Budzenie śniącego

Miejsce na Twoje spostrzeżenia, relacje o tym, co udało Ci się zastosować i jaki wpływ na Twoje życie wywarł Transerfing

Moderatorzy: admin, marcelus, filip

Katja
Posty: 7
Rejestracja: ndz sty 11, 2015 6:25 pm
Budzenie śniącego

Post autor: Katja » ndz sty 11, 2015 6:37 pm

Witam,
tak jak w temacie moje pytanie dotyczy budzenia śniącego, czy transerfing w ogóle zakłada taką możliwość? Chodzi mi konkretnie o śniącego pod silnym wpływem wahadła.

Awatar użytkownika
Calineczka
Posty: 72
Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Budzenie śniącego

Post autor: Calineczka » ndz sty 11, 2015 8:00 pm

Jak budzisz człowieka to w najlepszym razie usłyszysz, że masz się odwalić. W najlepszym :(

Katja
Posty: 7
Rejestracja: ndz sty 11, 2015 6:25 pm
Re: Budzenie śniącego

Post autor: Katja » ndz sty 11, 2015 8:02 pm

Hmmm, to i w transerfingu mamy sytuacje bez wyjścia...

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Budzenie śniącego

Post autor: Prometeusz » pn sty 12, 2015 1:15 am

Tylko po co budzić śpiącego? Ludzie śpią z własnego wyboru. Zająć się trzeba swoją warstwą świata i wysyłać poztywną energię. :)
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
Calineczka
Posty: 72
Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Budzenie śniącego

Post autor: Calineczka » wt sty 13, 2015 6:45 pm

Katja
brak wyjścia w tej sytuacji jest pozorny. Znajdź, co Ci da obudzenie tego śpiącego. Po co Ci to w ogóle. Zleć swojemu Światu danie Ci tego. I kto wie, może nawet Twój śpiący się zbudzi a może całkiem inaczej to otrzymasz. W skrócie - możesz sobie zrobić dobrze ale drugiemu już nie. I zaznaczam, że nie łykam tych bzdur, że ludzie chcą być nieszczęśliwi i dlatego olewają nasze światłe rozwiązania.
Jeśli jednak bardzo zależy Ci na tym śniącym... bardzo bardzo, kup sobie maść na pogryzienia i budź śmiało :)

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Budzenie śniącego

Post autor: zamek » wt sty 13, 2015 8:30 pm

Katja pisze:Witam,
tak jak w temacie moje pytanie dotyczy budzenia śniącego, czy transerfing w ogóle zakłada taką możliwość? Chodzi mi konkretnie o śniącego pod silnym wpływem wahadła.
Witaj :-)

Czy ty stosujesz zasady TR? Nic nie napisałaś o sobie, więc się grzecznie pytam. :coll1:
Jeśli zarządzasz swoją rzeczywistością to nie powinno być wokół ciebie śpiących, a jeśli są, to nie powinni ci przeszkadzać. Każdy idzie przez życie swoją drogą.
Transerfer nie ocenia innych. :giveheart:

Czy przeczytałaś książki? Co wiesz o lustrze? Ludzie, których spotykamy są naszymi nauczycielami, mają nam pokazać jacy my jesteśmy, czego się boimy, czego w sobie nie lubimy. Może ta osoba pokazuje ci, że tak naprawdę też śpisz. I to ci przeszkadza.

Transerfingowi zwisa co my o nim myślimy, on po prostu działa. :)

Czy Ty się obudziłaś :?: Czy zamierzasz być transerferem :?:
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Budzenie śniącego

Post autor: zamek » śr sty 14, 2015 9:26 am

Przykryj kocykiem i chodź na palcach :yes:
Calineczka pisze: budź śmiało :)
Nie radzę wtrącać się do cudzego świata :crazy:
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Budzenie śniącego

Post autor: Prometeusz » śr sty 14, 2015 10:34 am

To jest niezła faza uświadomić sobie, że większość osób chodzi w transie. W filmie "kochankowie umierają ostatni" wampiry nazywają ludzi zombie, bo Ci są nieświadomi i ograniczeni. :D
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Budzenie śniącego

