slajdy a obniżanie ważności

Zespół redakcyjny Transerfingu chętnie udzieli informacji na pytania dotyczące zagadnień związanych z Transerfingiem

Moderatorzy: admin, filip

swiatmisprzyja
Posty: 9
Rejestracja: czw maja 12, 2016 8:19 pm
slajdy a obniżanie ważności

Post autor: swiatmisprzyja » wt cze 14, 2016 6:33 pm

Witam!
Jak się ma jedno do drugiego? Jak obniżyć ważność z jednej strony, a z drugiej tworzyć slajd, w którym już się posiada to, co się chce uzyskać?
Dziękuję i pozdrawiam!

Pit
Posty: 75
Rejestracja: wt sty 13, 2015 11:27 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: Pit » śr cze 15, 2016 8:42 am

Wiesz, trochę trudno odnieść się ogólnie w tej kwestii, nie znając konkretnego obszaru, jakiego dotyczy Twoja nadmierna ważność.

Wiadomo, że slajd, to indywidualne postrzeganie danej rzeczywistości, więc jest wynikiem tylko i wyłącznie subiektywnych emocji, powstających na skutek tego, co każdy odczuwa za pomocą percepcji (pomijam w tym momencie schematy myślowe, jakimi się posługujemy).
Na marginesie – dlatego tworząc/optymalizując slajd do późniejszej wizualizacji najkorzystniej jest umieścić w nim wszystko: wizję, audio, zapach, dotyk, smak. Wtedy rodzące się emocje będą nasycone wszystkimi zmysłami.
Co do samej ważności i jakiegoś slajdu – najkrócej (nie wiedząc, czego dotyczy) – pogodzić się z tym, co jest, stworzyć nowy slajd, uruchomić zamiar i zacząć przebierać nogami dla jego urzeczywistnienia.
Czy to łatwe? Zależy czego dotyczy w życiu każdego z nas... :-)

swiatmisprzyja
Posty: 9
Rejestracja: czw maja 12, 2016 8:19 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: swiatmisprzyja » śr cze 15, 2016 10:35 am

Dzięki za odpowiedź.

Chodzi mi o slajd związku, by idealny dla mnie partner sam do mnie przyszedł. Ja oczywiście nie siedzę bezczynnie, a ciągle przebieram nogami, żyję pełnia życia, robię to co kocham, podróżuje, cieszę się każdym dniem, wychodzę do ludzi, odtwarzam slajd (już od kilku dobrych lat) i jak na razie ten slajd nadal nie został urzeczywistniony. Wszystkie inne tak (mieszkam w kraju, w którym zawsze chciałam być, mam pracę moich marzeń, rozwijam się zarówno prywatnie jak i zawodowo, mam pasje, itd itp) a ten jeden nie.

Świat się nie zawali, jeśli tego partnera nie będzie w moim życiu, ale z drugiej strony fajnie, gdyby się pojawił.

Jakieś pomysły i sugestie co może powodować zastój tej dziedziny? Myślałam, że może przywiązuje zbyt dużą wagę do slajdu końcowego, ale może to nie to?

Dziękuję za wszelką pomoc!

Ps. Jeszcze jedno. Jestem świetnym nauczycielem, bo wszyscy ci, którym w jakiś sposób pomagałam, tłumaczyłam zasady składania zamówień itp osiągnęli swoje cele (koleżanki wyszły za mąż, urodziły dzieci, kupiły wymarzone domy) a ja nie mogę powiedzieć, że tak to zrobiłam w praktyce, a rezultat śpi obok mnie w łóżku

Pit
Posty: 75
Rejestracja: wt sty 13, 2015 11:27 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: Pit » śr cze 15, 2016 12:56 pm

...wbrew pozorom, tak naprawdę wszystko jest w porządku....

Jest takie powiedzenie: 'kto nie ma szczęścia w kartach, ten ma szczęście w miłości". Jest w nim baaardzo dużo prawdy ...
Osobiście mogę powiedzieć, że nie znam człowieka, który ma w każdym obszarze swojego życia wszystko (absolutnie wszystko), czego zapragnie. U mnie zresztą jest tak samo. Dlatego sądzę, że także w podanych przykładach Twoich znajomych jest podobnie. Tylko, albo tego kiepskiego nie widać, albo o tym ktoś zwyczajnie nie mówi.
Oczywiście często słyszymy - 'możesz wszystko !!!'. Bullshit :D Jest to zwykłe marketingowe czcze gadanie towarzystw newage'owych.

