czy dobrze mysle?

Zespół redakcyjny Transerfingu chętnie udzieli informacji na pytania dotyczące zagadnień związanych z Transerfingiem

Moderatorzy: admin, filip

jasmina44
Posty: 8
Rejestracja: pt lip 26, 2013 6:24 pm
czy dobrze mysle?

Post autor: jasmina44 » pt lip 26, 2013 6:29 pm

czytam właśnie drugi tom, i chciałam sie poradzić bo nie jestem pewna czy moje myślenie idzie we właściwym kierunku. mam cel, naprawić swoje małżeństwo które sie rozpada i wisi na włosku... zmieniłam juz myślenie na poztywne, staram sie unikac wahadeł które wciągają mnie w swoje gry negatywizmu braku wiary itd. według tego co czytam to powinnam sie przez swoją zmiane podejscia przesuwać na linie na której moje małżeństwo daje sie uratować z tej na której byłam gdzie podążało po równi pochyłej... bo rozumiem ze w przestrzeni wariantów jest zarówno taka linia mojego zycia gdzie ratowałam to małżeństwo jak i taka gdzie sie to nie udało... moje pytanie skąd mam wiedziec czy nie odeszłam za daleko od tej linii i czy moge znaleźć sie na tej której chce?

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: Transformator2012 » pt lip 26, 2013 6:51 pm

jasmina44 pisze:bo rozumiem ze w przestrzeni wariantów jest zarówno taka linia mojego zycia gdzie ratowałam to małżeństwo jak i taka gdzie sie to nie udało... moje pytanie skąd mam wiedziec czy nie odeszłam za daleko od tej linii i czy moge znaleźć sie na tej której chce?
Witaj!

Oba te warianty (gdzie ratowałaś małżeństwo i gdzie się nie udało) są nie korzystne dla Ciebie. Jest to błędne podejście do wizualizacji celu - według Transerfingu Twoja wizualizacja ma przejawiać osiągnięty cel - szczęśliwe małżeństwo a nie proces jakim jest ratowanie go. Kiedy używasz procesu - nic nie zdziałasz bo nie pozwalasz aby Twój Świat wybrał dla Ciebie najwłaściwszą metodę aby zrealizować Twój cel - nie pozwalasz na to! Dlatego przestań używać procesu i tylko odtwarzaj osiagnięty cel - swoje szczęśliwe małżeństwo.

Wiem, że to pytanie jest podyktowane jeszcze zbyt słabą wiedzą o Transerfingu Rzeczywistości ale obiecuję Ci, że następne tomy w bardzo dokładny sposób i wyczerpująco wyjaśnią Ci zasady kreowania własnej rzeczywistości, a Twój przykład (małżeństwo) jest dalej bardzo dokładnie opisany.
Zapraszam do czytania i ufam że nauczysz się kreować własną rzeczywistość! :)
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

jasmina44
Posty: 8
Rejestracja: pt lip 26, 2013 6:24 pm
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: jasmina44 » pt lip 26, 2013 7:01 pm

chyba moja niecierpliwosc mnie tu przywiodła:)
dziekuje Ci za tak szybką odpowiedz:) zaraz bede czytać dalej, mam na razie 8 tomów w domku wiec lektura jest na długo:) tak, masz racje, nie skupiam sie na tym "jak" tylko by było.
czyli jest możliwe szczęśliwe to konkretne małżeństwo a nie po prostu szczęśliwe małżeństwo? wiesz odnośnie etyki nie wpływania na innych ludzi itd.

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: Transformator2012 » pt lip 26, 2013 7:15 pm

Oczywiście nie można wpływać na drugą osobę, np. nie używaj jako celu: "mój mąż jest szczęśliwy ze mną w naszym małżeństwie" bo będzie w tym potencjał. Lepsze jest: "ja jestem szczęśliwa w moim małżeństwie i jest ono takie jak sobie je wymarzyłam" - widzisz różnicę?
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

jasmina44
Posty: 8
Rejestracja: pt lip 26, 2013 6:24 pm
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: jasmina44 » pt lip 26, 2013 7:22 pm

tak oczywisćie, ja mam taki slajd, widze nas szcześliwych chodzących po góach, trzymajacych sie za reće... czy to jest zły slajd?

