trudne początki-nigdy nie jest za pózno
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
trudne początki-nigdy nie jest za pózno
Całe moje dotychczasowe życie upływało na realizowaniu cudzych postanowień, zarówno dobrych jak i złych. Teraz wiem, że wynikało to z mojej bardzo niskiej samooceny nadrabiane wysokim EGO. Jednym słowem chciałam realizować życzenia wszystkich, którzy mnie o cokolwiek poprosili /zarówno w sferze materialnej, jak i mentalnej/ przez co ciągle wpadałam w różne tj. małe i olbrzymie kłopoty. Jest to mój pierwszy, ale myślę, że nie ostatni wpis.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: trudne początki-nigdy nie jest za pózno
Witaj.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: trudne początki-nigdy nie jest za pózno
Witaj
Zawsze, ale to zawsze, cokolwiek robisz, myśl o sobie dobrze. Cokolwiek robisz.
Pozdrawiam
Kłopoty mogły wynikać z innych przyczyn. Nie ma nic złego w realizowaniu życzeń innych, pod warunkiem, że masz na to czas i ochotę i robisz to świadomie, a nie jest to wymuszane.prawdziwa pisze: chciałam realizować życzenia wszystkich, którzy mnie o cokolwiek poprosili /zarówno w sferze materialnej, jak i mentalnej/ przez co ciągle wpadałam w różne tj. małe i olbrzymie kłopoty.
Zawsze, ale to zawsze, cokolwiek robisz, myśl o sobie dobrze. Cokolwiek robisz.
Pozdrawiam
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: trudne początki-nigdy nie jest za pózno
Wpadam sobie po długiej nieobecności, klikam w przypadkowy temat i widzę kocura piłującego pazury. Boski avatar Prometeusz Znow się postanowiłam pobawić w transerfing i od kilku dni amalgamatuje "Jestem ulubionym pieszczoszkiem Wszechświata" i tak dalej w tym stylu. Poprzednia moja działalność na polu tr zaowocowała dużym spadkiem wagi, fantastycznymi wakacjami, sporą poprawą kontaktów z ludźmi, gromną poprawą samooceny oraz ogólnym wyluzowaniem i wiarą w siebie. Teraz jeszcze chłop i będzie git
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: trudne początki-nigdy nie jest za pózno
Hah też mi się podoba, i pasuje
Po Twoim opisie wnioskuję, że nie przestałaś Transerfingu, po prostu przeszedł on w tryb "nieświadomej kompetencji" jak to mawiają w NLP. Gratuluję osiągnięć! Oby tak dalej.
Po Twoim opisie wnioskuję, że nie przestałaś Transerfingu, po prostu przeszedł on w tryb "nieświadomej kompetencji" jak to mawiają w NLP. Gratuluję osiągnięć! Oby tak dalej.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: trudne początki-nigdy nie jest za pózno
Dusza Ci go podsunęła W każdym razie rezonuje z mojąPrometeusz pisze:Hah też mi się podoba, i pasuje
Coś w tym jest A jak łatwo mi teraz koordynować i wrzucać na luz, coś pięknego. Kiedy chcę się podołować, to nawet to robię hmm ze świadomością wyboru i jakąś taką radością Ludzie są zadziwiająco mili. Rysy na szkle, wiadomo, występują, ale to już zupełnie zupełnie nowy świat.Prometeusz pisze:Po Twoim opisie wnioskuję, że nie przestałaś Transerfingu, po prostu przeszedł on w tryb "nieświadomej kompetencji" jak to mawiają w NLP. Gratuluję osiągnięć! Oby tak dalej.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: trudne początki-nigdy nie jest za pózno
To czekamy jeszcze na Twojego awatara
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: trudne początki-nigdy nie jest za pózno
Słodziak.
A jednak bardziej mnie kręci ten po prawej
A jednak bardziej mnie kręci ten po prawej
Re: trudne początki-nigdy nie jest za pózno
Dużo na tym forum kotów - wilki też mi sie obiły o oczy;)Kot to fantastyczne zwierzę.Wzór że tak powiem do nasladowania:)Też mam jednego rudzielca w domu
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: trudne początki-nigdy nie jest za pózno
Wilki są też spoko. W zasadzie z temperamentu mają dużo z kota, prócz tego, że jeszcze prowadzą stadne życie.Lidka pisze:Dużo na tym forum kotów - wilki też mi sie obiły o oczy;)Kot to fantastyczne zwierzę.Wzór że tak powiem do nasladowania:)Też mam jednego rudzielca w domu
Ja lubię wszystkie futrzaki xD
Jak tak pomyślę to urodziłem się w chińskim roku kota, jeśli to ma jakieś znaczenie...
Avatar Calineczki o tyle mi się podoba, że ja interesuję się sprawami strategii, to ta książka, którą czyta ma dla mnie szczegolne znaczenie, ot taka kolejna synchroniczność.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: trudne początki-nigdy nie jest za pózno
Właśnie właśnie.....koty to Transerferzy jak się patrzy