Jak sie z kims pogodzic i wrocic na linie zycia?
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
Jak sie z kims pogodzic i wrocic na linie zycia?
Czy ktos mi powie, jak zwizualizowac pogodzenie sie z druga osoba z ktora sie super rozumialo, ale z powodu strachow i niedosytu rozwachalo sie wachadlo i ta przyjaciolka sie nie odzywa. Dziekuje
Re: Jak sie z kims pogodzic i wrocic na linie zycia?
Czy nikogo tu nie ma , kto ma jakas rade?Jogin pisze:Czy ktos mi powie, jak zwizualizowac pogodzenie sie z druga osoba z ktora sie super rozumialo, ale z powodu strachow i niedosytu rozwachalo sie wachadlo i ta przyjaciolka sie nie odzywa. Dziekuje
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Jak sie z kims pogodzic i wrocic na linie zycia?
Wizualizacja pomaga nakierować umysł na to co chcesz. Jak wizualizować? Tak jak czujesz, ze szczegółami, zastanawiając się nad tym jak wyglądać może ten wariat.
Jednak sama wizualizacja nie ma żadnej siły sprawczej. Jest pomocna, ale nie magiczna.
Jednak sama wizualizacja nie ma żadnej siły sprawczej. Jest pomocna, ale nie magiczna.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Jak sie z kims pogodzic i wrocic na linie zycia?
1. Co ta sprawa ma wspólnego z jakimkolwiek wahadłem?
2. Czemu ludzie nie potrafią po prostu przyjąć do wiadomości, że ktoś ma prawo mieć ich zwyczajnie dość?
2. Czemu ludzie nie potrafią po prostu przyjąć do wiadomości, że ktoś ma prawo mieć ich zwyczajnie dość?
90%.
Re: Jak sie z kims pogodzic i wrocic na linie zycia?
Pozwól innym być innymiJogin pisze:Czy ktos mi powie, jak zwizualizowac pogodzenie sie z druga osoba z ktora sie super rozumialo, ale z powodu strachow i niedosytu rozwachalo sie wachadlo i ta przyjaciolka sie nie odzywa. Dziekuje
nic na siłę, nie produkuj zombie.
Najpierw wybacz jej, że się pokłóciłyście, potem wybacz sobie, że do tego doprowadziłaś. Daj jej wolność. Nie można zmuszać drugiego człowieka do tego co my chcemy.
Możesz ustalić nowy cel: mam nową przyjaciółkę
Im bardzie chcesz tym mniejsze prawdopodobieństwo spełnienia. Cel oddala się z szybkością światła.
Raczej było minęło. Gdy zajmiesz się czym innym, to może wszystko się wyjaśni.
Też tego nie widzę.Skyelar pisze: Co ta sprawa ma wspólnego z jakimkolwiek wahadłem?
Re: Jak sie z kims pogodzic i wrocic na linie zycia?
Witaj to ma wspolnego, ze rozwachalam wachadlo i sytuacje, ktora byla dobra. Czasem jak sie bylo z kims bardzo zwiazanym, to chce sie wyjasnic pewne sprawy, przebaczyc sobie i pozwolic sobie i innym zyc. Kazdy zasluguje na wyjasnienie.Skyelar pisze:1. Co ta sprawa ma wspólnego z jakimkolwiek wahadłem?
2. Czemu ludzie nie potrafią po prostu przyjąć do wiadomości, że ktoś ma prawo mieć ich zwyczajnie dość?
Re: Jak sie z kims pogodzic i wrocic na linie zycia?
Ale... jakie wahadło?Jogin pisze:Witaj to ma wspolnego, ze rozwachalam wachadlo
Nawet gdyby przyjąć, tak jak gdzieś pisał Pit, że wahadłem była sama przyjaźń, to ta przyjaciółka musi być świetną transerferką, bo je fantastycznie... ominęła Szacun dla laski
Nie rozumiem, co chcesz przebaczać sobie, skoro, jak twierdzisz, nic złego się nie stało/wcale się nie pokłóciłyście/ty tu jesteś ofiarą/to ona nawaliła (pardon, zgubiłam się). A pozwolić sobie żyć można od tak. Innym też. Wcale nie musisz wyjaśniać tej sprawy. No chyba, że chodzi ci o coś innego i wciskasz mi kit.Jogin pisze:(...) to chce sie wyjasnic pewne sprawy, przebaczyc sobie i pozwolic sobie i innym zyc.
Moim skromnym zdaniem nie każdy, ale co ja tam wiem. Za to jestem całkiem pewna, że żaden kodeks nie zabrania olewania byłych przyjaciół. A co nie jest prawem zabronione...Jogin pisze:Kazdy zasluguje na wyjasnienie.
Pytałam, bo liczyłam na odrobinę sensu w tej bajce. Mi ta cała historia przypomina poprzerywaną sinusoidę z pętelkami i supełkiem na końcu. Mówiąc prościej: nie trzyma się kupy. Najpierw opowieść o długiej, wielkiej przyjaźni, potem jakaś kłótnia, która wcale nie była kłótnią, nic się nie stało, ale jednak wyraźnie można określić moment, w którym to "nic" się stało. Potem bez żadnej przyczyny następuje skutek w postaci takiej, że jedna strona przestaje się odzywać. Jeżeli coś pokręciłam, to mnie poprawcie, naprawdę się pogubiłam w tych zeznaniach.
Rozważ chociaż przez chwilę możliwość, że historia, którą tu opowiadasz istniała tylko w twojej głowie. Wychodzi na to, że tylko ty postrzegasz tą relację jako przyjaźń. Druga strona najwyraźniej ma na to inny pogląd i to nie jest wina żadnego wahadła. Wybacz, ale ja nie kupuję historyjek, w których w jednym akapicie obok siebie siedzą "przyjaźń" i "nie odzywa się od pół roku". Czy chcesz to przyjąć do wiadomości, czy nie, wasza "przyjaźń" rypała się od dawna. Najwyraźniej umknęło to twojej uwadze. Jeżeli ktoś się do ciebie nie odzywa przez taki okres, to znaczy, że cię nie chce w swoim życiu. Uszanuj to.
90%.
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Jak sie z kims pogodzic i wrocic na linie zycia?
Polecam konsultacje u bardzo skutecznego specjalisty, to doktor Czas. Zostaw to jesli potrafisz, nabierz dystansu i może znajdziesz rozwiązania czy wyjaśnienia, których teraz nie widzisz. A może przestanie ci zależeć.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Jak sie z kims pogodzic i wrocic na linie zycia?
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Jak sie z kims pogodzic i wrocic na linie zycia?
Wiem wyjasnilam to troche niezbyt jasno, ale w tamtym czasie tyle bylo wydarzen, ze nie wiedzialam jak to opisac, bez popadania w szczegoly. Przyjazn zapowiadala sie dobrze, ale ja nadajac jej zbyt wielka waznosc, zbyt bardzo sie na niej koncentrujac, rozwachalam wachadlo. I nie sa to zadne bajki. Ale co macie namysli mowiac, ze wachadlo ominelo moja przyjaciolke, ja myslalam, ze to dziala tylko w strone tego , ktory rozwachal.
Re: Jak sie z kims pogodzic i wrocic na linie zycia?
Wiem wyjasnilam to troche niezbyt jasno, ale w tamtym czasie tyle bylo wydarzen, ze nie wiedzialam jak to opisac, bez popadania w szczegoly. Przyjazn zapowiadala sie dobrze, ale ja nadajac jej zbyt wielka waznosc, zbyt bardzo sie na niej koncentrujac, rozwachalam wachadlo. I nie sa to zadne bajki. Ale co macie namysli mowiac, ze wachadlo ominelo moja przyjaciolke, ja myslalam, ze to dziala tylko w strone tego , ktory rozwachal.Skyelar pisze:Ale... jakie wahadło?Jogin pisze:Witaj to ma wspolnego, ze rozwachalam wachadlo
Nawet gdyby przyjąć, tak jak gdzieś pisał Pit, że wahadłem była sama przyjaźń, to ta przyjaciółka musi być świetną transerferką, bo je fantastycznie... ominęła Szacun dla laski
Nie rozumiem, co chcesz przebaczać sobie, skoro, jak twierdzisz, nic złego się nie stało/wcale się nie pokłóciłyście/ty tu jesteś ofiarą/to ona nawaliła (pardon, zgubiłam się). A pozwolić sobie żyć można od tak. Innym też. Wcale nie musisz wyjaśniać tej sprawy. No chyba, że chodzi ci o coś innego i wciskasz mi kit.Jogin pisze:(...) to chce sie wyjasnic pewne sprawy, przebaczyc sobie i pozwolic sobie i innym zyc.