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: Transformator2012 » pt lip 26, 2013 7:40 pm

źle - znowu w Cel wrzucarz konkretną osobę (męża!) a nie wolno [chyba że tak nie robisz bo w powyższym Twoim poście tego nie określiłaś] - Ty masz w nim być z "mężem" ale bez personalizacji (wiem że jest to dziwne ale tak to działa).

Podobnie masz w mojej ostatniej odpowiedzi w tym temacie: viewtopic.php?f=4&t=45098&start=40
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

jasmina44
Posty: 8
Rejestracja: pt lip 26, 2013 6:24 pm
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: jasmina44 » pt lip 26, 2013 7:45 pm

acha czyli mam po prostu widzec siebie szczęśliwą w małżeństwie... abstrakcyjnym małżeństwie,...
chyba musze przeczytać dalsze czesci bo pewnie pytam o cos co jest w nich wyjasnione:)

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: Transformator2012 » pt lip 26, 2013 7:50 pm

Dopiero jesteś w II tomie (na 9 obecnych w języku polskim) dlatego Twoja wiedza jest jeszcze zbyt mała.
Polecam cierpliwość i uważną lektórę pozostałych tomów a będziesz wiedzieć wszystko co potrzebujesz... :wink:
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

jasmina44
Posty: 8
Rejestracja: pt lip 26, 2013 6:24 pm
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: jasmina44 » pt lip 26, 2013 7:51 pm

dziękuje raz jeszcze:)
musze popracować nad zmniejszeniem ważności:)

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: Prometeusz » sob lip 27, 2013 3:08 am

Pamiętaj, że nie masz bezpośredniego wpływu na inne osoby, a szczególnie te bliskie. Za to masz wpływ bezpośredni na siebie. Jeśli będziesz bardziej szczęśliwa, będziesz się lepiej czuła, to wniesiesz do związku więcej dobra niż jak będziesz smuciła się i narzekała. Pomyśl o sobie. I pamiętaj by sobie życie upraszczać, a nie komplikować <w tym wypadku dodatkowo transerfingiem>.

Zrób to co możesz zrobić, a to czego nie możesz zmienić czy na siłę poprawić to zignoruj i zostaw, mając przed oczami ostateczny wymarzony efekt cały czas do niego wracając.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

jasmina44
Posty: 8
Rejestracja: pt lip 26, 2013 6:24 pm
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: jasmina44 » sob lip 27, 2013 10:12 am

rozumiem, jak obniże ważność tego by uratować to małżeństwo nie bede tworzyc nadmiernego potencjału skupie sie na sobie i innych rzeczach i albo to małżeństwo przetrwa albo bedzie nastepne, a ze zmienie swoje podejscie to nie bede cierpiała bez względu na wynik, nie moge przywiązywać sie do konkretnego scenariuszu z konkretną osobą. wyobrażając sobie szczęśliwe małżeństwo takie dostane to, albo następne:) zabieram sie do 3 tomu.

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: Transformator2012 » sob lip 27, 2013 10:42 am

Transerfing Rzeczywistości daje możliwość kreowania WŁASNEJ rzeczywistości ale bez bezpośredniego wpływania na wolność wyboru innej osoby. Jeśli jednak nasza kreacja wynika z opcji przestrzeni wariantów w której inne osoby występują - proces kreacyjny sprawi że najlepsza opcja zostanie spełniona nawet przy współudziale innych osób. Ale naszym zadaniem jest skupiać się na osiągniętym celu a nie jak ten cel zostanie urzeczywistniony.

