Transerfing Rzeczywistości a Huna

Zespół redakcyjny Transerfingu chętnie udzieli informacji na pytania dotyczące zagadnień związanych z Transerfingiem

Moderatorzy: admin, filip

Awatar użytkownika
Malwina
Posty: 32
Rejestracja: czw gru 30, 2010 10:33 pm
Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Malwina » pn sty 03, 2011 8:04 pm

Hej

Chciałam zapytać o dwie odrębne w/w nauki .
Jestem ciekawa czy te dwie nauki można połączyć ?

Konkretniej - Modlitwa Huny opiera się głównie na oddechu --> przed modlitwą aby była ona skuteczna należy zgromadzić ładunek siły życiowej poprzez wzmożone oddychanie ; w trakcie modlitwy również należy intensywniej oddychać w celu przesłania modlitwy .
Ponadto należy przygotować się dokładnie do modlitwy , np. należy używać bodźców fizycznych* w celu wywarcia wrażenia na podświadomości (aby podświadomość zrozumiała iż nasza intencja jest ważna).

I tutaj rodzi się pytanie - czy wzajemne praktykowanie Transerfingu i Huny nie będzie ze sobą w jakiś sposób kolidowało , lub uskuteczniało zaniżanie efektów, czy też petryfikowało fundamenty niepowodzeń ?

Czy takie czynności jak intensywny oddech czy fizyczny bodziec nie będą wytwarzać 'transerfingowych' ważności czy potencjałów ?

Czekam na odpowiedź i ściskam :giveheart:

* Fizyczny bodziec - rytuał lub działanie oparte na wierze wykonywane w celu przyciągnięcia uwagi Niższego Ja , i skłonienia go do przesłania gron kształtów myślowych Wyższemu Ja.
Impossible is nothing ===> NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE !<===

oczko
Posty: 52
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 12:23 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: oczko » pn sty 03, 2011 9:30 pm

Malwina pisze:Czy takie czynności jak intensywny oddech czy fizyczny bodziec nie będą wytwarzać 'transerfingowych' ważności czy potencjałów ?
Bodziec fizyczny jest idealnym przykładem nadania maksymalnej ważności celowi i wytworzeniem nadmiernego potencjału, natomiast podczas intensywnego oddychania podczas " modlitwy" bardzo często zachodzą "reakcje w ciele", które wprowadzają nadmiar potencjału. Huna jest inną filozofią życiową,choć cel jest ten sam. :giverose: Pozdrawiam
W życiu nie ma zagrożeń, dopóki nie przygotujemy się na ich realizację

Awatar użytkownika
Malwina
Posty: 32
Rejestracja: czw gru 30, 2010 10:33 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Malwina » wt sty 04, 2011 9:46 pm

Oczko - dziękuje za odpowiedź :)
Impossible is nothing ===> NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE !<===

Awatar użytkownika
Malwina
Posty: 32
Rejestracja: czw gru 30, 2010 10:33 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Malwina » wt sty 04, 2011 10:02 pm

Hej, Prometeuszu

Dziękuje za odpowiedzi i komplement :kiss1:

Martwiłam się czy dokładne przygotowanie całego rytuału {np.jakiś ołtarzyk} które ma zainteresować podświadomość (czy duszę wg Zelanda) nie będzie wskaźnikiem działania na wskutek ważności ; ale mnie uspokoiłeś .

Jestem również ciekawa czy autosugestia* nie wytwarza również potencjałów ?

Pozdrawiam,
Malwina.

*Autosugestia wg M.F.Longa :
-->relax-->skupienie-->przejęcie funkcji oddechu od niższego ja czyli intensywny oddech-->podanie podświadomości myślokształtów (sugestii)
Impossible is nothing ===> NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE !<===

Awatar użytkownika
Malwina
Posty: 32
Rejestracja: czw gru 30, 2010 10:33 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Malwina » czw sty 06, 2011 10:20 pm

Hej , Prometeuszu

Jesteś chory ? Mój Ty "nieszczęśniku" ...czyżby następstwa nadmiernego szaleństwa ... hi hi hi
A tak na poważnie ; miałeś na myśli pewnie 'nici aka'; tak..jest to swoistego rodzaju subtelne pole energii które jest w pewnym sensie "spoiną" łączącą ; lecz istnieje pewne 'ale' , jego istota tkwi w kwestii iż niestety w ogóle się nie znamy :-( , a co za tym idzie sznur aka między nami nie istnieje :-(
...Dla przykładu mogę podać iż cienka nić aka powstaje nawet wtedy , gdy dwie osoby popatrzą sobie w oczy i okażą wzajemne zainteresowanie .

I co ? 'zdefetyzowałam' Cię nieco ?
Nie martw się ; w związku z powyższym niemożliwe jest przesłanie many drugiej osoby przez niższe Ja ; lecz mamy przecież jeszcze wyższe...
Już poprosiłam swą Nadświadomość aby Cię 'odnalazła' i przesłała duży ładunek zdrowotnej siły życiowej , więc spodziewaj się rychłego unicestwienia swej dolegliwości jakakolwiek by ona nie była :yes:

Ciekawe że wspomniałeś o grze wahadeł (np. o kupowaniu zbyt wielu książek); Ja jako nadmierna perfekcjonistka która lubi mieć wszystko idealnie zrobione , kiedy zabieram się przykładowo za jakąś 'naukę', to - dopóki nie przeczytam wszystkich lub większości stron, artykułów czy książek - dopóty 'dręczy' mnie to że nie wiem wszystkiego , że nie zrobiłam tego idealnie, że coś przeoczyłam, że coś brakuje, że mogę się dowiedzieć czegoś więcej i.t.d.

Jeżeli chodzi o autosugestie , to wydaje mi się że takie programowanie może być pomocne w osiągnięciu jedności umysłu i podświadomości w osiągnięciu konkretnego zamierzenia.(czy też duszy i świadomości).

Co do Transerfingu i Huny , to myślę że może to być ciekawe w swej efektywności połączenie dwóch zupełnie odmiennych ' systemów' mogło by się zdawać, [archaiczna Huna <--- >futurystyczny Transerfing] w jedno "współżyjące ciało".

Prometeuszu , wybrałeś adekwatny do swego ego nick ; tak jak twój mityczny (nickowy) imiennik ukradł ogień z Olimpu niosąc go ludzkości , tak Ty wnosisz swymi 'poradami' światło w mą duszę :oops:


Dosyć tych 'czułości' :razz: ; jeszcze się odezwę to sobie trochę 'pokonwersujemy' na w/w tematy , na razie muszę kończyć , pa .