Ale...
Z tego, co widzę, to siedzisz dość mocno w temacie i transerfingu, jak i innych 'nauk oraz teorii' o tym, co dzieje się dookoła nas. Ja odpowiedź na to zagadnienie znalazłem w deir. Tam bowiem opisana jest strefowość życia. Zagadnienie opisane jest przy okazji spraw związanych z równowagą, porządkiem i chaosem. Nawiązując do Twojej sytuacji - osiągając w jakiejś dziedzinie - nazwę to - nadwyżki, powodujemy, że w innych dziedzinach jest gorzej. Po pierwsze - zaakceptowanie tego jest najlepszym rozwiązaniem. Z tego, co piszesz, to tak robisz. I brawo!


Ale dalej, czy można sobie to pozamieniać? Ale pozamieniać parytet tego udanego z czymś, co nie jest idealnie?
Tak.
Dlaczego można? W skrócie - ponieważ wszystko na tym świecie wiąże się z naszą subiektywną oceną. Innymi słowy – nadawaniu odpowiedniego ciężaru ważności,a także zmiany swoich priorytetów.
'Spece' potrafią wręcz samodzielnie wywoływać małe niepowodzenia 'tutaj', aby osiągnąć sukces w czymś dużo większym 'tam'. Wtedy i siły równoważące nie mają co robić, a samemu płynie się idealnie z transefirngowym nurtem wariantów.
Myślę więc, że (w Twoim przypadku) bardzo łatwo znajdziesz wytłumaczenie swojej obecnej sytuacji. Zajrzyj do książki deir V Etap 1 Pewność, aby chociaż zaznajomić się z samym tematem. Aby nie czytać całości, skocz od razu na stronę 23 lub od razu 31. Może to też zachęci Cię to do zapoznania się z całością. Uważam, że na pewno pojawi sie inne spojrzenie na temat. Liczę, że w ślad za tym konkretne zmiany, ponieważ zmieni się punkt widzenia.
U mnie umysł zaakceptował takie wytłumaczenie i od tej pory w sposób naturalny nie napinam się w kiepskich dziedzinach, co - jak teraz zauważam (no proszę) - spowodowało nawet, że dostrzegam iż jest w nich jakaś tam poprawa :D . Tak - niewątpliwie spowodowało to obniżenie ważności w tych obszarach, które chciałem zmienić, a to już z definicji jest czymś bardzo dobrym.

swiatmisprzyja
Posty: 9
Rejestracja: czw maja 12, 2016 8:19 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: swiatmisprzyja » śr cze 15, 2016 2:10 pm

Nie wiem jak działają te cytaty, szczególnie na komórce, alepróbuje:-)
Pit pisze:...wbrew pozorom, tak naprawdę wszystko jest w porządku....

Jest takie powiedzenie: 'kto nie ma szczęścia w kartach, ten ma szczęście w miłości". Jest w nim baaardzo dużo prawdy ...
Ale przecież transerfing mówi, że można mieć wszystko, co się tylko chce... Wystarczy zamiar i chęć sięgnięcia po swoje, więc dlaczego miałabym nie osiągnąć związku, skoro taki mam zamiar?

Pit pisze:Dlabardzo łatwo znajdziesz wytłumaczenie swojej obecnej sytuacji.
Szczerze, to nie chce już kolejnych wytłumaczen, tylko konkretne efekty, bo wytłumaczenia nic nie dają.
Pit pisze: Zajrzyj do książki deir V Etap 1 Pewność, aby chociaż zaznajomić się z samym tematem. Aby nie czytać całości, skocz od razu na stronę 23 lub od razu 31.
Deir mam ale tylko w wersji elektronicznej jak na razie. Czy mógłbyś mi napisać od czego zaczynają się te strony (pierwsze zdania) żebym wiedziała jak ich szukać?
Pit pisze:Może to też zachęci Cię to do zapoznania się z całością. Uważam, że na pewno pojawi sie inne spojrzenie na temat. Liczę, że w ślad za tym konkretne zmiany, ponieważ zmieni się punkt widzenia.
I co, widzisz jakieś konkretne zmiany u siebie od czasu zmiany podejścia?

