Aloha
=> Prometeuszu chociaż wewnętrzne 'oczyszczanie' jest pojęciem tak rozległym tematycznie a zarazem wielopłaszczyznowym to i tak myślę że mamy odmienne zdania na tenże temat ; a co za tym idzie masz już adwersarza (raczej 'adwersarzyczka') w mojej postaci jeżeli chodzi o ten temat
=> Samo ignorowanie naszych wewnętrznych programów...( i tym podobnych) nie powoduje ich 'odejścia' , wymazania czy oczyszczenia .
Czy wirus sam zniknie z software komputera ?
=>
Jak więc wytłumaczyć nieudane kreacje ?
=> Wielokrotnie spotykałam się z podobnym zdaniem do twojego , którego konkluzję można zdefiniować w skrócie :
---Nie ma potrzeby oczyszczania się , gdyż 'negatywizm' (ogólnopojęty) jako taki nie istnieje ;
natomiast jeśli chodzi o destruktywne programy (i inne) to człowiek sam je kreuje zakładając założenie że się je posiada, a następnie chcę oczyszczać się z własnej niepotrzebnej kreacji . Oblekając w prostotę - uważam że potrzebuje oczyszczenia - i staje się 'zanieczyszczony'.
=> Oto parę słów na temat oczyszczania ::
=> Dla przykładu co "potrafi" uczynić kompleks , czy mówiąc inaczej przekonanie niższego ja ( streszczenie fragmentu z książki Maxa F. Longa) :
Pewna młoda kobieta bardzo religijna, przykładna metodystka uważająca taniec za grzech ,nie mówiąc już o piciu alkoholu wyszła za mąż .
Mąż wprowadził ją w towarzystwo gdzie taniec i picie są na porządku dziennym ; kobieta po pewnym czasie przełamała swą niechęć i
skosztowała tańca i picia . Upłynął pewien czas ...pewnego razu podczas tańca ów osoba wykręciła kostkę , nie było to jednak nic poważnego
więc bawiła się dalej . Upłynął tydzień a stan nogi tylko pogarszał się , ku zdziwieniu lekarza który nie wykrył nic co by utrudniało powrót do
zdrowia . Niebawem kobieta zaczęła z trudem chodzić a na nodze pojawił się ropiejący wrzód , żadne zabiegi nie pomagały .
Wspomniana kobieta wiedziała o istnieniu kahunów dlatego postanowiła właśnie tam udać się po pomoc . Kahun od razu stwierdził u niej
kompleks a raczej jak to nazywają coś zżerającego od środka ; zapytał ją jakie popełniła grzechy , odpowiedział mu o tańcu i piciu
wcześniej wspominając o swej przynależności do kościoła metodystów ; kahuna wyjaśnił jej że jeśli nikogo nie skrzywdziła to nie
popełniła grzechu ;strażnik tajemnicy przekonywał ją swymi argumentami , zalecał powtarzanie mantry o odpuszczeniu grzechów ,
dokonał rytualnego odpuszczenia grzechów, masował nogę , obmył wodą , przyłożył na chore miejsce specjalne zioła i powtarzał sugestię
o wyzdrowieniu ...jak się można domyślić rana na nodze zabliźniła się nie pozostawiając za sobą śladu.
=> Transerfing Rzeczywistości i Huna mają wiele wspólnych elementów ( jak wszystkie nauki czy 'systemy' które pochodzą z jednego źródła , a zostały
"zniekształcone" przez subiektywny umysł ) na przykład :
o-> Wedle Transerfingu powinniśmy uwolnić się od wahadeł
o-> wedle Huny należy pozbyć się
destrukcyjnych wspomnień, myśli , emocji... gdyż 'kradną' one czy też inaczej mówiąc zużywają manę (energię). - [Osoba stale wyczerpana, nieufna,
strachliwa, powinna dopatrywać się przyczyn tych w obciążeń w zapasie energii , i powrócić do "normalnego" życia który utrzymuje drogę w czystości i
dostarcza nam wystarczającą ilość energii życiowej]
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
o-> Wedle Huny należy stworzyć 'błękitną kopię' (wizualny szkic)
o-> wedle Transerfingu mamy odtwarzać slajd.
