wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 5:38 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Znaczy wiesz... w ogóle to mi się wydaje, że obaj w tym temacie wypowiadamy się raz tak raz tak Bo ja istotnie chciałem trochę sprowokować. Ale tak naprawdę to uważam, że... no nic odkrywczego: sami kształtujemy swoją warstwę świata. Tyle. Co to dla mnie dokładnie oznacza? Że jeśli wierzysz, że masz wpływ na kogoś, to go masz (i to w takim stopniu w jakim wierzysz) i możesz zrobić z nim co zechcesz w swojej warstwie świata. Możesz go uzdrowić jeśli w to wierzysz i będzie on dla Ciebie zdrów, podczas gdy on dla siebie w swojej warstwie świata nadal będzie borykał się ze złamaną nogą na przykład.
Transformator w swojej warstwie świata potrafi pomóc tym, którzy tą pomoc przyjmują. Jak jest w ich warstwie świata? Nie wiem, aczkolwiek skłonny też jestem przypuszczać, że każdy kto nie jest świadomy i nie panuje całkiem nad swoim życiem doświadcza właśnie tych wahadeł (dobrych i złych, w tym przypadku dobrych), tych ingerencji innych i ich warstwę świata. Tak uważam.
Transformator w swojej warstwie świata potrafi pomóc tym, którzy tą pomoc przyjmują. Jak jest w ich warstwie świata? Nie wiem, aczkolwiek skłonny też jestem przypuszczać, że każdy kto nie jest świadomy i nie panuje całkiem nad swoim życiem doświadcza właśnie tych wahadeł (dobrych i złych, w tym przypadku dobrych), tych ingerencji innych i ich warstwę świata. Tak uważam.
Nie wiem, z przekonań Transformatora zapewne.Prometeusz pisze:Skąd wynika taka niemoc "materializacji" wobec osób z innymi przekonaniami i zielone światło dla osób które przyjmą przekonania Transformatora?
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 5:40 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Żagiel Duszy!
Każdy człowiek ma swój cel, na drodze do którego ujawnia swe talenty i osiąga autentyczne szczęście. Jeśli zaś nie uświadamia sobie swojej unikalności, swojej boskiej mocy Twórcy i pogrąża się w nieświadomym marzeniu sennym, to wahadła natychmiast biorą śniącego w obroty, narzucają mu fałszywe cele i wskazują miejsce w matrycy, aby stał się trybikiem działającym na rzecz systemu. Kiedy człowiek zmierza do cudzych celów, jego życie zmienia się w odsiadkę wyroku. Na drodze do swojego celu zyskujesz autentyczne szczęście w tym życiu. Twój cel zmieni Twoje życie w święto. Osiągnięcie Twojego celu pociągnie za sobą spełnienie wszystkich pozostałych pragnień, przy czym rezultaty przewyższą Twoje oczekiwania. Szukaj celu. Odnajdziesz go.
Czy trzeba w ogóle szukać swego celu? Rzeczywiście, wielu ludzi nie myśli o tym. Oni po prostu żyją i tyle. A dokładniej - nie żyją, a odsiadują wyrok. Każdy dzień takiego życia podobny jest do innego: rutynowa praca, te same twarze, ściany, niezwykle skąpy zestaw rozrywek, ciągły ciężar trosk i obowiązków, a święta - tylko w określone (nie przez Ciebie) dni. Ale istnieją ludzie, których życie jest jaskrawe i kolorowe jak podczas karnawału. W życiu takich szczęśliwców w istocie nie ma nawet dni powszednich. Ponieważ bawią się pracą, a każdy dzień wypełniony jest fajerwerkiem interesujących zdarzeń, radosnych przeżyć i spotkań. Dlaczego w ich wypadku jest tak, a w moim nijak? Dlatego, że ci wybrańcy losu odnaleźli swą drogę. To policzalne jednostki. Wszyscy zaś pozostali stali się jeńcami matrycy, szeregowymi elementami systemu. Unikalne i wszechmocne dzieci Boga same, sobie tego nie uświadamiając, zrezygnowały ze swego prawa do wolności wyboru i pozwoliły wahadłom zmienić życie w nieświadomy sen. Dlatego teraz system decyduje za nich, co mają chcieć, jak żyć i do czego dążyć.
