Budzenie śniącego
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
Budzenie śniącego
Witam,
tak jak w temacie moje pytanie dotyczy budzenia śniącego, czy transerfing w ogóle zakłada taką możliwość? Chodzi mi konkretnie o śniącego pod silnym wpływem wahadła.
tak jak w temacie moje pytanie dotyczy budzenia śniącego, czy transerfing w ogóle zakłada taką możliwość? Chodzi mi konkretnie o śniącego pod silnym wpływem wahadła.
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Budzenie śniącego
Jak budzisz człowieka to w najlepszym razie usłyszysz, że masz się odwalić. W najlepszym
Re: Budzenie śniącego
Hmmm, to i w transerfingu mamy sytuacje bez wyjścia...
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Budzenie śniącego
Tylko po co budzić śpiącego? Ludzie śpią z własnego wyboru. Zająć się trzeba swoją warstwą świata i wysyłać poztywną energię.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Budzenie śniącego
Katja
brak wyjścia w tej sytuacji jest pozorny. Znajdź, co Ci da obudzenie tego śpiącego. Po co Ci to w ogóle. Zleć swojemu Światu danie Ci tego. I kto wie, może nawet Twój śpiący się zbudzi a może całkiem inaczej to otrzymasz. W skrócie - możesz sobie zrobić dobrze ale drugiemu już nie. I zaznaczam, że nie łykam tych bzdur, że ludzie chcą być nieszczęśliwi i dlatego olewają nasze światłe rozwiązania.
Jeśli jednak bardzo zależy Ci na tym śniącym... bardzo bardzo, kup sobie maść na pogryzienia i budź śmiało
brak wyjścia w tej sytuacji jest pozorny. Znajdź, co Ci da obudzenie tego śpiącego. Po co Ci to w ogóle. Zleć swojemu Światu danie Ci tego. I kto wie, może nawet Twój śpiący się zbudzi a może całkiem inaczej to otrzymasz. W skrócie - możesz sobie zrobić dobrze ale drugiemu już nie. I zaznaczam, że nie łykam tych bzdur, że ludzie chcą być nieszczęśliwi i dlatego olewają nasze światłe rozwiązania.
Jeśli jednak bardzo zależy Ci na tym śniącym... bardzo bardzo, kup sobie maść na pogryzienia i budź śmiało
Re: Budzenie śniącego
WitajKatja pisze:Witam,
tak jak w temacie moje pytanie dotyczy budzenia śniącego, czy transerfing w ogóle zakłada taką możliwość? Chodzi mi konkretnie o śniącego pod silnym wpływem wahadła.
Czy ty stosujesz zasady TR? Nic nie napisałaś o sobie, więc się grzecznie pytam.
Jeśli zarządzasz swoją rzeczywistością to nie powinno być wokół ciebie śpiących, a jeśli są, to nie powinni ci przeszkadzać. Każdy idzie przez życie swoją drogą.
Transerfer nie ocenia innych.
Czy przeczytałaś książki? Co wiesz o lustrze? Ludzie, których spotykamy są naszymi nauczycielami, mają nam pokazać jacy my jesteśmy, czego się boimy, czego w sobie nie lubimy. Może ta osoba pokazuje ci, że tak naprawdę też śpisz. I to ci przeszkadza.
Transerfingowi zwisa co my o nim myślimy, on po prostu działa.
Czy Ty się obudziłaś Czy zamierzasz być transerferem
Re: Budzenie śniącego
Przykryj kocykiem i chodź na palcach
Nie radzę wtrącać się do cudzego świataCalineczka pisze: budź śmiało
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Budzenie śniącego
To jest niezła faza uświadomić sobie, że większość osób chodzi w transie. W filmie "kochankowie umierają ostatni" wampiry nazywają ludzi zombie, bo Ci są nieświadomi i ograniczeni.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Budzenie śniącego
A niech będą. Ich życie.Prometeusz pisze:są nieświadomi i ograniczeni.
Pozwól innym być innymi.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Budzenie śniącego
To podstawa w Transerfingu.zamek pisze:A niech będą. Ich życie.Prometeusz pisze:są nieświadomi i ograniczeni.
Pozwól innym być innymi.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Budzenie śniącego
Faktycznie nie warto budzic spiacego.
*************************************************
Ale tak sobie wlasnie pomslalam, powiem Ci jak ja "zaczarowuje" ludzi w moim swiecie. Otoz np w miejscu mojej pracy nigdy, przenigdy nie mowie ze kogos nie lubie, ani zadnych innych negatywnych rzeczy, za to czesto powtarzam ze lubie tu pracowac bo ludzie sa bardzo fajni. Dziala jak cholera.
*************************************************
Ale tak sobie wlasnie pomslalam, powiem Ci jak ja "zaczarowuje" ludzi w moim swiecie. Otoz np w miejscu mojej pracy nigdy, przenigdy nie mowie ze kogos nie lubie, ani zadnych innych negatywnych rzeczy, za to czesto powtarzam ze lubie tu pracowac bo ludzie sa bardzo fajni. Dziala jak cholera.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Budzenie śniącego
To samo stosować można na forum i w innych miejscachpurple_elephant pisze:Faktycznie nie warto budzic spiacego.
