Czy nieodzywanie się do kogos to brniecie pod prąd?

Zespół redakcyjny Transerfingu chętnie udzieli informacji na pytania dotyczące zagadnień związanych z Transerfingiem

Moderatorzy: admin, filip

Lisek
Posty: 3
Rejestracja: pn gru 28, 2015 8:04 pm
Czy nieodzywanie się do kogos to brniecie pod prąd?

Post autor: Lisek » pn gru 28, 2015 9:13 pm

Wiem, że to może być dziwne pytanie i nie wiem czy powinienem je tu zadawać, ale nie mam nikogo kogo miałbym zapytać.
Może to trochę prywatne, ale trudno. I być może zabrzmi jak list nastoletniego chłopaka.
Byłem blisko związany z pewną osoba i w pewnym momencie się skończyło jak sadziłem z mojej winy, ale nie czuje się już winy ,
niczego. Byłem zbyt emocjonalny, a druga osoba raczej okazywała mniej emocji. Aczkolwiek przepracowałem to
i czuje się lepiej.
Nie daje się tak ponieść.
W ostatnich chwilach gdy tylko pisaliśmy do siebie przez internet gdyz mieszkamy daleko od siebie,
były między nami kłótnie i kilkakrotnie się obrzuciliśmy raniącymi się słowami.
Moje ostanie słowa były raczej negatywne i pogodziłem się ze wszystkim i postanowiłem żyć dalej.
Ale po pewnym czasie dostałem tekst i zaczęliśmy do siebie znowu pisać.
Choć się czułem dobrze to także jakbym czul się zależny od tej osoby i mnie bardziej zależało na rozmowie.
Wydawało mi się, że nie pozbyłem się pragnienia, które na pewno miałem i było dużo mocniejsze.
Dlatego postanowiłem się nie odzywać tak w ogóle (tak po cichu, ta osoba może sobie jeszcze nie zdaje sprawy z tego),
i przestać myśleć o tej drugiej osobie. Poznaje wiele osób, choć na razie nie mam czasu by poznać kogoś bliżej zeby
poświecić komukolwiek więcej czasu, ale chce przestać myśleć o tej osobie, gdyż za często o niej myślałem, czy powinienem kogoś nowego poznać (wiem to śmieszne choc moja jedna znajoma ktora zna takze transerfing mowi mi ze nikogo nie potrzebuje) , choć to wydaje się normalne.
Ale jeszcze nie chce i nie znalazłem kogoś odpowiedniego jednoczesnie nie utrzymujac kontaktow z ta osobą.
Czy powinienem utrzymać te znajomość, ale z drugiej strony to mnie mentalnie nawet nie widząc tej drugiej osoby podnieca, a ja nie chce czuć tej zależności.
I dlatego chyba będę się trzymał z daleka, choć może ktoś mi coś poradzi.

Awatar użytkownika
Calineczka
Posty: 72
Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Czy nieodzywanie się do kogos to brniecie pod prąd?

Post autor: Calineczka » wt gru 29, 2015 3:49 am

Miotasz się.
1.Czemu chcesz zakończyć tą relację?
2.Czemu nie chcesz jej zakończyć?
3. Czego chce Twoja dusza?
4. Czego chce Twój umysł?

Po mojemu, między 3 a 4 jest sprzeczność. I zgadnij kto i tak wygra? ;) a jesliby nie wygrała, to z Twoją stratą. Sprzeciwianie się duszy to po mojemu błąd. Jak postawisz na nią, być może będziesz niezadowolony, ale jak nie postawisz, będziesz niezadowolony na pewno.

Nieodzywanie sie do kogoś to brnięcie pod prąd, w Twoim przypadku może nawet próba przejścia przez wodospad z drugiej strony ;)

Lisek
Posty: 3
Rejestracja: pn gru 28, 2015 8:04 pm
Re: Czy nieodzywanie się do kogos to brniecie pod prąd?

Post autor: Lisek » wt gru 29, 2015 7:03 am

Masz racje , myslalem ze wybrne z tego jakos z dobrym wynikiem.
napisalem ze brne pod prad czyli nie z nurterm wariantow.
Ale tak mi sie wydawalo kiedy chcialem te relacje utrzymac ale dzialalo to naprzeciw jakbym na sile dzialal ,dlatego chcialem dzialac na odwrot .
Ale masz racje miotalem sie strasznie .
Nie chce jej kończyć posłucham swej duszy.
Wiem ze jest dobrze niewazne co.
Dziekuje.

Lisek
Posty: 3
Rejestracja: pn gru 28, 2015 8:04 pm
Re: Czy nieodzywanie się do kogos to brniecie pod prąd?

Post autor: Lisek » wt gru 29, 2015 8:49 pm

Wiem, że się miotałem. Ale nie byłem pewien.
Dostałem wiadomość, ale ta osoba mnie traktuje raczej gorzej, aczkolwiek wiem, że to było poczucie winy.
I teraz dopiero zrozumiałem i pozbyłem się tego, i nie pozwolę sobie więcej przyczepić.
Raczej nie chce relacji z tab osoba, bo przekonałem się jak ona jest naprawdę, wcześniej postawiłem ja na piedestale.
I przez to cierpiałem. Nawet postawiła mi żądanie, a ja jestem osoba, która nikomu warunków nie stawia, tak wiec nie rokuje nic na przyszłość i będę raczej szukał innego towarzystwa.
Ale dziękuje za rade, musiałem przez to przejść.
Wszystko jest dla mojego dobra i świat się o mnie troszczy.
Dziękuje.

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Czy nieodzywanie się do kogos to brniecie pod prąd?

Post autor: zamek » pt sty 01, 2016 9:03 pm

Można się nie odzywać do znajomych i nic się nie dzieje. Twój wybór.
Lisek pisze:W ostatnich chwilach gdy tylko pisaliśmy do siebie przez internet gdyz mieszkamy daleko od siebie,
były między nami kłótnie i kilkakrotnie się obrzuciliśmy raniącymi się słowami.
Czy wy byliście ze sobą w realu, czy jest to związek na odległość?
Dla zdrowia psychicznego najlepsze są jasne sytuacje. W związku nikt nie jest ważniejszy, to układ i partnerstwo. Tylko taki ma szansę przetrwać.

Moim zdaniem rozmów się z tą osobą, wyjaśnij niewiadome i wtedy podejmij decyzję. Takie gierki są męczące dla duszy. Wyślij życzenia noworoczne, to nic nie kosztuje :)

Pozdrawiam :-)
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
czesio
Posty: 20
Rejestracja: sob sty 30, 2016 12:07 pm
Re: Czy nieodzywanie się do kogos to brniecie pod prąd?

Post autor: czesio » pn lut 01, 2016 11:54 am

Jeżeli to nie jest dla "beki" napisany temat, to chyba komuś przydałby się prozac. Trzeba główkę leczyć.


ODPOWIEDZ