Post autor: zamek » śr sty 14, 2015 10:36 am

Prometeusz pisze:są nieświadomi i ograniczeni. :D
A niech będą. Ich życie.
Pozwól innym być innymi
. 8-)
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Budzenie śniącego

Post autor: Prometeusz » śr sty 14, 2015 10:47 am

zamek pisze:
Prometeusz pisze:są nieświadomi i ograniczeni. :D
A niech będą. Ich życie.
Pozwól innym być innymi
. 8-)
To podstawa w Transerfingu.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
purple_elephant
Posty: 237
Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Budzenie śniącego

Post autor: purple_elephant » śr sty 14, 2015 5:54 pm

Faktycznie nie warto budzic spiacego.
*************************************************
Ale tak sobie wlasnie pomslalam, powiem Ci jak ja "zaczarowuje" ludzi w moim swiecie. Otoz np w miejscu mojej pracy nigdy, przenigdy nie mowie ze kogos nie lubie, ani zadnych innych negatywnych rzeczy, za to czesto powtarzam ze lubie tu pracowac bo ludzie sa bardzo fajni. Dziala jak cholera. :-)

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Budzenie śniącego

Post autor: Prometeusz » ndz sty 18, 2015 9:11 am

purple_elephant pisze:Faktycznie nie warto budzic spiacego.
*************************************************
Ale tak sobie wlasnie pomslalam, powiem Ci jak ja "zaczarowuje" ludzi w moim swiecie. Otoz np w miejscu mojej pracy nigdy, przenigdy nie mowie ze kogos nie lubie, ani zadnych innych negatywnych rzeczy, za to czesto powtarzam ze lubie tu pracowac bo ludzie sa bardzo fajni. Dziala jak cholera. :-)
To samo stosować można na forum i w innych miejscach :)
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Katja
Posty: 7
Rejestracja: ndz sty 11, 2015 6:25 pm
Re: Budzenie śniącego

Post autor: Katja » pt sty 23, 2015 5:00 pm

Calineczka pisze:Katja
brak wyjścia w tej sytuacji jest pozorny. Znajdź, co Ci da obudzenie tego śpiącego. Po co Ci to w ogóle. Zleć swojemu Światu danie Ci tego. I kto wie, może nawet Twój śpiący się zbudzi a może całkiem inaczej to otrzymasz. W skrócie - możesz sobie zrobić dobrze ale drugiemu już nie. I zaznaczam, że nie łykam tych bzdur, że ludzie chcą być nieszczęśliwi i dlatego olewają nasze światłe rozwiązania.
Jeśli jednak bardzo zależy Ci na tym śniącym... bardzo bardzo, kup sobie maść na pogryzienia i budź śmiało :)

Dziękuję, Calineczko za konstruktywną odpowiedź :smile: Teraz zauważyłam, że sama przysnęłam i chciałam jak mucha, o której często Zeland wspomina, skorzystać z zamkniętego lufcika. Dzięki Tobie mogłam rozejrzeć się szerzej.

Katja
Posty: 7
Rejestracja: ndz sty 11, 2015 6:25 pm
Re: Budzenie śniącego

Post autor: Katja » pt sty 23, 2015 5:18 pm

Witaj :-)

Czy ty stosujesz zasady TR? Nic nie napisałaś o sobie, więc się grzecznie pytam. :coll1:
Jeśli zarządzasz swoją rzeczywistością to nie powinno być wokół ciebie śpiących, a jeśli są, to nie powinni ci przeszkadzać. Każdy idzie przez życie swoją drogą.
Transerfer nie ocenia innych. :giveheart:
Witam i grzecznie odpowiadam :smile: Zasady TR są mi jak najbardziej znajome, książki przeczytane (nawet kilkukrotnie), ale ze względu na osobowość czasem ciężko wypracować całkowitą zmianę podejścia do rzeczywistości. Wciąż nad tym pracuję i stąd moje pojawienie się na forum. Jeśli chodzi o ocenę innych, w tej sytuacji nie nazwałabym tego oceną, a raczej zatroskaniem, o ile się nie mylę Zeland pisał, że troszczyć się można, a jedynie martwienie się jest niewskazane.
Czy przeczytałaś książki? Co wiesz o lustrze? Ludzie, których spotykamy są naszymi nauczycielami, mają nam pokazać jacy my jesteśmy, czego się boimy, czego w sobie nie lubimy. Może ta osoba pokazuje ci, że tak naprawdę też śpisz. I to ci przeszkadza.

