Halloween czy Zaduszki?
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
Re: Halloween czy Zaduszki?
Halloween w postaci chodzenia po domach i zbierania cukierków nie obchodzę; ale chętnie wybieram się na wieczorna imprezy, gdzie można się przebrać i bawić z motywem. Zaduszek przeważnie nie obchodzę, ale w tym roku zamierzam się wybrać, bo zauważyłam, że na cmentarzach robi się coraz bardziej kolorowo - pańskie skórki, kiełbaski z grilla, waty cukrowe, można też kupić takie latareczki jak w cyrku. Dla tradycjonalistów to pewnie duży cios, że się święta zrobił się festyn, ale ja uważam, że powinniśmy się radować, a nie smucić, więc chętnie wezmę w tym festyniarstwie udział. Jakbym miała już obchodzić coś tradycyjnego, to wybrałabym Dziady.
Re: Halloween czy Zaduszki?
Nie obchodzę ani jednego ani drugiego.
Re: Halloween czy Zaduszki?
Ale w jakim sensie ze słabości?meiram.net pisze:Rozumiem Dylla, osoba z którą się spotykam również nie obchodzi ani jednego, ani drugiego święta - choć ze słabości do mnie będzie mi towarzyszyć w drodze na cmentarz.
Ja nie obchodzę, bo się cieszę towarzystwem ludzi wtedy, kiedy oni ze mną są, nie rozpamiętuję i nie żałuję. Jestem osobą otwartą na nowe znajomości, nawet te bardzo krótkie i nie zastanawiam się ile będą trwały. Jeśli już kogoś wspominam, to bardziej na zasadzie przypominania sobie miłych, a nawet śmiesznych sytuacji. Nie potrzebuję wyznaczać sobie konkretnego dnia w roku na refleksje o przemijaniu, bo w pozostałe też wiem, że wszystko się zmienia, a tym samym przemija. Ale czy to jest złe albo smutne? Może lepiej cieszyć się ze wszystkiego, co było miłe, jest w dniu dzisiejszym i nastawiać, że w przyszłości też będzie coś dobrego? Może jest tak, jak napisałaś, czyli że w dużej mierze z racji wychowania, mamy potrzebę bycia poważnym i smutnym w Zaduszki.
Re: Halloween czy Zaduszki?
Już rozumiem, ja też robię niektóre rzeczy ze względu na to, że dla kogoś są ważne.
No cóż, jesteśmy różni więc i potrzeby mamy różne. Na szczęście, w naszych czasach każdy może wierzyć wierzyć w co chce i obchodzić co chce, bez przykrych konsekwencji, i coraz częściej, bez ostracyzmu społecznego.
No cóż, jesteśmy różni więc i potrzeby mamy różne. Na szczęście, w naszych czasach każdy może wierzyć wierzyć w co chce i obchodzić co chce, bez przykrych konsekwencji, i coraz częściej, bez ostracyzmu społecznego.
Re: Halloween czy Zaduszki?
No i właśnie to jest dla mnie dziwne, być poważnym przez ten jeden dzień bo taka tradycja, bo kościół tak zarządził. Wg mnie gdy się traci kogoś bliskiego, dobrze jest wybierać się do miejsc gdzie sie z nimi przebywało, budowało piękne chwilę,a nie na grób, gdzie leży tylko ich ciało i z czasem nawet tego pod ziemią jest coraz mniej.meiram.net pisze:@najna - nie chodzi mi o to aby się smucić, natomiast czasami trochę powagi sytuacyjnej jest wskazane. Są ludzie, którzy stracili dużo bliskich i ważnych osób i taki czas, jak Zaduszki ma dla nich znaczenie. Dla mnie ma duże i nie wyobrażam sobie obchodzenie go w jakiejś formie zabawowej. To może kwestia wychowania i kultury jaką człowiek nasiąka, ale nie czuję potrzeby zmiany w tym temacie. Co do Dziadów to nie wiem potrafiłabym coś takiego przeżyć w sposób autentyczny.
p.s. na cmentarzu w moim mieście kiełbasek z grilla nie było jak do tej pory...zniesmaczyło by mnie to bardzo.
Dla mnie to święto (zresztą jak każde inne) nie ma żadnego znaczenia z wyjątkiem doznań i właśnie atrakcji. W Zaduszkach lubię zapach parafiny, ładne światełka na grobach, kolorowe kwiaty, pańskie skórki, które są raz do roku i spotkania rodzinne przy cieście i herbacie. Jako dziecko bardzo lubiłam to święto, potem w okresie nastoletniego buntu przestałam w nim uczestniczyć, żeby pokazać rodzinie, że nie chce się bawić w kościelne święta. Teraz zrozumiałam, że skoro widzę w tym święcie coś przyjemnego, to nie ma sensu bym go sobie odmawiała.
Dziadów na pewno też bym nie przeżyła w sposób autentyczny, ale to zawsze nowe doświadczenie i chciałabym spróbować.
Są ogromne cmentarze jak np. na Wólce bądź w Szczecinie, gdzie ludzie zjeżdżają z wielu stron a przejście z bramy do grobu zajmuje jakieś 30-40 minut lub wymaga wynajęcie samochodziku. W takich miejscach dobrze jest postawić punkt gastronomiczny, lu ludzie mogli zjeść coś porządnego.
Re: Halloween czy Zaduszki?
Meiram, ale doczytałaś, że się buntowałam jako nastolatka, prawda? Po prostu wolałam posiedzieć ze znajomym niż łazić po grobach. Wydaje mi sie, że u nastolatków to normalna sprawa. Jeśli jako nastolatka nie miałaś okresu buntu, to na prawdę wyjątkowe z Ciebie dziecko było
Potem przestałam chodzić, bo już zapomniałam, że tak można zaplanować ten dzień. Jutro pierwszy raz od wielu dni znów poczuje ten klimat i bardzo mnie to cieszy
Potem przestałam chodzić, bo już zapomniałam, że tak można zaplanować ten dzień. Jutro pierwszy raz od wielu dni znów poczuje ten klimat i bardzo mnie to cieszy
Re: Halloween czy Zaduszki?
W Polsce obchodziłem 1.11, tzn. chętnie szedłem na cmentarz zapalać znicze - chociaż szczerze mówiąc to ostatnio głównie po to by pofotgrafować - cmentarze są wtedy takie piękne...
Tutaj jutro jest normalny dzień, więc za bardzo nie ma czego obchodzić.
Natomiast Halloween niestety nie dane mi było obchodzić, zawsze bardzo żałowałem że nie ma u nas takiej tradycji i uważam, że to jest super - chodzenie dzieciaków po cukierki, zabawy halloweenowe, radość i śmiech
I w końcu: nie widzę absolutnie nic złego w tym by dziś się bawić i cieszyć, a jutro wyciszyć i pójść na cmentarz zapalić znicz i powspominać (dwa różne dni, dwa różne święta, dwie rożne okazje do świętowania).
Na pytanie "Halloween czy Zaduszki?" odpowiadam: Halloween i Zaduszki!
Tutaj jutro jest normalny dzień, więc za bardzo nie ma czego obchodzić.
Natomiast Halloween niestety nie dane mi było obchodzić, zawsze bardzo żałowałem że nie ma u nas takiej tradycji i uważam, że to jest super - chodzenie dzieciaków po cukierki, zabawy halloweenowe, radość i śmiech
I w końcu: nie widzę absolutnie nic złego w tym by dziś się bawić i cieszyć, a jutro wyciszyć i pójść na cmentarz zapalić znicz i powspominać (dwa różne dni, dwa różne święta, dwie rożne okazje do świętowania).
Na pytanie "Halloween czy Zaduszki?" odpowiadam: Halloween i Zaduszki!
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Halloween czy Zaduszki?
https://www.youtube.com/watch?v=KcO58KPH08gmeiram.net pisze:A co do zaduszek, to akurat nawet w fazie biegania w glanach nie przyszło by mi do głowy aby nie iść na cmentarz i nie zapalić świeczki
Re: Halloween czy Zaduszki?
Nie ma u nas takiej tradycji jak Halloween, a szkoda. Fakt, że to kwestia kultury. Ta zabawa moim zdaniem jest oswojeniem śmierci, a nie jej wyśmiewaniem. Tak to odbieram. U nas bardziej popularny jest strach przed śmiercią, ale płaczemy bardziej z żalu, że nie pogadamy z te zmarłą osobą, czyli żal nad sobą. W kulturze romskiej od wieków balują na cmentarzu, a pogrzeb jest tak samo świętowany jak wesele. Znałam kilka takich rodzin, to wiem.
Nie chodzę 1 listopada, bo nie wierzę w świętych. Nigdy nic nie wiadomo, czy któryś z moich prapradziadków za zrobienie dobrego uczynku nie zostanie świętym. Chodzę 2, a potem mówię mojej rodzinie co było na którym grobie. Jakoś nikt nie kradnie na grobach naszych zmarłych.