=> Podświadomość jest swoistym 'repozytorium', czy też 'spiżarnią' - kompleksów , popełnionych grzechów, (<- 'ubzduranych' i realnych) przekonań,
wspomnień,oczekiwań,fiksacji, urazów i innych , które bardzo często są blokadami uniemożliwiającymi kroczenie dalej . -Przykładowo - przykre
wspomnienia są 'współodpowiedzialne' za negatywne emocje i fałszywe inspiracje.
=> Działamy na określonych programach to 'one' określają :
-jak myślimy i działamy
- co uważamy że potrafimy i na co zasługujemy
- naszą wiarę co jest możliwe
- jak wg nas 'działa' i wygląda świat (ogólne postrzeganie)
- jak wygląda nasze życie (np.- "i tak nic nie wygram<->zawsze mi się udaje)
Nawet te zdanie które teraz piszę , i te które ty napiszesz jest dyktowane przez nasze przekonania
........................................................................................... i tak dalej
=> Przekonania determinują to czego doświadczamy, nie ma żadnych zewnętrznych przyczyn.
=> Fiksacje są elementarnym przykładem podświadomego dążenia do porażki ;
- "kiedy jeden pcha do przodu, a drugi do tyłu" lub -"jeden chcę to , a drugi to"
=> Rzeczywistość prawie w całości tworzona jest przez niższe ja .Świadome myśli to tylko kropla w morzu codziennych milionów myśli, które tkwią w
podświadomości. Dlatego tak ważna jest zmiana tych podświadomych przyzwyczajeń.
Podświadomość wykonuje to , czego się ją nauczy.
=> Nie wystarczy zmienić 'na chwilkę' myślenia by zmienić swe życie. Ludzie zmieniają myślenie i... nic . Sęk w tym iż zmienili poglądy tylko średniego Ja,
czyli świadomości. Ona łatwo zmienia zdanie, jednak ta zmiana trwa tylko w chwili, gdy się o tym myśli. Potem świadomość zapomina (ma krótką
pamięć). A rzeczywistość nadal jest tworzona przez podświadomość, która ciągle trwa przy starych wyuczonych myślach. Dlatego się nic nie zmienia.
=> Naszą rzeczywistość, Id tworzy na podstawie zakodowanych wzorców ; to wedle tych 'głęboko' ukrytych programów niższe ja 'projektuje' nasze życie.
Dusza nie myśli logicznie , dlatego jej reakcje i 'postępowania' wynikają z jej wyuczonych przyzwyczajeń (co uważa za prawdziwe i właściwe)
Przekonania które ukształtowały się przez nabyte doświadczenia życiowe wyznaczają nasz los - materializują się w życiu .
Nasze przekonania są matrycą wedle której podporządkowujemy i powielamy swe myśli, reakcje i działania .
=> Zeland często podkreśla w swych książkach że cel osiąga się przy zjednoczeniu duszy(podświadomości) i umysłu ; w Hunie jest podobnie niższe ja i średnie
ja muszą współpracować przy tworzeniu modlitwy .
.
=> Jak myślisz Prometeuszu dlaczego tak rzadko udaje nam się taką jedność osiągnąć ?
dlaczego dusza nie chce współpracować ? ...a co za tym idzie nie udaję osiągnąć się nam celu
=> Ponieważ niższe blokuje sznur aka - gdyż wzbrania się przed połączeniem z wyższym ja ...
...Niższe ja nie chcę się połączyć z wyższym gdyż jest zapewne przepełnione poczuciem winy, strachem i wstydem (nieistotne czy urojonym czy prawdziwym)
czuje się niegodne i winne.
=> Jedność duszy i umysłu należy zdefiniować jako współpracę niższego ja ze średnim.
=> Np. Jeżeli dominuje w nas przekonanie że nie zasługujemy na daną rzecz , że musimy pokutować a co za tym idzie cierpieć , że to nie możliwe ... - to
dusza będzie sabotować /bojkotować jego osiągniecie np. poprzez 'zalewanie' nas falami zniechęcenia, lub prostu nie 'wyśle' naszej intencji .
