miłość
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
miłość
Witam, stosuję transerfing w praktyce (czytałam przed pojawieniem się w Polsce) i wiele w moim życiu się zmieniło na lepsze. Nie mogę tylko uporządkować spraw sercowych.
Mój facet najpierw był wymarzonym mężczyzną. Kwiaty, prezenty… nawet przebąkiwał o ślubie. A potem wszystko zaczęło się zmieniać. Zaczęliśmy być strasznie zazdrośni, a on wdał się na boku w jakiś romans. Straciłam wtedy 10 kg, nie mogłam jeść, a kiedy do mnie wrócił, bardzo bałam się go znowu stracić. Zaczęłam go sprawdzać, kontrolować jego smsy, urządzać przesłuchania.
Za każdym razem jak się pokłóciliśmy, pakowałam się, a on jak tylko zobaczył łzy, zaczynał mówić, ze mnie kocha. Potem jak się godzimy, pytam nieraz czy mnie kocha, a on odpowiada, ze nie wie czym jest miłość.
Mam pytanie: Jak poznać, czy ktoś mnie kocha?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Mój facet najpierw był wymarzonym mężczyzną. Kwiaty, prezenty… nawet przebąkiwał o ślubie. A potem wszystko zaczęło się zmieniać. Zaczęliśmy być strasznie zazdrośni, a on wdał się na boku w jakiś romans. Straciłam wtedy 10 kg, nie mogłam jeść, a kiedy do mnie wrócił, bardzo bałam się go znowu stracić. Zaczęłam go sprawdzać, kontrolować jego smsy, urządzać przesłuchania.
Za każdym razem jak się pokłóciliśmy, pakowałam się, a on jak tylko zobaczył łzy, zaczynał mówić, ze mnie kocha. Potem jak się godzimy, pytam nieraz czy mnie kocha, a on odpowiada, ze nie wie czym jest miłość.
Mam pytanie: Jak poznać, czy ktoś mnie kocha?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Re: miłość
No ... nie rozumiem.
Przecież ... "jak poznać czy ktoś mnie kocha?" to działanie na lustro, a nie na samą siebie.
Takie pytania ... nie tędy droga, według mnie
Przecież ... "jak poznać czy ktoś mnie kocha?" to działanie na lustro, a nie na samą siebie.
Takie pytania ... nie tędy droga, według mnie
Jam Jest Wieczny, Nieśmiertelny. Wszechobecny, Nieskończony. A to czym Jam Jest jest piękne!
-
- Posty: 9
- Rejestracja: ndz cze 28, 2009 9:31 am
Re: miłość
A w temacie związków damsko-męskich radzę przeczytać "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy". Lektura obowiązkowa dla kobiet, którym ciągle "kochający" mężczyźni zmieniają się w obojętnych. I całkiem nieźle pasuje do idei Transerfingu
Re: miłość
Nie znam książki ... ale nigdy bym zołzy nie pokochał. Miałem jedną nieodwzajemnioną miłość w liceum ... i niby do zołzy .. ale teraz ... będąc świadomym dlaczego akurat sobie ją wykreowałem ... jasne jest, że co mnie nie do niej ciągnęło.
Jam Jest Wieczny, Nieśmiertelny. Wszechobecny, Nieskończony. A to czym Jam Jest jest piękne!
-
- Posty: 9
- Rejestracja: ndz cze 28, 2009 9:31 am
Re: miłość
Nie znasz i nie rozumiesz pojęcia "zołza". Zaręczam, że takie zołzy naprawdę kochają. Przynajmniej tacy mężczyźni, za którymi warto się rozglądać (czyli ci niezdesperowani, ale w ich przypadku chyba ciężko mówić o miłości).
Żeby nie było wątpliwości - zołza = kobieta miła, sympatyczna, ale przy tym niezależna i umiejąca stawiać na swoim.
Żeby nie było wątpliwości - zołza = kobieta miła, sympatyczna, ale przy tym niezależna i umiejąca stawiać na swoim.
Re: miłość
przeczytałam "Ścieżkę miłości" jednym tchem. czegoś tak natchnionego jeszcze nie spotkałam:) gdybyśmy tylko potrafili tak kochać, świat byłby pięknym ogrodem.