Przyjemnego czytania III tomu! :)
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Awatar użytkownika
Adramelech
Posty: 415
Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: Adramelech » sob lip 27, 2013 3:59 pm

jasmina44 pisze:wyobrażając sobie szczęśliwe małżeństwo takie dostane to, albo następne:)
Tak, bo jeśli relacja z tym człowiekiem ma się opierać na miłości, to jego dobra na równi ze swoim (albo i wyżej, bo do tego prawdziwa miłość człowieka usposabia) winnaś szukać...a może się okazać, że jego dobrem (lepszym dla niego) będzie właśnie zakończenie tej relacji i wejście w inną, lub pójście inną drogą, po prostu. No bo czy chciałabyś mieć go przy sobie bez względu na koszta? Dla Ciebie nawet jego towarzystwo w życiu mogłoby być rzeczywiście dobrodziejstwem ale jeżeli on tęskni do innego życia lub innej osoby (a nie powie Ci tego otwarcie, bojąc się Ciebie zranić), to po jakimś czasie po "uratowaniu" związku, i tak się on rozpadnie, lub będzie wiązać się dla niego z frustracją. Nie chciałabyś tego, wierzę.
A przyczyn degradacji tego związku radzę po przyjacielsku poszukać też po swojej stronie, zrobić rachunek sumienia, uświadomić sobie potrzeby mężczyzny i nauczyć na nie odpowiadać...Inaczej, te bŁędy możesz powielać w ewentualnym kolejnym małżeństwie, i historia się powtórzy...

Awatar użytkownika
Adramelech
Posty: 415
Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: Adramelech » sob lip 27, 2013 4:16 pm

jasmina44 pisze: czyli jest możliwe szczęśliwe to konkretne małżeństwo a nie po prostu szczęśliwe małżeństwo? wiesz odnośnie etyki nie wpływania na innych ludzi itd.
Pułapką jest okoliczność, że czasami wpływanie na innego jest łatwiejsze, niż wpływanie na siebie. Dlatego tak ważnym oraz świadectwem dojrzałości duchowej i osobowościowej jest umiejętność opanowania siebie samej. Tu się kryje prawdziwa wartość i wielkość.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: Prometeusz » sob lip 27, 2013 5:18 pm

Nauczyłem się, że związki z innymi ludźmi opierają się na empatii. Empatia, to...reszta tekstu.

Transerfing w relacjach sprowadza się do jednego sformułowania.
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Ostatnio zmieniony czw lut 01, 2018 9:33 am przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

jasmina44
Posty: 8
Rejestracja: pt lip 26, 2013 6:24 pm
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: jasmina44 » sob lip 27, 2013 8:05 pm

Adramelech pisze: A przyczyn degradacji tego związku radzę po przyjacielsku poszukać też po swojej stronie, zrobić rachunek sumienia, uświadomić sobie potrzeby mężczyzny i nauczyć na nie odpowiadać...Inaczej, te bŁędy możesz powielać w ewentualnym kolejnym małżeństwie, i historia się powtórzy...
a dlaczego zakąłdasz ze juz tego nie zrobiłam? przemyślałam to co napisałes i oczywiscie masz racje, musze brać pod uwagę że jego szczęscie może byc gdzie indziej, tak jak i moje. dobrze wiem że przyczyniłam sie do naszych problemów, skoro dwoje ludzi tworzy związek to i oboje odpowiadają za to co sie w nim dzieje.. chciałam naprawić swoją część i dać nam szansę. ale zaczynam rozumieć że musze dać szansę sobie. jeżeli dla nas dobre jest to byśmy byli razem to tak sie właśnie stanie. bo ja zmierzam ku mojej najlepszej przyszłosci, moje życie mi dogadza, jezeli on nalezy do pozytywów to sie znajdzie w przyszłosci, a jeżeli nie to nie... po prostu.

Prometeuszu dziękuje za polecenie ksiązki, poszukam i z pewnością przeczytam..

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: czy dobrze mysle?

Post autor: Prometeusz » ndz lip 28, 2013 12:29 pm

Życzę powodzenia. Wierzę w twój sukces, jakkolwiek on by nie wyglądał : ] .
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.


ODPOWIEDZ