Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
- mariuszstr
- Posty: 312
- Rejestracja: pt mar 30, 2012 12:13 am
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
Dylla : Dziękuję, spróbuję :D
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
To miłej zabawy życzę. Ja bym się chetnie pozłościła przy tym: http://www.youtube.com/watch?v=l_AoH6bFmDEmariuszstr pisze:Dylla : Dziękuję, spróbuję
Tylko coś mi kiepsko ta złość wychodzi.
- mariuszstr
- Posty: 312
- Rejestracja: pt mar 30, 2012 12:13 am
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
Naprawdę super zabawa, godziny w życiu nie da się wytrzymać - a próbowałem z różnymi emocjami. Niektóre udaje się sztucznie wywołać i utrzymać trochę dłużej, inne krócej - ale zwykle kończy się całkowitym wygaśnięciem tych emocji bez możliwości ich ponownego, w danej chwili, wywołania albo .... śmiechem - bo ta negatywna emocja przechodzi w absurd. Polecam wszystkim, którzy miewają takie stany jak strach, poddenerwowanie, zniecierpliwienie do spróbowania :-) Dylla jesteś wielka!
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
Pamiętaj - Twój Świat zgadza się ze wszystkim z Tobą! Ale nie radzę wystawiać go na próbę bo on zrobi to samo...meiram.net pisze:Ja już miałam się nie złościć...to wczoraj złamał mi się ząb na samym końcu szczęki, no i jest do usunięcia, bo tak się złamał, że nie do odbudowania, tylko można w przyszłości wstawić implant. Czy się zezłościłam? Powiedziałabym, że nawet wściekłam się. I trudno mi sobie wyobrazić, że świat się o mnie zatroszczył i jest dobrze... Eh...
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
Haha, Dylla, faktycznie to może być dobre
A jeżeli nawet nie jest do odbudowania, to masz korzeń, to można wstawić w ten korzeń - nie jest to takie drogie i jakoś strasznie kłopotliwe.
A skąd wiesz, że nie do odbudowania? dentystą jesteś może? Ja mam chyba dwa zęby tak zjechane a i tak załatane i to plombami darmowymi. Ze 2 miesiące temu znów mi coś w nich chrupnęło, ale powiedziałem sobie - dość! ileż razy będę te zęby łatać? I w sumie to nic się nie dzieje nie bolą, dziury chyba nie ma, więc do następnej kontroli zostawiam takmeiram.net pisze:Ja już miałam się nie złościć...to wczoraj złamał mi się ząb na samym końcu szczęki, no i jest do usunięcia, bo tak się złamał, że nie do odbudowania, tylko można w przyszłości wstawić implant.
A jeżeli nawet nie jest do odbudowania, to masz korzeń, to można wstawić w ten korzeń - nie jest to takie drogie i jakoś strasznie kłopotliwe.
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."
- mariuszstr
- Posty: 312
- Rejestracja: pt mar 30, 2012 12:13 am
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
meiram.net : Eh, znów wpadłaś dzisiaj/wczoraj w nastrój, którego u Ciebie nie lubię ;-) Ciągle narzekasz, ciągle odpowiadasz tak opryskliwie, bojowo, no ciężko to określić, ale ja czuję, jakby emanowała od Ciebie zła energia :P
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
.
Ostatnio zmieniony ndz lis 01, 2015 8:03 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
A może mówimy o dwóch różnych cenach To zależy czy został korzeń czy nie...meiram.net pisze:@Lex - może dla Ciebie nie jest drogie.
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
No jak brak korzenia to gorzej, faktycznie tylko droższy implant. Ale no widzisz... bo tu też mamy różne chyba oczekiwania - na jeden ubytek nie wstawiałbym implantu, bo to dla mnie na tyle drobnostka, że po prostu (jak już koniecznie) wstawiłbym sztucznego na mostku (implant dopiero gdyby brakowało mi tak dużo żeby się nie dało zrobić mostka ).
Ale jeżeli ktoś chce nawet jeden... ogranicza nas jedynie zamiar
A w sumie to zainspirowałaś mnie tymi zębami mnie już od lat dwóch brakuje, aczkolwiek jedną szóstkę całkowicie zastąpiła siódemka, bo się zsunęły i przynajmniej ósemka miała miejsce, więc mam tylko jedną lukę i w sumie to wcale nie myślałem o wstawianiu póki co czegokolwiek, ale mógłbym sobie chyba zacząć wyobrażać nawet ten implant - zawsze to kolejny cel i przeznaczenie na co wydam te wygrane w totolotka pieniądze kiedy w końcu wygram
Ale jeżeli ktoś chce nawet jeden... ogranicza nas jedynie zamiar
A w sumie to zainspirowałaś mnie tymi zębami mnie już od lat dwóch brakuje, aczkolwiek jedną szóstkę całkowicie zastąpiła siódemka, bo się zsunęły i przynajmniej ósemka miała miejsce, więc mam tylko jedną lukę i w sumie to wcale nie myślałem o wstawianiu póki co czegokolwiek, ale mógłbym sobie chyba zacząć wyobrażać nawet ten implant - zawsze to kolejny cel i przeznaczenie na co wydam te wygrane w totolotka pieniądze kiedy w końcu wygram
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt."
