Prwda Czy Fałsz
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
Prwda Czy Fałsz
Witam.
Jestem tu nowym gościem.
Dopiero co przeczytałem I Tom Transerfingu i pomyślałem że zobaczę co ludzie piszą o tym wszystkim i o autorze.
Przyznam że książka bardzo mnie wciągnęła, jednak wolę przeczytać przynajmniej 2 i może jeszcze kolejny Tom zanim wypowiem się obszerniej na ten temat.
Na teraz zastanawia mnie tylko dlaczego autor tego arcydzieła wygląda na zmęczonego życiem, chce być anonimowy i nie leje się u niego w domu złoto zewsząd skąd tylko mogło by się lać jak w Dynastii u Blake'a Carrington'a.
Napisałem że nie będę się wypowiadał bo nie mam w sumie solidnych podstaw do tego, prawo przyciągania znam z książki Sekret i nagrań audio Św Pamięci Aleksandra Bucznego- świetny koleś, szkoda że opuścił ten świat tak młodo, Ci którzy nie znają prac tego człowieka polecam wykład audio Superplanner - nawiązuje do prawa przyciągania, przy czym w przeciwieństwie do Pana Vadima Alek prowadził szkolenia, oficjalne szkolenia gdzie jak to określał pomagał ludziom osiągać rzeczy trudne a nawet niemożliwe.
Wracając do I Tomu Pana Vadima powiem ze nawet trzyma się to kupy, ponieważ sam wielokrotnie zastanawiałem się co może blokować moja energię podczas ćwiczeń wizualnych i doszedłem do wniosku że kiedy o czymś myślisz to powinieneś lub powinnaś po skończonym ćwiczeniu wizualizacji zapomnieć o tym czego pragniesz tak jak polecił Alek Buczny, inaczej energia nie może zostać wysłana po poprzez ciągłe myślenie o tym kiedy to dostanę, jak to otrzymam, lub po prostu non-stop myślenie o celu-nagrodzie-rzeczy, trzymasz te wiązkę energii lub życzenie na wodzy. To powoduję że zaczyna się tworzyć nazywane przez Vadima Wahadło ( na mój rozum, jest to czyste skupienie energii, im dłużej to trzymasz tym bardziej energia się kumuluje ( bardziej odchyla się wskazówka od punktu zero w jedną bądź drugą stronę) a jak wiadomo im większe skupisko energii tym bardziej wszystko inne do niej lgnie a że wszystko jest energią to duża kula energii będzie pochłaniała wszystko na swojej drodze. Przykładem jest tutaj czarna dziura jest tak ciężka i gęsta że nic jej nie ucieknie, wciąga wszystko. Innymi sowy tworzymy Wahadło którego nie kontrolujemy a tym samym ono zaczyna kontrolować nas.
Kolejna rzecz to równowaga która rzeczywiście panuje w okół nas, nawet Chińczycy mówią o tym od dawien dawna.
W Biblii zdaję się że jest napisane coś w stylu " Jak Było Na Początku, Teraz I Zawsze Na Wieki Wieków Amen" można z powodzeniem odnieść to do słów Pana Vadima ze "Przestrzeń Wariantów Była,Jest I Zawsze Będzie"
Wszystko to jest intrygujące, świeże, dające nowe perspektywy, ale mam do tego dystans z uwagi na np: sekty.
Oczywiście nie twierdzę że to na pewno jest ściema, tylko najpierw chcę to sprawdzić na własnych doświadczeniach a nie zrobię tego dopóki nie dowiem się co dalej w Tomach.
Wracając do sekt jest ich sam nie wiem ile, na pewno dużo, jakiś czas temu szukałem sobie info na temat osobliwości, fizyki kwantowej itd.
Trafiłem na artykuł od grupy " WingMakers" właściwie jest to wywiad z niejakim Dr. Nerudą i pod tym wywiadem podpisują się Wingmakers.
Wywiad jest dosyć obszerny i całego nie przeczytałem w każdym razie, przeczytałem chyba 1/3 i złapałem doła, treść wywiadu mówi o tym jak było na początku, Dr Neruda na pytanie skąd ma takie przerażające informacje odpowiada że jest to zapisane w odpowiednich archiwach.
A wiec tak Dr Neruda twierdzi iż My ludzie jesteśmy Atlantami, czyli duszami bez ciał żyjącymi sobie na Planecie Ziemia, któregoś razu na Ziemię przylatują Sumerowie= anamorficzne postacie( kośmici) i biorą nas pod włos, co to znaczy ? A no to że proszą nas o pozwolenie na wydobywanie złota które im jest potrzebne do życia a nam nie jest potrzebne wcale. My Atlanci naiwna i dobroduszna cywilizacja mówimy ok, wydobywajcie sobie ile dusza zapragnie. Jednak Nasi Sumerowie nie mogą za długo przebywać na Ziemii przez panujące tu warunki i proszą nas o pomoc. Jako że my nie mamy ciał to nie jesteśmy wstanie fizycznie im pomóc. Sumerowie Wpadają na pomysł że stworzą dla Nas Kombinezony które dziś nazywamy ciałami, po wejściu w taki kombinezon stajemy się więźniami. Dusza nie może opuścić ciała ponieważ kombinezon jest tak zaprogramowany aby mózg sprawował pieczę nad wszystkim co nas otacza, tzn jak by odcinał dopływ informacji spoza ziemii i wielowymiarowści itd.
Mamy wszczepione jakieś chipy kontrolne, a wszechświat to jedna wielka projekcja holograficzna stworzona przez nasze kombinezony a dokładniej przez mózg.
Oczywiście nasz wszechświat-matrix posiada dalsze poziomy, ten po śmierci np gdzie jesteś sądzony za uczynki na ziemii.
Powyżej podałem przykład sekty Scjentologicznej która wierzy że ludzie pochodzą od obcej cywilizacji, zaznaczę że wywiad był napisany tak że wszystko kleiło się mega mocno do kupy, tworzy jedna spójną całość a Dr Neruda na każde pytanie miał odpowiedź. Nie było tam miejsca na ściemę. Jest to napisane tak że nie ma się do czego przyczepić.
Potem gdy uświadomiłem sobie że to pachnie sektą zdałem sobie sprawę że wszystko można napisać tak, że rozum nie będzie miał żadnych obiekcji kiedy implikuje się mu spójne i logiczne fakty, działa to tym mocniej im bardziej człowiek szuka odpowiedzi na nurtujące go pytania.
Inny przykład sekta to JezusNonStop ta grupa twierdzi że ziemia jest płaska a Nasa i inni wciskają ludziom kit że ziemia jest okrągła.
Jak to się dzieje że ludzie nie wiedzą że ziemia jest płaska i żyją w przekonaniu że jest okrągła, a no tak że nikt nie jest w stanie tego sprawdzić a dobre argumenty wzmacniają tylko intrygę przeciwko ludziom.
Znany wszystkim grafikom komputerowym i myślę że nie tylko efekt rybiego oka który zakrzywia rzeczywistość obrazuje płaską ziemie jako kulę, inny przykład to link to wywiadu z pewnym grafikiem komputerowym wynajmowany przez Nasa do tworzenia Realistycznych Obrazów 3D znaczy to że taki ktoś wie jak pada światło i potrafi stworzyć obraz który będzie wyglądał jak zdjęcie zrobione aparatem czy teleskopem w przypadku ziemii. Ten kto nie zdaje sobie z tego sprawy może nie wiedzieć że ogląda zdjęcie namalowane komputerowo, bo wygląda to dosyć realnie.
Wracając do Pana Vadima...
Facet opisuje ciekawe rzeczy, wręcz niewiarygodne, podaje się za byłego fizyka, ale nie ma pewności czy nie jest to marionetka w rękach sekty wierzącej w to co opisane jest w Tomach.
A jak wiadomo autosugestia to silne narzędzie a mózg jest podatny na dostrajanie się do scenariusza wykreowanego przez siebie samego, tzn że może przefiltrować rzeczywistość tak żeby wszystko się zgadzało, a robi tak często kiedy nie ma logicznego wyjaśnienia.
Za przykład wezmę to co napisałem wyżej o blokowaniu energii, czyli skupisko energii zbija się w kulę, masywna kulę energii która została powołana przeze mnie samego podczas intensyfikowania myśli na jakiś temat, w ten sposób tworzy się zmiana konta pontencjometru na szali, odbiega on od normy i tworzy się Wahadlo- raz powołane do życia trudno zniszczyć ponieważ sami zasilamy je własną energią wg Vadima.
Jestem tu nowym gościem.
Dopiero co przeczytałem I Tom Transerfingu i pomyślałem że zobaczę co ludzie piszą o tym wszystkim i o autorze.
Przyznam że książka bardzo mnie wciągnęła, jednak wolę przeczytać przynajmniej 2 i może jeszcze kolejny Tom zanim wypowiem się obszerniej na ten temat.