Re: miłość
Witam
Mam pewien problem, chcę zastosować technikę trenserfingu ale nie potrafię. Jestem atrakcyjną inteligentną kobietą, spotykam sie z mężczyznami zależy im bardzo ale gdy ja juz go zaakceptuje i mi zacznie zależeć on mówi ze to nie to, że juz go nie ciągnie, sytuacja odwraca sie diametralnie z dnia na dzień. Czy ja wytwarzam złą energię? czy zwyczajnie on nie jest dla mnie ("wybralam zle drzwi") ? Albo nie wypełniam swojego świata miłością?
Taka sytuacja już zdarza się nie pierwszy raz, za każdym razem płaczę i nie mogę zrozumieć co się dzieje.
Prosze o pomoc, może ktoś wie jak to zmienić?
Mam pewien problem, chcę zastosować technikę trenserfingu ale nie potrafię. Jestem atrakcyjną inteligentną kobietą, spotykam sie z mężczyznami zależy im bardzo ale gdy ja juz go zaakceptuje i mi zacznie zależeć on mówi ze to nie to, że juz go nie ciągnie, sytuacja odwraca sie diametralnie z dnia na dzień. Czy ja wytwarzam złą energię? czy zwyczajnie on nie jest dla mnie ("wybralam zle drzwi") ? Albo nie wypełniam swojego świata miłością?
Taka sytuacja już zdarza się nie pierwszy raz, za każdym razem płaczę i nie mogę zrozumieć co się dzieje.
Prosze o pomoc, może ktoś wie jak to zmienić?
Re: miłość
Witaj Sylwio.
Trochę odeszłam od transerfingu, ale to wszystko do jednego się sprowadza czyli napiszę tak: w życiu otrzymujemy to co potrafimy wziąć jak swoje, wiemy ,że to jest dla nas jak przysłowiowa gazeta w kiosku. Jeżeli płaczesz ,że facet Cię opuścił to przesyłasz informację: nie zasłużyłam na miłość a wszechświat Ci odpowiada : "Twoje modlitwa zostaje wysłuchana...."Może dlatego go tracisz, że boisz się ,że go stracisz?..nadmierny potencjał....Lęk...Warto pamiętać ,że my sami tworzymy rzeczywistość i czy się z tym zgadzasz czy nie , to tak funkcjonujemy .Wszystko co jest na zewnątrz nas nie ma władzy nad nami. Naszą rzeczywistość tworzy wszystko to co jest w nas czyli nasza świadomość i energia. Jeżeli facet odszedł to widocznie był nie dla Ciebie ( z jakiegoś powodu).
Trzymaj się cieplutko. Oczko
Trochę odeszłam od transerfingu, ale to wszystko do jednego się sprowadza czyli napiszę tak: w życiu otrzymujemy to co potrafimy wziąć jak swoje, wiemy ,że to jest dla nas jak przysłowiowa gazeta w kiosku. Jeżeli płaczesz ,że facet Cię opuścił to przesyłasz informację: nie zasłużyłam na miłość a wszechświat Ci odpowiada : "Twoje modlitwa zostaje wysłuchana...."Może dlatego go tracisz, że boisz się ,że go stracisz?..nadmierny potencjał....Lęk...Warto pamiętać ,że my sami tworzymy rzeczywistość i czy się z tym zgadzasz czy nie , to tak funkcjonujemy .Wszystko co jest na zewnątrz nas nie ma władzy nad nami. Naszą rzeczywistość tworzy wszystko to co jest w nas czyli nasza świadomość i energia. Jeżeli facet odszedł to widocznie był nie dla Ciebie ( z jakiegoś powodu).
Trzymaj się cieplutko. Oczko
W życiu nie ma zagrożeń, dopóki nie przygotujemy się na ich realizację
Re: miłość
Dziękuje za odpowiedź, po długim czasie po nią wróciłam. Widzę, że byłam grubo zdesperowana pisząc swoje żale. Po chyba niecałych dwóch tygodniach już o nim zapomniałam pojawił się ktoś nowy. Z biegiem czasu śmieję się z mojego dawnego podejścia Ale mimo wszystko dostrzegłam cenną wskazówkę "w życiu otrzymujemy to co potrafimy wziąć jak swoje".