Wszyscy w mojej rodzinie wiedzą jak ja chciałabym być pochowana. Mają szczegółowe instrukcje, choć nie wybrałam jeszcze muzyki Czekam aż będzie można rozsypywać prochy w morzu lub gdziekolwiek.meiram.net pisze:Dla mnie ma duże i nie wyobrażam sobie obchodzenie go w jakiejś formie zabawowej
Piękny przykład frailingu On może traktować to jako spacer z ukochaną, a przy okazji dać prezent i uszczęśliwić ukochaną.meiram.net pisze:Rozumiem Dylla, osoba z którą się spotykam również nie obchodzi ani jednego, ani drugiego święta - choć ze słabości do mnie będzie mi towarzyszyć w drodze na cmentarz.
Nie chodzę 1 listopada, bo nie wierzę w świętych. Nigdy nic nie wiadomo, czy któryś z moich prapradziadków za zrobienie dobrego uczynku nie zostanie świętym. Chodzę 2, a potem mówię mojej rodzinie co było na którym grobie. Jakoś nikt nie kradnie na grobach naszych zmarłych.
Też kiedyś się buntowałam, jak trzeba było się przepychać, nie było gdzie zaparkować, zapach naftaliny unoszący się wokół itd. Ale potem pomyślałam, że odwiedzę tych co odeszli, choć fizycznie ich nie ma ale przypomnę sobie ich ducha. Tylko tyle, bez patosu i przymusu.najna pisze:Teraz zrozumiałam, że skoro widzę w tym święcie coś przyjemnego, to nie ma sensu bym go sobie odmawiała.
Kiedyś walczyłam ze wszystkim i nic to nie dawało. Traciłam tylko niepotrzebnie energię. Bardziej opłaca się zaakceptować, oddać w najem i kultywować to co dla większości jest normą.meiram.net pisze:Może to też kwestia usposobienia, ja nie walczę jeśli nie muszę.
Ja teżLex pisze:Na pytanie "Halloween czy Zaduszki?" odpowiadam: Halloween i Zaduszki!
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Halloween czy Zaduszki?
Znakomita okazja zaprawdę: świętować, jak ukochana istota rozkłada się w zimnym grobie, jak zjadają ją czerwie...zamek pisze: W kulturze romskiej od wieków balują na cmentarzu, a pogrzeb jest tak samo świętowany jak wesele. Znałam kilka takich rodzin, to wiem.
Nic dziwnego, że ta dzika kasta została wygnana znad Gangesu na cztery wiatry świata...
Re: Halloween czy Zaduszki?
Jakie masz prawo oceniać inne kultury
Naprawdę uważasz, że w grobie leży ukochana istota? Mylisz ciało z duszą. Nikt nie profanuje zwłok, to tylko spotkanie.Adramelech pisze:Znakomita okazja zaprawdę: świętować, jak ukochana istota rozkłada się w zimnym grobie, jak zjadają ją czerwie...
Re: Halloween czy Zaduszki?
Ty sobie żartujesz teraz czy Transerfingu nie czytałeś?Adramelech pisze:Znakomita okazja zaprawdę: świętować, jak ukochana istota rozkłada się w zimnym grobie, jak zjadają ją czerwie...zamek pisze: W kulturze romskiej od wieków balują na cmentarzu, a pogrzeb jest tak samo świętowany jak wesele. Znałam kilka takich rodzin, to wiem.
Nic dziwnego, że ta dzika kasta została wygnana znad Gangesu na cztery wiatry świata...
W grobie szczątki leżą, dusza już dawno śni inny sen Być może to właśnie Romowie pojmują to bardziej i wiedzą, że pogrzeb nie powinien być smutnym zdarzeniem
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Halloween czy Zaduszki?
Wybaczcie, że nie będę się tu produkował ze szczególnym osobistym zaangażowaniem. Cytat z Wikipedii:zamek pisze:Jakie masz prawo oceniać inne kulturyNaprawdę uważasz, że w grobie leży ukochana istota? Mylisz ciało z duszą. Nikt nie profanuje zwłok, to tylko spotkanie.Adramelech pisze:Znakomita okazja zaprawdę: świętować, jak ukochana istota rozkłada się w zimnym grobie, jak zjadają ją czerwie...