Całuski ,
Malwina :wink:
Impossible is nothing ===> NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE !<===

Awatar użytkownika
Malwina
Posty: 32
Rejestracja: czw gru 30, 2010 10:33 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Malwina » ndz sty 09, 2011 4:14 pm

Aloha Prometeuszu

Cieszy mnie to że czujesz się lepiej :)

-Transerfing Rzeczywistości jako nauka kompletna powinna zawierać w sobie wszystkie elementy niezbędne do skutecznego kreowania .
-Lecz brakuje mi jednego ale jakże istotnego 'elementu' zwanego po hawajsku kala.
-Mam na myśli oczyszczenie umysłu/podświadomości z negatywnych wspomnień, przekonań,myśli,emocji...
-Transerfing R. definiuje jedynie wskazówki dotyczące uzyskania mniejszego uzależnienia lub w mniejszym lub większym stopniu uwolnienia od "energetycznych pasożytów" ; lecz nie jest to uwolnienie z tego całego balastu negatywizmu w różnej postaci , który gromadzimy podczas naszej egzystencjalnej podróży , a który to jest naszym wrogiem pacyfikującym nasze zamierzenia .

Czyżby brakował jakiś czynnik w nauce Transerfingu Rzeczywistości ?
Jestem Ciekawa Twojej opinii.

Uściski :wink:
Malwina
Impossible is nothing ===> NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE !<===

Mirek55
Posty: 147
Rejestracja: wt maja 25, 2010 1:49 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Mirek55 » pn sty 10, 2011 11:29 am

oczko pisze:
Malwina pisze:Czy takie czynności jak intensywny oddech czy fizyczny bodziec nie będą wytwarzać 'transerfingowych' ważności czy potencjałów ?
Bodziec fizyczny jest idealnym przykładem nadania maksymalnej ważności celowi i wytworzeniem nadmiernego potencjału, natomiast podczas intensywnego oddychania podczas " modlitwy" bardzo często zachodzą "reakcje w ciele", które wprowadzają nadmiar potencjału. Huna jest inną filozofią życiową,choć cel jest ten sam. :giverose: Pozdrawiam
Techniki oddechowa maja na celu przede wszystkim odblokowania kanałów energetycznych przez które przepływa przez nas energia z kosmosu. Kiedy są one zapchane czujemy brak energii życiowej, częste zmęczenie, apatię. Zeland również pisze o tym aby odblokowywać kanały energetyczne przy stosowaniu Transerfingu po przez zmiany stylu życia, szczególnie żywienia.

oczko
Posty: 52
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 12:23 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: oczko » pn sty 10, 2011 12:54 pm

Prometeusz pisze: oczko napisał(a):

Malwina napisał(a):Czy takie czynności jak intensywny oddech czy fizyczny bodziec nie będą wytwarzać 'transerfingowych' ważności czy potencjałów ?



Bodziec fizyczny jest idealnym przykładem nadania maksymalnej ważności celowi i wytworzeniem nadmiernego potencjału, natomiast podczas intensywnego oddychania podczas " modlitwy" bardzo często zachodzą "reakcje w ciele", które wprowadzają nadmiar potencjału. Huna jest inną filozofią życiową,choć cel jest ten sam. :giverose: Pozdrawiam


Techniki oddechowa maja na celu przede wszystkim odblokowania kanałów energetycznych przez które przepływa przez nas energia z kosmosu. Kiedy są one zapchane czujemy brak energii życiowej, częste zmęczenie, apatię. Zeland również pisze o tym aby odblokowywać kanały energetyczne przy stosowaniu Transerfingu po przez zmiany stylu życia, szczególnie żywienia.

Więc tak....tez tak myślę.... tylko do kogo adresowane są te informacje :eek: ???
Wiem doskonale na czym polega oddychanie... chodzę na sesje . Wiem również ile blokad jest w nas, które podczas oddychania z nas " wychodzi".Widzieliście kiedyś jak ludzie reagują?????? Bo ja to obserwuje.Reakcje są bardzo różne.
Prometeusz pisze: A czym to oczyszczanie polega?

Myślę, że nie ma potrzeby z jakiegoś specjalnego oczyszczania się. Wszystko podlega temu samemu prawu, "to czemu nie dostarcza się energii - znika". Jeśli zgodnie z zasadami TR ignorujesz niepożądane rzeczy, włączasz nadzorce i po prostu obserwujesz, wtedy niekorzystne wzorce same znikają.
Tak myślisz????? Uważam ,że takie uwagi to można adresować do ludzi baaaardzo w Miłości. Gdybyśmy wszyscy , którzy jesteśmy na tym forum byli tak głęboko w Miłości to żaden Transerfing nie byłby nam potrzebny.Mielibyśmy w sobie o wiele więcej niż to co tam jest napisane .Takie jest moje zdanie. :giverose:
Wiesz dlaczego interesuje nas transerfing???? Bo jesteśmy na DRODZE do Miłości!!!!!
W życiu nie ma zagrożeń, dopóki nie przygotujemy się na ich realizację

oczko
Posty: 52
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 12:23 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: oczko » pn sty 10, 2011 5:50 pm

Prometeuszu ,cytowany przeze mnie fragment pochodzi z Twojej wypowiedzi z09.01.2011,ale nie na tym chciałam się skupić tylko na słowach...
Co do formy "nas": Wytłumaczę Ci to: używam słowa w liczbie mnogiej bo odnoszę to nie tylko do siebie .Myślę, że oprócz mnie znajdzie się jeszcze choć jedna osoba na tym forum ,która ma w swoim życiu coś jeszcze do zrozumienia,poznania,przypomnienia...... Jeżeli uważasz,że Ciebie to nie dotyczy to dlaczego tak Cię poruszyło :eek: ???? Nie było moim zamiarem umiejszać Twojej wiedzy.
W życiu nie ma zagrożeń, dopóki nie przygotujemy się na ich realizację

Mirek55
Posty: 147
Rejestracja: wt maja 25, 2010 1:49 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Mirek55 » wt sty 11, 2011 9:53 am

Zostawmy te pomyłki i nie twórzmy z tego nadmiernego potencjału.
Faktycznie to ja napisałem o celowości oddychania. Chcąc to bardziej zobrazować i wyjaśnić OCZKO, że nie wystarczy "chcieć" aby się samo oczyścić.
Dam tu przykład zapchanej rury kanalizacyjnej. Wiemy, że woda nie spływa. Ignorujemy ten fakt i nadal lejemy wodę. Czy rura sama się odetka? Czy może wpierw zalejemy całe mieszkanie zanim się coś zmieni w tej materii?
Jeżeli weźmiemy do przepchania rury typowe urządzenie, które wytwarza podciśnienie są duże szanse na przepchanie takiej rury.
Wracając do oddychania. Wiele chorób powstaje właśnie z niedotlenienia naszego organizmu. Oddychamy szybko i bardzo płytko. Kiedy nic w naszym oddychaniu nie zmienimy nie przepchamy "zapchanej rury". Kiedy zaczynamy stosować techniki głębokiego powolnego oddychania, zaczynamy mocno dotleniać nasz organizm. Może to doprowadzić nawet do cofnięcia się choroby nieuleczalnej z medycznego punktu widzenia.
Miłość to najważniejsze uczucie jakie człowiek powinien pielęgnować w sobie i uczyć się miłości bezwarunkowej, która daje wolność w szerokim słowa tego znaczeniu. Jednakże nauczyć się takiej miłości można tylko kiedy zaprzemy się samych siebie, wyrzekniemy się "wahadeł", nadmiarów potencjałów, kiedy każdego człowieka zaczniemy traktować jak chcielibyśmy aby nas traktowano, bez wyjątku. Mało kto potrafi taki stan osiągnąć, więc dobrze jest zacząć od technik oddechowych, które jak to już ktoś tu stwierdził, powodują uwolnienie się od blokad.

Mirek55
Posty: 147
Rejestracja: wt maja 25, 2010 1:49 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Mirek55 » wt sty 11, 2011 1:14 pm

Miałem na myśli przede wszystkim oczyszczenie organizmu z toksyn. Czyli czysto fizyczne.
Miłość jest tylko jedna. Jest nią właśnie miłość bezwarunkowa. Pozostałe odmiany miłości, to tak naprawdę potrzeby, którymi jak słusznie zauważyłeś, sterują wahadła.

Awatar użytkownika
Malwina
Posty: 32
Rejestracja: czw gru 30, 2010 10:33 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Malwina » czw sty 20, 2011 5:39 pm

Aloha


=> Prometeuszu chociaż wewnętrzne 'oczyszczanie' jest pojęciem tak rozległym tematycznie a zarazem wielopłaszczyznowym to i tak myślę że mamy odmienne zdania na tenże temat ; a co za tym idzie masz już adwersarza (raczej 'adwersarzyczka') w mojej postaci jeżeli chodzi o ten temat :razz:

=> Samo ignorowanie naszych wewnętrznych programów...( i tym podobnych) nie powoduje ich 'odejścia' , wymazania czy oczyszczenia .
Czy wirus sam zniknie z software komputera ?

=> Jak więc wytłumaczyć nieudane kreacje ?

=> Wielokrotnie spotykałam się z podobnym zdaniem do twojego , którego konkluzję można zdefiniować w skrócie :
---Nie ma potrzeby oczyszczania się , gdyż 'negatywizm' (ogólnopojęty) jako taki nie istnieje ;
natomiast jeśli chodzi o destruktywne programy (i inne) to człowiek sam je kreuje zakładając założenie że się je posiada, a następnie chcę oczyszczać się z własnej niepotrzebnej kreacji . Oblekając w prostotę - uważam że potrzebuje oczyszczenia - i staje się 'zanieczyszczony'.


=> Oto parę słów na temat oczyszczania ::

=> Dla przykładu co "potrafi" uczynić kompleks , czy mówiąc inaczej przekonanie niższego ja ( streszczenie fragmentu z książki Maxa F. Longa) :
Pewna młoda kobieta bardzo religijna, przykładna metodystka uważająca taniec za grzech ,nie mówiąc już o piciu alkoholu wyszła za mąż .
Mąż wprowadził ją w towarzystwo gdzie taniec i picie są na porządku dziennym ; kobieta po pewnym czasie przełamała swą niechęć i
skosztowała tańca i picia . Upłynął pewien czas ...pewnego razu podczas tańca ów osoba wykręciła kostkę , nie było to jednak nic poważnego
więc bawiła się dalej . Upłynął tydzień a stan nogi tylko pogarszał się , ku zdziwieniu lekarza który nie wykrył nic co by utrudniało powrót do
zdrowia . Niebawem kobieta zaczęła z trudem chodzić a na nodze pojawił się ropiejący wrzód , żadne zabiegi nie pomagały .
Wspomniana kobieta wiedziała o istnieniu kahunów dlatego postanowiła właśnie tam udać się po pomoc . Kahun od razu stwierdził u niej
kompleks a raczej jak to nazywają coś zżerającego od środka ; zapytał ją jakie popełniła grzechy , odpowiedział mu o tańcu i piciu
wcześniej wspominając o swej przynależności do kościoła metodystów ; kahuna wyjaśnił jej że jeśli nikogo nie skrzywdziła to nie
popełniła grzechu ;strażnik tajemnicy przekonywał ją swymi argumentami , zalecał powtarzanie mantry o odpuszczeniu grzechów ,
dokonał rytualnego odpuszczenia grzechów, masował nogę , obmył wodą , przyłożył na chore miejsce specjalne zioła i powtarzał sugestię
o wyzdrowieniu ...jak się można domyślić rana na nodze zabliźniła się nie pozostawiając za sobą śladu.


=> Transerfing Rzeczywistości i Huna mają wiele wspólnych elementów ( jak wszystkie nauki czy 'systemy' które pochodzą z jednego źródła , a zostały
"zniekształcone" przez subiektywny umysł ) na przykład :
o-> Wedle Transerfingu powinniśmy uwolnić się od wahadeł o-> wedle Huny należy pozbyć się
destrukcyjnych wspomnień, myśli , emocji... gdyż 'kradną' one czy też inaczej mówiąc zużywają manę (energię). - [Osoba stale wyczerpana, nieufna,
strachliwa, powinna dopatrywać się przyczyn tych w obciążeń w zapasie energii , i powrócić do "normalnego" życia który utrzymuje drogę w czystości i
dostarcza nam wystarczającą ilość energii życiowej]
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
o-> Wedle Huny należy stworzyć 'błękitną kopię' (wizualny szkic) o-> wedle Transerfingu mamy odtwarzać slajd.



=> Podświadomość jest swoistym 'repozytorium', czy też 'spiżarnią' - kompleksów , popełnionych grzechów, (<- 'ubzduranych' i realnych) przekonań,
wspomnień,oczekiwań,fiksacji, urazów i innych , które bardzo często są blokadami uniemożliwiającymi kroczenie dalej . -Przykładowo - przykre
wspomnienia są 'współodpowiedzialne' za negatywne emocje i fałszywe inspiracje.