Na teraz zastanawia mnie tylko dlaczego autor tego arcydzieła wygląda na zmęczonego życiem, chce być anonimowy i nie leje się u niego w domu złoto zewsząd skąd tylko mogło by się lać jak w Dynastii u Blake'a Carrington'a.
Napisałem że nie będę się wypowiadał bo nie mam w sumie solidnych podstaw do tego, prawo przyciągania znam z książki Sekret i nagrań audio Św Pamięci Aleksandra Bucznego- świetny koleś, szkoda że opuścił ten świat tak młodo, Ci którzy nie znają prac tego człowieka polecam wykład audio Superplanner - nawiązuje do prawa przyciągania, przy czym w przeciwieństwie do Pana Vadima Alek prowadził szkolenia, oficjalne szkolenia gdzie jak to określał pomagał ludziom osiągać rzeczy trudne a nawet niemożliwe.
Wracając do I Tomu Pana Vadima powiem ze nawet trzyma się to kupy, ponieważ sam wielokrotnie zastanawiałem się co może blokować moja energię podczas ćwiczeń wizualnych i doszedłem do wniosku że kiedy o czymś myślisz to powinieneś lub powinnaś po skończonym ćwiczeniu wizualizacji zapomnieć o tym czego pragniesz tak jak polecił Alek Buczny, inaczej energia nie może zostać wysłana po poprzez ciągłe myślenie o tym kiedy to dostanę, jak to otrzymam, lub po prostu non-stop myślenie o celu-nagrodzie-rzeczy, trzymasz te wiązkę energii lub życzenie na wodzy. To powoduję że zaczyna się tworzyć nazywane przez Vadima Wahadło ( na mój rozum, jest to czyste skupienie energii, im dłużej to trzymasz tym bardziej energia się kumuluje ( bardziej odchyla się wskazówka od punktu zero w jedną bądź drugą stronę) a jak wiadomo im większe skupisko energii tym bardziej wszystko inne do niej lgnie a że wszystko jest energią to duża kula energii będzie pochłaniała wszystko na swojej drodze. Przykładem jest tutaj czarna dziura jest tak ciężka i gęsta że nic jej nie ucieknie, wciąga wszystko. Innymi sowy tworzymy Wahadło którego nie kontrolujemy a tym samym ono zaczyna kontrolować nas.
Kolejna rzecz to równowaga która rzeczywiście panuje w okół nas, nawet Chińczycy mówią o tym od dawien dawna.
W Biblii zdaję się że jest napisane coś w stylu " Jak Było Na Początku, Teraz I Zawsze Na Wieki Wieków Amen" można z powodzeniem odnieść to do słów Pana Vadima ze "Przestrzeń Wariantów Była,Jest I Zawsze Będzie"
Wszystko to jest intrygujące, świeże, dające nowe perspektywy, ale mam do tego dystans z uwagi na np: sekty.
Oczywiście nie twierdzę że to na pewno jest ściema, tylko najpierw chcę to sprawdzić na własnych doświadczeniach a nie zrobię tego dopóki nie dowiem się co dalej w Tomach.
Wracając do sekt jest ich sam nie wiem ile, na pewno dużo, jakiś czas temu szukałem sobie info na temat osobliwości, fizyki kwantowej itd.
Trafiłem na artykuł od grupy " WingMakers" właściwie jest to wywiad z niejakim Dr. Nerudą i pod tym wywiadem podpisują się Wingmakers.
Wywiad jest dosyć obszerny i całego nie przeczytałem w każdym razie, przeczytałem chyba 1/3 i złapałem doła, treść wywiadu mówi o tym jak było na początku, Dr Neruda na pytanie skąd ma takie przerażające informacje odpowiada że jest to zapisane w odpowiednich archiwach.
A wiec tak Dr Neruda twierdzi iż My ludzie jesteśmy Atlantami, czyli duszami bez ciał żyjącymi sobie na Planecie Ziemia, któregoś razu na Ziemię przylatują Sumerowie= anamorficzne postacie( kośmici) i biorą nas pod włos, co to znaczy ? A no to że proszą nas o pozwolenie na wydobywanie złota które im jest potrzebne do życia a nam nie jest potrzebne wcale. My Atlanci naiwna i dobroduszna cywilizacja mówimy ok, wydobywajcie sobie ile dusza zapragnie. Jednak Nasi Sumerowie nie mogą za długo przebywać na Ziemii przez panujące tu warunki i proszą nas o pomoc. Jako że my nie mamy ciał to nie jesteśmy wstanie fizycznie im pomóc. Sumerowie Wpadają na pomysł że stworzą dla Nas Kombinezony które dziś nazywamy ciałami, po wejściu w taki kombinezon stajemy się więźniami. Dusza nie może opuścić ciała ponieważ kombinezon jest tak zaprogramowany aby mózg sprawował pieczę nad wszystkim co nas otacza, tzn jak by odcinał dopływ informacji spoza ziemii i wielowymiarowści itd.
