Praktyka TR, a płeć...?

Zespół redakcyjny Transerfingu chętnie udzieli informacji na pytania dotyczące zagadnień związanych z Transerfingiem

Moderatorzy: admin, filip

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Prometeusz » wt sty 06, 2015 4:50 am

My tu sobie pitu, pitu, a świat naturalny dalej obowiązuje. Więc skoro są realne różnice w naturze kobiety i mężczyzny, to czy nie powinno być realnych różnic w praktykowaniu Transerfingu?

Jak według was są usytuowane te obie strony w uniwersum Zelanda?
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
Cenote
Posty: 143
Rejestracja: śr gru 03, 2014 7:50 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Cenote » wt sty 06, 2015 8:25 am

To chyba jakaś prowokacja :D
Do mnie przemawia ew. zróżnicowanie wynikające z takiego podziału: http://lifehacking.pl/2014/03/07/lewa-k ... ula-mozgu/
Przy oczywistej przewadze "prawopółkulowców" w TR :razz: Art pisał chyba "lewopółkulowiec" ;)
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...

DziwnyTyp
Posty: 17
Rejestracja: wt gru 23, 2014 9:28 pm
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: DziwnyTyp » wt sty 06, 2015 9:40 am

Wg mnie kobiety mają ciut łatwiej ze względu na mniejsze wykorzystywanie logicznego myślenia a kierowanie się sercem. Przecież nie raz jest tak, że otoczenie się zastanawia czemu ona tak zrobiła! Przecież to nielogiczne! A po czasie wychodzi, że jednak miała rację bo...coś przeczuwała - intuicja - zresztą muszą ją mieć lepszą bo wychowują dzieci, które nie potrafią jeszcze mówić. Co nie znaczy też, że facet jej nie ma..po prostu często mózg i jego logiczne myślenie oraz analizowanie to zasłania.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Prometeusz » wt sty 06, 2015 8:44 pm

Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
Cenote
Posty: 143
Rejestracja: śr gru 03, 2014 7:50 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Cenote » wt sty 06, 2015 9:28 pm

Prowokacji cd? :D
To ja poproszę, tak zadaniowo, o przełożenie tego na TR :razz:
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Prometeusz » śr sty 07, 2015 1:41 am

To chyba jakaś prowokacja :D
Po czym wnosisz? :)

Pamiętam, że na Skype jeszcze za czasów prometejskich niedziel omówiliśmy dokładnie ten temat z grupką Transerferów. Na forum jeszcze ten temat nie był wyraźnie poruszony. Tak mnie zastanawia, co o tym sądzicie? Wydaje się logiczne, że sposób praktykowania i uczenia się TR będzie trochę różny u każdego.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
Cenote
Posty: 143
Rejestracja: śr gru 03, 2014 7:50 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Cenote » śr sty 07, 2015 7:12 am

Chyba denerwuje mnie popularny podział na logicznych mężczyzn i mniej logiczne kobiety :D :x (oczywiście nie ująłeś tego w ten sposób). Jest raczej tak, że kobiety są lepsze w tym, w czym mężczyźni są słabsi i odwrotnie.

Czy stosowanie TR zależy od płci? Przy dominacji umysłu (predyspozycja kojarzona z mężczyznami) podejście i stosowanie pewnie będzie inne, niż w przypadku intuicyjnych kobiet. Można by też zadać pytanie, czy dusza ma płeć :grin:

Gdzieś czytałam, że wśród kobiet jest więcej „prawopółkulowców”, co rzeczywiście może wskazywać, że praktykowanie i uczenie się TR będzie różne w zależności od płci. Jeśli faktycznie wśród kobiet dominują „prawopółkulowcy” to działanie w oparciu o odczuwanie i intuicję w takiej „dziedzinie” jak TR będzie faworyzowało kobiety. Z drugiej strony pisze się, że podział wg. półkul jest skrótem myślowym i chodzi bardziej o efektywność komunikacji pomiędzy półkulami.