Dzieki
Dzieki
Re: miłość
Dzień dobry wszystkim!
Podpowiedzcie, czy Zeland porusza głębiej kwestie miłości i związków. Na pewno mowa była o miłości bezwarunkowej, a czy później temat ten powraca? Przeczytałam właśnie V tom (za pozostałe też się wezmę w najbliższym możliwym terminie, ale z zakończenia V tomu wnioskuję, że pierwotnie miał to być już koniec cyklu?). I o ile w sprawach materialnych transerfing zastosować (i wytłumaczyć) jest względnie łatwo, to zastanawiam się, czy miłość nie jest zbyt eteryczna, by można było po prostu ją sobie wybrać.
Innymi słowy, czy np technika slajdu jest pomocna przy znajdywaniu partnera? (Zakładając, że nie ma poczucia winy, niższości i innych zniekształceń).
Podpowiedzcie, czy Zeland porusza głębiej kwestie miłości i związków. Na pewno mowa była o miłości bezwarunkowej, a czy później temat ten powraca? Przeczytałam właśnie V tom (za pozostałe też się wezmę w najbliższym możliwym terminie, ale z zakończenia V tomu wnioskuję, że pierwotnie miał to być już koniec cyklu?). I o ile w sprawach materialnych transerfing zastosować (i wytłumaczyć) jest względnie łatwo, to zastanawiam się, czy miłość nie jest zbyt eteryczna, by można było po prostu ją sobie wybrać.
Innymi słowy, czy np technika slajdu jest pomocna przy znajdywaniu partnera? (Zakładając, że nie ma poczucia winy, niższości i innych zniekształceń).
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: miłość
Witaj sonrisa!sonrisa pisze:Dzień dobry wszystkim!
Podpowiedzcie, czy Zeland porusza głębiej kwestie miłości i związków. Na pewno mowa była o miłości bezwarunkowej, a czy później temat ten powraca? Przeczytałam właśnie V tom (za pozostałe też się wezmę w najbliższym możliwym terminie, ale z zakończenia V tomu wnioskuję, że pierwotnie miał to być już koniec cyklu?). I o ile w sprawach materialnych transerfing zastosować (i wytłumaczyć) jest względnie łatwo, to zastanawiam się, czy miłość nie jest zbyt eteryczna, by można było po prostu ją sobie wybrać.
Innymi słowy, czy np technika slajdu jest pomocna przy znajdywaniu partnera? (Zakładając, że nie ma poczucia winy, niższości i innych zniekształceń).
Tą kwestię poruszaliśmy już tu:
viewtopic.php?f=4&t=45098&start=40
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Re: miłość
Bardzo Ci dziękuję, nie przyszło mi do głowy przejrzeć w tym kontekście wątku "biedny bogacz"
Re: miłość
Akurat w temacie miłości nie używałam transerfingu, bo nie miałam takiej potrzeby.
Teraz dostałam zadanie od osoby, która ciągle trafia na nieodpowiednich facetów i prosi mnie o pomoc. Dałam jej kilka wskazówek, ale nie wiem jak to zadziała, bo sama nie mam w tym doświadczenia.
Czy ktoś wykorzystał TR do zdobycia miłości drugiej osoby
Z rzeczami jest łatwiej, szybciej można je zdobyć. A jak to jest ze zdobywaniem ludzi. Może ma ktoś takie doświadczenia
Teraz dostałam zadanie od osoby, która ciągle trafia na nieodpowiednich facetów i prosi mnie o pomoc. Dałam jej kilka wskazówek, ale nie wiem jak to zadziała, bo sama nie mam w tym doświadczenia.
Czy ktoś wykorzystał TR do zdobycia miłości drugiej osoby
Z rzeczami jest łatwiej, szybciej można je zdobyć. A jak to jest ze zdobywaniem ludzi. Może ma ktoś takie doświadczenia