Strona 1 z 1

Prawo przyciągania

: ndz maja 01, 2016 12:35 pm
autor: GlastonburyTor
Witam wszystkich

napisałam o przyciąganiu dobrych rzeczy w rzeczywistości, która jest jak lustro

http://dankamarkiewicz.blogspot.it/2016 ... gania.html

Jeśli ktoś chce poczytać - zapraszam :)

Pozdrawiam

Re: Prawo przyciągania

: pn maja 02, 2016 8:40 pm
autor: zamek
Witam

Co chcesz osiągnąć spamując?

Nie napisałaś o przyciąganiu dobrych rzeczy. Notka jest o narzekaniu i dobrych chęciach. A to mało inspirujące. :-(
piszemy, próbując odnieść sukces w zawodzie pisarza
Tak enigmatyczny cel się nie urzeczywistni. Co to znaczy osiągnąć sukces? Czy masz dobry produkt, który ktoś kupi? A może chcesz napisać dobra książkę, to zacznij przebierać nogami. Na razie stoisz w miejscu i teoretyzujesz. :?
Emanowanie pozytywnej energii popłaca
Znałam kiedyś kobietę, którą lał mąż. A ona ciągle była dobrej myśli, że on się zmieni i będzie dobrze. Myślenie życzeniowe. Miała stwarzać raj, a było piekło. Czy na tym nie polega pp ? Aż pewnego dnia wyszła z niej prawda i gdy mąż spał zadźgała go nożem we śnie. On umarł, ona trafiła do więzienia, a dziecko do domu dziecka. Samym myśleniem nic nie zdziałamy. Nie wierzcie w bzdety. :no:

Piszesz też, że chciałabyś by twój blog był popularny, ale nic nie robisz w tym kierunku. Tu nie chodzi o ważność, tylko o ustawienie celu, zamiar i przebieranie nogami, żeby zadziałał zamiar zewnętrzny. Spamowanie nie przysporzy ci wielbicieli. Nagraj seks taśmę, reklamuj idealne garnki lub patelki, udawaj testera produktów, a będziesz popularna. Pomysł się liczy. Nawet nie prawda. Na kłamstwach można daleko zajść.

Czy ty na pewno znasz Transerfing?

Pozdrawiam :-)

Prawo przyciągania

: wt maja 03, 2016 1:27 pm
autor: GlastonburyTor
Mogę poniekąd zgodzić się ze "spamowaniem" - rzeczywiście pojawiam się na forum, żeby wrzucić trochę prywaty. Z drugiej jednak strony - nie "reklamuję idealnych garnków lub patelki" - zadałam sobie trud, żeby powertować tu i ówdzie i napisać post o prawie przyciągania, który jak najbardziej pasuje do trzeciej zasady Transerfingu: "Przyjmując i emitując negatywną energię stwarzasz swoje piekło. Przyjmując i przekazując pozytywną energię, stwarzasz swój raj". Wiem, o czym piszę. Dowód - trzeci rozdział pierwszego tomu książki Zelanda: "A wystarczy tylko nastroić się na pozytywną częstotliwość, by wszystko wróciło do normy.Jest oczywiste, że nie wystarczy
nie dopuszczać do siebie negatywnej energii. Trzeba jeszcze samemu jej nie emitować." i dalej: "Wniosek jest jednoznaczny: zawsze jesteś na tych liniach życia, które odpowiadają parametrom Twojej emisji energetycznej. Dopuszczasz do siebie negatywną energię –zagoszczą w Twym życiu nieprzyjemności."
Piszesz: "Samym myśleniem nic nie zdziałamy" - wybacz, ale Zeland cały czas twierdzi, że myśleniem można wiele zdziałać. Twój argument: znałem panią, którą lał mąż a ona mu dobrze życzyła - to tradycyjne gadanie żeby gadać. Można by założyć że ta pani stwarzała sobie piekło, godząc się na nie - przyjmując postawę ofiary - myśląc o sobie, jak o ofierze. Być może w jej sytuacji "pozytywne myślenie" oznaczałoby: zasługuję na coś lepszego, niż lańsko od starego bandyty! Przebieranie nogami jest ważne, ale wszystko zaczyna się w głowie.

Pozdrawiam