=> Działamy na określonych programach to 'one' określają :
-jak myślimy i działamy
- co uważamy że potrafimy i na co zasługujemy
- naszą wiarę co jest możliwe
- jak wg nas 'działa' i wygląda świat (ogólne postrzeganie)
- jak wygląda nasze życie (np.- "i tak nic nie wygram<->zawsze mi się udaje)
Nawet te zdanie które teraz piszę , i te które ty napiszesz jest dyktowane przez nasze przekonania
........................................................................................... i tak dalej

=> Przekonania determinują to czego doświadczamy, nie ma żadnych zewnętrznych przyczyn.

=> Fiksacje są elementarnym przykładem podświadomego dążenia do porażki ;
- "kiedy jeden pcha do przodu, a drugi do tyłu" lub -"jeden chcę to , a drugi to"


=> Rzeczywistość prawie w całości tworzona jest przez niższe ja .Świadome myśli to tylko kropla w morzu codziennych milionów myśli, które tkwią w
podświadomości. Dlatego tak ważna jest zmiana tych podświadomych przyzwyczajeń.
Podświadomość wykonuje to , czego się ją nauczy.

=> Nie wystarczy zmienić 'na chwilkę' myślenia by zmienić swe życie. Ludzie zmieniają myślenie i... nic . Sęk w tym iż zmienili poglądy tylko średniego Ja,
czyli świadomości. Ona łatwo zmienia zdanie, jednak ta zmiana trwa tylko w chwili, gdy się o tym myśli. Potem świadomość zapomina (ma krótką
pamięć). A rzeczywistość nadal jest tworzona przez podświadomość, która ciągle trwa przy starych wyuczonych myślach. Dlatego się nic nie zmienia.

=> Naszą rzeczywistość, Id tworzy na podstawie zakodowanych wzorców ; to wedle tych 'głęboko' ukrytych programów niższe ja 'projektuje' nasze życie.
Dusza nie myśli logicznie , dlatego jej reakcje i 'postępowania' wynikają z jej wyuczonych przyzwyczajeń (co uważa za prawdziwe i właściwe)
Przekonania które ukształtowały się przez nabyte doświadczenia życiowe wyznaczają nasz los - materializują się w życiu .
Nasze przekonania są matrycą wedle której podporządkowujemy i powielamy swe myśli, reakcje i działania .



=> Zeland często podkreśla w swych książkach że cel osiąga się przy zjednoczeniu duszy(podświadomości) i umysłu ; w Hunie jest podobnie niższe ja i średnie
ja muszą współpracować przy tworzeniu modlitwy .
.
=> Jak myślisz Prometeuszu dlaczego tak rzadko udaje nam się taką jedność osiągnąć ?
dlaczego dusza nie chce współpracować ? ...a co za tym idzie nie udaję osiągnąć się nam celu

=> Ponieważ niższe blokuje sznur aka - gdyż wzbrania się przed połączeniem z wyższym ja ...
...Niższe ja nie chcę się połączyć z wyższym gdyż jest zapewne przepełnione poczuciem winy, strachem i wstydem (nieistotne czy urojonym czy prawdziwym)
czuje się niegodne i winne.

=> Jedność duszy i umysłu należy zdefiniować jako współpracę niższego ja ze średnim.


=> Np. Jeżeli dominuje w nas przekonanie że nie zasługujemy na daną rzecz , że musimy pokutować a co za tym idzie cierpieć , że to nie możliwe ... - to
dusza będzie sabotować /bojkotować jego osiągniecie np. poprzez 'zalewanie' nas falami zniechęcenia, lub prostu nie 'wyśle' naszej intencji .

=> Dusza sabotuję nasze działania robi wszystko abyśmy nie osiągnęli swego celu , i kreuje nam taką rzeczywistość jaką uważa za najlepszą , lecz nie jest
ona często najlepsza gdyż dusza nie myśli logicznie .

=> Niższe Ja nie ocenia i spełni każde polecone zadanie (ale dopiero w momencie, kiedy się do niego przekona)

=> Powtórzę jeszcze że- te negatywne programy nie mogą być wynikiem mej kreacji , gdyż jak teraz zaobserwowałam pojawiały się one u mnie gdy jeszcze
nie byłam świadoma ich istnienia .



Oczyszczenie jest potrzebne gdyż podświadomość nie chce przyjmować nowych programów działania, ponieważ jest przyzwyczajona do starych .

=> W Hunie istnieje proces nazwany kala, czyli oczyszczenie ścieżki do wyższego ja i przywrócenie światła .
Te duchowe 'szorowanie' jest procesem niwelowania 'zamieszkałego' negatywizmu wewnątrz nas . Przekonania są naładowanymi energią wzorcami, więc
aby je usunąć wystarczy je 'rozproszyć' - właśnie poprzez oczyszczanie (np. poprzez świadomy oddech)
Następnym krokiem będzie nowe 'oprogramowanie' dla naszej podświadomości, tutaj posłużyć nam może sugestia wsparta ładunkiem emocjonalnym
(maną) oraz bodźcem fizycznym dla większego utrwalenia.

=> Kiedy dusza będzie przekonana że jesteśmy godni o to o co prosimy, oraz że sobie na to zasłużyliśmy , to połączy się telepatycznie przez sznur aka z
nadświadomością , a następnie prześle duchowi rodzicielskiemu grona kształtów myślowych wraz z ładunkiem siły życiowej .
Wyższe ja realizuje plan astralny i eteryczny zgodnie z zadanym programem . Gdy te plany są zorganizowane , następuje materializacja w świecie
materialnym .


Reasumując :
-Aby osiągnąć cel niezbędna jest współpraca średniego ja z niższym
-Aby takowa współpraca zaistniała niższe ja musi 'zaakceptować' naszą modlitwę
- W przeciwnym razie nasza modlitwa zostanie 'odrzucona' 'na starcie' przez niższe ja
- Powodem 'odrzucenia' intencji ,jest przekonanie niższego ja o naszej niegodności (lub inne)
- Aby modlitwa mogła się spełnić należy oczyścić niższe ja z destrukcyjnych przekonań, i zastąpić je nowymi - konstruktywnymi.

Tak naprawdę wszystkie zasady i całą praktykę Transerfingu wedle Huny można by zdefiniować jako: ->usunięcie 'chwastów' ->przygotowanie dobrej 'gleby'->'zasianie nasionka na czystym podłożu'-> przyzwyczajanie/nauczanie do nowego obrazu->programu niższego ja ;
* przykładowo - odtwarzanie slajdów jest sugestywnym programowaniem niższego ja, próbą przekonania go, aby w określony sposób zorganizowało plan
astralny, a następnie materialny (niższe ja potrafi utrzymywać swą koncentrację na obrazie o wiele dłuższy czas niż średnie - przez co lepiej radzi sobie z
jego odtwarzaniem , gdyż jest w stanie wykonać Chrystusowe 'zalecenie' - "modlenia się przez cały dzień")

Ściskam,
Malwina.

