Witarianizm
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
- mariuszstr
- Posty: 312
- Rejestracja: pt mar 30, 2012 12:13 am
Re: Witarianizm
No właśnie, w Twojej warstwie świata jest tak (że "typowe" jedzenie nie jest aż tak szkodliwe), w warstwie innych może być przeciwnie (że ono bardzo szkodzi). W warstwie jednych witarianizm jest bardzo zdrowy, u innych nie dostarcza wszystkich składników organizmowi i wychładza wątrobę. Itd. itd.Dylla pisze: U mnie w rodzinie, jest parę osób które dożyły wieku 90+. Są to, lub były, osoby bardzo żywotne, szczupłe, prawie w ogóle nie chorujące i odżywiające się (wg. dietetyków) bardzo niezdrowo, czyli tradycyjnie, po polsku, tłusto, dogadzając sobie przy każdej okazji. Być może, dlatego jest mi ciężko uwierzyć w skuteczność różnych zdrowych diet, choć pewnie spory udział ma też przyjemność, jaką daje mi jedzenie tego, na co mam ochotę.
Więc gdzie jest sens dyskusji i wzajemnych prób przekonywania? Kluczem wydaje się być zgodność duszy i umysłu w temacie diety, słuchanie szelestu porannych gwiazd ;-)
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Witarianizm
Tylko to interesuje naturę i nie ma co się czarować
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 6:42 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Witarianizm
Ostatni raz się tu wypowiadam.
W tomie IV, który nie jest dane mi skończyć, Zeland opisuje jak to mieszkańcy wielkich miast są hodowani jako jedzonko ( s.72). Mają do wyboru uciec od cywilizacji i zacząć samemu coś uprawiać.
Pisze, że warto sprowadzić wszystkie szkodliwe produkty do minimum i zastępować je naturalnymi darami przyrody.
Inna droga dla mieszkańca miasta może polegać na przestawieniu się na żywienie wyłącznie naturalnymi produktami. lecz również w tym celu trzeba przede wszystkim obudzić się i uświadomić sobie, że ładne jabłko, wyhodowane w strukturze i kupione w supermarkecie, nadaje się ze swymi właściwościami tylko na "pełnowartościowy" element tej struktury, z pełnym zestawem chorób, wynikających z takiego odżywiania.
Mieszkam w dużym mieście w bloku. Ze wsi jem tylko jajka, ziemniaki i kasze. Wszystkie inne owoce i warzywa pochodzą z hurtowni, w której zaopatrują się supermarkety i warzywniaki na rynkach.
Żeby zminimalizować szkodliwość stosuję umiar, błogosławię każdy posiłek i dziękuję Bogu że mam co jeść. Gotuję z miłością.
Tyle w tym temacie.
W tomie IV, który nie jest dane mi skończyć, Zeland opisuje jak to mieszkańcy wielkich miast są hodowani jako jedzonko ( s.72). Mają do wyboru uciec od cywilizacji i zacząć samemu coś uprawiać.
Pisze, że warto sprowadzić wszystkie szkodliwe produkty do minimum i zastępować je naturalnymi darami przyrody.
Inna droga dla mieszkańca miasta może polegać na przestawieniu się na żywienie wyłącznie naturalnymi produktami. lecz również w tym celu trzeba przede wszystkim obudzić się i uświadomić sobie, że ładne jabłko, wyhodowane w strukturze i kupione w supermarkecie, nadaje się ze swymi właściwościami tylko na "pełnowartościowy" element tej struktury, z pełnym zestawem chorób, wynikających z takiego odżywiania.
Mieszkam w dużym mieście w bloku. Ze wsi jem tylko jajka, ziemniaki i kasze. Wszystkie inne owoce i warzywa pochodzą z hurtowni, w której zaopatrują się supermarkety i warzywniaki na rynkach.
Żeby zminimalizować szkodliwość stosuję umiar, błogosławię każdy posiłek i dziękuję Bogu że mam co jeść. Gotuję z miłością.
Tyle w tym temacie.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Witarianizm
Ciekawy wywiad, polecam:
"Zamień chemię na jedzenie". Julita Bator najpierw wyleczyła dzieci, teraz napisała książkę o tym, czym się trujemy
http://natemat.pl/73249,zamien-chemie-n ... ie-trujemy
"Zamień chemię na jedzenie". Julita Bator najpierw wyleczyła dzieci, teraz napisała książkę o tym, czym się trujemy
http://natemat.pl/73249,zamien-chemie-n ... ie-trujemy
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Re: Witarianizm
Właśnie jestem świeżo po obejrzeniu filmu "Jedzenie ma znaczenie", radzi się tam, aby codziennie rano, przed rozpoczęciem dnia, zjedzeniem śniadania, wypić litr lub dwa litry wody. Ma to służyć do oczyszczenia organizmu poprzez jelita. Dotychczas, we wszystkim tematach o zdrowym żywieniu było, że najlepiej nie pić przed i po jedzeniu, aby nie rozwadniać soków trawiennych, by składniki odżywcze z jedzenia mogło się lepiej wchłonąć. Co o tym myślicie? A może ktoś oglądał film i wychodzi no to, że coś źle zrozumiałam?
Re: Witarianizm
.
Ostatnio zmieniony czw paź 29, 2015 8:02 am przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
Re: Witarianizm
Tylko 30 minut? Da sie zrobić. Dzięki Marcel
Re: Witarianizm
.
Ostatnio zmieniony czw paź 29, 2015 8:06 am przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
Re: Witarianizm
http://www.longevitas.pl/index.php?id=21
Co o tym myślicie? Z jednej strony naukowcy trąbią o surowej żywności i leczeniu witaminami. Z drugiej, wiele Chińczyków żyje grubo ponad setkę.
Co o tym myślicie? Z jednej strony naukowcy trąbią o surowej żywności i leczeniu witaminami. Z drugiej, wiele Chińczyków żyje grubo ponad setkę.
Re: Witarianizm
Ja myślę o tym: transerfing czyli jak sobie wytranserfujesz tak będzie.
Z resztą jedna rzecz: aby ogrzać zimny pokarm organizm potrzebuje więcej energii i więcej kalorii spala (dlatego np. tzw. "dieta lodowa" jakośtam działa), dlatego nabieranie wagi przez jedzenie zimnych pokarmów niebardzo mnie przekonuje. A ten cały śluz TAN... hmm, jak w ogóle udowodnić jego istnienie? jak przecież nie jest chyba do odróżnienia od nadwagi.
Z resztą jedna rzecz: aby ogrzać zimny pokarm organizm potrzebuje więcej energii i więcej kalorii spala (dlatego np. tzw. "dieta lodowa" jakośtam działa), dlatego nabieranie wagi przez jedzenie zimnych pokarmów niebardzo mnie przekonuje. A ten cały śluz TAN... hmm, jak w ogóle udowodnić jego istnienie? jak przecież nie jest chyba do odróżnienia od nadwagi.
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Witarianizm
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 6:44 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Witarianizm
No mi się właśnie wydaje, ze jest. Mało to szczupłych jak kijek dziewczyn, które mają ogromny cellulit na dupie i udach? No od groma, podczas gdy da się spotkać dziewczynę z lekką nadwagą (otyłej takiej jeszcze nie spotkałam), która ma piękne i jędrne ciało. Wychodzi na to, że te z nadwagą mają tłuszcz, a te szczupłe pełne śluzu Tan. I to by wiele wyjaśniałoLex pisze: A ten cały śluz TAN... hmm, jak w ogóle udowodnić jego istnienie? jak przecież nie jest chyba do odróżnienia od nadwagi.
Nie wątpliwie ma to znaczenie, ale rodzaj paliwa również nie pozostaje obojętny. Np. Chińczycy owszem żyją długo i są zdrowi, ale są pomarszczeni i brzydcy, na starość wyglądają jak wysuszone mumie, a kobiety po menopauzie zmieniają się jak za dotknięciem magicznej różdżki. Witarianie za to wyglądają na pięknych i młodych, ale są narażeni na wyziębienie wątroby, a kobiety tracą cykl miesiączkowy (co niby jest dobre, no ale... kto wie, głupio by było np. stracić płodność).Prometeusz pisze:Jest wiele czynników. Moim zdaniem jednym z ważniejszych czynników jest zachowanie cykliczności i dyscypliny w odżywianiu. Organizm po prostu sam się dostosuje do pokarmów które spożywamy. Reszta będzie zależeć od tego ile stressu mamy w życiu, jakie mamy geny i jaki styl życia prowadzimy.
Ogółem dostałam chyba przesyt informacji, przez który nie mogę się wsłuchać co jest dla mnie dobre. Nie potrafię podjąć transerferskiej decyzji. Witarianizm bardzo mnie kusi, bycie pięknym i młodym na starość wydaje się wspaniałe, jak eliksir na długowieczność, ale te zagrożenia o których pisałam wcześniej...
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Witarianizm
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 6:44 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Witarianizm
Ostatnimi czasy udaje mi się doświadczyć fizycznie wpływu rożnego jedzenia na organizm. Dlatego zaczynam rozumieć idę witarianizmu. Jedz i dodawaj energi ciału, buduj potencjał energetyczny. W ciagu ostatnich 2 mcy stosowałem naprzemienne glodowki 20-24 godz. Czułem lekkość i dostępność energii. W tym czasie biegałem codziennie robiąc koło 300 km miesięcznie. Jadałem w tym czasie głownie lekkie zupki warzywne. W moim doświadczeniu jedzenie gotowane, dużo mięsa, przetworów mącznych, mlecznych obciąża organizm. Nie wspominam o jedzeniu w sieciowych fastfoodach bo z nich dawno nie korzystam z powodów sensacji żołądka.
