Praktyka TR, a płeć...?
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Praktyka TR, a płeć...?
My tu sobie pitu, pitu, a świat naturalny dalej obowiązuje. Więc skoro są realne różnice w naturze kobiety i mężczyzny, to czy nie powinno być realnych różnic w praktykowaniu Transerfingu?
Jak według was są usytuowane te obie strony w uniwersum Zelanda?
Jak według was są usytuowane te obie strony w uniwersum Zelanda?
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Praktyka TR, a płeć...?
To chyba jakaś prowokacja
Do mnie przemawia ew. zróżnicowanie wynikające z takiego podziału: http://lifehacking.pl/2014/03/07/lewa-k ... ula-mozgu/
Przy oczywistej przewadze "prawopółkulowców" w TR Art pisał chyba "lewopółkulowiec"
Do mnie przemawia ew. zróżnicowanie wynikające z takiego podziału: http://lifehacking.pl/2014/03/07/lewa-k ... ula-mozgu/
Przy oczywistej przewadze "prawopółkulowców" w TR Art pisał chyba "lewopółkulowiec"
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Wg mnie kobiety mają ciut łatwiej ze względu na mniejsze wykorzystywanie logicznego myślenia a kierowanie się sercem. Przecież nie raz jest tak, że otoczenie się zastanawia czemu ona tak zrobiła! Przecież to nielogiczne! A po czasie wychodzi, że jednak miała rację bo...coś przeczuwała - intuicja - zresztą muszą ją mieć lepszą bo wychowują dzieci, które nie potrafią jeszcze mówić. Co nie znaczy też, że facet jej nie ma..po prostu często mózg i jego logiczne myślenie oraz analizowanie to zasłania.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Prowokacji cd?
To ja poproszę, tak zadaniowo, o przełożenie tego na TR
To ja poproszę, tak zadaniowo, o przełożenie tego na TR
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Po czym wnosisz?To chyba jakaś prowokacja
Pamiętam, że na Skype jeszcze za czasów prometejskich niedziel omówiliśmy dokładnie ten temat z grupką Transerferów. Na forum jeszcze ten temat nie był wyraźnie poruszony. Tak mnie zastanawia, co o tym sądzicie? Wydaje się logiczne, że sposób praktykowania i uczenia się TR będzie trochę różny u każdego.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Chyba denerwuje mnie popularny podział na logicznych mężczyzn i mniej logiczne kobiety (oczywiście nie ująłeś tego w ten sposób). Jest raczej tak, że kobiety są lepsze w tym, w czym mężczyźni są słabsi i odwrotnie.
Czy stosowanie TR zależy od płci? Przy dominacji umysłu (predyspozycja kojarzona z mężczyznami) podejście i stosowanie pewnie będzie inne, niż w przypadku intuicyjnych kobiet. Można by też zadać pytanie, czy dusza ma płeć
Gdzieś czytałam, że wśród kobiet jest więcej „prawopółkulowców”, co rzeczywiście może wskazywać, że praktykowanie i uczenie się TR będzie różne w zależności od płci. Jeśli faktycznie wśród kobiet dominują „prawopółkulowcy” to działanie w oparciu o odczuwanie i intuicję w takiej „dziedzinie” jak TR będzie faworyzowało kobiety. Z drugiej strony pisze się, że podział wg. półkul jest skrótem myślowym i chodzi bardziej o efektywność komunikacji pomiędzy półkulami.
Pytanie jakie podejście zastosować w przypadku TR - ezo, czy może ezo-racjonalny mix? Nie mnie to oceniać, nielogicznej kobiecie
PS Nie powinnam chyba pisać przed 9 rano
Czy stosowanie TR zależy od płci? Przy dominacji umysłu (predyspozycja kojarzona z mężczyznami) podejście i stosowanie pewnie będzie inne, niż w przypadku intuicyjnych kobiet. Można by też zadać pytanie, czy dusza ma płeć
Gdzieś czytałam, że wśród kobiet jest więcej „prawopółkulowców”, co rzeczywiście może wskazywać, że praktykowanie i uczenie się TR będzie różne w zależności od płci. Jeśli faktycznie wśród kobiet dominują „prawopółkulowcy” to działanie w oparciu o odczuwanie i intuicję w takiej „dziedzinie” jak TR będzie faworyzowało kobiety. Z drugiej strony pisze się, że podział wg. półkul jest skrótem myślowym i chodzi bardziej o efektywność komunikacji pomiędzy półkulami.