Mamy wszczepione jakieś chipy kontrolne, a wszechświat to jedna wielka projekcja holograficzna stworzona przez nasze kombinezony a dokładniej przez mózg.
Oczywiście nasz wszechświat-matrix posiada dalsze poziomy, ten po śmierci np gdzie jesteś sądzony za uczynki na ziemii.
Powyżej podałem przykład sekty Scjentologicznej która wierzy że ludzie pochodzą od obcej cywilizacji, zaznaczę że wywiad był napisany tak że wszystko kleiło się mega mocno do kupy, tworzy jedna spójną całość a Dr Neruda na każde pytanie miał odpowiedź. Nie było tam miejsca na ściemę. Jest to napisane tak że nie ma się do czego przyczepić.
Potem gdy uświadomiłem sobie że to pachnie sektą zdałem sobie sprawę że wszystko można napisać tak, że rozum nie będzie miał żadnych obiekcji kiedy implikuje się mu spójne i logiczne fakty, działa to tym mocniej im bardziej człowiek szuka odpowiedzi na nurtujące go pytania.
Inny przykład sekta to JezusNonStop ta grupa twierdzi że ziemia jest płaska a Nasa i inni wciskają ludziom kit że ziemia jest okrągła.
Jak to się dzieje że ludzie nie wiedzą że ziemia jest płaska i żyją w przekonaniu że jest okrągła, a no tak że nikt nie jest w stanie tego sprawdzić a dobre argumenty wzmacniają tylko intrygę przeciwko ludziom.
Znany wszystkim grafikom komputerowym i myślę że nie tylko efekt rybiego oka który zakrzywia rzeczywistość obrazuje płaską ziemie jako kulę, inny przykład to link to wywiadu z pewnym grafikiem komputerowym wynajmowany przez Nasa do tworzenia Realistycznych Obrazów 3D znaczy to że taki ktoś wie jak pada światło i potrafi stworzyć obraz który będzie wyglądał jak zdjęcie zrobione aparatem czy teleskopem w przypadku ziemii. Ten kto nie zdaje sobie z tego sprawy może nie wiedzieć że ogląda zdjęcie namalowane komputerowo, bo wygląda to dosyć realnie.
Wracając do Pana Vadima...
Facet opisuje ciekawe rzeczy, wręcz niewiarygodne, podaje się za byłego fizyka, ale nie ma pewności czy nie jest to marionetka w rękach sekty wierzącej w to co opisane jest w Tomach.
A jak wiadomo autosugestia to silne narzędzie a mózg jest podatny na dostrajanie się do scenariusza wykreowanego przez siebie samego, tzn że może przefiltrować rzeczywistość tak żeby wszystko się zgadzało, a robi tak często kiedy nie ma logicznego wyjaśnienia.
Za przykład wezmę to co napisałem wyżej o blokowaniu energii, czyli skupisko energii zbija się w kulę, masywna kulę energii która została powołana przeze mnie samego podczas intensyfikowania myśli na jakiś temat, w ten sposób tworzy się zmiana konta pontencjometru na szali, odbiega on od normy i tworzy się Wahadlo- raz powołane do życia trudno zniszczyć ponieważ sami zasilamy je własną energią wg Vadima.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Prwda Czy Fałsz
Te tematy jakoś się przewinęły w offtopicach na forum. Można byłoby to streścić, ale najlepiej jak sam sobie wyrobisz zdanie. Każdy ma swoje indywidualne podejście i myślę, że będzie dobrze jak nie zrezygnujesz z własnego i się nim podzielisz na forum.
Pozdrawiam, dzięki post, miło się czytało
Pozdrawiam, dzięki post, miło się czytało
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Prwda Czy Fałsz
Polecam "Fabula Rasa" Edwarda Stachury. Wyjaśnia on tam, w oparciu o nasze realia, na czym polega fenomen oświecenia i dlaczego ktoś oświecony nie ma potrzeby być znany, podziwiany, czy "bogaty". Dużo by mówić. No i wspomnijmy de Saint-Exupery'ego stwierdzenie: "Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu".XTQJC pisze:Na teraz zastanawia mnie tylko dlaczego autor tego arcydzieła wygląda na zmęczonego życiem, chce być anonimowy i nie leje się u niego w domu złoto zewsząd skąd tylko mogło by się lać jak w Dynastii u Blake'a Carrington'a.
