Interpretacja

Zespół redakcyjny Transerfingu chętnie udzieli informacji na pytania dotyczące zagadnień związanych z Transerfingiem

Moderatorzy: admin, filip

Awatar użytkownika
Cenote
Posty: 143
Rejestracja: śr gru 03, 2014 7:50 am
Interpretacja

Post autor: Cenote » sob sty 10, 2015 11:44 pm

VI tom (cytat)

"Inna moja przyjaciółka miała w wieku 24 lat dwójkę dzieci i męża Uzbeka z bardzo bogatej i konserwatywnej rodziny. Również ukończyła technikum medyczne, lecz mąż nie pozwolił jej iść na studia medyczne. Chciał zamknąć ją w domu, podręczniki wyrzucał. Lecz ona potajemnie zdała na zaoczny wydział biologii. Można było film nakręcić o tym, jak przez pierwsze semestry się ukrywała. A potem dzięki jej nieustępliwości mąż poddał się. Równolegle zaczęła pracować jako pielęgniarka, potem została przełożoną pielęgniarek w poliklinice, pozyskała wiele znajomości w wyższych sferach, wydział biologii ukończyła z wyróżnieniem i, unikalny przypadek w historii, po zdaniu niezwykle trudnych egzaminów i wstawiennictwa z najwyższych kręgów zaklasyfikowano ją jako lekarza fizjoterapeutę. W wieku 35 lat, z 17 letnim stażem pracy jako pielęgniarka. W tym czasie rodzina męża zbankrutowała, jego interes upadł i teraz ona wszystkich żywi.
Co Pan na to? Czy należy starać się o to, czego się pragnie? I jak odróżnić prawdziwy cel od fałszywego?

... czy to nie ona „zrujnowała" swojego męża? Rodzina przecież była bogata i konserwatywna, a ona „rozbiła" jej fundamenty. Teraz oczywiście nie da się prześledzić wszystkich związków przyczynowo-skutkowych. Lecz oczywistym jest, że jeżeli człowiek energicznie wiosłuje pod prąd nurtu wariantów, to on niszczy los nie tylko sobie. "

Interpretacja mnie zaskoczyła. :-o
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Interpretacja

Post autor: Prometeusz » ndz sty 11, 2015 12:31 am

Cóż za soczysty przykład :D Zeland pewnie implikuje, że jeśli byłaby to rodzina liberalna i postępowa, to mąż sam by ją wypchną z domu i wtedy homeostaza nie zostałaby naruszona i bogactwo by przetrwało. Lecz jak się nie dostarcza rodzinie uwagi takiej jakiej ona potrzebuje i myśli się tylko o zwiększaniu swojej własnej ważności, to siły równoważące będą chciały stłumić ten potencjał.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
Cenote
Posty: 143
Rejestracja: śr gru 03, 2014 7:50 am
Re: Interpretacja

Post autor: Cenote » ndz sty 11, 2015 12:40 am

cd. interpretacji:

Być może nie wprost, a pośrednio. Nachalne dążenie umysłu do tego, by osiągnąć swój cel za wszelką cenę może być wywołane przez to, że od dziecka wpajano mu przekonanie, że trzeba koniecznie być „kimś". Dziewczynka powinna zostać nauczycielką lub lekarką, a chłopiec - kosmonautą. Jeżeli nie osiągnąłeś określonego statusu, to znaczy, że jesteś nikim - pustym miejscem. A pomyśleć o tym, kim rzeczywiście chce się zostać, nie pozwalają - zawalają przykładami cudzego sukcesu. I okazuje się, że umysł został ubezwłasnowolniony przez opinię publiczną, a dusza została zapędzona do ciemnej komórki ze związanymi rękami i nogami, z kneblem w ustach. Oba przykłady świadczą o tym, że dobijały się do cudzych drzwi, lecz ich umysł uporczywie twierdził, że trzeba iść do swojego celu aż do końca. No dobrze, powiesz, lecz przecież obie osiągnęły swoje cele i są bardzo zadowolone. Nie wierzę. Po tylu wysiłkach za nic w świecie nie przyznają przed sobą ani nikim innym do tego, że nie są usatysfakcjonowane. Napędzało je nie oddanie marzeniu, a dążenie do nabrania pewności siebie. O tym, jak odróżnić swój cel i drzwi od cudzych, szczegółowo można przeczytać w książce „Transerfing rzeczywistości". Nie można powiedzieć, że droga do marzenia usłana jest rożami. Twój cel też nie zawsze udaje się łatwo osiągnąć. Lecz nie takim kosztem! Mamy tu do czynienia z pewnymi właściwościami, o których należy wiedzieć.
Jeżeli Twój cel polega na tym, by zająć określoną pozycję na szczeblach kariery, czyli stać się jednym z wielu podobnych, to do osiągnięcia sukcesu nie musisz starać się być najlepszym. Znacznie ważniejsze, by w jak najpełniejszej mierze odpowiadać wymaganiom swojej struktury. Jeżeli właściwie wybrałeś swoje drzwi i pilnie przestrzegasz zasady wahadła, na rzecz którego pracujesz, możesz mieć nadzieję, że cel zostanie wkrótce osiągnięty. Przy tym trzeba zawsze pamiętać, że wahadło woli odpowiednich, a nie najlepszych, ponieważ dla struktury tacy są pewniejsi. Chociaż to wcale nie oznacza, że nie warto doskonalić i szkolić swego rzemiosła. Można powiedzieć, że trzeba być najlepszym wśród odpowiednich.
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Interpretacja