Pytanie jakie podejście zastosować w przypadku TR - ezo, czy może ezo-racjonalny mix? Nie mnie to oceniać, nielogicznej kobiecie
PS Nie powinnam chyba pisać przed 9 rano
Ostatnio zmieniony śr sty 07, 2015 4:55 pm przez Cenote, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Dzięki za opinię Temat zostawiam otwarty.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Po mojemu więcej pań może mieć problemy z zewnętrzną ważnością, a więcej panów - z wewnętrzną
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Kobiety moga miec problem ze skupieniem sie na jednym celu w przeciwienstwie do mezczyzn. Wynika to z tego ze kobietom jest latwiej myslec w tym samym czasie o wielu rzeczach , a wlasciwie przeskakiwac z tematu na temat. Co nie jest juz takie dobre jezeli trzeba sie skupic na jednym. (Przyklad z zycia: pare lat temu w tym samym czasie zajmowalam sie domem, wychowywalam dzieci i robilam studia, acha i pracowalam tez w ostatnim roku tego szalenstwa i nie przypominam sobie zeby cos bylo nie tak im wiecej mialam do zrobienia tym lepiej potrafilam sobie zorganizowac czas na to wszystko, z kolei kiedy moj maz robil studia potrafil zajac sie tylko nauka plus praca na pol etatu). Nie zgadzam sie z tym ze mezczyzni maja sposob myslenia bardziej logiczny, a kobiety lepsza intuicje. To tylko taki stereotyp. Przy wychowaniu dzieci nie jest potrzebna intuicja a raczej instynkt macierzynski czy tez ojcowski i to wszystko.
Re: Praktyka TR, a płeć...?
purple_elephant pisze:Kobiety moga miec problem ze skupieniem sie na jednym celu w przeciwienstwie do mezczyzn. Wynika to z tego ze kobietom jest latwiej myslec w tym samym czasie o wielu rzeczach , a wlasciwie przeskakiwac z tematu na temat. Co nie jest juz takie dobre jezeli trzeba sie skupic na jednym. (Przyklad z zycia: pare lat temu w tym samym czasie zajmowalam sie domem, wychowywalam dzieci i robilam studia, acha i pracowalam tez w ostatnim roku tego szalenstwa i nie przypominam sobie zeby cos bylo nie tak im wiecej mialam do zrobienia tym lepiej potrafilam sobie zorganizowac czas na to wszystko, z kolei kiedy moj maz robil studia potrafil zajac sie tylko nauka plus praca na pol etatu). Nie zgadzam sie z tym ze mezczyzni maja sposob myslenia bardziej logiczny, a kobiety lepsza intuicje. To tylko taki stereotyp. Przy wychowaniu dzieci nie jest potrzebna intuicja a raczej instynkt macierzynski czy tez ojcowski i to wszystko.
Całkiem możliwe, nie zaprzeczam. Ale to kobiety częściej robią nielogiczne rzeczy, a i tak potem wychodzą na swoją czy na prostą. Z facetami już tak raczej nie ma.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Mamy płeć genetyczną, gonadalną, genitalną, hormonalną, fenotypową, somatyczną, psychiczną, społeczną.Można by też zadać pytanie, czy dusza ma płeć
Płeć Duszy mamy sobie żałować?
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Teoria teorią. Ja przed rozpoczęciem lektury przyjęłam założenie, że nie będę w TR niczego kwestionować, czy analizować. Czytam, wręcz chłonę, testuję. Wydaje mi się, że taki odbiór jest pełniejszy. Czy mężczyźni tak potrafią? Pewnie znaleźliby się tacy
Ostatnio zmieniony śr sty 07, 2015 11:03 pm przez Cenote, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Temat jest tendencyjny. Myślenie stereotypowe. Dla TR to nie ma znaczenia.
