samo, ale materialne urzeczywistnienie spowalnia obraz.

Prometeusz pisze:W życiu robisz to samo, ale materialne urzeczywistnienie spowalnia obraz.

Tylko, że Transerfing Rzeczywistości daje coś znacznie więcej - możliwość szybkiej kreacji, prawie natychmiastowej pod pewnymi warunkami:

Jeśli w sercu płonie zdecydowanie, aby posiadać i działać, a umysł nie jest zmącony wątpliwościami i strachem, zdarzają się tak zwane cuda. Wyraźny myślokształt w oka mgnieniu materializuje się w rzeczywistości.

Doświadczam tego bardzo często i dzięki temu "zabawa" jest jeszcze wspanialsza!

Good for You

Ja taki stan pełnej jedności serca i umysłu, a zarazem kreowania natychmiastowego osiągnąłem kiedyś. Jeszcze nie znając transerfingu. Lecz po tym znowu zasnąłem. Wydaje mi się, że po prostu, za szybko doszedłem do ideału i dlatego nie zdążyłem go uwarunkować. Teraz nie śpieszę się z tym i staram się, żeby moja moc wzrastała powoli, ale trwale.

Ja takiej pełnej świadomości mocy mam jak pisałem momenty. W pozostałych mam tego częściową świadomość, jej stopień jest zmienny. Dzięki za obszerne wyjaśnienia!

Dlatego wszyscy tu jesteśmy wezwani do OŚWIECENIA!

Transerfing wyraźnie to wyjaśnia:

Czy oświeceni to ci, którzy ostatecznie przebudzili się w swoim śnie na jawie?

To prawda. Do tego właśnie dążymy. Widzisz, co może się stać w nieświadomym śnie: powiedzą Ci, że jesteś nieuleczalnie chory, a ty uwierzysz i zasnąwszy, jeszcze głębiej zmienisz resztkę życia w drogę przez mękę - przez szpitale. Wskazówka uwagi skierowana jest na leczenie, stąd taka właśnie rzeczywistość - choroby i ciągłe zabiegi. A jeśli wskazówkę przekierować w drugą stronę - z dala od leczenia ku zdrowemu stylowi życia, rzeczywistość natychmiast się zmieni odpowiednio do uwagi.

Rozumiesz? Zwierciadło! Po prostu stoisz przed zwierciadłem. Sai Baba głosi to samo co Transerfing: obudź się i stań się sprawcą swojej rzeczywistości. Trzeba nie tylko zrozumieć, ale uświadomić sobie, poczuć, że jesteś zdolny do kierowania rzeczywistością. Jest z Tobą moc.