przebieranie nogami w kierunku celu
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
przebieranie nogami w kierunku celu
Jak wiatr zamiaru otwiera przed nami nowe drzwi, wiadomo, że trzeba przez nie przejść. Jak chcę poznać nowych ludzi to muszę chociażby wychodzić na spacery, cokolwiek. Ale jak mamy do czynienia ze słabo określonym celem pt. "fantastyczna praca" to nic w tym stylu nie przychodzi mi do głowy. Pytanie:
czy przebieraniem nogami może być np. wysprzątanie chaty na błysk, zrobienie porządku w papierach itp. rzeczy odkładane na później, dokonywanie drobnych zmian w codziennym życiu? Takie niezwiązane bezpośrednio z celem ale intuicyjnie odbierane przeze mnie jako postęp? Heh, interesowałam się kiedyś feng shui po tym, jak wpadła mi w łapy książka pt. "Uporządkuj swoje życie" i muszę powiedzieć, że coś w tym jest...
Mam upatrzony kraj, w którym chciałabym mieszkać. Byłam w nim, podoba mi się tam wszystko. I jasne, że muszę szlifować język. Zdjątko stamtąd mam na pulpicie. Co jeszcze będzie przebieraniem nogami w tamtym kierunku?
Życzę sobie być szczupła laską i co tu będzie lepsze z punktu widzenia transerfingu: mocne spięcie się na początek, w celu szybkiego ujrzenia rezultatów a potem wyluzowany jednak wciąż odchudzający plan żywieniowy czy od razu wrzucić na luz i leniwie żeglować do magicznej liczby 53?
czy przebieraniem nogami może być np. wysprzątanie chaty na błysk, zrobienie porządku w papierach itp. rzeczy odkładane na później, dokonywanie drobnych zmian w codziennym życiu? Takie niezwiązane bezpośrednio z celem ale intuicyjnie odbierane przeze mnie jako postęp? Heh, interesowałam się kiedyś feng shui po tym, jak wpadła mi w łapy książka pt. "Uporządkuj swoje życie" i muszę powiedzieć, że coś w tym jest...
Mam upatrzony kraj, w którym chciałabym mieszkać. Byłam w nim, podoba mi się tam wszystko. I jasne, że muszę szlifować język. Zdjątko stamtąd mam na pulpicie. Co jeszcze będzie przebieraniem nogami w tamtym kierunku?
Życzę sobie być szczupła laską i co tu będzie lepsze z punktu widzenia transerfingu: mocne spięcie się na początek, w celu szybkiego ujrzenia rezultatów a potem wyluzowany jednak wciąż odchudzający plan żywieniowy czy od razu wrzucić na luz i leniwie żeglować do magicznej liczby 53?
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Po doznaniu licznych rozczarowań, wpadłam w fazę "a właściwie niczego nie chcę", która trwała kilka lat i miała swój bardzo perwersyjny urok. Jak tylko załapałam, że mogę mieć co chcę, okazało się, że mam ochotę na mnóstwo rzeczy, doświadczeń, uczuć od bardzo małych do bardzo dużych i codzień zaskakuje mnie jakaś nowa chętka
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Sporo tych zamiarów
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Po prostu pojedź tam w celach wycieczkowych najpierw...pooglądaj, czuj się jak u siebie - nie wiem czy to daleki kraj czy nie ale zrób toCalineczka pisze:Co jeszcze będzie przebieraniem nogami w tamtym kierunku?
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Pobyłam, obejrzałam, poodychałam klimatem i .... on jest mój. Ten kraj. Zamieszkam tam. Amen
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
AnypodyCalineczka pisze:Pobyłam, obejrzałam, poodychałam klimatem i .... on jest mój. Ten kraj. Zamieszkam tam. Amen
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Trochę bliżej
Zapodałam sobie slajd-y, póki co tylko migawki z mojego życia omijając kwestie niesprecyzowane. Migawki bo kilka celów jeszcze nie zlały mi się w jeden spójny obraz. Zresztą, czy muszą? Było super Zalecane pół godzinki spędziłam pod kocykiem z timerem ustawionym na 35 minut i pod koniec przyplątał mi się amalgamat, który poruszył serce - świat mnie rozpieszcza
Powstało też kilka pytań praktycznych: w którym banku w X ludzie trzymają swoją kasiorkę? na których palcach nosi się obrączkę i pierścionek zaręczynowy? - itp
Zapodałam sobie slajd-y, póki co tylko migawki z mojego życia omijając kwestie niesprecyzowane. Migawki bo kilka celów jeszcze nie zlały mi się w jeden spójny obraz. Zresztą, czy muszą? Było super Zalecane pół godzinki spędziłam pod kocykiem z timerem ustawionym na 35 minut i pod koniec przyplątał mi się amalgamat, który poruszył serce - świat mnie rozpieszcza
Powstało też kilka pytań praktycznych: w którym banku w X ludzie trzymają swoją kasiorkę? na których palcach nosi się obrączkę i pierścionek zaręczynowy? - itp
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Czyli slajd rozpieszczający pod kocykiem, o rozpieszczaniu pod kocykiem Nic tylko życzyć spełnienia marzeńCalineczka pisze:Zapodałam sobie slajd-y, póki co tylko migawki z mojego życia omijając kwestie niesprecyzowane. Migawki bo kilka celów jeszcze nie zlały mi się w jeden spójny obraz. Zresztą, czy muszą? Było super Zalecane pół godzinki spędziłam pod kocykiem z timerem ustawionym na 35 minut i pod koniec przyplątał mi się amalgamat, który poruszył serce - świat mnie rozpieszcza
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
I to jest twój główny cel. Obraz siebie w trym kraju powinnaś mieć z tyłu głowy ciągle, a nie tylko przez pół godzinki pod kocykiem W międzyczasie rób co do ciebie należy teraz. Ucz się, pracuj, normalka. I patrz co się wydarza wokół. Skoro wybrałaś taki cel to musi się ziścić prędzej czy później. Zaczniesz spotykać ludzi stamtąd, będą ci wpadały gazety opisujące ten kraj, ludzi ...Calineczka pisze:Mam upatrzony kraj, w którym chciałabym mieszkać.