I dlatego odkąd mam swój GŁÓWNY CEL - wszystko inne jest mi tak po prostu dodane... i super się z tym bawię...
Każdy człowiek ma swój cel, na drodze do którego ujawnia swe talenty i osiąga autentyczne szczęście. Jeśli zaś nie uświadamia sobie swojej unikalności, swojej boskiej mocy Twórcy i pogrąża się w nieświadomym marzeniu sennym, to wahadła natychmiast biorą śniącego w obroty, narzucają mu fałszywe cele i wskazują miejsce w matrycy, aby stał się trybikiem działającym na rzecz systemu. Kiedy człowiek zmierza do cudzych celów, jego życie zmienia się w odsiadkę wyroku. Na drodze do swojego celu zyskujesz autentyczne szczęście w tym życiu. Twój cel zmieni Twoje życie w święto. Osiągnięcie Twojego celu pociągnie za sobą spełnienie wszystkich pozostałych pragnień, przy czym rezultaty przewyższą Twoje oczekiwania. Szukaj celu. Odnajdziesz go.
Czy trzeba w ogóle szukać swego celu? Rzeczywiście, wielu ludzi nie myśli o tym. Oni po prostu żyją i tyle. A dokładniej - nie żyją, a odsiadują wyrok. Każdy dzień takiego życia podobny jest do innego: rutynowa praca, te same twarze, ściany, niezwykle skąpy zestaw rozrywek, ciągły ciężar trosk i obowiązków, a święta - tylko w określone (nie przez Ciebie) dni. Ale istnieją ludzie, których życie jest jaskrawe i kolorowe jak podczas karnawału. W życiu takich szczęśliwców w istocie nie ma nawet dni powszednich. Ponieważ bawią się pracą, a każdy dzień wypełniony jest fajerwerkiem interesujących zdarzeń, radosnych przeżyć i spotkań. Dlaczego w ich wypadku jest tak, a w moim nijak? Dlatego, że ci wybrańcy losu odnaleźli swą drogę. To policzalne jednostki. Wszyscy zaś pozostali stali się jeńcami matrycy, szeregowymi elementami systemu. Unikalne i wszechmocne dzieci Boga same, sobie tego nie uświadamiając, zrezygnowały ze swego prawa do wolności wyboru i pozwoliły wahadłom zmienić życie w nieświadomy sen. Dlatego teraz system decyduje za nich, co mają chcieć, jak żyć i do czego dążyć.
I dlatego odkąd mam swój GŁÓWNY CEL - wszystko inne jest mi tak po prostu dodane... i super się z tym bawię...
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Czytając Transerfing znalazłem klucz = uświadomiłem sobie iż takowy jest najwaściwszy aby mieć i biorąc pod uwagę całościowość tego zagadnienia określiłem swój Cel i "przebieram nogami" w jego kierunku nie zwracając zbytniej uwagi na to co mijam po drodze...meiram.net pisze:Jak trafiłeś na swój główny cel Transformator?
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 5:41 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Transformator2012 pisze:Czytając Transerfing znalazłem klucz = uświadomiłem sobie iż takowy jest najwaściwszy aby mieć i biorąc pod uwagę całościowość tego zagadnienia określiłem swój Cel i "przebieram nogami" w jego kierunku nie zwracając zbytniej uwagi na to co mijam po drodze...
Nie do końca rozumiałem tego z "przebieraniem nogami", mógłby ktoś, coś?
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Co zaś dotyczy "przebierania nogami”, to tutaj też wszystko jest jasne, jeśli utrzymuje się świadomość i porusza z nurtem wariantów. Kiedy stosujesz docelowy slajd, to w jakiejś chwili otworzą się drzwi - możliwości dalszego zmierzania do celu. Przebieranie nogami oznacza jedno: przejście przez te drzwi. Na przykład możesz otrzymać propozycję wykonania jakiegoś projektu, od którego będzie zależeć Twoja dalsza kariera. Skup się na tym projekcie i postaraj się wykonać go doskonale, wykorzystując do tego wizualizację procesu znaną z teorii Transerfingu. Co tutaj jest niejasne? Zgodnie z zasadami Transerfingu po prostu miej oczy i uszy otwarte, poruszaj się z nurtem wariantów, a wówczas sam zobaczysz, co trzeba robić. Proste.