P.S
Prometeuszu
1. Przepraszam za me milczenie, niestety ostatnio nawiedził mnie deficyt pewnej skalarnej wielkości fizycznej, zwanej przez ludzi "czasem" ->
<-(po prostu 'nawał' zajęć w szkole :???: )
2. Przepraszam za lekką chaotyczność mego wpisu, - CZAS MNIE GONIII :???:
3.Przepraszam za objętość wpisu (krócej się nie dało)
4.Dosyć tego przepraszania
5. Postaram się usystematyzować częstotliwość wpisów.

Jeszcze raz uściski :wink:
Impossible is nothing ===> NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE !<===

Mirek55
Posty: 147
Rejestracja: wt maja 25, 2010 1:49 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Mirek55 » pt sty 21, 2011 12:46 pm

Odnośnie przekonań:
"Przekonania są większym wrogiem prawdy niż kłamstwa". Nie pamiętam już kto jest autorem tych słów.

Awatar użytkownika
Malwina
Posty: 32
Rejestracja: czw gru 30, 2010 10:33 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Malwina » pn sty 24, 2011 4:48 pm

Aloha Prometeuszu

Transerfing Rzeczywistości a Huna , ciąg dalszy.

Lekcja 3467 , Temat : Karma

Tak gwoli wstępu żenujący żarcik.

-Mamy chyba złą karmę - powiedział biedny mąż do biedniej żony
-No co ty przecież Azorowi smakowało ,wszystko zjadł - odrzekła nieco skonfundowanym głosem żona . :lol:

1).
Kahuni nie uznawali istnienia "procesu" zwanego 'karmą'
Natomiast V.Zeland w jednej ze swych książek napisał (cytuję z pamięci) : "Świat jest zwierciadłem w którym odbijają się twoje myśli...chcesz karmy, uznajesz jej istnienie- będziesz ją mieć... Więc można by wnioskować że karmę tworzymy sobie sami, poprzez potwierdzanie jej istnienia w umyśle.

Karma w kontekście - "Co zasiejesz , to zbierzesz" - jest wg mnie rzetelnym odwzorowaniem rzeczywistości , adekwatnym z 'transerfingowym' zwierciadłem.
"Oko za oko , ząb za ząb" - Wydłubiesz bratu swemu oko , to i tobie zostanie wydłubane .
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
2).
Czy w takim razie niepotrzebnymi są działania typu :
---> Wypracowywanie sobie dobrej karmy
---> Uwalnianie się od obciążeń karmicznych (z poprzednich wcieleń) [<--np. poprzez regresing, czy prośbę do Wyższego Ja o oczyszczenie]
--->Oczyszczanie z przekonań karmicznych

...Lecz to by oznaczało że mylą się ludzie , którzy są przekonani że mają negatywną karmę która jest odpowiedzialna za ich przykry los , i nie ma sensu cokolwiek próbować uczynić , ponieważ :
- i tak nic nie zdziałamy , karma jest jak ciężka kula u nogi do której zgubiono kluczyk
- i tak nie jesteśmy w stanie zmienić tej złej karmy
- jesteśmy skazani na cierpienie
- "nasza karma spacyfikuje" wszystkie nasze działania

Więc jak wytłumaczyć fakt, iż przykładowy Marek swą egzystencję na tej planecie rozpoczyna w luksusie , a Piotr w nędzy ?


Sama uważam za zbytnio 'wydemonizowane' pojęcie karmy wg punktu drugiego .
Lecz chciałabym wiedzieć jak ty uważasz Prometeuszu .

Uściski , :kiss1:
Malwina :wink:



P.S.
Fajnie się z tobą 'konwersuje' :oops:
Chyba masz dużo "pracy"- 'widuje' cię też na innych portalach które odwiedzam.
Impossible is nothing ===> NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE !<===

Awatar użytkownika
Malwina
Posty: 32
Rejestracja: czw gru 30, 2010 10:33 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Malwina » czw sty 27, 2011 2:17 pm

Aloha Prometeuszu

Transerfing Rzeczywistości a Huna
Lekcja 3945 ; Temat : Przyczyny niespełnionych kreacji.

Huna jasno definiuje gdzie leży przyczyna niespełnionych modlitw ; już o tym wspominałam , lecz krótko powtórzę .

I~> Wyższe ja zawsze spełnia prośby które służą dobru naszemu i innym ; dlatego jeśli nasza intencja przyniesie korzyści nam czy bliskim nikogo nie krzywdząc, a rezultatów nie ma, to powodów takiej sytuacji należy szukać w niższym ja.
Niższe ja wzbrania się przed kontaktem z wyższym ja gdyż zapewne jest przekonane o naszej niegodności (czy wyznaje jakieś inne ograniczające przekonanie)
Aby nasza modlitwa nie była odrzucana na wstępie stosuję się proces kala i autosugestię
I~> W Prawie Przyciągania jest podobnie - w podświadomości 'zagnieździły' się ograniczające i negatywne przekonania, i należy je zamienić aby nasze manifestowanie było skuteczne .
W P.P jest jeszcze jeden powód niespełnionych kreacji - nie osiągnięcie wibracyjnego zestrojenia z przedmiotem/sytuacją marzeń.
Lecz głównym powodem są zazwyczaj ograniczające przekonania.

I~> Vadim Zeland bardzo ubogo opisuje przyczyny niespełnionych kreacji ; w 5 tomach dotychczas wydanych możemy dowiedzieć się
że powodem może być zbyt krótki okres odciskania swej wizji na uniwersalnej matrycy (odtwarzania slajdów).

I~> Lecz taka odpowiedź nie jest dla mnie w żaden sposób satysfakcjonująca.
Być może ktoś rozwinie tenże istotny temat.
Więc pytam : Gdzie należy doszukiwać się przyczyn niespełnionych intencji ?

Ślę uściski w twą stronę Prometeuszu :giveheart:
Malwina.