Wtedy będziesz wiedziała, że to naprawdę twój cel. Świat powinien zacząć ci odpowiadać. Jeśli natomiast pojawią się kłody, to zastanów się czy to na pewno twoje drzwi.
Na początek ustal ile kg chcesz mieć za tydzień, zacznij od ok. 2 mniej. Będzie sukces, to uwierzysz w siebie i wyznaczysz sobie kolejny cel.Calineczka pisze:Życzę sobie być szczupła laską
Spełnione marzenia są bardzo motywujące. Więc najlepiej zacząć od małych.
Też miałam taką fazę zanim skończyłam czytać wszystkie tomy.Calineczka pisze:wpadłam w fazę "a właściwie niczego nie chcę",
Tak, niczego nie chcę świat o mnie zadba. To tak nie działa. Musisz czegoś chcieć wtedy świat o to zadba. Jak nie masz kierunku to kręcisz się w kółko, zmierzasz donikąd. A lata lecą
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Dzieki zamek
tak właśnie zrobię.
tak właśnie zrobię.
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Nie rób jak ktoś ci mówi, wypracuj swój system, który działa szybko i po twojej myśli. Każdy człowiek jest inny. Próbuj różnych sposobów. Zeland podaje wiele różnych metod osiągania celów, a każdy wybiera sobie taki, który do niego pasuje.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Otóż to.zamek pisze:Nie rób jak ktoś ci mówi, wypracuj swój system, który działa szybko i po twojej myśli. Każdy człowiek jest inny. Próbuj różnych sposobów. Zeland podaje wiele różnych metod osiągania celów, a każdy wybiera sobie taki, który do niego pasuje.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Zaczęło się.zamek pisze: Skoro wybrałaś taki cel to musi się ziścić prędzej czy później. Zaczniesz spotykać ludzi stamtąd, będą ci wpadały gazety opisujące ten kraj, ludzi ...
Wtedy będziesz wiedziała, że to naprawdę twój cel. Świat powinien zacząć ci odpowiadać.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
No to git. Teraz tylko 9 miesięcy.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Głodnemu chleb na myśliPrometeusz pisze:No to git. Teraz tylko 9 miesięcy.
Jak człowiek upewni się, że ma dobry cel, to wszystko się rozjaśnia i się układa.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Ta właśnie zasada znajduje się w modelu nad którym teraz pracuje, czyli Zamek, Ty już go stosujesz.Jak człowiek upewni się, że ma dobry cel, to wszystko się rozjaśnia i się układa.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Stosuję to co działa
Kiedyś chciałam jechać do szkoły do Wrocławia. Dawno temu tam byłam i bardzo mi się podobało to miasto. I zawsze pojawiały się przeszkody. Raz były to nieprzewidziane wydatki i nie starczyło na szkołę. Potem nie miałam czasu, bo dostałam tyle zleceń, że nie miałam na nic czasu. Trzeci raz nie próbowałam, bo uznałam, że świat nie chce żebym tam pojechała. Może coś by się złego wydarzyło
Nie zawracam sobie głowy czymś jak znaki są niepomyślne.
Moja intuicja nieraz mnie zwodzi, a znaki są neutralne.
Kiedyś chciałam jechać do szkoły do Wrocławia. Dawno temu tam byłam i bardzo mi się podobało to miasto. I zawsze pojawiały się przeszkody. Raz były to nieprzewidziane wydatki i nie starczyło na szkołę. Potem nie miałam czasu, bo dostałam tyle zleceń, że nie miałam na nic czasu. Trzeci raz nie próbowałam, bo uznałam, że świat nie chce żebym tam pojechała. Może coś by się złego wydarzyło
Nie zawracam sobie głowy czymś jak znaki są niepomyślne.
