Praktykuje ktoś jeszcze TR?

Miejsce na Twoje spostrzeżenia, relacje o tym, co udało Ci się zastosować i jaki wpływ na Twoje życie wywarł Transerfing

Moderatorzy: admin, marcelus, filip

burachmura
Posty: 6
Rejestracja: pt sty 06, 2017 8:36 pm
Re: Praktykuje ktoś jeszcze TR?

Post autor: burachmura » śr lip 19, 2017 6:39 pm

ostatnio nie stosowałam transerfingu ani innych praktyk, zamierzam powoli do tego wrócić. Nie chcę zakładać nowego tematu, książki przeczytane, ale coś mnie powstrzymuje przed stosowaniem TR, a mianowicie możliwość burzenia istniejących struktur by zrobić miejsce nowemu. Lubię to co mam i nie chcę, żeby coś mi się zburzyło. Czy Praktykujący mogą podzielić się doświadczeniem, jak u Was wyglądało zastąpienie starego nowym, i czy komuś udało się wskoczyć na inną linię życia wraz z całym "dobrodziejstwem inwentarza"? Chodzi o to, czy jest możliwość polepszenia bez przejściowego pogorszenia?

sevenofnine
Posty: 2
Rejestracja: wt lip 18, 2017 9:14 pm
Re: Praktykuje ktoś jeszcze TR?

Post autor: sevenofnine » śr lip 19, 2017 6:52 pm

[quote=" Chodzi o to, czy jest możliwość polepszenia bez przejściowego pogorszenia?[/quote]my

Dlaczego myslisz ze zeby sie polepszylo, najpierw musi sie pogorszyc?

burachmura
Posty: 6
Rejestracja: pt sty 06, 2017 8:36 pm
Re: Praktykuje ktoś jeszcze TR?

Post autor: burachmura » czw lip 20, 2017 7:18 pm

Dlatego, że: Lubię to co mam i nie chcę tego stracić - w ten sposób tworzę ważność, której nie potrafię umniejszyć. To co mam osiągnęłam ciężką pracą i walką, z tego wnioskuję, że wyważałam cudze drzwi i nie szłam swoją drogą. (otwieranie swoich drzwi i kroczenie swoją ścieżką jest łatwe i przyjemne)To już dwa powody. W tomie 6 - nie wiem, czy mogę zacytować fragment, więc opiszę własnymi słowami. Jedna z czytelniczek pracując ze slajdem zauważyła, że zaczęły ją prześladować same nieszczęścia, przykrości, dosłownie nic nie szło po jej myśli. Autor odpowiedział na to, że jej linie życia były zanieczyszczone i właśnie się oczyszczają, tak jak chory organizm przechodzi kryzys aby wyzdrowieć. Świat z taką gorliwością zaczął się o nią troszczyć, że robi coś na podobieństwo generalnego remontu, w trakcie którego coś musi ulec zniszczeniu. Tak więc, skoro moje linie są zanieczyszczone, bo nie jestem gotowa pozbyć się ważności, dodatkowo kroczę cudzą drogą, bo całe życie walczę i prawie ze wszystkim mam pod górę, obawiam się, że jeśli mój świat zacznie się energicznie przebudowywać to coś zostanie zniszczone. Nie wiem jak to zobrazować, ale jeślibym miała cokolwiek stracić z tego co mam, to wolę już nic nie zmieniać. I nie mówię tu o rzeczach materialnych tylko wartościach niemierzalnych. Czy ktoś miał podobne rozterki i co się wydarzyło podczas "remontu"?

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Praktykuje ktoś jeszcze TR?

Post autor: Prometeusz » wt sie 01, 2017 4:47 pm

@BC Tutaj nic nie dadzą rozumowe rozważania. Duszę trzeba przyzwyczaić do nowego. Może zanim zaczniesz podejmować istotne zmiany w życiu to wykorzystaj TR, aby wyrobić w sobie elastyczność zarówno tą praktyczną i emocjonalną. Postanów sobie na jakiś czas nic nie zmieniać umyślnie, skup się raczej na dostrzeganiu zmian które zachodzą wokół Ciebie, tak żeby nie być w tej rutynie i kieracie dnia codziennego. Świadomie przyjmuj to co przychodzi i świadomie odpuszczaj. Spróbuj poszukać zmian w swoim otoczeniu. Bądź uważna. Jeśli to nie wychodzi to zamiast zmian postaraj się "postrzegać na nowo". U mnie takie coś sprawia, że świat zaczyna mi wychodzić na przeciw. Nie buntuję się, nawet jak coś wychodzi nie po mojej myśli, po jakimś czasie i tak zamienia się to na moją korzyść.

Powodzenia z powrotem do praktyki. :giverose:
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Nefretete
Posty: 8
Rejestracja: sob paź 07, 2017 6:25 pm
Re: Praktykuje ktoś jeszcze TR?

Post autor: Nefretete » ndz paź 08, 2017 6:22 pm

Ciekawy temat i ważny. Pieniądze to ważny atrybut. Były sytuacje, że ledwo przędłam mając siebie na utrzymaniu i córki. Obecnie jest coraz to lepiej ;) Pieniądze przychodzą same. Może to dlatego, iż nie przykładam do nich takiej uwagi. Ale, jak napisał Prometeusz świat sam wychodzi na przeciw. Tylko się nie napinać i włączyć Nadzorcę. Jest dobrze teraz a kolejne dni są coraz to lepsze - to taka forma amalgamatu.

Misia74
Posty: 1
Rejestracja: śr paź 18, 2017 8:48 pm
Re: Praktykuje ktoś jeszcze TR?

Post autor: Misia74 » śr paź 18, 2017 11:36 pm

Witam , w Transerfingu jestem nowa , wlasciwie te ksiazki same weszly mi w rece i tak jakos przeczytalam 5 i pol w tydzien ;-) Ta metoda mi sie podoba , wszystko jest bardzo dokladnie wytlumaczone , nie staraj sie , nie naciskaj , zmniejsz waznosc i pozwol zeby rzeczy dzialy sie po swojemu , mysle ze to cos z czym w zyciu spotkalismy sie nie raz , kazdemu to na czym mu najmniej zalezy , na razie "bawie sie" wyznaczajac sobie male zamiary i to w wiekszosci przypadkow dziala , na wieksze cele przyjdzie czas.
Pozdrawiam !!


ODPOWIEDZ