Kreowanie samochodu
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
Re: Kreowanie samochodu
Wybacz mi mój płytki odbiór, ale od kilku postów ciągnie się kwestia płytkiego życia i płytkiego konsumpcjonizmu.
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Kreowanie samochodu
Owszem poruszamy się w temacie konsumpcjonizmu. O płytkim życiu nie było mowy. Marcel napisał o płytkim aplikowaniu Transerfingu do życia. Rozumiem to stwierdzenie jako pragnienie zmniejszenia pracy (kosztem mechanicznie wykonywanych "czarodziejskich" technik) i zwiększenia konsumpcji lub zmienieniu pułapu tej konsumpcji. Nie chodzi tylko o moje wypowiedzi, bo wszyscy wnieśli coś wartościowego do tematu. Choć z różnych perspektyw.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Kreowanie samochodu
"Płytkie życie" to skrót myślowy i nie odnosi się do jednego postu.
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Wyjaśnienie.
Podsumowując temat
Dobroduszny rozpoczął rozmowę z której wynikło kilka wątków:
A. Dążenie do i sposób realizacji celów materialistycznych.
B. Wykonywanie technik Transerfingowych, a ich zewnętrzne konkretne efekty.
C. Spełnianie potrzeb, a spełnianie pragnień.
D. Wymiar pracy.
E. Sfera komfortu, wymiar posiadania.
i jeszcze pewnie kilka innych...
Jaka treść wynikała dla mnie z postów użytkowników? Tak to widzę:
1. W Twoich postach Cenote dostrzegłem opis "prawa przyciągania" + hedonistyczny wymiar życia. W jednym momencie wkleiłaś bardzo dobry cytat, choć pominęłaś całą jego puentę, skupiając się na "natychmiastowej realizacji" wywołanej emocjami.
2. W wypowiedziach Kasicy i Raphaela można dostrzec jak wygląda praktyczny wymiar Transerfingu. Czytając ich posty dowiadujemy się jak to się u nich dzieje, jak oni do tego podchodzą.
3. Zamek (do pkt.2) prócz tego dodała jeszcze, że niektóre ograniczenia są w naszych głowach, a pochodzą one od innych i nawiązała w części z praktycznej strony do tego co ja próbowałem przedstawić w zamieszczonych materiałach.
4. Marcel nakreślił paralelne podłoże teoretyczne, które leży u podstaw Transerfingu.
5. Ja nie chciałem dawać gotowych odpowiedzi, więc podpowiadałem wskazówki mające pobudzić do refleksji. Nie chciałem odrywać się od holistycznego ujęcia Transerfingu. Dla mnie te wszystkie pojęcia i elementy nie są od siebie oderwane. Np. nie ma podziału między wartościami, a sposobem osiągania sukcesu. Bo sukces wynika m. in. z dobrze ustawionych wartości i rozumienia tego co się wokół dzieje ("Dlaczego?" i w związku z nim podałem też trochę teorii).
Oczywiście można, a nawet dobrze by było, jakby każdy sam przedstawił własne podsumowanie tematu i/lub krótko co jest z tego wszystkiego dla niego kluczowe. Moje to tylko jeden z komentarzy jaki może mieć miejsce. Sugerował bym jednak skupić się na meritum tematu, a nie osobistych "żaluzjach", co by nie wachlować wahadełkiem niepotrzebnie.
Dobroduszny rozpoczął rozmowę z której wynikło kilka wątków:
A. Dążenie do i sposób realizacji celów materialistycznych.
B. Wykonywanie technik Transerfingowych, a ich zewnętrzne konkretne efekty.
C. Spełnianie potrzeb, a spełnianie pragnień.
D. Wymiar pracy.
E. Sfera komfortu, wymiar posiadania.
i jeszcze pewnie kilka innych...
Jaka treść wynikała dla mnie z postów użytkowników? Tak to widzę:
1. W Twoich postach Cenote dostrzegłem opis "prawa przyciągania" + hedonistyczny wymiar życia. W jednym momencie wkleiłaś bardzo dobry cytat, choć pominęłaś całą jego puentę, skupiając się na "natychmiastowej realizacji" wywołanej emocjami.
2. W wypowiedziach Kasicy i Raphaela można dostrzec jak wygląda praktyczny wymiar Transerfingu. Czytając ich posty dowiadujemy się jak to się u nich dzieje, jak oni do tego podchodzą.
3. Zamek (do pkt.2) prócz tego dodała jeszcze, że niektóre ograniczenia są w naszych głowach, a pochodzą one od innych i nawiązała w części z praktycznej strony do tego co ja próbowałem przedstawić w zamieszczonych materiałach.
4. Marcel nakreślił paralelne podłoże teoretyczne, które leży u podstaw Transerfingu.
5. Ja nie chciałem dawać gotowych odpowiedzi, więc podpowiadałem wskazówki mające pobudzić do refleksji. Nie chciałem odrywać się od holistycznego ujęcia Transerfingu. Dla mnie te wszystkie pojęcia i elementy nie są od siebie oderwane. Np. nie ma podziału między wartościami, a sposobem osiągania sukcesu. Bo sukces wynika m. in. z dobrze ustawionych wartości i rozumienia tego co się wokół dzieje ("Dlaczego?" i w związku z nim podałem też trochę teorii).