=> Dusza sabotuję nasze działania robi wszystko abyśmy nie osiągnęli swego celu , i kreuje nam taką rzeczywistość jaką uważa za najlepszą , lecz nie jest
ona często najlepsza gdyż dusza nie myśli logicznie .
=> Niższe Ja nie ocenia i spełni każde polecone zadanie (ale dopiero w momencie, kiedy się do niego przekona)
=> Powtórzę jeszcze że- te negatywne programy nie mogą być wynikiem mej kreacji , gdyż jak teraz zaobserwowałam pojawiały się one u mnie gdy jeszcze
nie byłam świadoma ich istnienia .
Oczyszczenie jest potrzebne gdyż podświadomość nie chce przyjmować nowych programów działania, ponieważ jest przyzwyczajona do starych .
=> W Hunie istnieje proces nazwany
kala, czyli oczyszczenie ścieżki do wyższego ja i przywrócenie światła .
Te duchowe 'szorowanie' jest procesem niwelowania 'zamieszkałego' negatywizmu wewnątrz nas . Przekonania są naładowanymi energią wzorcami, więc
aby je usunąć wystarczy je 'rozproszyć' - właśnie poprzez oczyszczanie (np. poprzez świadomy oddech)
Następnym krokiem będzie nowe 'oprogramowanie' dla naszej podświadomości, tutaj posłużyć nam może sugestia wsparta ładunkiem emocjonalnym
(maną) oraz bodźcem fizycznym dla większego utrwalenia.
=> Kiedy dusza będzie przekonana że jesteśmy godni o to o co prosimy, oraz że sobie na to zasłużyliśmy , to połączy się telepatycznie przez sznur aka z
nadświadomością , a następnie prześle duchowi rodzicielskiemu grona kształtów myślowych wraz z ładunkiem siły życiowej .
Wyższe ja realizuje plan astralny i eteryczny zgodnie z zadanym programem . Gdy te plany są zorganizowane , następuje materializacja w świecie
materialnym .
Reasumując :
-Aby osiągnąć cel niezbędna jest współpraca średniego ja z niższym
-Aby takowa współpraca zaistniała niższe ja musi 'zaakceptować' naszą modlitwę
- W przeciwnym razie nasza modlitwa zostanie 'odrzucona' 'na starcie' przez niższe ja
- Powodem 'odrzucenia' intencji ,jest przekonanie niższego ja o naszej niegodności (lub inne)
- Aby modlitwa mogła się spełnić należy oczyścić niższe ja z destrukcyjnych przekonań, i zastąpić je nowymi - konstruktywnymi.
Tak naprawdę wszystkie zasady i całą praktykę Transerfingu wedle Huny można by zdefiniować jako: ->usunięcie 'chwastów' ->przygotowanie dobrej 'gleby'->'zasianie nasionka na czystym podłożu'-> przyzwyczajanie/nauczanie do nowego obrazu->programu niższego ja ;
* przykładowo - odtwarzanie slajdów jest sugestywnym programowaniem niższego ja, próbą przekonania go, aby w określony sposób zorganizowało plan
astralny, a następnie materialny (niższe ja potrafi utrzymywać swą koncentrację na obrazie o wiele dłuższy czas niż średnie - przez co lepiej radzi sobie z
jego odtwarzaniem , gdyż jest w stanie wykonać Chrystusowe 'zalecenie' - "modlenia się przez cały dzień")
Ściskam,
Malwina.
P.S
Prometeuszu
1. Przepraszam za me milczenie, niestety ostatnio nawiedził mnie deficyt pewnej skalarnej wielkości fizycznej, zwanej przez ludzi "czasem" ->
<-(po prostu 'nawał' zajęć w szkole
)
2. Przepraszam za lekką chaotyczność mego wpisu, - CZAS MNIE GONIII
3.Przepraszam za objętość wpisu (krócej się nie dało)
4.Dosyć tego przepraszania
5. Postaram się usystematyzować częstotliwość wpisów.
Jeszcze raz uściski