Pytanie jakie podejście zastosować w przypadku TR - ezo, czy może ezo-racjonalny mix? Nie mnie to oceniać, nielogicznej kobiecie :D

PS Nie powinnam chyba pisać przed 9 rano :D
Ostatnio zmieniony śr sty 07, 2015 4:55 pm przez Cenote, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Prometeusz » śr sty 07, 2015 10:24 am

Dzięki za opinię :) :giverose: Temat zostawiam otwarty. :-)
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
Calineczka
Posty: 72
Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Calineczka » śr sty 07, 2015 5:23 pm

Po mojemu więcej pań może mieć problemy z zewnętrzną ważnością, a więcej panów - z wewnętrzną :P

Awatar użytkownika
purple_elephant
Posty: 237
Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: purple_elephant » śr sty 07, 2015 7:09 pm

Kobiety moga miec problem ze skupieniem sie na jednym celu w przeciwienstwie do mezczyzn. Wynika to z tego ze kobietom jest latwiej myslec w tym samym czasie o wielu rzeczach , a wlasciwie przeskakiwac z tematu na temat. Co nie jest juz takie dobre jezeli trzeba sie skupic na jednym. (Przyklad z zycia: pare lat temu w tym samym czasie zajmowalam sie domem, wychowywalam dzieci i robilam studia, acha i pracowalam tez w ostatnim roku tego szalenstwa i nie przypominam sobie zeby cos bylo nie tak im wiecej mialam do zrobienia tym lepiej potrafilam sobie zorganizowac czas na to wszystko, z kolei kiedy moj maz robil studia potrafil zajac sie tylko nauka plus praca na pol etatu). Nie zgadzam sie z tym ze mezczyzni maja sposob myslenia bardziej logiczny, a kobiety lepsza intuicje. To tylko taki stereotyp. Przy wychowaniu dzieci nie jest potrzebna intuicja a raczej instynkt macierzynski czy tez ojcowski i to wszystko. :)

DziwnyTyp
Posty: 17
Rejestracja: wt gru 23, 2014 9:28 pm
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: DziwnyTyp » śr sty 07, 2015 9:43 pm

purple_elephant pisze:Kobiety moga miec problem ze skupieniem sie na jednym celu w przeciwienstwie do mezczyzn. Wynika to z tego ze kobietom jest latwiej myslec w tym samym czasie o wielu rzeczach , a wlasciwie przeskakiwac z tematu na temat. Co nie jest juz takie dobre jezeli trzeba sie skupic na jednym. (Przyklad z zycia: pare lat temu w tym samym czasie zajmowalam sie domem, wychowywalam dzieci i robilam studia, acha i pracowalam tez w ostatnim roku tego szalenstwa i nie przypominam sobie zeby cos bylo nie tak im wiecej mialam do zrobienia tym lepiej potrafilam sobie zorganizowac czas na to wszystko, z kolei kiedy moj maz robil studia potrafil zajac sie tylko nauka plus praca na pol etatu). Nie zgadzam sie z tym ze mezczyzni maja sposob myslenia bardziej logiczny, a kobiety lepsza intuicje. To tylko taki stereotyp. Przy wychowaniu dzieci nie jest potrzebna intuicja a raczej instynkt macierzynski czy tez ojcowski i to wszystko. :)

Całkiem możliwe, nie zaprzeczam. Ale to kobiety częściej robią nielogiczne rzeczy, a i tak potem wychodzą na swoją czy na prostą. Z facetami już tak raczej nie ma.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Prometeusz » śr sty 07, 2015 9:58 pm

Można by też zadać pytanie, czy dusza ma płeć :grin:
Mamy płeć genetyczną, gonadalną, genitalną, hormonalną, fenotypową, somatyczną, psychiczną, społeczną.