Oczywiście można, a nawet dobrze by było, jakby każdy sam przedstawił własne podsumowanie tematu i/lub krótko co jest z tego wszystkiego dla niego kluczowe. Moje to tylko jeden z komentarzy jaki może mieć miejsce. Sugerował bym jednak skupić się na meritum tematu, a nie osobistych "żaluzjach", co by nie wachlować wahadełkiem niepotrzebnie.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Wyjaśnienie.
Rzeczywiście wskazane byłyby podsumowania, bo np. kluczowa w moim poście zawierającym cytat z TR3 oraz przykład jest kwestia pracy, a nawet harowania na swoje cele. Niektórzy mają tak, że nie pracują i mają. A takie podejście budzi naturalny sprzeciw, bo przecież jak nie nasza, to jest to zasługa kogoś innego. Środki znajdują się same, ale nie spadają z nieba. Mój przykład można podciągnąć pod przypadek i odnieść do statystyk, ale są ludzie, którzy seriami mają takie sytuacje lub wręcz całe ich życie toczy się bajkowo. Więc w czym rzecz? Moim zdaniem w podejściu, uznawaniu rzeczy i sytuacji za oczywiste, naturalne.Prometeusz pisze:
1. W Twoich postach Cenote dostrzegłem opis "prawa przyciągania" + hedonistyczny wymiar życia. W jednym momencie wkleiłaś bardzo dobry cytat, choć pominęłaś całą jego puentę, skupiając się na "natychmiastowej realizacji" wywołanej emocjami.
...
Oczywiście można, a nawet dobrze by było, jakby każdy sam przedstawił własne podsumowanie tematu i/lub krótko co jest z tego wszystkiego dla niego kluczowe. Moje to tylko jeden z komentarzy jaki może mieć miejsce. Sugerował bym jednak skupić się na meritum tematu, a nie osobistych "żaluzjach", co by nie wachlować wahadełkiem niepotrzebnie.
Jest jeszcze jeden argument za podsumowaniami. Po jakimś czasie dostrzegłam pewien schemat w reakcjach niektórych rozmówców, a to powoduje, że w kolejnych postach doszukuję się kontynuacji.
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Re: Wyjaśnienie.
.
Ostatnio zmieniony wt lis 03, 2015 9:30 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
Wyjaśnienie
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Re: Wyjaśnienie.
Kwintesencja darów z niebaCenote pisze: Środki znajdują się same, ale nie spadają z nieba.
A poza tym, ciągle bujacie się na wahadłach, a autor wątku sobie poszedł. Może się wystraszył A może poszedł jeszcze raz przeczytać TR
Re: Kreowanie samochodu
Obstawiam, że się wystraszył
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Kreowanie samochodu
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Kreowanie samochodu
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Kreowanie samochodu
.
Ostatnio zmieniony wt lis 03, 2015 9:20 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Kreowanie samochodu
Przenoszę post i odpowiedź do kolejnego tematu, aby nie zaginęła w gąszczu.
viewtopic.php?f=4&t=45261
viewtopic.php?f=4&t=45261
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Kreowanie samochodu
Mija prawie 2 miesiące i cisza.
Gdzie ten samochód?
Gdzie ten samochód?
Re: Kreowanie samochodu
Mój chwilowo się rozproszył wraz ze stanem umysłu Czas na dyscyplinę
Jeżeli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże. …
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Każde zdarzenie witasz jako pozytywne i tym samym zawsze trafiasz na korzystne odgałęzienie ...
Re: Kreowanie samochodu
Przebieraj nogami i się nie rozpraszajCenote pisze:Mój chwilowo się rozproszył wraz ze stanem umysłu Czas na dyscyplinę
Re: Kreowanie samochodu
W niedzielę postanowiłam wyjechać na weekend. Można jechać busem, bo to niedaleko. Ale jak się zabiera dużo różnych rzeczy to przydałby się samochód.
Więc pomyślałam, że może powinnam go mieć, bo zawsze się przyda.
W środę zadzwonił mój były i powiedział, że może mi przywieźć swoją starą audicę, bo właśnie kupił sobie A6. Tylko, że pod koniec lipca. Odmówiłam, bo przecież ja potrzebuję już. Zresztą kierownica po niewłaściwej stronie, to jak ja będę wyprzedzała.
W czwartek zadzwoniła siostrzenica, że przyjedzie po nas i nas zawiezie. Ja do niej nie dzwoniłam, bo nie wiedziałam, że się też wybiera.
Sprawa załatwiona, życzenie spełnione.
Transerfing działa. Myślisz i masz. Dla kogoś z boku wygląda to na zbieg okoliczności, a to przecież realizacja zamówienia.
Pa pa
Więc pomyślałam, że może powinnam go mieć, bo zawsze się przyda.
W środę zadzwonił mój były i powiedział, że może mi przywieźć swoją starą audicę, bo właśnie kupił sobie A6. Tylko, że pod koniec lipca. Odmówiłam, bo przecież ja potrzebuję już. Zresztą kierownica po niewłaściwej stronie, to jak ja będę wyprzedzała.
W czwartek zadzwoniła siostrzenica, że przyjedzie po nas i nas zawiezie. Ja do niej nie dzwoniłam, bo nie wiedziałam, że się też wybiera.
Sprawa załatwiona, życzenie spełnione.
Transerfing działa. Myślisz i masz. Dla kogoś z boku wygląda to na zbieg okoliczności, a to przecież realizacja zamówienia.
Pa pa