Transerfingowi zwisa co my o nim myślimy, on po prostu działa. :)

Czy Ty się obudziłaś :?: Czy zamierzasz być transerferem :?:
Widzę, że powinnam dodać, że sen tej osoby jest snem niebezpiecznym przez uwikłanie się w grę z groźnym wahadłem. To wahadło dla mnie osobiście jest niegroźne, nigdy mnie nie zahaczyło, więc ta osoba raczej nie jest w stanie pokazać mi jaka ja jestem.

Co do mojego przebudzenia, nie mogę powiedzieć, że jest pełne, czasem daję się złapać zawyżonej wartości pewnych sytuacji i wpadam w dół, a innym razem jest mi wszystko tak obojętne, że irytuję otoczenie.

W temacie lustra, jak najbardziej pojęcie jest mi znane, ale nie bardzo wiem, w jaki sposób stosować... Przyznaję się bez bicia, że ten rozdział muszę kolejny raz przepracować ;)

Jeśli chodzi o zostanie transerferem... Odpowiedź jest prosta, tak zamierzam nim być i działać :smile:

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Budzenie śniącego

Post autor: Prometeusz » pt sty 23, 2015 5:29 pm

Katja pisze:Jeśli chodzi o zostanie transerferem... Odpowiedź jest prosta, tak zamierzam nim być i działać :smile:
https://www.youtube.com/watch?v=_6Ng2_eqes4 :D
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Katja
Posty: 7
Rejestracja: ndz sty 11, 2015 6:25 pm
Re: Budzenie śniącego

Post autor: Katja » pt sty 23, 2015 5:59 pm

Prometeusz pisze:
Katja pisze:Jeśli chodzi o zostanie transerferem... Odpowiedź jest prosta, tak zamierzam nim być i działać :smile:
https://www.youtube.com/watch?v=_6Ng2_eqes4 :D

:grin: Będę! Będę :grin:

Sylvie10
Posty: 53
Rejestracja: wt wrz 18, 2012 1:50 pm
Re: Budzenie śniącego

Post autor: Sylvie10 » ndz sty 25, 2015 3:00 pm

Ja mam znowu trochę trudność z powstrzymaniem irytacji która budzi się przy kontaktach z osobami bardziej śpiącymi. Zawsze przypominam sobie że mam pozwolić innym być innymi. Jednak ciężko jest z takimi osobami żyć na codzień, jak ciągle są niezadowoleni z życia (choć wiele posiadają ale tego nie widzą) szukają dziur w całym i patrzą się na Ciebie (obudzonego) jak na wariata który się naćpał :)

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Budzenie śniącego

Post autor: Prometeusz » pn sty 26, 2015 9:29 pm

Wiedza o wahadłach się przydaje. Choć w zasadzie, gdy się dzieje akcja to nie myślę "o to wahadło", po prostu wyczuwam energetykę czy też stres (jak kto woli) innych i dokonuje wyboru, by w ten wir nie wejść. Oczywiście limbiczny się trochę odzywa, ale nie idzie to dalej, bo zmieniam obiekt skupienia i szybko wychodzę z tego, to tak jakby jakaś nawałnica się o mnie otarła, ale nie pochłonęła. Szybko sie rozjaśnia.

Irytacja jest dobra, bo to uczucie, które chce coś nam powiedzieć. Trzeba odkryć co się za tym kryje, jaki wewnętrzny zamiar za tym stoi, gdzie ulokowaliścy ważność itd. Jeśli się na kogoś irutujemy to znaczy, że nie ufamy sobie i nie wiemy jaka jest nasza rola w tym przedstawieniu. Mówię to jako osoba, która często się irytowała.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.


ODPOWIEDZ