Transerfing Rzeczywistości | forum czytelników

Witam wszystkich!

Jest to moj pierwszy post na forum, od miesiaca czytam ksiazki o transerfingu i rzeczywiscie widze sporo pozytywnych zmian. Jednej rzeczy nie jestem w stanie zmienic a mianowicie mojego braku wiary w siebie i niesmialosci..

Kilka tygodni temu aplikowalam o prace na ktora sie nie kwalifikowalam, ale wlasnie bez tworzenia nadmiernych potencjalow jakims cudem zostalam zatrudniona. Moja nowa praca wymaga BARDZO duzo kontaktu z ludzmi i nadzorowanie innych. Dzisiaj mialam pierwszy dzien i sie zaczelo.. juz dwa dni przed mialam natretne mysli ze "bede sie robic czerwona", "jestem zbyt niesmiala i ludzie to zauwaza". Weszlam do miejsca pracy i mimo ze staralam sie byc na luzie i obnizac waznosc przez caly czas bylam tak spieta i zachowywalam sie nienaturalnie ze szok. W tym momencie czuje sie jakbym zupelnie polegla i juz sie nawet na nowa prace nie ciesze. Czy ktos moze wylapal z ksiazek Trasferingowych jak sobie z czyms takim poradzic? Niesmialosc i takie "siedzenie i analizowanie negatywnie w swojej glowie" ..

Dziekuje za wszelka pomoc

Spoko, nie ma co się martwić. Olej to kompletnie. Szybko się oswoisz. Tylko nie utożsamiaj się z tym. Pomyśl sobie "jest tak i trudno".

Dzieję się tak dlatego, że ciało migdałowate wariuje w nowych nieznanych okolicznościach. Potrzeba czasu by się zaaklimatyzować. Możesz przez ten pierwszy czas dać sobie więcej luzu i bardziej obserwować niż aktywnie działać, zamiast dużo mówić, to dobrze słuchać, kiwać głową, dawać informacje zwrotną. Nie udawaj, że się nie denerwujesz, po prostu nie rób z tego wielkiego halo. Prawdopodobnie większość ludzi widząc twoje poddenerwowanie będzie dla Ciebie łagodniejsza i będzie starała się Ci pomóc.

Ja generalnie wolę kameralne towarzystwo w pracy, ale byłem kiedyś postawiony w sytuacji w której dosłownie zostałem zalany przez ludzi i musiałem stawić czoła tym wszystkim osobom. Jak się okazało, straszne było może 15 min. potem nie miałem wyjścia otworzyłem się i było tylko lepiej, wręcz zostałem podładowany energią.

Na internecie są poradniki jak sobie pomagać podczas wystąpień i prezentacji, kontaktów międzyludzkich, kiedy dopada nas stres. Są takie tricki z wyobraźnią, lub z przeniesieniem uwagi na przedmiot w ręce. Odpowiednia postawa też pomaga. Jakbyś nie mogła sama znaleźć to się odezwij, coś poszukamy

8 miesiecy temu zaczynalam nowa prace i tez sie balam, ale zawsze w drodze do pracy powtarzalam ze nie ma sie czym przejmowac ze moj swiat sie o mnie troszczy. I to wszystko. No faktycznie moj swiat sie o mnie zatroszczyl, z nawiazka.

martaqq pisze:Czy ktos moze wylapal z ksiazek Trasferingowych jak sobie z czyms takim poradzic? Niesmialosc i takie "siedzenie i analizowanie negatywnie w swojej glowie" ..

Dziekuje za wszelka pomoc

Stosuj zarządzanie rzeczywistością, czyli Transerfing. To bardzo dobry sposób podwyższania samooceny. Budzisz się we śnie na jawie i stajesz się Sprawcą swojej rzeczywistości. Czujesz się panem swojej warstwy świata. Teraz rozumiesz, co tak naprawdę się dzieje. Uświadamiasz sobie, że jesteś zdolny do podporządkowania swojej woli przebiegu snu. Nie jesteś już marionetką w rękach manipulantów. Zdajesz sobie sprawę z tego, jakie zasady gry usiłują narzucić Ci wahadła. Teraz Ty sam stwarzasz własne zasady. Wszyscy dookoła śpią, a Ty obudziłeś się i możesz swobodnie spacerować w tym śnie. Nie błądzisz już na oślep, jak wcześniej, tylko działasz świadomie. Znane Ci są zasady zarządzania rzeczywistością i wiesz, co należy robić, aby osiągnąć swoje cele. Kiedy poczujesz w sobie tę siłę Sprawcy, Twoja dotychczasowa niepewność wyda Ci się śmieszna i ułomna. Przedstawię Ci pewien myślokształt, który jest sto razy silniejszy od jakiejkolwiek mantry. Brzmi on wprost niewzruszenie: "Moc jest ze mną". Powtarzaj tę formułę jak najczęściej, a magiczna moc - zewnętrzny zamiar - rzeczywiście zawsze będzie do Twojej dyspozycji. I jeśli nie zaniechasz stosowania Transerfingu, to już od teraz zawsze będzie towarzyszyć Ci spokojna pewność siebie.

Transformator2012 pisze: Znane Ci są zasady zarządzania rzeczywistością i wiesz, co należy robić, aby osiągnąć swoje cele.

Od wiedzy do praktyki daleka droga. Tego trzeba się nauczyć, wstawać jak się potkniesz, nie obwiniać się za niepowodzenia. Na początku nic nie dzieje się natychmiast. Trzeba trenować

zamek pisze:Od wiedzy do praktyki daleka droga.

Otóż to. I to jest największa bolączka wszystkich poradników włącznie z Transerfingiem (wbrew obietnic). Jakby którykolwiek choć w połowie zacząć stosować, to zmiany byłyby duże. Lecz początkowa ekscytacja ustępuje, gdy trzeba konsekwentnie coś powtarzać. Lub po prostu zapominamy, a dalej już się nie chce... Tutaj trzeba nabyć odpowiednią postawę jeszcze przed czytaniem czegokolwiek.

zamek pisze:Tego trzeba się nauczyć, wstawać jak się potkniesz, nie obwiniać się za niepowodzenia. Na początku nic nie dzieje się natychmiast. Trzeba trenować

Eye of the tiger i jazda

zamek pisze:Na początku nic nie dzieje się natychmiast. Trzeba trenować

Wyobraź sobie taką niecodzienną sytuację. Stajesz przed lustrem, a tam niczego nie widać - pustka. I dopiero po jakimś czasie, stopniowo zaczyna pojawiać się odbicie, dosłownie jak podczas wywoływania fotografii. W pewnej chwili zaczynasz się uśmiechać, lecz w odbiciu widzisz wciąż tę samą poważną twarz.

Dokładnie tak samo działa dualne zwierciadło. Tylko że czas opóźnienia jest w nim nieporównanie dłuższy i dlatego zmiany wymykają się percepcji. Materialne urzeczywistnienie jest bezwładne, lecz jeśli spełnisz określone warunki, to odbicie jednak się ukształtuje, a to znaczy, że marzenie może stać się rzeczywistością.

Transformator2012 pisze:Tylko że czas opóźnienia jest w nim nieporównanie dłuższy i dlatego zmiany wymykają się percepcji.

W miarę praktyki coraz szybciej pojawiają się żądane rzeczy w lustrze Opóźnienia będą coraz krótsze.