W Starym Testamencie człowiek jest niepodzielnym organizmem psychofizycznym. Został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, jako jedyne ze stworzeń (Rdz 1,25-27). W akcie stwórczym człowiek staje się (lub jest) nephesh, a nie otrzymuje lub "posiada" nephesh (Rdz 2,7). W hebrajskim pojmowaniu człowieka nie przypisywano duszy samodzielnej egzystencji poza ciałem lub bez ciała. Żaden biblijny tekst w wyraźny sposób też nie przedstawia nephesh istniejącej przed narodzinami człowieka lub też po jego śmierci[4]. Najważniejsza księga Judaizmu Pięcioksiąg, w opisie stworzenia w Księdze Rodzaju, czterokrotnie wspomina o duszach (nephesh) pozostałych poruszających się zwierząt.
Innym określeniem jest ruach (hebr. oddech, tchnienie), zastosowane w drugim opisie stworzenia, kiedy Bóg tchnie w Adama, a on stają się Istotą żyjącą ("żywą duszą" – nefesz hadża)"
Jako była wróżka musisz być, @zamek, siłą rzeczy, szczególnie podatna na zabobon i baśnie ludowe.
Nie znam żadnych dowodów na poparcie poglądu reprezentowanego tu (pożal się, Boże!) nawet przez młodych ludzi, jako Lex...
Ludzie, którzy nie są w stanie zaakceptować gorzkiej prawdy o śmierci, lgną do plebejskich kłamstw i samooszukiwania się, np. że jakaś "nieśmiertelna dusza" żyje sobie pomimo apetytu czerwia... Shame on you!
Wsłuchajcie się, proszę, szczególnie w ostatnie słowa poniższego utworu. To chyba najlepsze przesłanie na Halloween.
https://www.youtube.com/watch?v=9I7eRCl8Rx0
- mariuszstr
- Posty: 312
- Rejestracja: pt mar 30, 2012 12:13 am
Re: Halloween czy Zaduszki?
Adramelech: Przecież to forum Transerfingu, a wg. tego systemu świat to zwierciadło. Jeśli wierzę w duszę jako coś mogącego żyć poza ciałem i wielokrotnie się wcielać - otrzymuję to. Świat odbija moją koncepcję. Podobnie jeśli wierzysz w podane przez Ciebie definicje ze Starego Testamentu - otrzymasz to co wybrałeś. Wszelkie próby wzajemnego przekonywania to tylko prowokacja wahadeł. Zasada Transerfingu "pozwól sobie być sobą, a innym - być innymi".
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Halloween czy Zaduszki?
Dokładnie. Teraz myślę tak, a jutro inaczej. I świat się ze mną zgadza. I to jest piękne Chociaż jeden świat się ze mną nie kłóci.mariuszstr pisze: Wszelkie próby wzajemnego przekonywania to tylko prowokacja wahadeł. Zasada Transerfingu "pozwól sobie być sobą, a innym - być innymi".
Powaliło mnie to stwierdzenie świętować, jak ukochana istota rozkłada się w zimnym grobie, jak zjadają ją czerwie... Nie znam nikogo kto by tak myślał.
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Halloween czy Zaduszki?
Jako wróżka pewnie utrzymywałaś kontakty głównie z podobnie nawiedzonymi ludźmi. Już pisałem. Są ludzie, którzy miast uznać oczywisty FAKT, jakim jest rozkład pośmiertny ciała, jego procesy gnilne, wolą uciekać do fantazji o "duszach" ulatujących Bóg wie gdzie. Człowiek był przy tobie. Pewnego dnia już go nie ma. Ale niektórzy nie potrafią się pogodzić z nową, brutalną rzeczywistością. Bo i jest to piekielnie trudne. Nawet dla mnie. Jedni popadają w depresję, a inni, by temu zapobiec, uciekają się do wspomnianych tu bzdur (w mojej ocenie). Jest to reakcja obronna psychiki słabszych ludzi. Zapominają tacy zagubieni o podstawowej prawdzie:zamek pisze:Powaliło mnie to stwierdzenie świętować, jak ukochana istota rozkłada się w zimnym grobie, jak zjadają ją czerwie... Nie znam nikogo kto by tak myślał.
---> śmierć jest przeciwieństwem życia.
Mogę jedynie zdumiewać się nad Twoją naiwnością, @zamek. I życzyć Ci, by Twój świat mimo wszystko zgodził się z Tobą.
Re: Halloween czy Zaduszki?
A teraz to Cię Adramelechu już w ogóle nie rozumiem (chciałem być złośliwy ale daruję sobie i zapytam poważnie). Skoro nie ma duszy i śmierć jest końcem to po co cytujesz książkę, która twierdzi, że śmierć nie jest końcem?
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."
- Adramelech
- Posty: 415
- Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Halloween czy Zaduszki?