Moim skromnym zdaniem nie każdy, ale co ja tam wiem. Za to jestem całkiem pewna, że żaden kodeks nie zabrania olewania byłych przyjaciół. A co nie jest prawem zabronione...Jogin pisze:Kazdy zasluguje na wyjasnienie.
Pytałam, bo liczyłam na odrobinę sensu w tej bajce. Mi ta cała historia przypomina poprzerywaną sinusoidę z pętelkami i supełkiem na końcu. Mówiąc prościej: nie trzyma się kupy. Najpierw opowieść o długiej, wielkiej przyjaźni, potem jakaś kłótnia, która wcale nie była kłótnią, nic się nie stało, ale jednak wyraźnie można określić moment, w którym to "nic" się stało. Potem bez żadnej przyczyny następuje skutek w postaci takiej, że jedna strona przestaje się odzywać. Jeżeli coś pokręciłam, to mnie poprawcie, naprawdę się pogubiłam w tych zeznaniach.
Rozważ chociaż przez chwilę możliwość, że historia, którą tu opowiadasz istniała tylko w twojej głowie. Wychodzi na to, że tylko ty postrzegasz tą relację jako przyjaźń. Druga strona najwyraźniej ma na to inny pogląd i to nie jest wina żadnego wahadła. Wybacz, ale ja nie kupuję historyjek, w których w jednym akapicie obok siebie siedzą "przyjaźń" i "nie odzywa się od pół roku". Czy chcesz to przyjąć do wiadomości, czy nie, wasza "przyjaźń" rypała się od dawna. Najwyraźniej umknęło to twojej uwadze. Jeżeli ktoś się do ciebie nie odzywa przez taki okres, to znaczy, że cię nie chce w swoim życiu. Uszanuj to.
Re: Jak sie z kims pogodzic i wrocic na linie zycia?
Nie trzeba podawać szczegółów, żeby ciąg zdarzeń był spójny i logiczny. Wiele osób pisze o swoich problemach bez podawania szczegółów (w końcu każdy ma prawo do prywatności), ale ty ciągle sobie zaprzeczasz.Wiem wyjasnilam to troche niezbyt jasno, ale w tamtym czasie tyle bylo wydarzen, ze nie wiedzialam jak to opisac, bez popadania w szczegoly.
No i następna wersja zdarzeń. Dorzucam do listy niespójności w tej bajce.Przyjazn zapowiadala sie dobrze, ale ja nadajac jej zbyt wielka waznosc, zbyt bardzo sie na niej koncentrujac,
Jej, co ty ciągle z tym wahadłem? Już przecież napisałam, że w tym wypadku żadne wahadło nie zawiniło. Mam wrażenie, że w ogóle nie rozumiesz tego pojęcia.rozwachalam wachadlo.
A ważność to nadmierny potencjał, który uruchamia siły równoważące (nie wahadło).
Jak już to ona ominęła wahadło, nie wahadło ją.Ale co macie namysli mowiac, ze wachadlo ominelo moja przyjaciolke,
Wahadło działa na wszystkich, którzy dadzą się w nie złapać i każdy może je ominąć.ja myslalam, ze to dziala tylko w strone tego , ktory rozwachal.
W ogóle nie rozumiem, czemu ci zależy na kontakcie z kimś, kto ewidentnie sobie tego nie życzy. Mechanizmy opisane w TR potrafią sporo namieszać w relacjach z ludźmi, ale mam wrażenie, że ta sytuacja nie ma z tym nic wspólnego. Ty chyba traktujesz tą dziewczynę jak jakiś obiekt bez własnej mocy decyzyjnej. Ciągle tylko ja zrobiłam to, ja sprawiłam tamto, ja chcę się teraz spotkać, a czy ona chce to nie ma znaczenia, bo nawet jeśli nie chce to na pewno przez wahadło/ważność/twoje projekcie/twoje lęki. Odprawię sobie jakieś czary-mary, pokręcę się przy jej chacie jak jakiś stalker, wpadniemy na siebie przypadkowo i będzie cudownie.
Sorry, ale to dziecinne. Normalnie nie jestem przeciwna przyciąganiu ludzi, ale to podejście nie ma nic wspólnego z transerfingiem.
90%.