P.S.
Jestem ciekawa skąd "nadajesz".
Impossible is nothing ===> NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE !<===

Mirek55
Posty: 147
Rejestracja: wt maja 25, 2010 1:49 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Mirek55 » pt sty 28, 2011 9:36 am

Malwinie za pewne chodzi (jak się mylę to popraw mnie Malwino), o techniki, które pozwolą zerwać z przeszłością, pomogą zmienić sposób myślenia, który wyrwie nas ze schematów myślowych, które nabyliśmy w ciągu całego życia, a które utrudniają nam realizację celów. Gdyby tak jak piszesz Prometeuszu, nie trzeba było się "oczyszczać", nie miałbyś żadnych problemów, a twoje zamiary urzeczywistniałyby się prawie natychmiast. Przecież wszyscy wiemy, że tak nie jest.
Mówienie, że wystarczy nie karmić czegoś energią jest tylko pobożnym życzeniem, które samo się nie spełni.
Marzenia się spełniają. Nie spełniają się fantazje. Marzenie pozostawione zbyt długo bez działania staje się fantazją.

Awatar użytkownika
Malwina
Posty: 32
Rejestracja: czw gru 30, 2010 10:33 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Malwina » pt sty 28, 2011 2:22 pm

Mirek55

Masz rację, dokładnie o to mi chodzi.

Mogło by się zdawać że Ja i osoba sprzed 10 lat , to dwie różne osoby (pod względem: wieku,wiedzy,wyglądu,wzrostu,doświadczeń,statusu materialnego...)
Lecz dlaczego tak wiele osób porusza się po linii jednostajnie jednostajnej... ?
...Ponieważ wciąż działamy na wyuczonych, starych, często nieefektywnych a nawet destrukcyjnych programach sprzed lat ; <-- dlatego w życiu wielu osób nic się nie zmienia .

Swoją drogą w kwestii 'OCZYSZCZANIA' niezwykle aktualne jest powiedzenie Terencjusza - "Quot capita, tot sensus" (ile głów, tyle opinii)


Ostatnio miałam okazję dialogu z pewnym adwersarzem, który twierdził że (cytuję z pamięci) : "nie wierzy w idee oczyszczania gdyż to wszystko jest iluzorycznością , a spora część praktyk oczyszczających to takie symboliczne budowanie przekonania "ok, pozbyłeś się przeszkód, pora przystąpić do działania, teraz możesz pozwolić sobie na dobre samopoczucie i spełnienie marzeń .

Pytałam go dalej -a co z ludźmi doznającymi oczyszczenia podczas np. sesji rebirthingowej , odpowiedział : "że jest to następstwem zwykłej hiperwentylacji, której możemy nadać poważne znaczenie i zinterpretować przeżycia jako oczyszczanie, przemianę. Jeden z wielu sposobów osiągania transu(obniżania czynnika krytycznego) jakie wymyśliła ludzkość, a akurat można spokojnie wierzyć, że ciało(umysł też) skonstruowane jest tak by funkcjonować efektywnie i resecik powoduje całą gamę procesów odzyskiwania tejże efektywności(Np. zakłóconej przez nadmiar sprzecznych bodźców z otoczenia). Na marginesie: powoduje też całą gamę skutków ubocznych w zależności od metodologii.

Ciągnęłam temat dalej a co z fiksacjami,samosabotażem, podświadomym szeptem 'i tak ci się nie uda' ?
Odpowiedział że jest to 'zasługa' świadomości, że sami siebie chcemy sabotować ; oraz że wewnętrzne doświadczenia da się zmieniać na wiele sposobów. I akurat działanie danego sposobu, w tej konkretnej sytuacji - lub przypisanie mu wartości źródła rozwiązania, nie oznacza, że ideologia która za nim stoi opisuje wszechświat .

Mam odmienne zdanie od mego adwersarza co do sfery oczyszczania.
Lecz czasami czuję się zagubiona ; czasami sama już nie wiem co o tym sądzić .

Pozdrawiam Cię Mirku55 :)
Impossible is nothing ===> NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE !<===

Mirek55
Posty: 147
Rejestracja: wt maja 25, 2010 1:49 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Mirek55 » sob sty 29, 2011 8:33 am

Dziękuję Malwino :wink:

„Od samego początku wiedziałem o co chodziło Malwinie, kiedyś nawet byłem w to zaangażowany "usuwaniem schematów myślowych" i stosowaniem innych technik. Jeździłem po kursach, czytałem dużo książek, pracowałem z ciałem, z energiami, próbowałem różnych diet, głodówek, bardzo dużo medytowałem itd.”

Jednym słowem się „oczyszczałeś’, a piszesz, że nic nie trzeba robić?

„wszyscy, czyli kto? I niby skąd to wiecie? To co zacytowałem jest chwytem erystycznym, tworzenie iluzji uznającej coś nieoczywistego za coś oczywistego i pewnego.
Myślisz, że jak moje życie jest bezproblemowe (przynajmniej nie mam takich problemów jak twoje) i jeśli moje zamiary się urzeczywistniają, to od razu muszę być władcą świata? Z mojego pkt. widzenia to trochę inaczej wygląda...”


Wszyscy, może to za mocne słowo, 99% populacji nie jest wolna od swoich przekonań i schematów myślowych. Z Twoich wypowiedzi wynika, że Ty również znajdujesz się w tej populacji, ja również też.
Przecież doskonale wiesz, że moje problemy nie muszą być Twoimi abyś je miał. Prawda?
Moje zamiary również się urzeczywistniają, czasem to trochę trwa, czasem jest to natychmiast. Wszystko zależy od stopnia mojej wiary, w danym procesie.

„Na jakiej podstawie tak sądzisz? Co rozumiesz pod pojęciem 'samo' ?
Mimo tych wszystkich "negatywnych programów" jak to nazywasz moje serce "samo" bije, płuca "same" dokonują wymiany gazowej, jest milion rzeczy - mechanizmów w świecie materii ożywionej i nieożywionej, które dzieją się same. Przeczytaj uważnie moje posty, dostrzeż w nich przykład z oczyszczaniem się organizmu z toksyn. Dlaczego z oczyszczaniem się podświadomości i znikaniem złych wzorców myślowych miałoby być inaczej?”


„Samo” – rozumiem bez niczyjej ingerencji, samoistnie
Nie do końca samo się to dzieje w naszym organizmie, jak Ci się pozornie wydaje. Wszystkimi tymi procesami steruje mózg, na który wpływ ma nasz umysł. Umysł to coś więcej niż potocznie się przyjęło uważać, to świadomość naszej pojedynczej komórki, z których składa się cały nasz organizm. Pojedyncza komórka wie o wszystkim co dzieje się ze wszystkimi komórkami w danej chwili. Ten mechanizm można bardzo łatwo wykorzystać do samo leczenia z każdej choroby. Większość chorób powstaje najpierw na poziomie myśli, a później urzeczywistnia się w naszym organizmie. Na to ma przede wszystkim wpływ nasz sposób myślenia, a co za tym idzie: schematy myślowe, przekonania, chowanie urazów. Przeciętny człowiek nie rozumiejący tych mechanizmów sam bez jakiejkolwiek pomocy, np. „oczyszczania” nie jest w stanie się od tego uwolnić. „Oczyszczenie” może również polegać na zrozumieniu tych działań i nauki radzenia sobie z tymi uwarunkowaniami.