Stosując Twoje podejście, możnaby tu równie dobrze powiedzieć, że nie przyciągnął on dobrego losu do siebie, a więc jest niewiarygodny.XTQJC pisze:(...) Aleksandra Bucznego- świetny koleś, szkoda że opuścił ten świat tak młodo, Ci którzy nie znają prac tego człowieka polecam wykład audio Superplanner - nawiązuje do prawa przyciągania(...)
Re: Prwda Czy Fałsz
Mam głęboką nadzieję że facet wie co mówi.
Nie mniej staram się nie wpadać w idiotyczny zachwyt po przez wszystko co przeczytam lub usłyszę ponieważ jak się okazuję na tym świecie żyją przeróżni ludzie których powodów i motywów działania nie znam, a zatem mogą oni doznać oświecenia i mówić prawdę, za co nie wykluczam że część społeczeństwa będzie ich potępiać z wielu powodów a druga część wychwalać, wynosić na piedestał.
Są też tacy którzy piszą bzdury tylko żeby nachapać się kasy na naiwności ludzi poszukujących odpowiedzi, takich ludzi nie brakuję i trzeba uważać i nie we wszystko od razu wierzyć, ponieważ np taki Joe Vitale napisał nie jedna książkę w podobnym temacie, na seminariach opowiada i przeróżnych rzeczach, wprost cudach, tylko ja tego nigdy nie doświadczyłem o czym on tyle mówił, a sam dzięki sprzedanym książkom jeździ Rolls Royc'em Phantom'em więc trochę dawało by to do myślenia, i czemu wszyscy Ci którzy dają takie wspaniałe rady nie robią seminariów za darmo jak wydaje mi się przystało na człowieka oświeconego ?
Nie mniej staram się nie wpadać w idiotyczny zachwyt po przez wszystko co przeczytam lub usłyszę ponieważ jak się okazuję na tym świecie żyją przeróżni ludzie których powodów i motywów działania nie znam, a zatem mogą oni doznać oświecenia i mówić prawdę, za co nie wykluczam że część społeczeństwa będzie ich potępiać z wielu powodów a druga część wychwalać, wynosić na piedestał.
Są też tacy którzy piszą bzdury tylko żeby nachapać się kasy na naiwności ludzi poszukujących odpowiedzi, takich ludzi nie brakuję i trzeba uważać i nie we wszystko od razu wierzyć, ponieważ np taki Joe Vitale napisał nie jedna książkę w podobnym temacie, na seminariach opowiada i przeróżnych rzeczach, wprost cudach, tylko ja tego nigdy nie doświadczyłem o czym on tyle mówił, a sam dzięki sprzedanym książkom jeździ Rolls Royc'em Phantom'em więc trochę dawało by to do myślenia, i czemu wszyscy Ci którzy dają takie wspaniałe rady nie robią seminariów za darmo jak wydaje mi się przystało na człowieka oświeconego ?
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Prwda Czy Fałsz
Wiesz @ XTQJC. Zeland w którymś z tomów, chyba w 5, albo 6 odpowiada na niektóre twoje pytania. Aczkolwiek sam nie twierdzę, że te odpowiedzi wyczerpują temat.
W każdym środowisku jest tak, że 90% wierzy w jakąś ideę albo bezgranicznie, albo przynajmniej dogmatycznie, 5% ma wątpliwości, a 5% widzi kolejny model biznesowy. Czyż nie tak wygląda wahadło?
W każdym środowisku jest tak, że 90% wierzy w jakąś ideę albo bezgranicznie, albo przynajmniej dogmatycznie, 5% ma wątpliwości, a 5% widzi kolejny model biznesowy. Czyż nie tak wygląda wahadło?
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Prwda Czy Fałsz
Mają swoje życie, a seminaria są zbędne, kiedy książki o transerfingu można kupić za tak symboliczną cenę...Jakbyś popytał transerferów, to część z nich nie wyraziłaby zainteresowania uczestnictwem w jakimkolwiek seminarium, nawet darmowym, bo uważają doświadczenie Transerfingu za coś intymnego; była o tym kiedyś mowa na tym forum (no, może gdyby Vadim osobiście...ale to raczej fascynacja bardziej niż głód wiedzy, ciągnęłaby ludzi, trochę jak do relikwi, do papieża, czy tym podobnych).XTQJC pisze:i czemu wszyscy Ci którzy dają takie wspaniałe rady nie robią seminariów za darmo jak wydaje mi się przystało na człowieka oświeconego ?