Płeć Duszy mamy sobie żałować? :P
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
Cenote
Posty: 143
Rejestracja: śr gru 03, 2014 7:50 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Cenote » śr sty 07, 2015 10:10 pm

Teoria teorią. Ja przed rozpoczęciem lektury przyjęłam założenie, że nie będę w TR niczego kwestionować, czy analizować. Czytam, wręcz chłonę, testuję. Wydaje mi się, że taki odbiór jest pełniejszy. Czy mężczyźni tak potrafią? Pewnie znaleźliby się tacy ;)
Ostatnio zmieniony śr sty 07, 2015 11:03 pm przez Cenote, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: zamek » śr sty 07, 2015 10:46 pm

Temat jest tendencyjny. 8-) Myślenie stereotypowe. :coll1: Dla TR to nie ma znaczenia.
purple_elephant pisze:Kobiety moga miec problem ze skupieniem sie na jednym celu w przeciwienstwie do mezczyzn. Wynika to z tego ze kobietom jest latwiej myslec w tym samym czasie o wielu rzeczach , a wlasciwie przeskakiwac z tematu na temat.
To nie problem, to zaleta. :)
Od zawsze robię kilka rzeczy naraz. Niektórych już nie. Kiedyś czytałam przy jedzeniu, oglądałam tv, rozmawiałam, zgadywałam hasła w krzyżówce, która ktoś rozwiązywał. Az zaczęłam czytać Dżumę Camusa. Zbrzydziło mnie, przestałam czytać i jeść. :shock:
Cenote pisze: Art pisał chyba "lewopółkulowiec" ;)
Myślę, że mam przewagę lewo, bo myślę logicznie, linearnie, sekwencyjnie, analitycznie i mam poczucie czasu (nie zawsze). :smile: I zupełnie mi nie przeszkadza w stosowaniu TR w praktyce. :kiss:
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
Cenote
Posty: 143
Rejestracja: śr gru 03, 2014 7:50 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Cenote » śr sty 07, 2015 11:16 pm

DziwnyTyp pisze: Ale to kobiety częściej robią nielogiczne rzeczy, a i tak potem wychodzą na swoją czy na prostą.
Spotkałam się z takim stwierdzeniem połączonym ze zdziwieniem w odniesieniu do mnie :D Intuicja, siła zamiaru, któż to wie :D
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Prometeusz » śr sty 07, 2015 11:36 pm

Cenote pisze:Wydaje mi się, że taki odbiór jest pełniejszy. Czy mężczyźni tak potrafią?
Wydaje mi się, że jest tak, że potrafią. Tylko są w tym mniej efektywni (mają słabszą pamięć). Dlatego wybierają inną strategie uczenia się w której są efektywniejsi. :)
Zamek pisze:Temat jest tendencyjny. 8-) Myślenie stereotypowe. :coll1: Dla TR to nie ma znaczenia.
Temat jak każdy inny jak dla mnie. Fakt, że często kontrowersyjny i tu pojawiają się stereotypy. Może warto było by je rozwiać w temacie? Możesz swoją wypowiedź uzasadnić? Co i dlaczego nie ma znaczenia w TR w kontekście tematu?
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
purple_elephant
Posty: 237
Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: purple_elephant » śr sty 07, 2015 11:52 pm

DziwnyTyp pisze:
Ale to kobiety częściej robią nielogiczne rzeczy, a i tak potem wychodzą na swoją czy na prostą. Z facetami już tak raczej nie ma.
Wielu ludzi ktorych spotkalam w zyciu,robi nielogiczne rzeczy, niezaleznie od tego jakiej sa oni plci. A zalezy to od tzw, powiem w wielkim skrocie: bo punkt widzenia zalezy od punktu siedzenie.
--------------------------
To nie problem, to zaleta. :)
Oczwiscie, zamek ze to nie problem :) , mam tak samo. Dzieki temu moge bardzo efektwnie wykonywac swoja prace. Przedstawilam tylko mniej wiecej jak dziala przecietna kobieta i mezczyzna. Szczeze mowiac jeszcze nigdy nie spotkalam faceta ktory by w ten sposob funkcjonowal. Trzeba miec bardzo logiczny umsl zeby robic efektywnie kilka rzeczy na raz. :)