Dzięki!

Pit
Posty: 75
Rejestracja: wt sty 13, 2015 11:27 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: Pit » śr cze 15, 2016 2:29 pm

swiatmisprzyja pisze:Czy mógłbyś mi napisać od czego zaczynają się te strony (pierwsze zdania) żebym wiedziała jak ich szukać?
W rozdziale III
Podrozdział
Strefowość życia: sposób orientacji.

swiatmisprzyja
Posty: 9
Rejestracja: czw maja 12, 2016 8:19 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: swiatmisprzyja » śr cze 15, 2016 6:26 pm

Dzięki. Już przeczytałam.

Nie mam żadnego doświadczenia z tym systemem (jeszcze) i dlatego chciałabym Cie prosić o kilka słów wyjaśnienia.

Z tego co rozumiem, po odkryciu sfer źle i dobrze wprowadzam "jam jest" (z czakry korony?) do strefy dobrze i wtedy powinny pojawić się drobne niepowodzenia, lub zastój. Czy mam nazwać to stanem źle? Czym jest ten oczekiwany rezultat w tym wypadku? Niepowodzeniami? A jak pojawiają się drobne powodzenia, też mam je oznaczyć znakiem źle?

A jak mam w takim razie ustawić związek? W strefie dobrze, czy źle? Czy w ogóle się tym nie zajmować?

A jak te znaki dobrze/źle mają się do osiągnięcia szczytów szczęścia, o których mowa w książce? Trochę mi się to gryzie z siłami równoważącymi.

Pit
Posty: 75
Rejestracja: wt sty 13, 2015 11:27 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: Pit » śr cze 15, 2016 9:30 pm

Sorry, ale nie wspomogę Cię w praktycznych działaniach odnośnie konkretnie tych kroków. Nie czuję się na silach, aby w tej kwestii udzielać rad. To jest V stopień, a więc trzeba posiadać umiejętności określone na wcześniejszych stopniach, tym bardziej, że w wirtualnej przestrzeni mówimy o pracy z jam jest.

Pisząc o tym - czyli o strefowości - chciałem zwrócić uwagę na dwa podstawowe aspekty:
1. w życiu mamy na przemian: białe - czarne, a więc sukces – porażkę (czy jeszcze inaczej +/-)
I jest to całkowicie normalne. Trzeba to zwyczajnie zaakceptować i traktować te niby porażki, jako coś zwyczajnego.. Tak więc, kiedy zaczyna się coś chrzanić, to natura sama (tak, tak wbrew pozorom sama z siebie) daje nam możliwość na pojawienie się sytuacji o wibracjach ze znakiem przeciwnym. Akcja może się zmienić dla tego wydarzenia, które wywołało irytację lub pojawić się coś nowego - nowy sukces, co również za chwilę…, itd., itd.
W praktyce do przejścia tego 'minusa' w łagodny sposób służy w transerfingu zasada koordynacji. Koordynacja daje nam komfort na tego rodzaju sytuacje, ale tak, czy inaczej stosuje się ją dopiero wtedy, kiedy cos się dziej nie tak, a więc wtedy, kiedy już wibracje mi spadły. Tak więc mamy: + / - koord +/- koord +/- itd. - przez całe życie :D

2. w życiu mamy obszary - dobrze-źle, czy inaczej sukces-porażka,
co jest idealnie widoczne w opisanym przez Ciebie przypadku, gdzie w wielu dziedzinach życia masz extra, a w ‘tej’ z jakichś powodów niby pod górkę.
Dlaczego ‘niby’? Tak ad hoc – czy pojawienie się w Twoim życiu partnera nie spowoduje czasami zmiany w tych obszarach, które są obecnie, również ‘niby’, extra? I te extra nie staną się na odwrót ‘do chrzanu’? Czy wtedy także będziesz podróżować, bawić się, czy może...
Napisałaś
swiatmisprzyja pisze:Świat się nie zawali, jeśli tego partnera nie będzie w moim życiu
Być może Twoja dusza przyjmuje to stanowisko na tej samej zasadzie, a woli przyjemności w innych obszarach?
Do przeanalizowania tego służy właśnie wirtualna przestrzeń, aby ‘tam’ właśnie sobie to poukładać.