Moja intuicja nieraz mnie zwodzi, a znaki są neutralne.
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Dawno, dawno temu, jak sobie pomyslamam ze chcialabym przyjechac tu gdzie jestem teraz, to okolicznosci same sie ulozyly w prosta droge do celu. Zero przeszkod, same pomocne okolicznosci. A uwierzcie mi bylam wtedy w kompletnym dolku i finansowym i mentalnym. Jak jest wlasciwy cel, to swiat sam podsuwa najlepsze kaski.
Tak mi sie przypomnialy jeszcze inne historyjki. Generalnie lubie podrozowac, zawsze o tym marzylam i jak do tej pory bylam tam gdzie chcialam jezeli chodzi o Europe. Oczywiscie chodzi mi o wakacje i to bez jakichs ekstremow, hotel plaza troche zwiedzania i jest git, ale nie wazne. Chcialam napisac ze czasami moje mazenia materializuja sie w zupelnie w inny sposob. Zawsze chcialam wyjechac do USA kiedys na stale, teraz juz absolutnie nie bo jestem szczesliwa tu gdzie jestem, ale na wakacje to pewnie kiedys czemu nie. Tak wiec kiedys czytalam sobie ksiazke Williama Whartona "Tato", akcja dzieje sie w Stanach w Kalifornii i tak sobie marzylam ze chcetnie bym sobie tam kiedys pojechala, lubialam sobie marzyc ze kiedys tam jade na wakacje. Generalnie lubilam ogladac filmy gdzie akcja dzieje sie w Kalifornii. Ale bez zadnych obsesji ze musze tam jechac, bez jakiegos zalu ze nie moge, ot tak na luzie. I zabawna rzecz sie stala, bo co prawda jeszcze tam nie pojechalam, ale w zeszlym roku zaprzyjaznilam sie z rodowita kalifornijka. Pracowalysmy razem, tak ze moglam slyszec ten specyficzny akcent i czuc sie jak bym tam byla. Teraz wiem ze jak kiedys zdecyduje sie na wakacje w US to mam do kogo wpasc na kawe
Jezeli chodzi o stany to musze powiedziec ze moj swiat dajac mi to co daje najwyrazniej nie zgadza sie na moj wyjazd tam za bardzo, ale zebym nie marudzila daje mi jakies namiastki. Bo to nie pierwszy raz kiedy "stany przyszly do mnie ", a nie ja do stanow.
Tak mi sie przypomnialy jeszcze inne historyjki. Generalnie lubie podrozowac, zawsze o tym marzylam i jak do tej pory bylam tam gdzie chcialam jezeli chodzi o Europe. Oczywiscie chodzi mi o wakacje i to bez jakichs ekstremow, hotel plaza troche zwiedzania i jest git, ale nie wazne. Chcialam napisac ze czasami moje mazenia materializuja sie w zupelnie w inny sposob. Zawsze chcialam wyjechac do USA kiedys na stale, teraz juz absolutnie nie bo jestem szczesliwa tu gdzie jestem, ale na wakacje to pewnie kiedys czemu nie. Tak wiec kiedys czytalam sobie ksiazke Williama Whartona "Tato", akcja dzieje sie w Stanach w Kalifornii i tak sobie marzylam ze chcetnie bym sobie tam kiedys pojechala, lubialam sobie marzyc ze kiedys tam jade na wakacje. Generalnie lubilam ogladac filmy gdzie akcja dzieje sie w Kalifornii. Ale bez zadnych obsesji ze musze tam jechac, bez jakiegos zalu ze nie moge, ot tak na luzie. I zabawna rzecz sie stala, bo co prawda jeszcze tam nie pojechalam, ale w zeszlym roku zaprzyjaznilam sie z rodowita kalifornijka. Pracowalysmy razem, tak ze moglam slyszec ten specyficzny akcent i czuc sie jak bym tam byla. Teraz wiem ze jak kiedys zdecyduje sie na wakacje w US to mam do kogo wpasc na kawe
Jezeli chodzi o stany to musze powiedziec ze moj swiat dajac mi to co daje najwyrazniej nie zgadza sie na moj wyjazd tam za bardzo, ale zebym nie marudzila daje mi jakies namiastki. Bo to nie pierwszy raz kiedy "stany przyszly do mnie ", a nie ja do stanow.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: przebieranie nogami w kierunku celu
Ci co lubią być w ruchu zawsze znajdą sposób na podróżowanie. Mój znajomy jest teraz w podróży przez afrykę rowerem wcześniej zwiedził pół Europy na stopa. On właśnie pokazuje non stop, że chcieć to znaczy móc. Nie czeka na okoliczności tylko sam je tworzy .
https://m.facebook.com/WeStayWithThis?_rdr
https://m.facebook.com/WeStayWithThis?_rdr
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.