Oświecony zaś jest tylko (aż) palcem wskazującym na księżyc, a być może organizowanie seminariów odciągałoby uwagę od księżyca a zatrzymywało ją na palcu wskazującym. A przecież model transerfingu jest tak prosty. Ważniejsza jest wytrwałość i niezłomność, niż teoretyzowanie na seminariach. A rzeczywistość może naprawdę zaskakiwać. Ja np. rozmawiałem ze znajomym, który był na Kursie Cudów w USA, w tej ich akademii. Spędził tam parę miesięcy conajmniej, w czasie gdy założyciel nazywany "Masterem", żył jeszcze. I gdy zmarł. I opowiadał takie rzeczy, że gdybym to przeczytał w książce, to bym nie uwierzył raczej. Ale że gość jest mi znany, ma swoje lata i nic nie miał do ugrania opowiadaniem dyrdymałów, musiałem trochę skorygować swoje podejście do "rzeczywistości", mając już za sobą lekturę TR i jakoweś obycie z tym modelem.
Re: Prwda Czy Fałsz
Witaj
Znam ludzi, którzy zrealizowali nie swoje marzenia i musieli wrócić na "swoją" ścieżkę. Mają mniej ale są szczęśliwi
Z następnych tomów dowiesz się co to są drzwi. Oceniasz ludzi w swoich kategoriach i myślisz, że każdy chce być Carringtonem albo jakąś gwiazdą. Może Ty byłbyś szczęśliwy, ale nie każdy.XTQJC pisze: Na teraz zastanawia mnie tylko dlaczego autor tego arcydzieła wygląda na zmęczonego życiem, chce być anonimowy i nie leje się u niego w domu złoto zewsząd skąd tylko mogło by się lać jak w Dynastii u Blake'a Carrington'a.
Znam ludzi, którzy zrealizowali nie swoje marzenia i musieli wrócić na "swoją" ścieżkę. Mają mniej ale są szczęśliwi
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Prwda Czy Fałsz
Gwiazdorzenie jest fajne na początek, tak jak każda inna trudno dostępna rzecz, ale jak wielu ludzi może to kręcić na dłużej? No wiecie, jestem piękny, sławny i bogaty a nic tego nie zapowiadało. Działa Człowiek sobie udowodnił i ostatecznie uwierzył a teraz może się zająć tym, co lubi naprawdę. Zewnętrzny blichtr jest jak pomykanie na wysokich szpilkach kiedy obok leżą robione na zamówienie mięciusie papucie. Poczucie rzeczywistej mocy leczy wszystkie kompleksy i sława, władza oraz forsa stają się tym, czym są w rzeczywistości - zabawką
Dla mnie Zeland kąpiący się w złocie byłby mniej wiarygodny od tego gościa w czarnych okularach z jutuba.
Dla mnie Zeland kąpiący się w złocie byłby mniej wiarygodny od tego gościa w czarnych okularach z jutuba.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Prwda Czy Fałsz
Podoba mi się taka analogia. Świetnie powiedziane.Zewnętrzny blichtr jest jak pomykanie na wysokich szpilkach kiedy obok leżą robione na zamówienie mięciusie papucie.
.Dla mnie Zeland kąpiący się w złocie byłby mniej wiarygodny od tego gościa w czarnych okularach z jutuba
W życiu nigdy nie wiadomo, to teź może być częścią PR
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Prwda Czy Fałsz
Jasne, myślę, że szeroko rozumianego PR nie da się całkowicie uniknąć. Jeśli przyjmiemy, że PR ma na celu rozpropagować i opchnąć produkt (książki), to jednak Zeland powinien bardziej przypominać pawia niż outsidera.Prometeusz pisze: W życiu nigdy nie wiadomo, to teź może być częścią PR
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Prwda Czy Fałsz
Istnieje na forum teoria spiskowa.
To, że Zeland ma nienaganny styl wypowiedzi i zna się na rozmaitych koncepcjach z wielu różnych dziedzin i filozofii, a są momenty w których sposób i konwecja pisania się zmienią może świadczyć, że nad tą serią książek pracował nie jeden człowiek , a sztab ludzi. Ten niski koleś w okularach to może być wynajęty aktor. Jeśli tak by było to jest sens w tym by autor był skromny i anonimowy, można wtedy pominąć pewne szczegóły.