Kiedyś pisałem tutaj o endorfinach i encefalinach – to również jeden z przykładów (można powiedzieć prozaiczny) dwubiegunowości wszystkiego co nas otacza i co jest w nas – a więc działania energii. Powstają niezależnie od tego czy będziesz myśleć pozytywnie, czy negatywnie, czy się uśmiechasz, czy płaczesz, czy……itd. One zwyczajnie są i stale zmienia się ich poziom - w górę i w dół naprzemiennie. Wszechświat zawsze dąży do równowagi. I świetnie :)
Ja osobiście tłumaczę to sobie w ten sposób, że gdyby osiągnąć sukces w każdej dziedzinie i siły równoważące nie zadziałałyby na czas, to niekontrolowany odlot murowany. ;)

Wyczuwam, że jesteś praktykiem, idącym cały czas do przodu. Ja również podjąłem swego czasu taka decyzję. W każdym przypadku zawsze szukam praktycznych narzędzi. Z deir już bardzo dużo wykorzystałem. Sam fakt strefowości przyjąłem i zaakceptowałem. Sa dziedziny, które chciałbym poprawić, a jakże, ale skoro priorytety na ten moment poukładałem w ten sposób, że jest ok, więc póki co jestem na takim etapie.
Pozdrówka.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: Prometeusz » czw cze 16, 2016 6:56 am

Obrazek

:D :D :D

Nie znam jakiejś konkretnej porady, ale jak tak bardzo Ci zależy to rób rzeczy, które zwiększą twoje szanse na spotkanie i na usidlenie odpowiedniego partnera. Tam gdzie wszystko jest ok, czasami brakującym elementem jest statystyka. Czyli 100, albo nawet 200 spotkanych facetów nic nie poruszy, ale ten 101 lub 201 już tak. Szanse rosną w każdym razie.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Pit
Posty: 75
Rejestracja: wt sty 13, 2015 11:27 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: Pit » czw cze 16, 2016 8:35 am

@ swiatmisprzyja
Jeszcze jedno, co przyszło do mnie dziś rano - spróbuj od "pleców strony".
Zamiast tworzyć do wizualizacji slajd z partnerem -
stwórz slajd z obecna sytuacją - dobra praca, piękne podróże, zabawa, itd., itd. i dopiero wtedy w nim umieść swojego faceta.
Co istotnego? Niech on będzie 'obiektem' wtórnym w tym slajdzie, natomiast początek, bazą niech jest ten obecny obszar okraszony sukcesami. Skup się na tym, co jest obecnie i uzupełnij to dodatkowym 'elementem'.

Oczywiście, obowiązkowo- na początku mentalne sprawdzenie emocji w oparciu o stan wzorcowy - co w slajdzie z obecną sytuacją zmienia towarzystwo faceta.
Jak coś będzie nie tak z emocjami, to masz od razu przyczynę. Facet na stałe nie dla Ciebie w obecnej sytuacji.
Jeśli emocjonalnie przy takim slajdzie jest ok lub emocje są jeszcze korzystniejsze, to wpuść taki slajd codziennie.
Kiedy efekty - po właściwie przeprowadzonym procesie przy jedności duszy i umysłu (stan wzorcowy ok) - po około 6-8 dniach zacznie się dziać w kierunku manifestacji.

Najlepszego.

swiatmisprzyja
Posty: 9
Rejestracja: czw maja 12, 2016 8:19 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: swiatmisprzyja » czw cze 16, 2016 11:51 am

Dziękuję kochani za waszą pomoc.

To, co zrobiłam na tą chwilę, po przeczytaniu rozdziału z Deir, to "pogadałam" z Vanjeczką (symoron) i podziękowałam mu za to, że uświadomił mi, że do mało ważnych rzeczy w życiu (jak np. Ciągła adoracja panów, którzy mogliby być moimi ojcami, drobne przyjemności itp) prowadzi mnie jasna i otwarta droga, a to co istotne, czyli związek znajduje się na zamkniętej ścieżce i w podziece za uświadomienie mi tego faktu dałam mu bardzo absurdalny prezent :smile: uwielbiam tą technikę :) więcej w tym temacie zrobić nie mogę, bo póki co jestem zielona z Deir

Ze slajdów od pleców strony też skorzystam i zdecydowanie biorę się za Deir. Fascynująca sprawa!

