Strona 1 z 5

The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: śr sty 01, 2014 10:44 am
autor: Carlota
http://www.youtube.com/watch?v=1dAGRlkstY4

wg mnie idealny film na rozpoczęcie nowego roku, porządkujący wiedzę m.in. na temat ludzkich możliwości,
serdecznie polecam :)

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: śr sty 01, 2014 11:19 am
autor: najna
Wielkie dzięki, dobra opcja na po sylwestrowy odpoczynek i inspirację :)

A na przyszłość, to mamy temat, w którym zbieramy wszystkie filmy godne polecenia :)
viewtopic.php?f=8&t=122

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 4:44 am
autor: Prometeusz
:)

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 8:28 am
autor: Carlota
Jest wiele książek oraz udokumentowanych przypadków "samouzdrowienia" - m.in. poprzez pracę z energią, swoimi myślami, emocjami.
Ten film pokazuje jedynie wierzchołek góry lodowej, a fakt, że jest stronniczy? Cóż, osobiście już dawno odeszłam
od medycyny jako takiej, gdyż ta, jak wiadomo, skupia się na objawach, zamiast na przyczynach.
Także ta stronniczość mi akurat nie przeszkadza, bo ja jestem zdecydowanie po stronie medycyny naturalnej.
Jednakże każdy ma prawo uważać inaczej ;)

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 11:11 am
autor: Prometeusz
:)

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 12:16 pm
autor: marcel
.

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 12:36 pm
autor: Prometeusz
:)

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 12:47 pm
autor: marcel
.

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 12:55 pm
autor: Prometeusz
:)

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 1:03 pm
autor: marcel
.

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 1:06 pm
autor: marcel
.

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 1:10 pm
autor: Dylla
marcel pisze:
Wydajesz opinie a byłeś u bioenergoterapeuty?
Ja byłam u kilku. Czasem nawet w charakterze asystentki przy cudownym seansie. No i też nie wierzę w ich moce. :wink:

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 1:17 pm
autor: marcel
.

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 1:17 pm
autor: Prometeusz
:)

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 1:19 pm
autor: marcel
.

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 1:29 pm
autor: Dylla
marcel pisze:No ja też nie , raczej uważam ich za dobrych psychologów :)
Jeden był świetnym psychologiem biznesu. Potrafił przy okazji cudownych seansów, sprzedawać cudowne preparaty wspomagające terapię. Drugi, skupiał się tylko na przekazywaniu uzdrowicielskiej energii poprzez dłonie i nic nie mówił. Trzecia, była z natury baaaardzo sympatyczna, więc od samego siedzenie w gabinecie, pacjentom robiło się lepiej. Najbardziej lubiłam pierwszego, bo jak mówił do ludzi o tych myślach, mocach i energiach, to puszczał do mnie oko, czyli miał odwagę się przyznać, że wciska kit za pieniądze. No i miał taki piękny, aksamitny głos, aż by się chciało powiedzieć, uduchowiony, współczujący, rozumiejący. :)

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 1:36 pm
autor: marcel
/

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 1:45 pm
autor: Dylla
marcel pisze:Dyllo ale nie ma w tym sprzeczności- znalazł nisze w której się realizował. Dawał ludziom ukojenie nerwów a oni mu pieniądze. Równowaga w przyrodzie została zachowana :)
Ksiądz też daje ukojenie, mając jednocześnie monopol na darowanie grzechów, bez których nie będziesz zbawiony, na prawdę, sakramenty i inne moce. Jeśli ktoś chce mieć ukojenie nerwów i wiarę w coś tam, pod warunkiem, że przystąpi do religii, to chyba mówimy tu o skórce za wyprawkę.

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 1:52 pm
autor: marcel
.

Re: The Living Matrix - Żyjąca matryca (film)

: czw sty 02, 2014 1:57 pm
autor: Dylla
marcel pisze:Tak żyje większość ludzi na ziemi i dobrze im z tym
A niedobrze im się robi na samą myśl, że moce zewnętrzne mogłyby nie być prawdziwe, zarówno te dobre, uzdrawiające, zbawiające, jak i złe, czyli pech, karma, zbieg okoliczności. :wink: