Kredyt alkoholowy
Kredyt alkoholowy
Co jakiś czas Zeland pisze, że jak pijemy alkohol, używamy narkotyki czy inne używki to zaciągamy kredyt u wahadła. Zupełnie tego nie rozumiem. Pijemy to pijemy, a jak przestajemy to jesteśmy trzeźwi. Gdzie tu kredyt, który trzeba oddać. Proszę o jakieś pojaśnienie. 

Re: Kredyt alkoholowy
Ja rozumiem to w ten sposób,że każdy człowiek wie, ze picie alkoholu szkodzi . Zdając sobie z tego sprawę musimy brać pod uwagę ,że będziemy musieli za tę głupotę (picie) zapłacić, żeby doszło do równowagi.Jak przeginamy w jednym kierunku, to się nam odwinie i dostaniemy po głowie.Ot co!
Re: Kredyt alkoholowy
Ale o jaką zapłatę chodzi?
Przecież człowiek, nawet alkoholik, może pewnego pięknego dnia przestać pić. Jego organizm sam się zregeneruje, wątroba odpocznie. Gdzie tu kredyt? Nic nikomu nie jest winien.
Przecież człowiek, nawet alkoholik, może pewnego pięknego dnia przestać pić. Jego organizm sam się zregeneruje, wątroba odpocznie. Gdzie tu kredyt? Nic nikomu nie jest winien.
Re: Kredyt alkoholowy
.
Ostatnio zmieniony ndz lis 01, 2015 9:06 pm przez marcel, łącznie zmieniany 2 razy.
.
Re: Kredyt alkoholowy
.
Ostatnio zmieniony ndz lis 01, 2015 9:06 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
Re: Kredyt alkoholowy
.
Ostatnio zmieniony ndz lis 01, 2015 9:07 pm przez marcel, łącznie zmieniany 2 razy.
.
Re: Kredyt alkoholowy
.
Ostatnio zmieniony ndz lis 01, 2015 9:07 pm przez marcel, łącznie zmieniany 2 razy.
.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Kredyt alkoholowy
Ja rozumiem to w ten sposób, że wszystkie substancje psychoaktywne lub takie które nam są zbędne zaburzają homeostazę organizmu. Potem oczywiście organizm wraca do swojej homeostazy ale dzieje się to z opóźnieniem. Dług - to spłata z opóźnieniem.
Takie bieganie i taniec mogą działać identycznie do alkoholu (przynajmniej mi się tak czasem zdarza). Ale nie ma długu bo ta energia pochodzi z wykonanego działania, a pojawiające się substancje krążące w żyłach wytworzył sam organizm w odpowiednich proporcjach.
Innymi słowy pijemy by się cieszyć, gdy nie ma powodu do radości. Zamiast pić, lepiej zrobić coś "odjechanego", pobudzającego, przyjemnego i w ten sposób poprawić sobie humor. Wtedy długu nie będzie.
Tak samo np. sex może stać się takim kredytem u wahadła. Gdy się kochamy, choć wcale nie czujemy byśmy mieli na to ochotę, a robimy to tylko po to by poprawić sobie humor i cały czas tak robimy to można popaść w sexoholizm. Niczym się on dla mnie nie różni od alkoholizmu. No może trochę bardziej się spocimy
Takie bieganie i taniec mogą działać identycznie do alkoholu (przynajmniej mi się tak czasem zdarza). Ale nie ma długu bo ta energia pochodzi z wykonanego działania, a pojawiające się substancje krążące w żyłach wytworzył sam organizm w odpowiednich proporcjach.
Innymi słowy pijemy by się cieszyć, gdy nie ma powodu do radości. Zamiast pić, lepiej zrobić coś "odjechanego", pobudzającego, przyjemnego i w ten sposób poprawić sobie humor. Wtedy długu nie będzie.
Tak samo np. sex może stać się takim kredytem u wahadła. Gdy się kochamy, choć wcale nie czujemy byśmy mieli na to ochotę, a robimy to tylko po to by poprawić sobie humor i cały czas tak robimy to można popaść w sexoholizm. Niczym się on dla mnie nie różni od alkoholizmu. No może trochę bardziej się spocimy

Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Kredyt alkoholowy
.
Ostatnio zmieniony ndz lis 01, 2015 9:09 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Kredyt alkoholowy
Trochę kiedyś czytałem o homeostazie i wg. tych materiałów do których dotarłem, to ona sama to taki taki nieustanny proces tracenia i odzyskiwania równowagi, dlatego niektóre substancje mogą w małych ilościach pomagać ją utrzymać. Np. indianie w niektórych częściach świata żują liście koki i to zapewnia im zdrowie i długowieczność. Dopiero przetworzona i skoncentrowana koka jest szkodliwa. 
Zdrówko Marcel. Dołączam się do toastu

Zdrówko Marcel. Dołączam się do toastu

Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Kredyt alkoholowy
A tego to nie wiem. Tam służy to w sumie w głównej mierze jako suplement diety z minerałami i witaminami, ta substancja psychoaktywna jest w naprawdę małych ilościach, raczej dało by się to zastąpić porządnym kochaniem - kobiety mamy ładniejsze :]
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Kredyt alkoholowy
W VI tomie gdzieś jest wzmianka, że kredyt zaciągamy gdy kupujemy produkty wahadeł. Tego nie rozumiem.
Zgadzam się, że jest dług, jak nie pijemy za swoje, nas na to nie stać i zadłużamy całą rodzinę, i reszta patologii. Jeśli z własnej woli przestajemy pić, zanim się rozkręciliśmy to nie ma spłaty. A Zeland pisze, że jest tylko tego dobrze nie wytłumaczył.
Gdy przestałam palić to nic się nie stało. Raczej zaczęłam spotykać fale szczęścia, jakby chciały mi wynagrodzić, że coś z mego życia zniknęło.
Zgadzam się, że jest dług, jak nie pijemy za swoje, nas na to nie stać i zadłużamy całą rodzinę, i reszta patologii. Jeśli z własnej woli przestajemy pić, zanim się rozkręciliśmy to nie ma spłaty. A Zeland pisze, że jest tylko tego dobrze nie wytłumaczył.
Gdy przestałam palić to nic się nie stało. Raczej zaczęłam spotykać fale szczęścia, jakby chciały mi wynagrodzić, że coś z mego życia zniknęło.