*************************************************
Ale tak sobie wlasnie pomslalam, powiem Ci jak ja "zaczarowuje" ludzi w moim swiecie. Otoz np w miejscu mojej pracy nigdy, przenigdy nie mowie ze kogos nie lubie, ani zadnych innych negatywnych rzeczy, za to czesto powtarzam ze lubie tu pracowac bo ludzie sa bardzo fajni. Dziala jak cholera.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Budzenie śniącego
Calineczka pisze:Katja
brak wyjścia w tej sytuacji jest pozorny. Znajdź, co Ci da obudzenie tego śpiącego. Po co Ci to w ogóle. Zleć swojemu Światu danie Ci tego. I kto wie, może nawet Twój śpiący się zbudzi a może całkiem inaczej to otrzymasz. W skrócie - możesz sobie zrobić dobrze ale drugiemu już nie. I zaznaczam, że nie łykam tych bzdur, że ludzie chcą być nieszczęśliwi i dlatego olewają nasze światłe rozwiązania.
Jeśli jednak bardzo zależy Ci na tym śniącym... bardzo bardzo, kup sobie maść na pogryzienia i budź śmiało
Dziękuję, Calineczko za konstruktywną odpowiedź Teraz zauważyłam, że sama przysnęłam i chciałam jak mucha, o której często Zeland wspomina, skorzystać z zamkniętego lufcika. Dzięki Tobie mogłam rozejrzeć się szerzej.
Re: Budzenie śniącego
Witam i grzecznie odpowiadam Zasady TR są mi jak najbardziej znajome, książki przeczytane (nawet kilkukrotnie), ale ze względu na osobowość czasem ciężko wypracować całkowitą zmianę podejścia do rzeczywistości. Wciąż nad tym pracuję i stąd moje pojawienie się na forum. Jeśli chodzi o ocenę innych, w tej sytuacji nie nazwałabym tego oceną, a raczej zatroskaniem, o ile się nie mylę Zeland pisał, że troszczyć się można, a jedynie martwienie się jest niewskazane.Witaj
Czy ty stosujesz zasady TR? Nic nie napisałaś o sobie, więc się grzecznie pytam.
Jeśli zarządzasz swoją rzeczywistością to nie powinno być wokół ciebie śpiących, a jeśli są, to nie powinni ci przeszkadzać. Każdy idzie przez życie swoją drogą.
Transerfer nie ocenia innych.
Widzę, że powinnam dodać, że sen tej osoby jest snem niebezpiecznym przez uwikłanie się w grę z groźnym wahadłem. To wahadło dla mnie osobiście jest niegroźne, nigdy mnie nie zahaczyło, więc ta osoba raczej nie jest w stanie pokazać mi jaka ja jestem.Czy przeczytałaś książki? Co wiesz o lustrze? Ludzie, których spotykamy są naszymi nauczycielami, mają nam pokazać jacy my jesteśmy, czego się boimy, czego w sobie nie lubimy. Może ta osoba pokazuje ci, że tak naprawdę też śpisz. I to ci przeszkadza.
Transerfingowi zwisa co my o nim myślimy, on po prostu działa.
Czy Ty się obudziłaś Czy zamierzasz być transerferem
Co do mojego przebudzenia, nie mogę powiedzieć, że jest pełne, czasem daję się złapać zawyżonej wartości pewnych sytuacji i wpadam w dół, a innym razem jest mi wszystko tak obojętne, że irytuję otoczenie.
W temacie lustra, jak najbardziej pojęcie jest mi znane, ale nie bardzo wiem, w jaki sposób stosować... Przyznaję się bez bicia, że ten rozdział muszę kolejny raz przepracować
Jeśli chodzi o zostanie transerferem... Odpowiedź jest prosta, tak zamierzam nim być i działać
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Budzenie śniącego
https://www.youtube.com/watch?v=_6Ng2_eqes4Katja pisze:Jeśli chodzi o zostanie transerferem... Odpowiedź jest prosta, tak zamierzam nim być i działać
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Budzenie śniącego
Prometeusz pisze:https://www.youtube.com/watch?v=_6Ng2_eqes4Katja pisze:Jeśli chodzi o zostanie transerferem... Odpowiedź jest prosta, tak zamierzam nim być i działać
Będę! Będę
Re: Budzenie śniącego
Ja mam znowu trochę trudność z powstrzymaniem irytacji która budzi się przy kontaktach z osobami bardziej śpiącymi. Zawsze przypominam sobie że mam pozwolić innym być innymi. Jednak ciężko jest z takimi osobami żyć na codzień, jak ciągle są niezadowoleni z życia (choć wiele posiadają ale tego nie widzą) szukają dziur w całym i patrzą się na Ciebie (obudzonego) jak na wariata który się naćpał
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Budzenie śniącego
Wiedza o wahadłach się przydaje. Choć w zasadzie, gdy się dzieje akcja to nie myślę "o to wahadło", po prostu wyczuwam energetykę czy też stres (jak kto woli) innych i dokonuje wyboru, by w ten wir nie wejść. Oczywiście limbiczny się trochę odzywa, ale nie idzie to dalej, bo zmieniam obiekt skupienia i szybko wychodzę z tego, to tak jakby jakaś nawałnica się o mnie otarła, ale nie pochłonęła. Szybko sie rozjaśnia.
Irytacja jest dobra, bo to uczucie, które chce coś nam powiedzieć. Trzeba odkryć co się za tym kryje, jaki wewnętrzny zamiar za tym stoi, gdzie ulokowaliścy ważność itd. Jeśli się na kogoś irutujemy to znaczy, że nie ufamy sobie i nie wiemy jaka jest nasza rola w tym przedstawieniu. Mówię to jako osoba, która często się irytowała.
Irytacja jest dobra, bo to uczucie, które chce coś nam powiedzieć. Trzeba odkryć co się za tym kryje, jaki wewnętrzny zamiar za tym stoi, gdzie ulokowaliścy ważność itd. Jeśli się na kogoś irutujemy to znaczy, że nie ufamy sobie i nie wiemy jaka jest nasza rola w tym przedstawieniu. Mówię to jako osoba, która często się irytowała.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.