@Pit, od jak dawna stosujesz Deir?

Pit
Posty: 75
Rejestracja: wt sty 13, 2015 11:27 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: Pit » pt cze 17, 2016 7:09 am

swiatmisprzyja pisze:do mało ważnych rzeczy w życiu (jak np. Ciągła adoracja panów, którzy mogliby być moimi ojcami, drobne przyjemności itp) prowadzi mnie jasna i otwarta droga, a to co istotne, czyli związek znajduje się na zamkniętej ścieżce
szacun 8-)
swiatmisprzyja pisze: od jak dawna stosujesz Deir?
Zapoznałem się z tym systemem gdzieś w połowie ubiegłego roku, ale chyba musiałem dojrzeć... ;) W ciągłej już praktyce od stycznia tego roku. Szkoda, że w Polsce nie jest rozpowszechniony. Korzystam więc trochę z forum na *.ru.

Jeszcze apropo's równowagi.
Za wszystko trzeba płacić. Czym płacimy, co jest środkiem wymiany we Wszechświecie? Po prostu - energia. Dlatego, jeśli czuję się w jednym extra, to w innym jest gorzej. 'Tutaj' zyskuję, a 'tam' tracę. Dziś jest gorzej, jutro lepiej. Jutro lepiej, pojutrze gorzej, itd.
Jeśli to zaakceptuję, to robię duży krok do przodu. A jeśli potrafię działać z tymi obszarami świadomie, to już krok milowy. Naturalnie Wszechświat sam z siebie dokonuje tego ze wszystkim bezustannie. Jedyną stałą jest zmiana. Inaczej zwyczajnie by się to po prostu 'rozlazło'. :-)

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: zamek » pt cze 24, 2016 9:53 pm

Witaj swiatmisprzyja :)
swiatmisprzyja pisze: Jak obniżyć ważność z jednej strony, a z drugiej tworzyć slajd, w którym już się posiada to, co się chce uzyskać?
Najlepiej mieć kolejny cel, wtedy zapomnisz o tym pierwszym. Ważność zerowa. 8-)
swiatmisprzyja pisze:Chodzi mi o slajd związku,
Z ludźmi jest trudniej. Czasem przyjdzie ten partner, a potem okaże się, że to nie ten. Trzeba sprawdzać metodą prób i błędów, umawiać się z każdym i wybierać, jak towary na półce.
U mnie metoda slajdów słabo się sprawdza. Bardziej spełniają się wysłane zamówienia. Określam cel, wysyłam w kosmos i czekam na zewnętrzny zamiar. Mówisz - masz. :cool:
Pozdrawiam :)
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Pit
Posty: 75
Rejestracja: wt sty 13, 2015 11:27 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: Pit » sob cze 25, 2016 11:32 am

zamek pisze:Najlepiej mieć kolejny cel, wtedy zapomnisz o tym pierwszym. Ważność zerowa.
Po jakim czasie mam ustalić nowy cel?
zamek pisze:Określam cel, wysyłam w kosmos i czekam na zewnętrzny zamiar. Mówisz - masz
Możesz to dokładniej opisać?

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: zamek » wt cze 28, 2016 9:51 pm

Pit pisze: Jest takie powiedzenie: 'kto nie ma szczęścia w kartach, ten ma szczęście w miłości". Jest w nim baaardzo dużo prawdy ...
Polecam szczepionkę na stereotypy. tom VI ostatni rozdział. 8-)
swiatmisprzyja pisze:slajd związku, by idealny dla mnie partner sam do mnie przyszedł.
Coś mglisty ten cel, dlatego faceta nie ma, bo niby jaki ma być i do czego ma być potrzebny.
Gdybym ja miała spełnić twoje życzenie to nie wiedziałabym kogo szukasz.
Idealny partner do czego? do brydża, do seksu, do tańca ... Jaki związek - otwarty czy małżeński czy trójkącik? 8-)

Cel musi być prosty: mam męża, albo ojca moich dzieci, albo kumpla do pogadania.