Od zawsze robię kilka rzeczy naraz. Niektórych już nie. Kiedyś czytałam przy jedzeniu, oglądałam tv, rozmawiałam, zgadywałam hasła w krzyżówce, która ktoś rozwiązywał. Az zaczęłam czytać Dżumę Camusa. Zbrzydziło mnie, przestałam czytać i jeść.
To nie problem, to zaleta.purple_elephant pisze:Kobiety moga miec problem ze skupieniem sie na jednym celu w przeciwienstwie do mezczyzn. Wynika to z tego ze kobietom jest latwiej myslec w tym samym czasie o wielu rzeczach , a wlasciwie przeskakiwac z tematu na temat.
Od zawsze robię kilka rzeczy naraz. Niektórych już nie. Kiedyś czytałam przy jedzeniu, oglądałam tv, rozmawiałam, zgadywałam hasła w krzyżówce, która ktoś rozwiązywał. Az zaczęłam czytać Dżumę Camusa. Zbrzydziło mnie, przestałam czytać i jeść.
Myślę, że mam przewagę lewo, bo myślę logicznie, linearnie, sekwencyjnie, analitycznie i mam poczucie czasu (nie zawsze). I zupełnie mi nie przeszkadza w stosowaniu TR w praktyce.Cenote pisze: Art pisał chyba "lewopółkulowiec"
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Spotkałam się z takim stwierdzeniem połączonym ze zdziwieniem w odniesieniu do mnie Intuicja, siła zamiaru, któż to wieDziwnyTyp pisze: Ale to kobiety częściej robią nielogiczne rzeczy, a i tak potem wychodzą na swoją czy na prostą.
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Wydaje mi się, że jest tak, że potrafią. Tylko są w tym mniej efektywni (mają słabszą pamięć). Dlatego wybierają inną strategie uczenia się w której są efektywniejsi.Cenote pisze:Wydaje mi się, że taki odbiór jest pełniejszy. Czy mężczyźni tak potrafią?
Temat jak każdy inny jak dla mnie. Fakt, że często kontrowersyjny i tu pojawiają się stereotypy. Może warto było by je rozwiać w temacie? Możesz swoją wypowiedź uzasadnić? Co i dlaczego nie ma znaczenia w TR w kontekście tematu?Zamek pisze:Temat jest tendencyjny. Myślenie stereotypowe. Dla TR to nie ma znaczenia.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Wielu ludzi ktorych spotkalam w zyciu,robi nielogiczne rzeczy, niezaleznie od tego jakiej sa oni plci. A zalezy to od tzw, powiem w wielkim skrocie: bo punkt widzenia zalezy od punktu siedzenie.DziwnyTyp pisze:
Ale to kobiety częściej robią nielogiczne rzeczy, a i tak potem wychodzą na swoją czy na prostą. Z facetami już tak raczej nie ma.
--------------------------
Oczwiscie, zamek ze to nie problem , mam tak samo. Dzieki temu moge bardzo efektwnie wykonywac swoja prace. Przedstawilam tylko mniej wiecej jak dziala przecietna kobieta i mezczyzna. Szczeze mowiac jeszcze nigdy nie spotkalam faceta ktory by w ten sposob funkcjonowal. Trzeba miec bardzo logiczny umsl zeby robic efektywnie kilka rzeczy na raz.To nie problem, to zaleta.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Zależy chyba co rozumiemy przez słowo "problem". W tym temacie to trochę mały zawrót głowy powstawstał - kto, z czym, jak i po co...Calineczka pisze:Po mojemu więcej pań może mieć problemy z zewnętrzną ważnością, a więcej panów - z wewnętrzną
http://m.youtube.com/watch?v=Wl7gep9f16M
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Praktyka TR, a płeć...?