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Prometeusz » śr sty 07, 2015 11:57 pm

Calineczka pisze:Po mojemu więcej pań może mieć problemy z zewnętrzną ważnością, a więcej panów - z wewnętrzną :P
Zależy chyba co rozumiemy przez słowo "problem". W tym temacie to trochę mały zawrót głowy powstawstał - kto, z czym, jak i po co... :wink:

http://m.youtube.com/watch?v=Wl7gep9f16M :D
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Dylla » czw sty 08, 2015 12:38 am

Spotykałam się co jakiś czas ze stwierdzeniem, że po większych wojnach rodzi się więcej chłopców, niż w latach bez wojen. Niedawno dowiedziałam się, że jest to różnica rzędu jednego miejsca po przecinku, czyli prawie żadna. Może na tej samej zasadzie, niektóre z tych różnic pomiędzy kobietami i mężczyznami są też niewielkie, choć da się je wykazać.

Pracowałam kiedyś w firmie, w której chętniej zatrudniano kobiety niż mężczyzn, mile też były widziane te starsze, z odchowanymi i dorosłymi dziećmi. Prezes wyjaśniał to w ten sposób, że kobiety są nastawione na zadanie, ale jednocześnie potrafią budować relacje, współpracować i traktować firmę jak swój drugi dom – dbać o nią. Natomiast mężczyźni nie kierują się logiką, są mniej efektywni, bo skupiają się głównie na prestiżu, źle rozumianej rywalizacji i podejmują takie decyzje i działania, żeby wyjść na lepszych i mądrzejszych od innych, podchodząc do tego bardzo ambicjonalnie i emocjonalnie – wszystko podciągają i naciągają pod swoje zadanie i własne znaczenie.
Czy jest tak, jak powiedział prezes? Pewnie nie do końca, bo są różne kobiety i różni mężczyźni, ale jak widać, na zagadnienie emocjonalności/zadaniowości można patrzeć z różnych perspektyw.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?

Post autor: Prometeusz » czw sty 08, 2015 1:41 am

Dylla pisze:Spotykałam się co jakiś czas ze stwierdzeniem, że po większych wojnach rodzi się więcej chłopców, niż w latach bez wojen. Niedawno dowiedziałam się, że jest to różnica rzędu jednego miejsca po przecinku, czyli prawie żadna. Może na tej samej zasadzie, niektóre z tych różnic pomiędzy kobietami i mężczyznami są też niewielkie, choć da się je wykazać.

Pracowałam kiedyś w firmie, w której chętniej zatrudniano kobiety niż mężczyzn, mile też były widziane te starsze, z odchowanymi i dorosłymi dziećmi. Prezes wyjaśniał to w ten sposób, że kobiety są nastawione na zadanie, ale jednocześnie potrafią budować relacje, współpracować i traktować firmę jak swój drugi dom – dbać o nią. Natomiast mężczyźni nie kierują się logiką, są mniej efektywni, bo skupiają się głównie na prestiżu, źle rozumianej rywalizacji i podejmują takie decyzje i działania, żeby wyjść na lepszych i mądrzejszych od innych, podchodząc do tego bardzo ambicjonalnie i emocjonalnie – wszystko podciągają i naciągają pod swoje zadanie i własne znaczenie.
Czy jest tak, jak powiedział prezes? Pewnie nie do końca, bo są różne kobiety i różni mężczyźni, ale jak widać, na zagadnienie emocjonalności/zadaniowości można patrzeć z różnych perspektyw.
No można, można. :wink: Tylko czy w tej historii nie ma przypadkiem jeszcze więcej morałów? ;-)
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.


ODPOWIEDZ