W zasadzie w dzisiejszych czasach podobne praktyki nie są rzadkością
Nie wiem jak jest naprawdę. Moim zdaniem nie umniejszyłoby to przekazu jaki jest w Transerfingu.
To, że Zeland ma nienaganny styl wypowiedzi i zna się na rozmaitych koncepcjach z wielu różnych dziedzin i filozofii, a są momenty w których sposób i konwecja pisania się zmienią może świadczyć, że nad tą serią książek pracował nie jeden człowiek , a sztab ludzi. Ten niski koleś w okularach to może być wynajęty aktor. Jeśli tak by było to jest sens w tym by autor był skromny i anonimowy, można wtedy pominąć pewne szczegóły.
W zasadzie w dzisiejszych czasach podobne praktyki nie są rzadkością
Nie wiem jak jest naprawdę. Moim zdaniem nie umniejszyłoby to przekazu jaki jest w Transerfingu.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Prwda Czy Fałsz
V. Zeland jest przedewszystkim fizykiem kwantowym. Byc moze jego drzwi to poswiecenie sie nauce. Transerfing przydarzyl mu sie po drodze.
A tak pozatym nie wszyscy marza o byciu celebryta, tak samo jak nie wszyscy marza o zyciu multimilionera. Serio.
A tak pozatym nie wszyscy marza o byciu celebryta, tak samo jak nie wszyscy marza o zyciu multimilionera. Serio.
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Prwda Czy Fałsz
Nom, w tym przypadku cukierek jest tak pyszny, że papierek może być z makulaturyPrometeusz pisze:Istnieje na forum teoria spiskowa.
To, że Zeland ma nienaganny styl wypowiedzi i zna się na rozmaitych koncepcjach z wielu różnych dziedzin i filozofii, a są momenty w których sposób i konwecja pisania się zmienią może świadczyć, że nad tą serią książek pracował nie jeden człowiek , a sztab ludzi. Ten niski koleś w okularach to może być wynajęty aktor. Jeśli tak by było to jest sens w tym by autor był skromny i anonimowy, można wtedy pominąć pewne szczegóły.
W zasadzie w dzisiejszych czasach podobne praktyki nie są rzadkością
Nie wiem jak jest naprawdę. Moim zdaniem nie umniejszyłoby to przekazu jaki jest w Transerfingu.
Przez większość życia czegoś szukałam, sama nie wiedząc czego. Kiedy cztery lata temu nadziałam się na transerfing, byłam zafascynowana jak to się często zdarzało, ale nie aż tak, żeby praktykować Teraz już nie chce mi się szukać. Praktykuję. Nadszedł czas na zycie.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Prwda Czy Fałsz
Calineczka pisze:Teraz już nie chce mi się szukać. Praktykuję. Nadszedł czas na zycie.
Supcio
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Prwda Czy Fałsz
Witam! prawda czy fałsz? A jakie to ma znaczenie, jezeli ta literatura o sposobie na życie daje spokój, zrozumienie, brak lęku, a najwazniejsze dla mnie równowagę w postrzeganiu życia, które sie wokół mnie toczy. Nawet w niektórych sytuacjach "fałsz" jest lepszy od "prawdy". A z innej "beczki" - wydaje mi się, że wszyscy jesteście bardzo młodzi i całe zycie przed Wami - dla wiekowych problemem jest zmiana. Co o tym sądzicie?
Re: Prwda Czy Fałsz
.
Ostatnio zmieniony wt lis 03, 2015 10:15 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Prwda Czy Fałsz
Nie uważam, aby fałsz był lepszy od prawdy. Jednak dopatruje się życiu sytuacji w których fałsz na pewnym etapie jest konieczny. Np. uczę się obecnie pewnej skomplikowanej rzeczy i na początku muszę przyjąć jakieś założenia fałszywe, aby móc z nimi pracować, przyswoić sobie je, by w późniejszym etapie nauki je obalić dołączając jakieś nowe założenia opanowując w pełni nową umiejętność/dziedzinę. Jeśli nauczymy się, że wszelkie przekonania są tylko interpretacjami (bardziej lub mniej właściwymi) - traktujemy je jako modele i narzędzia, to nie musimy się bać, że po drodze znajdą się rzeczy fałszywe, gdyż potem będziemy mogli to łatwo skorygować.prawdziwa pisze:Witam! prawda czy fałsz? A jakie to ma znaczenie, jeżeli ta literatura o sposobie na życie daje spokój, zrozumienie, brak lęku, a najważniejsze dla mnie równowagę w postrzeganiu życia, które się wokół mnie toczy. Nawet w niektórych sytuacjach "fałsz" jest lepszy od "prawdy".