Spotykałam się co jakiś czas ze stwierdzeniem, że po większych wojnach rodzi się więcej chłopców, niż w latach bez wojen. Niedawno dowiedziałam się, że jest to różnica rzędu jednego miejsca po przecinku, czyli prawie żadna. Może na tej samej zasadzie, niektóre z tych różnic pomiędzy kobietami i mężczyznami są też niewielkie, choć da się je wykazać.
Pracowałam kiedyś w firmie, w której chętniej zatrudniano kobiety niż mężczyzn, mile też były widziane te starsze, z odchowanymi i dorosłymi dziećmi. Prezes wyjaśniał to w ten sposób, że kobiety są nastawione na zadanie, ale jednocześnie potrafią budować relacje, współpracować i traktować firmę jak swój drugi dom – dbać o nią. Natomiast mężczyźni nie kierują się logiką, są mniej efektywni, bo skupiają się głównie na prestiżu, źle rozumianej rywalizacji i podejmują takie decyzje i działania, żeby wyjść na lepszych i mądrzejszych od innych, podchodząc do tego bardzo ambicjonalnie i emocjonalnie – wszystko podciągają i naciągają pod swoje zadanie i własne znaczenie.
Czy jest tak, jak powiedział prezes? Pewnie nie do końca, bo są różne kobiety i różni mężczyźni, ale jak widać, na zagadnienie emocjonalności/zadaniowości można patrzeć z różnych perspektyw.
Pracowałam kiedyś w firmie, w której chętniej zatrudniano kobiety niż mężczyzn, mile też były widziane te starsze, z odchowanymi i dorosłymi dziećmi. Prezes wyjaśniał to w ten sposób, że kobiety są nastawione na zadanie, ale jednocześnie potrafią budować relacje, współpracować i traktować firmę jak swój drugi dom – dbać o nią. Natomiast mężczyźni nie kierują się logiką, są mniej efektywni, bo skupiają się głównie na prestiżu, źle rozumianej rywalizacji i podejmują takie decyzje i działania, żeby wyjść na lepszych i mądrzejszych od innych, podchodząc do tego bardzo ambicjonalnie i emocjonalnie – wszystko podciągają i naciągają pod swoje zadanie i własne znaczenie.
Czy jest tak, jak powiedział prezes? Pewnie nie do końca, bo są różne kobiety i różni mężczyźni, ale jak widać, na zagadnienie emocjonalności/zadaniowości można patrzeć z różnych perspektyw.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktyka TR, a płeć...?
No można, można. Tylko czy w tej historii nie ma przypadkiem jeszcze więcej morałów?Dylla pisze:Spotykałam się co jakiś czas ze stwierdzeniem, że po większych wojnach rodzi się więcej chłopców, niż w latach bez wojen. Niedawno dowiedziałam się, że jest to różnica rzędu jednego miejsca po przecinku, czyli prawie żadna. Może na tej samej zasadzie, niektóre z tych różnic pomiędzy kobietami i mężczyznami są też niewielkie, choć da się je wykazać.
Pracowałam kiedyś w firmie, w której chętniej zatrudniano kobiety niż mężczyzn, mile też były widziane te starsze, z odchowanymi i dorosłymi dziećmi. Prezes wyjaśniał to w ten sposób, że kobiety są nastawione na zadanie, ale jednocześnie potrafią budować relacje, współpracować i traktować firmę jak swój drugi dom – dbać o nią. Natomiast mężczyźni nie kierują się logiką, są mniej efektywni, bo skupiają się głównie na prestiżu, źle rozumianej rywalizacji i podejmują takie decyzje i działania, żeby wyjść na lepszych i mądrzejszych od innych, podchodząc do tego bardzo ambicjonalnie i emocjonalnie – wszystko podciągają i naciągają pod swoje zadanie i własne znaczenie.
Czy jest tak, jak powiedział prezes? Pewnie nie do końca, bo są różne kobiety i różni mężczyźni, ale jak widać, na zagadnienie emocjonalności/zadaniowości można patrzeć z różnych perspektyw.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.