„Kłania się tu podstawowa wiedza o psychice człowieka, a składa się ona z dwóch elementarnych mechanizmów, na których buduje się wszystko inne, "procesu pobudzania" i "procesu hamowania". Powiedz mi jak na bazie tych dwóch procesów chcesz oczyścić swoją podświadomość? Bardzo ciekawi mnie odpowiedź twoja na to pytanie, może wtedy lepiej zrozumiem twoje podejście?”
To jest twoje przekonanie, na podstawie przekonań innych, że psychika człowieka składa się z dwóch procesów: procesu pobudzania i procesu hamowania. Poza tym jest to bardzo duże uproszczenie. Psychika człowieka jest o wiele bardziej skomplikowana niż to o czym piszesz. Ja tak nie uważam jak Ty i trudno jest mi odpowiedzieć na Twoje pytanie. Tym bardziej, że masz przekonanie o braku u mnie czegoś co Ty posiadasz.
„Jeśli utożsamiasz marzenie z zamiarem, a fantazje z pragnieniem to jak najbardziej masz racje. Zamiar to właśnie pragnienie plus działanie = Marzenie to fantazja plus działanie. Czy mamy się kłócić o nazewnictwo?”


A chcesz się kłócić? Bo ja wcale. Twoje sformułowania opierają się na słownictwu TR. Jak sądzisz, które słownictwo będzie lepiej zrozumiane przez przeciętnego forumowicza? Twoje, czy moje? Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego większość książek z tematyki psychologii, ezoteryki, czy czegoś takiego jak TR jest trudna do przyswojenia? Jeżeli nie to Ci powiem. Z braku zrozumienia przez autora, że po te książki będą sięgać przede wszystkim ludzie z poza branży. To jest również podstawowa przyczyna ich słabej sprzedaży.

Mirek55
Posty: 147
Rejestracja: wt maja 25, 2010 1:49 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Mirek55 » sob sty 29, 2011 11:18 am

No tak wydawnictwo Hartigrama jest wydawnictwem altruistycznym i wydaje TR dla i wyłącznie przekazania wiedzy. Ciekawe masz podejście.
Vadim Zelant dla Ciebie również jest Mistrzem. Przecież stosujesz wiedzę jaką przekazuje. Tak?

Myśl, słowo i czyn to tworzenie na trzech poziomach

* myśl i umysł to nie to samo
* sam umysł w przeciwieństwie do myśli nie tworzy
* można stworzyć coś w umyśle za pomocą energii swej myśli

"Myśl jest czystą energią. Raz pomyślana, myśl pozostaje na zawsze twórcza"

* myśl jest formą działania, kiedy myślisz - działasz, tworzysz; każda myśl jest twórcza
* słowo jest formą działania, kiedy mówisz - działasz, tworzysz; każde słowo jest twórcze
* czyny są formą działania, kiedy coś robisz - tworzysz; każdy czyn jest twórczy
* wynikiem twej myśli jest to, co tworzysz poprzez energię, którą jesteś (tak samo działają słowa oraz czyny)
* myśli, słowa i czyny stanowią trzy rodzaje twórczej energii, czyli trzy poziomy tworzenia
* każdy z tych poziomów wymaga innego rodzaju (innych wibracji) energii fizycznej
* jedni tworzą świadomie, a inni w ogóle nie uświadamiają sobie tego procesu.

Z wielu książek, które przeczytałem dwa poradniki były napisane w przystępny sposób bez skomplikowanego naukowego nazewnictwa, a które wiele zmieniły na lepsze w mim życiu, to już tu wspomniana "Nowa psychocybernetyka" Maxwella Maltza i "Odnaleźć siebie" Haliny Gumowskiej.

nie jesteśmy odbiorcami, lecz sprawcami wszystkiego, co nam się przytrafia. Nasze życie wygląda tak, jak wygląda, za sprawą nas samych - i w wyniku wyborów, których dokonujemy lub od których się uchylamy (niepodjęcie decyzji to także decyzja). Wszystko, co się dzieje, cokolwiek miało, ma i będzie miało miejsce stanowi zewnętrzny, fizyczny wyraz naszych najskrytszych myśli, wyborów, zapatrywań odnośnie tego, Kim Jesteśmy i Kim Pragniemy Być.

Sami stwarzamy wszystkie zdarzenia - świadomie lub nieświadomie. Nie wszystkie rzeczy, które nam się przytrafiają wybraliśmy dla siebie sami, w akcie świadomej decyzji, wszystkie bez wyjątku są jednak naszym dziełem. Wszelkie zjawiska obiektywne przywoływane są podświadomie. Osoby, miejsca, wydarzenia, rzeczy - sami do siebie przyciągamy w najwłaściwszym do tego czasie. W naszym życiu nie może zaistnieć NIC, co nie stanowi dla nas idealnej okazji do doświadczenia tego, co pragniemy doświadczyć (uleczyć, stworzyć). Aby być Kimkolwiek postanowimy być!

Awatar użytkownika
Malwina
Posty: 32
Rejestracja: czw gru 30, 2010 10:33 pm
Re: Transerfing Rzeczywistości a Huna

Post autor: Malwina » sob sty 29, 2011 9:18 pm

Aloha
Malwino mówisz cały czas o teoretycznych stronach Huny i TR...
A jak się dzieje z twoją praktyką, nad czym teraz pracujesz, co chciałabyś teraz wykreować?
O tej kwestii porozmawiamy 'za chwilkę'.

Prometeuszu - mimo tego że w ogóle się nie znamy, to Cię polubiłam :)
Lecz nie mogę się z tobą całkowicie zgodzić .

Miałam już nie zabierać głosu w wątku oczyszczania , lecz zrobię to jeszcze raz .
Trochę czytania jest... :mad:
To jest właśnie moja rzeczywistość, nie wiem ile w niej prawdy i mam to w głębokim poważaniu...
Powyższe stanowi odpowiedź .
-Jeżeli nie jesteś chory na malarię (odpukać) to czy oznacza to iż ta choroba nie istnieje ?
-Próbujesz zobrazować działanie świata na podstawie swych subiektywnych doświadczeń egzystencjalnych. Działanie danego sposobu, w tej konkretnej sytuacji - lub przypisanie mu wartości źródła rozwiązania, nie oznacza, że ideologia która za nim stoi opisuje wszechświat .