Nie rozmyślaj o tym, nie pragnij. Zdefiniuj cel i rób swoje, jakby on już był. :kiss:
Pit pisze:Po jakim czasie mam ustalić nowy cel?
Nie wiem :coll1:

Cele są duże i małe.
Duże to np. dostać się na studia, mieć świetną pracę, mieszkać w wypasionym domu, jeździć super autem ...
To są duże cele, bo na ich realizację potrzeba zwykle więcej czasu. Gdy je osiągniesz to wyznaczasz sobie kolejne.
Ktoś chce być ordynatorem w szpitalu, to najpierw musi iść na studia ...

Obok celów głównych ja mam codziennie kilka małych, bo to ja jestem kreatorem swojej warstwy świata.
Wystarczy, że rano pomyślę, że z kimś się dawno nie widziałam i po kilku godzinach ta osoba dzwoni albo się pojawia na ulicy.
Miesiąc temu strasznie zmokłam, więc gdy schły mi ubrania pomyślałam, że od teraz deszcz będzie padał tylko w nocy.
Oczywiście dopuszczam pewne odchylenia, bo może padać wieczorem, ale gdy jestem w domu i nie wychodzę.
Parasolkę schowałam głęboko, bo wiem, że tak będzie. A jak nie to nic się nie stanie. Wczoraj lało całą noc, a rano było sucho. :)
Już dawno ustaliłam, że będę natykała się na zielone światło. I tak jest. Gdy dochodzę do jezdni, gdy wysiadam z autobusu to światło się zmienia.
Tak się do tego przyzwyczaiłam, że przestałam zwracać na to uwagę.
W sobotę jechaliśmy samochodem za miasto. Przez 15 minut pokonaliśmy tylko 4 skrzyżowania. W takim tempie na pewno spóźnimy się na mecz.
Pomyślałam "zielona linia" i dalej malowałam paznokcie. I tak się stało. Samochody jakoś szybciej przejeżdżały na światłach i zdążyliśmy. ;-)
Zauważyłam, że gdy mały cel dotyczy tylko mnie to spełnia się w mig. Natomiast gdy dochodzą inni ludzie to muszę cel przeformułować w zgodzie z innymi.
Naprawdę nie oczekuję, że one się spełnią, bo co się takiego stanie? Nic. I dlatego dzieje się tak jak chcę.

Skoro ja jestem Królową mego świata i ja rządzę to codziennie mam jakieś cele. Prawie równocześnie. Po kolei się urzeczywistniają, aż mam nieraz wrażenie, że rzeczywistość "nagina" się dla mnie.
Ciężko to wytłumaczyć. :russian:

Małe cele są konieczne do treningu. Gdy jesteśmy zajęci kreowaniem swego świata, to główny cel idzie na tył głowy i przestaje nam zależeć, a wtedy ZZ spokojnie robi swoje.
Pytanie powinno brzmieć "ile celów można mieć równocześnie". Gdy jest ich wiele, ważność znika, a cel główny zawsze jest w tle. Tylko musi być krótko i właściwie zdefiniowany. (Lao-tsy) :)
Jak mózg nie ma czym się zajmować to wałkuje na wszystkie strony cel główny i wie, że go nie mamy, bo o niego prosimy. Nie proś, bierz swoje. 8-)

Opisuję to bez przerw tutaj czy na blogu, nie wiem czy można jeszcze dokładniej. :-)
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Pit
Posty: 75
Rejestracja: wt sty 13, 2015 11:27 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: Pit » śr cze 29, 2016 12:50 pm