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Może go jeszcze nie ma dla ciebie. Nie ma tak, ze każdy od razu wie jaką ma iść drogą przez życie. Trzeba zbierać doświadczenia, mieć oczy i uszy otwarte. Nie dołuj się, tylko obserwuj.meiram.net pisze:To ciekawe. Zazdroszczę Ci, że potrafiłeś to odkryć. Ja czytam 2 raz całość i nie widzę klucza.
Też czytam 2 tom jeszcze raz. Pierwszy wydałam przyjaciółce, jak ją zainteresuje to dam jej resztę. Wiedzą trzeba się dzielić
Przypomniałam sobie o Aniele Stróżu i wolę wierzyć a nuż ... Teraz czytam szybciej i właściwie odświeżam wiedzę, którą już mam.
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Znowu zacząłem się zastanawiać jak to jest z tym wpływaniem na ludzi...
Załóżmy, że ktoś mi się podoba i chciałbym z nim się związać (czy to byłby dobry wpływ czy nie? z resztą nieistotne, bo nie o to chodzi). Jakie miałyby wiązać się z tym zagrożenia? bo ja widzę tylko trzy możliwości:
1. mamy różne warianty istniejące równolegle - wystarczy tylko przeskoczyć do wariantu, w którym jestem z tą osobą;
2. mamy przestrzeń nieurzeczywistnionych wariantów - wystarczy nastawić się tak by urzeczywistnić wariant, w którym jestem z tą osobą;
3. nie ma możliwości wpływania na inne osoby - nic się nie da zrobić i nic się nie dzieje.
Ale zagrożeń nie widzę.
Załóżmy, że ktoś mi się podoba i chciałbym z nim się związać (czy to byłby dobry wpływ czy nie? z resztą nieistotne, bo nie o to chodzi). Jakie miałyby wiązać się z tym zagrożenia? bo ja widzę tylko trzy możliwości:
1. mamy różne warianty istniejące równolegle - wystarczy tylko przeskoczyć do wariantu, w którym jestem z tą osobą;
2. mamy przestrzeń nieurzeczywistnionych wariantów - wystarczy nastawić się tak by urzeczywistnić wariant, w którym jestem z tą osobą;
3. nie ma możliwości wpływania na inne osoby - nic się nie da zrobić i nic się nie dzieje.
Ale zagrożeń nie widzę.
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Lex, każdy z nas wpływa na ludzi cały czas. Skoro jesteśmy wśród innych ludzi i coś mówimy, robimy, działamy - zawsze wpływamy na drugiego człowieka, choćby poprzez reakcje jaką dana osoba wyraża na nasze słowa czy czyny. Nie ma możliwości aby nie wpływać na innych ludzi - czy to świadomie lub nie.
Aby nie wpływać należałoby się zamknąć w jakiejś jaskini czy trafić na bezludną wyspę...
Natomiast w kwestii Twojego pytania - Transerfing umożliwia wykreowanie sobie tej drugiej osoby ale bez jej personalizacji. Możesz sobie wykreować taką osobę ale na zasadzie jej ogólnych cech a nie konkretnej osoby. I wtedy w pewnym momencie Twój Świat "przyśle" Ci odpowiednią osobę odpowiadającą Twoim "potrzebom".
Aby nie wpływać należałoby się zamknąć w jakiejś jaskini czy trafić na bezludną wyspę...
Natomiast w kwestii Twojego pytania - Transerfing umożliwia wykreowanie sobie tej drugiej osoby ale bez jej personalizacji. Możesz sobie wykreować taką osobę ale na zasadzie jej ogólnych cech a nie konkretnej osoby. I wtedy w pewnym momencie Twój Świat "przyśle" Ci odpowiednią osobę odpowiadającą Twoim "potrzebom".