Natomiast życie w błędnych przekonaniach i kumulowanie ich, przy ignorowaniu faktów... Cóż... niektórzy przeżywają tak swoje życie... Ma to swoje konsekwencje... które nie zawsze dostrzegamy. Ja wolę być obudzony. Choć w sytuacji w której jestem nie mógłbym się zamknąć w jakimś światopoglądzie. Cały czas mam głód prawdy.
Wracając do treści z pierwszego akapitu. W ten sposób widzę właśnie rozwój osobowości. Najpierw uczymy się pozytywnego nastawienia, podnosimy swoją samoocenę, zaczynamy negować pewne rzeczy w taki sposób, że wycinamy sobie wygodny wyrywek rzeczywistości i z nim pracujemy. Kiedy wzniesiemy się już na poziom, w którym czujemy się dobrze i możemy to utrzymać to możemy zamiast samoutwierdzenia się rozejrzeć się dookoła bez lęku i klapek na oczach i wtedy zaczyna się proces obalania własnych koncepcji i odrywania się rzeczy zbędnych wynikłych bardziej z myślenia życzeniowego.
Tak może być też ze stosowaniem Transerfingu Rzeczywistości. Najpierw poprawiamy swoją sytuację, aby zacząć sobie odpowiadać na pytania szczegółowe, które w TR nie zostały zawarte. Drogą przeciwną do tego mogłoby być przyjęcie pewnych twierdzeń TR jako dogmat i skupienie się wokół nich zamiast na samym zarządzaniu jak np. chłonięcie fantastyki o reinkarnacjach, homeopatii, energiach kosmicznych, wielbieniu jakiś guru-oszustów (jak sai baba), wahadełkach, tarotach, numerologi i innych takich. Oczywiście znajdą się takie osoby, którym te rzeczy będę sprzyjać w samoutwierdzeniu się i skupianiu uwagi innych. Jak wiemy im bardziej ktoś jest do czegoś przekonany, tym jest skuteczniejszy. To są faworyci szkodliwych wahadeł.
Ostatnio oglądałem fragment dokumentu o pingpongu było o ludziach, którzy zaczynali grać w wieku 80 lat i kontynuowali do stu-kilku i dalej grają (jeżdżąc na turnieje). Nie trzeba się zmieniać, trzeba po prostu zacząć żyć naprawdę. To można zacząć robić w każdym wieku.prawdziwa pisze:A z innej "beczki" - wydaje mi się, że wszyscy jesteście bardzo młodzi i całe życie przed Wami - dla wiekowych problemem jest zmiana. Co o tym sądzicie?
Tak. Bardzo głęboka myśl.marcel pisze:Jedyną stałą w naszym życiu jest - zmiana.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Prwda Czy Fałsz
Hmm... ja nie mam takiej nadziei, ja widzę w swoim życiu, że wie
Rzekłbym nawet, że w nic nie należy wierzyć na słowo (tak samo z resztą pisze Zeland w którymś tomie, może nawet w pierwszym już ), nawet dziwne wydają mi się Twoje wypowiedzi (ja wiem, że stare, nadrabiam forum po latach skoro forum nadal działa, to się wypowiem ), bo po prostu albo coś jest i wtedy nie musisz w nic wierzyć albo tego nie ma w Twoim życiu. Dla mnie TR był jak: "aha, więc to dlatego moje życie wygląda tak jak wygląda, to skąd się to i tamto wzięło", a nie że przeczytałem i pomyślałem, że no wow, fajna historia, może ma rację, sprawdzę
No to chyba jest najlepszy dowód, że to o czym mówi działa Czytałem kilka jego książek - są przyjemne (tak bym to ujął)
Nigdy nie patrzyłem na ludzi jak Joe Vitale czy Vadim Zeland jak na ludzi oświeconych. O Vadimie Zelandzie nic nie wiem, więc dajmy mu spokój, ale Joe Vitale miał zamiar mieć kilka samochodów (ma kilka z tego co wiem, chyba nawet sam pisał) i go urzeczywistnił - a jak tego dokonał to jest jakby wtórna sprawa. No i już choćby dlatego nie mam przekonania, że tacy ludzie powinni robić coś za darmo, niech robią i wyceniają co i jak chcą - ja po prostu mogę kupić lub nie i zwykle nie kupuję. Ale to ja.
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."