Strona 3 z 3

Re: Kredyt alkoholowy

: pn mar 05, 2018 6:37 am
autor: Prometeusz
TL;DR

@Dylla :grin: Jakbym pisał serial to byłabyś dla mnie źródłem inspiracji. :wink:

Re: Kredyt alkoholowy

: sob mar 10, 2018 8:03 pm
autor: zamek
Dylla pisze:
ndz mar 04, 2018 3:34 pm
No to teraz będę się zastanawiać, czy wszyscy znani mi pijacy byli fajnymi i lubianymi wesolkami, którym początkowo łatwo przychodziły sukcesy. ;)
Zabawne, no nie :) Można się pośmiać.
Nie miałaś do czynienia z nałogowcami, którzy jak zaczną pić to nie przestaną.
Masz szczęście. ;)

Mam przyjaciółkę, która pije na umór. Gdy jest trzeźwa to zdaje sobie sprawę, że jest z nią źle.
Była nawet na hipnozie, żeby przestać pić. Pomogło na krótko.
Kiedyś byłyśmy na śniadaniu. W pewnej chwili zamówiła piwo, bo musiała się napić. Była 11 rano.
Gdy zaczęłam się dopytywać, czy ma kaca czy jak, to ona powiedziała, że miała myśli, żeby mnie dźgnąć widelcem w oko.
Prawda jakie to śmieszne. :???:
Wytłumaczyła mi potem, że ciągle słyszy głos, (niby jej, ale to raczej w jej głowie), który każe jej coś robić.
Nie dziwi mnie, że ktoś kto wjeżdża w ludzi na chodniku bez powodu, że ktoś mu kazał. ;)

Moja przyjaciółka gdy się napije, to nie słyszy głosu. Ale wtedy robi różne rzeczy, że rodzina ma jej dość.

Nikt nie jest w stanie jej pomóc. Ja mogę ją wspierać, nie oceniać i doładowywać energią. I czekać.

To się pośmialiśmy :cool:

Re: Kredyt alkoholowy

: ndz mar 11, 2018 12:06 am
autor: Dylla
Nie śmiałam się z alkoholizmu, bo też i nie ma w tym nic śmiesznego.
Na serio zastanawiałam się czy alkoholicy to ludzie, którzy (do czasu) tryskają energią, są lubiani, towarzyscy i mają nawet jakieś sukcesy, bo coś im łatwiej przychodzi dzięki alkoholowi.
Miałam okazję zapytać o to kogoś, kto dobrze zna temat od strony teoretycznej i praktycznej, bo pracuje jako terapeuta z alkoholikami.
Dowiedziałam się, że niektórzy alkoholicy są tacy, jak ich opisałaś. Ale też jest grupa nieśmiałych, wycofanych, bez znajomych i sukcesów, którzy piją sami w domu. Dopóki się nie stoczą, to nikt by nawet nie podejrzewał, że to alkoholik.

I jeszcze uwaga na temat spłaty kredytu, o który upomina się demon/alkohol. Owszem, z nałogu trudno jest wyjść. Część alkoholików nie tylko traci rodzinę, pieniądze, pracę, ale i zapija na śmierć lub traci nieodwracalnie zdrowie. Ale są też tacy, którzy po latach picia wychodzą na prostą, a potem pracują, mają rodziny, firmy i dożywają późnej starości. Alkohol nie zawsze oznacza przedwczesną śmierć.

Re: Kredyt alkoholowy

: czw mar 22, 2018 7:21 pm
autor: fotob
Nawrót jest wpisany w chorobę alkoholowa,nie musi,ale może dotknąć każdego,bez względu na długość trzeźwienia,to tak jak z powiklaniami po grypie,każdy grypowiec powinienn sie z nimi liczyc.Nawrót nie równa się zpicie,dlatego nie uwazam,że teoria nawrotu,to zostawianie sobie furtki do picia.Nawrót jest przewaznie rozciagniety w czasie,jeśli sama nie zauważe,że coś się złego ze mną dzieje,zawsze jest duże prawdopodobieństwo,że ktoś zwróci mi na to uwagę,ale juz to co ja zrobię z tą wiedzą zależy tylko ode mnie,w która stronę sie "nawroce".