Post autor: Prometeusz » ndz sty 11, 2015 1:35 am

I to jest właśnie to co Dylla opisała w sąsiednim temacie. :D
Dylla pisze:Raczej potrzebę aktywności zawodowej i wyzwań u kobiet, które odchowały dzieci, więc u takich, które siedząc w domu doceniły pracę. Albo takich, które miały puste gniazdo i mogły się w końcu skupić tylko na swoich potrzebach i właśnie dostały taką szansę.

A wiesz, że w związku z tym wątkiem zaczęłam zwracać uwagę na takie sprawy i widzę bardzo dużo wyjątków od reguł i stereotypów. Ostatnie marzenia/plany kobiece o których słyszałam to: kupić sobie ławkę do ćwiczeń i sportowy samochód, przemierzać samotnie odległe kraje i pisać reportaże, mieć garsonierę w mieście o której nikt by nie wiedział, skoczyć ze spadochronem, przebiec maraton, albo choćby pół-maraton. Na podstawie tego co wyznały, trudno byłoby stwierdzić płeć osoby marzącej i/lub planującej.
Żadna z dziewczyn nie jest transerferką, więc nie wiem, jakie stosowałby strategie transerfingowe, gdyby słyszały o transerfingu.
No właśnie, żadna nie jest transerferką...
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
Cenote
Posty: 143
Rejestracja: śr gru 03, 2014 7:50 am
Re: Interpretacja

Post autor: Cenote » ndz sty 11, 2015 8:05 am

Przyjaciółka z cytatu nie była transerferką, a siły równoważące nie stłumiły potencjału. Wręcz przeciwnie. Jej znaczenie wzrosło.
Takie było moje pierwsze wrażenie albo odczytałam to tak, jak chciałam :D ... nie wspominając już o opinii autora ;)
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Interpretacja

Post autor: Prometeusz » ndz sty 11, 2015 8:48 am

Mam za mało danych, by wyciągać wnioski. ZV zinterpretował to na swój sposób, Ty zrobiłaś to samo na swój. Dostrzegłem w tym przykładzie i innym z forum ten sam schemat. W każdym razie to nie jest Transerfing tylko dopinanie swego za wszelką cenę. Według Zelanda nie warto.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Interpretacja

Post autor: zamek » wt sty 13, 2015 8:57 pm

I Zeland ma rację. :) Nie warto.
W jej świecie nie było miejsca na męża. Ona szła jak walec do swego celu, nie brała pod uwagę bliskich.
Dziwne, że teraz ona utrzymuje rodzinę, bo dla mnie to nie jest już rodzina. Nie ma tam wzajemnych dobrych relacji. Ja jemu dałabym książki z TR, niech się teraz realizuje on. Może liczyć tylko na siebie, a nie na żonę. :(
Wiele razy mówimy, że nie wolno wpływać na innych ludzi, ale żyjemy wśród ludzi. Spełnianie naszych marzeń nie może nikogo krzywdzić (to mi zostało z huny). :D
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 224
Rejestracja: pn sty 30, 2012 10:41 pm
Re: Interpretacja

Post autor: Lex » sob lut 24, 2024 5:13 pm

zamek pisze:
wt sty 13, 2015 8:57 pm
Spełnianie naszych marzeń nie może nikogo krzywdzić (to mi zostało z huny). :D
Tak, tak, więc jeżeli rodzice chcą żebyśmy szli na studia a my nie chcemy, to też musimy iść za pragnieniami rodziców, żeby ich nie krzywdzić ;) Analogicznie jak kobieta z przykładu powinna iść za pragnieniami męża ;)
zamek pisze:
wt sty 13, 2015 8:57 pm
W jej świecie nie było miejsca na męża.
Być może nie było. Nie w każdym świecie musi być miejsce na męża :P

Interpretacja Zelanda to tylko jedna z możliwych, ja bym się po takiej ilości danych nie podjął interpretacji (z resztą nie podjąłbym się po żadnej ilości ;) ), moim zdaniem mogło być zupełnie inaczej i to mogła być jej droga i jej drzwi :)
zamek pisze:
wt sty 13, 2015 8:57 pm
Ja jemu dałabym książki z TR, niech się teraz realizuje on. Może liczyć tylko na siebie, a nie na żonę. :(
I tak powinno być :) Nikt za nikogo jego drogi nie przejdzie. Każdy jest transerferem swojego losu, a nie żony, męża, dzieci czy kogo tam jeszcze ;)
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt." ;)


ODPOWIEDZ