Dla mnie o wiele ważniejsze w tych rozważaniach o jedzeniu wydaje się wpływ na psychiczny nastrój po posiłku. I tutaj zauważyłem baaardzo wyraźny negatywny wpływ słodyczy, mącznych przetworów, dużej ilości mięsa. Nastrój staje się niestabilny oscylując pomiędzy nadmiernym pobudzeniem i depresją. Umysł jest chaotyczny, myśli pędzą, trudno o uwaznosc i koncentrację. Chwiejny nastrój budzi wiele skrajnych emocji. Jak wiadomo cieżko uprawiać transerfing będąc na takiej huśtawce. Dlatego powoli dojrzewam do przejścia w kierunku witarianizmu, ponieważ uważam, ze ten sposób jedzenia równoważy nastrój. A to doskonały punkt wyjścia. Zbliża się wiosna i o dużo zielonego i świeżego będzie łatwiej. Mam zamiar wszystko to na sobie wypróbować.
Dla mnie o wiele ważniejsze w tych rozważaniach o jedzeniu wydaje się wpływ na psychiczny nastrój po posiłku. I tutaj zauważyłem baaardzo wyraźny negatywny wpływ słodyczy, mącznych przetworów, dużej ilości mięsa. Nastrój staje się niestabilny oscylując pomiędzy nadmiernym pobudzeniem i depresją. Umysł jest chaotyczny, myśli pędzą, trudno o uwaznosc i koncentrację. Chwiejny nastrój budzi wiele skrajnych emocji. Jak wiadomo cieżko uprawiać transerfing będąc na takiej huśtawce. Dlatego powoli dojrzewam do przejścia w kierunku witarianizmu, ponieważ uważam, ze ten sposób jedzenia równoważy nastrój. A to doskonały punkt wyjścia. Zbliża się wiosna i o dużo zielonego i świeżego będzie łatwiej. Mam zamiar wszystko to na sobie wypróbować.
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Witarianizm
Ja w koncu przestalam jesc mieso (okolo 3-ech miesiecy temu) i jak na razie czuje sie z tym dobrze. Zauwazylam dwie rzeczy, ze zmniejszyl mi sie apetyt, tzn jem tyle ile trzeba i poprawil mi sie nastroj. Chociaz nie jestem na 100% pewna ze to od diety wegetarianskiej, byc moze to mi sie tylko wydaje, taka autosugestia. Zobaczymy jak bedzie po dluzszym czasie.
W ogole ostatnimi czasy dowiaduje sie o tym ze masa moich znajomy ma problemy natury psychicznej , mam na mysli stany depresyjne wieksze lub mniejsze. Zaczynam sie zastanawiac czy przyczyna nie jest jedzenie, ktore jest moze smaczne i kolorowe ale za to pelne soli, cukru i innych swinstw.
W ogole ostatnimi czasy dowiaduje sie o tym ze masa moich znajomy ma problemy natury psychicznej , mam na mysli stany depresyjne wieksze lub mniejsze. Zaczynam sie zastanawiac czy przyczyna nie jest jedzenie, ktore jest moze smaczne i kolorowe ale za to pelne soli, cukru i innych swinstw.
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Witarianizm
meiram, wiem ze z reguly wszystko zwala sie na stres.Jednak uwazam ze cos jeszcze musi. byc przyczyna depresji, Byc moze zle odrzywianie powoduje mniejsza odpornosc na stres. Ja mialam stany depresyjne w zeszlym roku, chociaz jak to dobrze przeanalizowac nie mialam wiekszych powodow, skonczylo sie wizyta u lekarza. Od czasu kiedy pilnuje zeby brac rozne witaminy, mineraly i od kiedy nie jem miesa jest jak powinno byc.
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Witarianizm
Z reguly jak masz te 20 lat to mozesz jesc wszystko, twoj organizm funkcjonuje prawidlowo, jeszcze... Kolo 40-stki (a czasami wczesniej) zaczyna sie sypac, mniej lub bardziej. Ludzie z reguly nie widza zwiazku z jedzeniem. Biala bulka z zoltym serem i maslem (przykladowo) jest czyms najnormalniejszym, a to trucizna dla organizmu, zwlaszcza jesli tych bulek jest wiecej. Oczywiscie mozna jesc wszystko, ale w duzo mniejszych ilosciach niz sie zazwyczaj je. Okresowe glodowki moga pomoc, ale dobrze nabrac zwyczaju regularnych posilkow w malych ilosciach, a przyjemnosci szukac gdzie indziej. Niestety jedzenie jest jak narkotyki.
Zreszta Zeland dlatego zostal vitarianinem.
Zreszta Zeland dlatego zostal vitarianinem.
Re: Witarianizm
.
Ostatnio zmieniony czw paź 29, 2015 8:06 am przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Witarianizm
Rozmowa o idealnej diecie jest jak rozmowa o bogu. Nikt jeszcze takiej nie widział
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 6:18 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.