zamek pisze:Pit napisał(a):
Jest takie powiedzenie: 'kto nie ma szczęścia w kartach, ten ma szczęście w miłości". Jest w nim baaardzo dużo prawdy ...
zamek pisze:Polecam szczepionkę na stereotypy. tom VI ostatni rozdział.
Przeczytałem. I nie znalazłem odniesienia.
Całość brzmi tak:
Pit pisze:Jest takie powiedzenie: 'kto nie ma szczęścia w kartach, ten ma szczęście w miłości". Jest w nim baaardzo dużo prawdy ... Osobiście mogę powiedzieć, że nie znam człowieka, który ma w każdym obszarze swojego życia wszystko (absolutnie wszystko), czego zapragnie. U mnie zresztą jest tak samo.
Być może w Twoim życiu osiągnęłaś już wszystko, we wszystkim, czego pragniesz. I to idealne trwa cały czas niezmiennie. Jeśli tak, to będziesz dla mnie pierwsza taką osobą. I gratulacje :smile:
Porównanie odnośnie kart i miłości odnosi się do tego, że w jednej dziedzinie życia w praktyce leci, jak z płatka, a w drugiej jednak nie. Jeśli tę drugą poprawiam, to pierwsza, albo kolejna schodzi 'na bok'. I prawidłowo. Cały czas jest równowaga.
Można tego nie zauważać i codziennie żyć w przekonaniu, że jest "we wszystkim" super. Można też to dostrzec i wtedy starać się wpływać na jedno lub drugie. I świadomie wybrać dla siebie to lepsze rozwiązanie na dany moment. Jeeli coś obok nie wychodzi, to się nie martwić', bo na tym mi 'nie zależy' i świadomie pozwalać się temu czemuś schrzaniać.
zamek pisze:Najlepiej mieć kolejny cel, wtedy zapomnisz o tym pierwszym. Ważność zerowa.
Pit pisze:Po jakim czasie mam ustalić nowy cel?
zamek pisze:Nie wiem
I to, mimo wszystko, jest konkretna odpowiedź. I w porządku.
zamek pisze:Pytanie powinno brzmieć "ile celów można mieć równocześnie". Gdy jest ich wiele, ważność znika, a cel główny zawsze jest w tle. Tylko musi być krótko i właściwie zdefiniowany. (Lao-tsy)
To w takim razie : ile celów można mieć równocześnie?
Ok, myślę, że zgodzisz się ze mną, że na to pytanie nie ma również konkretnej uniwersalnej odpowiedzi.
Dlaczego? Ponieważ te wszystkie aspekty są związane z samą naszą energią i z naszymi możliwościami. Bardziej szukałbym odpowiedzi właśnie w nas samych i indywidualnych uwarunkowaniach, a nie w samej jakości sformułowania celu.
zamek pisze:Skoro ja jestem Królową mego świata i ja rządzę to codziennie mam jakieś cele. Prawie równocześnie. Po kolei się urzeczywistniają, aż mam nieraz wrażenie, że rzeczywistość "nagina" się dla mnie.
Ciężko to wytłumaczyć.
Tak - na opisanych przez Ciebie przykładach - to akurat całkowicie jest jasne i zrozumiałe :-) I świetnie.
Na marginesie - odnośnie deszczu. Pisałaś kiedyś (luty, marzec) o tym, że nie miałaś parasola, a zaczęło padać i poustawiałaś sobie wtedy pogodę pod siebie. Bardzo mi si to spodobało.
Krótko po tym, spróbowałem analogicznie. Miałem kiedyś w ciągu dnia objazd kilku miejsc, taka "wizja lokalna". Pogoda za oknem deszczowa. Kierując się Twoim przykładem - podziałałem mentalnie. Kiedy dojeżdżałem na jedno miejsce przestawało padać, podczas jazdy w kolejne miejsce padało. I tak trzy razy. Po ostatnim miejscu, jak wracałem już do domu rozpadało się na całego i już tak do samego wieczora. Nigdy nie wpadłbym na to sam, aby zadziałać w ten sposób. Za to dzięki wieeelkie. :clapping:

Ten wątek odnośi się do sukcesów w jednym obszarze, a ich braku w innym. Stąd moje wskazanie na strefowość w życiu i ogarnięcie tego aspektu. Jakie praktyczne korzyści - wiedza na ten temat i spojrzenie z góry oczami Nadzorcy, aby spróbować poukładać to sobie w inny sposób. Albo też sprawdzić i mimo wszystko zaakceptować obecny stan, a nie tracić niepotrzebnie energię.
Jakimi metodami? Najprostszą jest jedność duszy i umysłu i w tym stanie sprawdzenie mentalnie swoich emocji. Lub też korzystając z czegoś innego, co daje przestrzeń wirtualna.

I jeszcze - Vadim rzeczywiście pisze, że można mieć wszystko, czego umysł i dusza wspólnie zapragną. Ale nie znalazłem nigdzie stwierdzenia, że wszystko w jednym czasie. Dla mnie odpowiedź jest jednoznaczna - w danym momencie zwyczajnie nie wystarczy na wszystko energii.