Oto co na temat przekonań pisze Wallace Delois Wattles :
Ludzie ponoszą porażki, ponieważ obiektywnie wiedzą, że mogą robić pewne rzeczy, ale podświadomie nie zdają sobie z tego sprawy.
To bardziej niż prawdopodobne, że nawet w tej chwili Twoja podświadomość jest pełna wątpliwości co do tego , czy jesteś w stanie odnieść sukces.
Musisz się ich pozbyć, ponieważ to właśnie one tłumią moc, która w tobie tkwi - zwłaszcza wtedy, gdy jej najbardziej potrzebujesz.


Podświadomość jest utożsamiana z najgłębszą, mroczną częścią naszego „Ja” jako skarbnica
wszystkich zbieranych w ciągu życia doświadczeń.Przez przechowywanie i odtwarzanie ich wzmacnia
wzorzec energetyczny z nimi związany.Jeśli bezustannie przetwarzamy w umyśle
te same obrazy, przeżywamy na nowo związane z przeszłymi wydarzeniami stany emocjonalne, tracimy energię życiową -mane) Im więcej negatywnych wspomnień, niskich emocji, tym większym bagażem energetycznym jesteśmy obciążeni.
Proces rozwoju duchowego przy wykorzystaniu wszystkich zdolności umysłu ma na celu oczyszczenie i transformację negatywnych doświadczeń,
uwolnienie się od nich i wejście na wyższy poziom energetyczny (co w praktyce oznacza pozbycie się
destrukcyjnych wzorców myślowych, zwiększenie stopnia świadomości, oczyszczenie emocjonalne,
konstruktywne, pozytywne, optymalne wykorzystywanie mocy swojego umysłu).

Nasza podświadomość wymusza na nas podejmowanie decyzji zgodnych z pierwotnym,
często nieuświadomionym systemem przekonań.

Parę zdań z psychologi podświadomości które negują założenie iż ten sporny wątek jest iluzorycznym procesem oczyszczania się z własnych 'urojonych' iluzji

Jeśli istnieje dysharmonia między tym , w co wierzymy zgodnie z systemem przekonań, a tym, czego chcemy, formułując to w postaci życzeniowej
to ważność wpojonego systemu będzie sterowała RAS* i nawet jeśli otrzesz się o możliwość radykalnej odmiany jakości życia, nie zauważysz jej ,
ponieważ nie będzie ona zgodna z wpojonym w podświadomość wzorcem rzeczywistości .

Ilekroć RAS jest nastawiony na potwierdzanie przekonań o charakterze negatywnym, niezależnie od tego, jak naprawdę wygląda sytuacja, i choćby wszystkie przesłanki świadczyły o tym, że sprawy układają się doskonale, umysł nieświadomy wyszuka te informacje
(wśród rozmów, komentarzy, opinii, prognoz w wielu kanałach przekazu), które zadźwięczą alarmująco, negatywnie rozbrzmiewając w świadomości
i uruchamiając znajome odczucia — lęku czy zwątpienia, paraliżując aktywność i wzmagając bierność.
Podświadomość dąży do zachowania homeostazy — stanu równowagi — niezależnie od tego, jaki naprawdę ma on wydźwięk i wymierne skutki w życiu.

...Działa tu sabotaż podświadomości. Jeśli uparcie dążymy do czegoś, co jest sprzeczne z podświadomym
systemem przekonań, co kłóci się z takim obrazem rzeczywistości, sabotujemy swoje działania, przyciągając
do siebie problemy i wikłając się w trudne sytuacje.
Podświadomość i tak „wie” lepiej, czego ma szukać, ponieważ na to właśnie jest nastawiona i zrobi
wszystko, by zachować stan zapamiętanej, utrwalonej równowagi. Podświadomie robimy wszystko,
by zniechęcić się do realizacji celu, ponieważ umysł nieświadomy traktuje go jako niezgodny z tym, w co
wierzy, w opozycji do fundamentalnego kodeksu przekonań.
Nawet jeśli programujesz się i jesteś w trakcie pracy, dokąd nie wyeliminujesz starych wzorców, one wciąż
będą wyszukiwane w rzeczywistości, a Ty będziesz na nie reagować jak na coś oczywistego.

Mechanizm psychocybernetyczny
System wyszukiwania RAS jest nastawiony na odnajdywanie danych pasujących do fraz zgodnych z podświadomym
kodem informacji zaprogramowanym na potwierdzanie systemu przekonań. Mechanizm
psychocybernetyczny działa, mając za zadanie trwać w poczuciu bezpieczeństwa, zapewnionego poprzez
utrzymanie się w strefie komfortu — obrazie rzeczywistości adekwatnym do zaprogramowanych zachowań,
odczuć i klimatu mentalnego, sprawdzonych reakcji o potwierdzonej skuteczności oddziaływania.
Za każdym razem, kiedy tylko stajemy w obliczu sytuacji wykraczającej poza strefę komfortu, jednocześnie
zawierzając wyuczonej interpretacji sygnałów „ostrzegawczych”, większość z nas zarzuci nieznaną
drogę i wycofa się w swoją strefę bezpieczeństwa, rezygnując z podjęcia nowych działań, podświadomie
dążąc do zachowania swojego status quo.
Wyjaśnia to, dlaczego tak łatwo przychodzi nam rezygnacja z nowych możliwości, skłonność do odrzucania
szans, działania (lub bezczynność) przyczyniające się do sabotażu własnych możliwości, celów i planów, zatracenie
się w powielaniu tego, co dobrze znane, choć nierównoznaczne z tym, co daje szczęście. Wszystko,
co przyjęliśmy i zaszczepiliśmy w podświadomości jako normę, stanowi wyznacznik, który mechanizm
psychocybernetyczny chroni wszelkimi dostępnymi sposobami, starając się zachować go zgodnie z wewnętrznym
kanonem.

*Siatkowy układ aktywujący który określa sieć ścieżek nerwowych leżących u podstawy mózgu, który łączy rdzeń kręgowy i móżdżek z kresomózgowiem.


Lecz pewnie Prometeuszu Ty i tak wiesz swoje...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
P.S. Prometeuszu nie znam twego maila, lecz zauważyłam 'kontakt' do Ciebie na forum "Sekret w Praktyce" (prometejskie.poniedzialki@gmail.com)
i wysłałam Ci e-booka niespodziankę (mam nadzieję że go nie czytałeś, a jeśli czytałeś to po prostu skasuj :crazy: ).

Czuj się pozdrowiony :wink:
Malwina
Impossible is nothing ===> NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE !<===


ODPOWIEDZ