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
A kiedy będzie następne szkolenie z transerfingu w Warszawie?
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
To musisz pytać Pana Filipa, albo Pana Marcina, lecz nie wygląda na to aby coś się zapowiadało.
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 12:26 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
Chciałabym podziękować Najna za doświadczenia z ptaszkiem. Wydaje mi się, że faktycznie działa. Jestem u końca pierwszej części Transerfingu, ale zatrzymała mnie książka "Matryca energetyczna" Barletta i praktyka dwupunktu, którą planuję na styczeń - może ktoś ma doświadczenia ?
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
Proszę bardzo
-
- Posty: 15
- Rejestracja: ndz gru 08, 2013 1:04 pm
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
marcel i z Tobą też niech jest moc "tu i teraz". puchatek+2
Ostatnio zmieniony sob sty 04, 2014 6:09 pm przez puchatek+2, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
.
Ostatnio zmieniony pn lis 02, 2015 8:05 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: ndz gru 08, 2013 1:04 pm
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
Pozdrawiam marcel.
Masz rację, też tak podejrzewałem, że byłem dla niej substytutem .....dobrze, że zainteresowałem się transerfingiem. Jestem dopiero w trakcie czytania piątego tomu.
Dam sobie spokój z Przyjaciółką i zajmę się swoim rozwojem. Dziękuję. Skorzystam z Twojej rady.
puchatek+2
Masz rację, też tak podejrzewałem, że byłem dla niej substytutem .....dobrze, że zainteresowałem się transerfingiem. Jestem dopiero w trakcie czytania piątego tomu.
Dam sobie spokój z Przyjaciółką i zajmę się swoim rozwojem. Dziękuję. Skorzystam z Twojej rady.
puchatek+2
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
.
Ostatnio zmieniony pn lis 02, 2015 8:05 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
Dlaczego usunąłeś tekst z tego posta w którym opisałeś problem?puchatek+2 pisze:marcel i z Tobą też niech jest moc "tu i teraz". puchatek+2
Teraz nie wygląda to logicznie...
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
.
Ostatnio zmieniony pn lis 02, 2015 8:06 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: ndz gru 08, 2013 1:04 pm
Re: Szkolenie I stopnia - TRANSERFING
Cześć. Witam wszystkich.
Mam problem. Moja bardzo dobra przyjaciółka, od kiedy mieszka z partnerem, zwraca się do mnie bezosobowo.
W korespondencji e-mailowej również nie pisze mojego imienia, sporadycznie używa formy Hej, czasami pojawiają się słoneczka.
Jak jej kiedyś zwróciłem uwagę, że sprawia mi tym przykrość, to się obraziła i przez kilka dni się do mnie nie odzywała. Powiedziała, że "tak ma i się nie zmieni".
Cały czas podkreśla, że uważa mnie nadal za przyjaciela.
Ja nie potrafię takiego zachowania zaakceptować i uważam, że to są chore relacje. Kiedy moja przyjaciółka była singlem, to mówiła do mnie Misiek.
Od kiedy jest w związku sam zaproponowałem, żeby mówiła mi po imieniu, bo nazywanie mnie Miśkiem byłoby nielojalne wobec jej partnera.
Czy powinien ją ignorować i zerwać wszelkie relacje. Nie wiem, co mam robić, ale obecna sytuacja jest dla mnie bardzo niekomfortowa.
Pozdrawiam Puchatek+2
Mam problem. Moja bardzo dobra przyjaciółka, od kiedy mieszka z partnerem, zwraca się do mnie bezosobowo.
W korespondencji e-mailowej również nie pisze mojego imienia, sporadycznie używa formy Hej, czasami pojawiają się słoneczka.
Jak jej kiedyś zwróciłem uwagę, że sprawia mi tym przykrość, to się obraziła i przez kilka dni się do mnie nie odzywała. Powiedziała, że "tak ma i się nie zmieni".
Cały czas podkreśla, że uważa mnie nadal za przyjaciela.
Ja nie potrafię takiego zachowania zaakceptować i uważam, że to są chore relacje. Kiedy moja przyjaciółka była singlem, to mówiła do mnie Misiek.
Od kiedy jest w związku sam zaproponowałem, żeby mówiła mi po imieniu, bo nazywanie mnie Miśkiem byłoby nielojalne wobec jej partnera.
Czy powinien ją ignorować i zerwać wszelkie relacje. Nie wiem, co mam robić, ale obecna sytuacja jest dla mnie bardzo niekomfortowa.
Pozdrawiam Puchatek+2