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: zamek » śr cze 29, 2016 9:15 pm

Nie dyskutuję na temat stereotypów. Dużo czasu poświęciłam na nauczenie mego umysłu, że nie ma rzeczy niemożliwych. Nie dam się zepchnąć z ustalonej drogi. :)
Pit pisze:Być może w Twoim życiu osiągnęłaś już wszystko, we wszystkim, czego pragniesz. I to idealne trwa cały czas niezmiennie.
Skąd to wziąłeś :mad: Ja tylko nadałam memu życiu kierunek. Zmieniłam ocenę pewnych sytuacji. Nadal płaczę przez tydzień po śmierci przyjaciółki.
Codziennie budzę się z uczuciem wdzięczności, a każdy dzień traktuję jak święto. Tylko tyle. "Każde niepowodzenie pracuje na mój sukces."
A to przekłada się na zdrowie i dobre samopoczucie. 8-) Nie zmuszam się do tego, ja tak się czuję. Dbam o odbicie w lustrze. :)
Niektórzy wolą być chorzy i nadąsani. Ich lustro.

Pytania, które zadajesz są bez sensu. :crazy:
Każdy jest inny. Jedni wolą ustalić sobie cel i czekać na realizację latami. A ja bez przerwy czegoś chcę i to się realizuje na bieżąco. Dbam o dekoracje w mojej warstwie świata. Lubię ładne rzeczy :cool:

Każdy może być zaklinaczem pogody, ale ilu spróbowało? :D Wiesz już, że to nie magia :)
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

swiatmisprzyja
Posty: 9
Rejestracja: czw maja 12, 2016 8:19 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: swiatmisprzyja » śr cze 29, 2016 10:03 pm

Dawno mnie tu nie było, a tu taka dyskusja!!

No właśnie, ciekawa sprawa, bo większość rzeczy dzieje się tak o... Bez problemów, łatwo prosto i przyjemnie, a w dziedzinie związków jest zastój.

Zamku, cel mam jasno określony i dokładnie wiem czego chcę w związku, ale nie chciałam tu tak o tym pisać.

Ostatnio skupiam się na zupełnie innych rzeczach, zajmuje się czymś zupełnie innym, więc znacznie lepiej wychodzi mi kwestia obniżania ważności.zobaczymy co będzie się działo dalej:-)

Pit
Posty: 75
Rejestracja: wt sty 13, 2015 11:27 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: Pit » czw cze 30, 2016 9:32 am

zamek pisze:Nie dyskutuję na temat stereotypów. Dużo czasu poświęciłam na nauczenie mego umysłu, że nie ma rzeczy niemożliwych. Nie dam się zepchnąć z ustalonej drogi.
To dobrze, że dałaś się przekonać :smile:
zamek pisze:Pytania, które zadajesz są bez sensu.
Każdy jest inny. Jedni wolą ustalić sobie cel i czekać na realizację latami. A ja bez przerwy czegoś chcę i to się realizuje na bieżąco. Dbam o dekoracje w mojej warstwie świata. Lubię ładne rzeczy
Nie załapałaś kontekstu, ale luzik - mi to nie pręży :-)
zamek pisze:Każdy może być zaklinaczem pogody, ale ilu spróbowało? Wiesz już, że to nie magia
Dla mnie nie ma problemu, aby nazywać sobie to nawet magią.
W tym temacie warto spojrzeć na to - poniżej link. Polecam całość, ale wątek nawiązujący bezpośrednio do kreowania pogody jest od minuty 30.50 do 35.55.
https://www.youtube.com/watch?v=xBLAZ8cc8lA
swiatmisprzyja pisze:Dawno mnie tu nie było, a tu taka dyskusja!!
:-D Taaak :-D

kasica
Posty: 91
Rejestracja: pt sie 30, 2013 7:37 pm
Re: slajdy a obniżanie ważności

Post autor: kasica » pt lip 01, 2016 8:42 am

.
Ostatnio zmieniony pt gru 02, 2016 3:31 pm przez kasica, łącznie zmieniany 1 raz.


ODPOWIEDZ