Re: Kredyt alkoholowy
Po alkoholu zawsze jest spłata długu i jest to najzwyklejszy kac, nie ma co się zagłębiać od razu w alkoholizm. A kredyt energetyczny jest ogromny, czy ktoś zauważył, za najbardziej niesamowite rzeczy człowiek (szczególnie Polak i Rusek) robi po alkoholu? Człowiekowi pijanemu nawet połamać jest się trudno i nagle ta pewność siebie czy brak hamulców (nie, ja nie promuje tutaj picia, dziele się obserwacjami:)
A przy paleniu też się spłacało dług, może nie przy ostatecznym rzucaniu, bo wtedy się uwalniało od wahadła. Dług się zaciągało w trakcie palenia z spłata następowała momentalnie, między jednym a drugim papierosem.
A przy paleniu też się spłacało dług, może nie przy ostatecznym rzucaniu, bo wtedy się uwalniało od wahadła. Dług się zaciągało w trakcie palenia z spłata następowała momentalnie, między jednym a drugim papierosem.
Re: Kredyt alkoholowy
Ale kac mija i nie ma tu korzyści dla wahadeł.
Re: Kredyt alkoholowy
A co jest dla wahadła korzystne? Twoja energia, kac to spłacenie tej energii w dosłownym znaczeniu. Ty jej nie masz na kacu, ma ją wahadło.
Re: Kredyt alkoholowy
Złość, strach i zdenerwowanie też mijają, ale dopóki trwają, to wahadło korzysta.zamek pisze:Ale kac mija i nie ma tu korzyści dla wahadeł.

Re: Kredyt alkoholowy
.
Ostatnio zmieniony ndz lis 01, 2015 9:00 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
Re: Kredyt alkoholowy
Rozumiem, że jak się jest nałogowcem to może się to skończyć tragicznie. Przestajesz pić, zaczynasz ćpać.

Ja zrozumiałam, że zawsze jak pijesz to zaciągasz kredyt i musisz go spłacić.
Jesli pijemy okazyjnie to też zaciągamy kredyt u wahadła

Ja zrozumiałam, że zawsze jak pijesz to zaciągasz kredyt i musisz go spłacić.
Jesli pijemy okazyjnie to też zaciągamy kredyt u wahadła

Ostatnio zmieniony śr lis 13, 2013 11:15 pm przez zamek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kredyt alkoholowy
Coś w tym na pewno jest, ale myślę, że jeśli nie wpuszcza się do swojej warstwy zachorowania, a uwolnienie od nałogu nikotynowego traktuje się jak wyjście z choroby, a nie wyprawę na mount everest, to takie prawdopodobieństwo jest mniejsze. Siła lęków i myśli też ma tu duże znaczenie, szczególnie dla transerfera. A fajny jest fakt, że człowiek czyje sie jak niepalący już po 3 tygodniachmarcel pisze:
Dług wahadła papierosów jeżeli palacz palił nałogowo paczkę -półtorej dziennie spłaca przez 15 lat od wypalenie ostatniego papierosa. Przez ten okres czasu człowiek może ale nie musi zachorować na choroby związane z paleniem papierosów.

Akurat papierosy ten lęk wywołują. Jest to świetnie wyjaśnione w "easyway"Alkohol (podobnie jak w mniejszym stopniu papierosy) znosi lęk
Re: Kredyt alkoholowy
Ja przestałam palić, bo tak postanowiłam.
Znałam wtedy Hunę i dowiedziałam się, że za nałogi odpowiada podświadomość. Jak to, kto tu rządzi? I wydałam polecenie zaprzestania palenia bez podania do kiedy. Wypaliłam wszystko co miałam w domu i już więcej nie paliłam. Na początku zupełnie mi nie przeszkadzało jak ktoś przy mnie palił. Po pół roku w obecności palaczy przestawałam oddychać, a jak ktos wszedł do tramwaju, a przed chwilą wyrzucił peta to też to czułam.
Żadnych skutków zdrowotnych nie miałam i dlatego dziwi mnie spłacanie kredytu. Nie wiem o co chodzi
Znałam wtedy Hunę i dowiedziałam się, że za nałogi odpowiada podświadomość. Jak to, kto tu rządzi? I wydałam polecenie zaprzestania palenia bez podania do kiedy. Wypaliłam wszystko co miałam w domu i już więcej nie paliłam. Na początku zupełnie mi nie przeszkadzało jak ktoś przy mnie palił. Po pół roku w obecności palaczy przestawałam oddychać, a jak ktos wszedł do tramwaju, a przed chwilą wyrzucił peta to też to czułam.

Żadnych skutków zdrowotnych nie miałam i dlatego dziwi mnie spłacanie kredytu. Nie wiem o co chodzi