Lex, też nie chciałbym być złośliwy (ani tym bardziej wulgarny) ale teraz to pie&&&&&ołeś.Lex pisze:A teraz to Cię Adramelechu już w ogóle nie rozumiem (chciałem być złośliwy ale daruję sobie i zapytam poważnie). Skoro nie ma duszy i śmierć jest końcem to po co cytujesz książkę, która twierdzi, że śmierć nie jest końcem?
Podaję cytaty z księgi Kaznodziei Salomona. Poczytaj, przemyśl, i przyznaj się uczciwie, czy miałeś tę księgę w ogóle w ręce.
Caluję
3:18 I pomyślałem sobie: Ze względu na synów ludzkich Bóg tak to urządził, aby ich doświadczyć i aby im pokazać, że nie są czymś innym niż zwierzęta.
3:19 Bo los synów ludzkich jest taki, jak los zwierząt, jednaki jest los obojga. Jak one umierają, tak umierają tamci; i wszyscy mają to samo tchnienie. Człowiek nie ma żadnej przewagi nad zwierzęciem. Bo wszystko jest marnością.
3:20 Wszystko idzie na jedno miejsce; wszystko powstało z prochu i wszystko znowu w proch się obraca.
3:21 Bo któż wie, czy dech synów ludzkich wznosi się ku górze, a dech zwierząt schodzi w dół na ziemię?
3:22 Tak więc stwierdziłem, że nie ma nic lepszego nad to, że człowiek raduje się ze swoich dzieł, gdyż taki jest jego los; bo któż da mu oglądać to, co się po nim stanie?
9:4 Kto należy do grona żyjących, ten jeszcze ma nadzieję; gdyż żywy pies jest lepszy niż martwy lew.
9:5 Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie.
9:6 Zarówno ich miłość, jak ich nienawiść, a także ich gorliwość dawno minęły; i nigdy już nie mają udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem.
9:7 Nuże więc, jedz radośnie swój chleb i pij w dobrym nastroju swoje wino, gdyż Bogu już dawno miłą jest ta twoja czynność.
9:8 Noś zawsze białe szaty, a na twojej głowie niech nigdy nie braknie olejku.
9:9 Używaj życia ze swoją ukochaną żoną po wszystkie dni twojego marnego bytowania, jakie ci dał pod słońcem, bo to jest twój udział w życiu i trudzie, jaki znosisz pod słońcem.
9:10 Na co natknie się twoja ręka, abyś to zrobił, to zrób według swojej możności, bo w krainie umarłych, do której idziesz, nie ma ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości.
12:9 Poza tym Kaznodzieja był mędrcem, uczył on także lud wiedzy, rozważał i badał, i ułożył wiele przypowieści.
12:10 Kaznodzieja starał się znaleźć godne słowa i należycie spisać słowa prawdy,
12:11 Słowa mędrców są jak kolce, a zebrane przypowieści są jak mocno wbite gwoździe; dał je jeden pasterz.
To, co pisałem. Prawda boli czasami. Wybór należy do nas: albo "słowa prawdy", jak napisał natchniony przez Ducha Sw. Salomon, albo baśnie, zabobony i wróżenie z fusów.
I jeszcze Deuteronomium XXX:
15 Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. 16 Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść. 17 Ale jeśli swe serce odwrócisz, nie usłuchasz, zbłądzisz i będziesz oddawał pokłon obcym bogom, służąc im - 18 oświadczam wam dzisiaj, że na pewno zginiecie, niedługo zabawicie na ziemi, którą idziecie posiąść, po przejściu Jordanu. 19 Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładąc przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, 20 miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi.
Albo....albo. Zycie to nie śmierć. Smierć to nie życie.
Zeby było ciekawiej, Biblia afirmuje istnienie śmierci przez wzmianki również o tzw. "drugiej śmierci" (Ap. XXI):
8 A dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelkich kłamców:
udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką.
To jest śmierć druga
Jeśli więc ktoś robi pod siebie na myśl o śmierci, jaką znamy na tym łez padole, pomyśl, czym musi być śmierć druga... Bracie...to już musi być Koniec przez duże "k". Nawet mi ciarki przechodzą.
Niestety, Biblię większość ludzi traktuje wybiórczo. A jest to tekst do studiów na całe życie.
Na osłodę, dedykuję Ci ten piękny utwór.
http://www.youtube.com/watch?v=P94r4s73aw0
Re: Halloween czy Zaduszki?
.
Ostatnio zmieniony pt gru 02, 2016 3:10 pm przez kasica, łącznie zmieniany 1 raz.