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Po czasie muszę przyznać, że Transformator ma całkowitą rację. Natomiast często się zdarza, że wizualizując siebie z idealnym partnerem, kiedy jest się szczęśliwym, zdobywa się właśnie osobę, na której nam zależy. Często jest tak np. w małżeństwach - żona wyobraża sobie siebie w szczęśliwym związku małżeńskim i osobą bez twarzy (a nie z mężem). Wtedy jest działanie na poziomie energetycznym. Do tego dodaje działanie na poziomie fizycznym, czyli właśnie dla konkretnego mężczyzny, dla męża, ma ciepły gest, czułe słowo, miłe sytuacje Czyli wizualizuje i działa ma zamiar!
A jakie może nieść zagrożenie wizualizacja konkretnej osoby? Ja to zawsze porównuję to natręta, który za wszelką cenę próbuje ograniczać wolność i zdobyć, zainteresować swoją osobą. Wydaje mi się, że taką wizualizację się wyczuwa - Tak to tłumaczył Zeland i u mnie też tak to działało.... ale może taką przyjęłam sobie warstwę świata
A jakie może nieść zagrożenie wizualizacja konkretnej osoby? Ja to zawsze porównuję to natręta, który za wszelką cenę próbuje ograniczać wolność i zdobyć, zainteresować swoją osobą. Wydaje mi się, że taką wizualizację się wyczuwa - Tak to tłumaczył Zeland i u mnie też tak to działało.... ale może taką przyjęłam sobie warstwę świata
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
@Transformator2012
Z pierwszą częścią Twojego posta całkowicie się zgadzam
Co do drugiej to też wiem - rozumiem. Ale co by było gdybym się jednak uparł na konkretną osobę?
Z pierwszą częścią Twojego posta całkowicie się zgadzam
Co do drugiej to też wiem - rozumiem. Ale co by było gdybym się jednak uparł na konkretną osobę?
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
A dlaczego nie wolno umieszczać w miłosnym slajdzie konkretnego człowieka?Lex pisze:Co do drugiej to też wiem - rozumiem. Ale co by było gdybym się jednak uparł na konkretną osobę?
Kiedy urządzasz warstwę swojego świata, materializujesz z przestrzeni wariantów wszystko, co zamierzasz mieć.
Podobnie kiedy chodzisz do sklepu i przynosisz stamtąd do domu niezbędne rzeczy. Przestrzeń wariantów rzeczywiście zawiera wszystkie dobra, które można zmaterializować: dom, samochód, jacht, pomyślny przebieg kariery itd. Jest to szablon, w którym znajdują się scenariusze i dekoracje. Czy istnieje coś takiego, czego tam nie ma? Nie ma tam Twojej miłości lub nienawiści, Twojego komfortu duchowego lub przygnębienia, radości lub smutku. Rozumiesz? Jesteś żywą istotą i istniejesz odrębnie. Tak samo odrębnie istnieje dusza i umysł innego człowieka. W zasadzie, oczywiście, można oglądać slajd, w którym jesteście razem i kochacie się. Jest to scenariusz, a więc w przestrzeni wariantów on istnieje. Lecz powtarzam: inny człowiek - to nie pasywny przedmiot, a żywa istota, która aktywnie urzeczywistnia swój zamiar. Być może coś Ci wyjdzie ze slajdem, lecz będzie to mało efektywne, dlatego że żywy człowiek nie znajduje się stacjonarnie w przestrzeni wariantów, tylko bez przerwy dokądś biegnie. W czasie, kiedy będziesz umieszczać go w slajdach, on szybko znajdzie sobie bardziej "przyziemnego” partnera. W ogóle, wywieranie wpływu na ludzi przeczy zasadom Transerfingu. W sklepie możesz wybrać dowolny towar. Lecz jeżeli tam spróbujesz kogoś chwycić za łokieć i uprowadzić ze sobą, co z tego wyjdzie? Na tym właśnie polega niebezpieczeństwo. A być może człowiekowi wcale nie są potrzebne Twoje serdeczności, które potencjalnie usiłujesz narzucić w swoim miłosnym slajdzie? Nie wiem, jakie mechanizmy tu działają, lecz najpewniej dusza człowieka, którego umieszczasz w slajdach, czuje to. I jeżeli jej się to nie spodoba, ów człowiek może poczuć do Ciebie nieświadomą odrazę. Czy tego pragniesz? Zatem lepiej nie ryzykować, tylko uzbroić się w zasady frailingu - to najlepszy środek. Kontakty międzyludzkie - to ten wypadek, kiedy trzeba właśnie rozmawiać z żywym człowiekiem, a nie latać w obłokach i marzeniach.
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Transformator2012 pisze:Kontakty międzyludzkie - to ten wypadek, kiedy trzeba właśnie rozmawiać z żywym człowiekiem, a nie latać w obłokach i marzeniach.
I tak jest zapewne ze wszystkim, nie latać w obłokach, marzyć czy slajdować(chyba iż działa to na zasadzie by poszerzyć swój komfort), tylko działać, a podczas działania pozytywnie rozpatrywać owe przedsięwzięcie i iśc w to dalej
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Uważam, że mamy duży wpływ na siebie( ludzie).Już od dawna obserwuję jak moje zamiary ( i nie tylko) realizują sie w życiu innych ludzi- to po pierwsze a po drugie: jeżeli ktoś w swoim slajdzie "wstawia" osobę( bo uważa ,że wie lepiej co jest dla niej dobre), która nie ma o tym pojęcia, to wpływa na jej życie nie całkowicie ale na pewno robi zamieszanie i dzieje sie to na innym poziomie. Gdy jesteśmy tego świadomi ( nasz umysł) możemy coś z tym zrobić ,natomiast jeżeli dzieje sie to na poziomie duchowym to dusza może "podjąć" decyzje, które właśnie namieszają w realizacji naszego zamiaru.
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Ależ nie, my nie wiemy co jest dla tej osoby dobre, nam się wydaje, że wiemy co jest DLA NAS dobre (a skoro urzeczywistniamy SWÓJ wariant, to czemu by w swoim wariancie nei przyciągnąć tej konkretnej osoby ). Ja to tak widzę.oczko8 pisze:po drugie: jeżeli ktoś w swoim slajdzie "wstawia" osobę( bo uważa ,że wie lepiej co jest dla niej dobre), która nie ma o tym pojęcia, to wpływa na jej życie nie całkowicie ale na pewno robi zamieszanie i dzieje sie to na innym poziomie.
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Oczywiście ,że nie wiemy.Napisałam, że tak" uważamy....". Mam podobne zdanie i nie tylko w teorii.Lex pisze:Ależ nie, my nie wiemy co jest dla tej osoby dobre, nam się wydaje, że wiemy
Jeżeli mamy jakiś zamiar ale nie jesteśmy gotowi tego wziąć bo.... powodów może być wiele( a najważniejszy to brak naszej świadomości tak do końca) to właśnie nasz zamiar urzeczywistni się w życiu kogoś kto pasuje do tego "programu". Byłam świadkiem wielu takich sytuacji.
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
A co się stanie gdy usunę z mojej warstwy świata palantów, którzy rządzą moim krajem. Nie mogę już znieść obrzydzenia i odruchu wymiotnego jak ich widzę.
Czy oni znikną z mego świata czy ja się przeniosę tam gdzie ich nie ma
Czy oni znikną z mego świata czy ja się przeniosę tam gdzie ich nie ma
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: wpływ zamiarem na ludzi czy też ich projekcje
Nic się nie stanie bo i tak tego nie zrobisz. Jakikolwiek stosunek do "przedmiotu" odniesienia urzeczywistnia oddziaływanie tego "przedmiotu". To byś musiała przestać oglądać TV, czytać gazety i nawet nie dopuszczać w swoje pobliże osób które choć wspomną o politykach.... a tego w 100% wyeliminować się przecież nie da... chyba że zamieszkasz w jakiejś pustelni w głębokim borze gdzie jedynie Ty i przyroda będziecie się radować sobą nawzajem.zamek pisze:A co się stanie gdy usunę z mojej warstwy świata palantów, którzy rządzą moim krajem. Nie mogę już znieść obrzydzenia i odruchu wymiotnego jak ich widzę.
Czy oni znikną z mego świata czy ja się przeniosę tam gdzie ich nie ma
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!