Mała złość
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Mała złość
W miarę serio praktykuję transerfing od kilku dni i.... kurcze działa. W tym sensie działa, że świat robi się coraz sympatyczniejszy, wystarczy, że pomyślę, że coś ma się ułożyć tak i tak, zaznaczam, że mówię na razie o pierdołach, natychmiast zmuszam się, aby przestać o tym myśleć, i układa się. Nawet jak w to trudno mi uwierzyć. I to zmuszanie się, żeby przestać o czymś myśleć przychodzi jakoś tak lekko... Nie boję się, że wszystko runie, zniknie, okaże się przypadkiem. Mam coś jakby pewność, że nie zniknie. Jestem tylko wk... że przez 35 lat użerałam się z mniej lub bardziej nieprzyjaznym światem, że żadne z moich marzeń się nie spełniło, że przez najlepsze lata życia musiałam się ograniczać i spoglądałam z pozycji żebraka, jak moje pragnienia lekko, łatwo i przyjemnie spełniają się innym a ja zostaję z niczym wrrrrrrrrrrrrrrrr
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Mała złość
Z dotychczasowych skromnych obserwacji wnioskuję, że kluczem do transerfingu jest kontrola myśli. W życiu rozczarowałam się już tyle razy w każdej chyba dziedzinie, że jedna porażka wte czy wewte nie robi różnicy. Przyzwyczaiłam się, więc łatwo odpuszczam. Heh, jednak w każdej sytuacji można znaleźć jakiś plus. No a minus jest taki, że że trudno mi przejąć się czymkolwiek i na serio potraktować jakiś większy cel. Wiele rzeczy nie działa jak powinno: jestem sama, praca ok ale chcę całkiem inną (jaką dokładnie - mam tylko ogólny zarys) i zerowe pojęcie, jak mogłaby się ta inna praca ziścić - to byłby cud. No i moją zgrabną skądinąd figurę pokrywa zbyt gruba warstwa tłuszczu. Ostatnie nie jest jękiem omdlewającej anorektyczki, tylko faktem. Generalnie mam szczęście do ludzi, nikt mnie krzywdzi, nie dokucza itd., ludzie są mili i uczynni ale brakuje mi bratnich dusz, głębszych więzi, nadawania na tej samej fali. Podsumowując, życzę sobie:
1. wspaniałego mężczyzny do miłości, radości i założenia rodziny
2. pracy - twórczej, z pasją, forsą i uznaniem społecznym
3. odpowiedniej wagi - 53 kg, która się utrzymuje w sposób naturalny bez wyrzeczeń
4. przyjaciół z mojej bajki, na razie jest jedna, mieszka daleko a na telefon to nie jest to samo. Ma być tych przyjaciół dużo i już!
Za rok o tej porze zajrzę tu i zobaczę, co się zrealizowało, jeśli nie porwie mnie prąd wypełnionego angażującymi zajęciami życia
Nie mam oczywiście zielonego pojęcia, jak miałoby się to zrealizować. Ale nie szkodzi. Póki co obserwacja i kierowanie myślami. Z wahadłami sobie poradzę, jestem o to spokojna. Następny etap to slajd celu (taki cel cztery w jednym). No i czas najwyższy wziąść się w garść, czyli przebierać nogami w kierunku celu. Nio, to zaczynam, proszę o duchowe wsparcie.
1. wspaniałego mężczyzny do miłości, radości i założenia rodziny
2. pracy - twórczej, z pasją, forsą i uznaniem społecznym
3. odpowiedniej wagi - 53 kg, która się utrzymuje w sposób naturalny bez wyrzeczeń
4. przyjaciół z mojej bajki, na razie jest jedna, mieszka daleko a na telefon to nie jest to samo. Ma być tych przyjaciół dużo i już!
Za rok o tej porze zajrzę tu i zobaczę, co się zrealizowało, jeśli nie porwie mnie prąd wypełnionego angażującymi zajęciami życia
Nie mam oczywiście zielonego pojęcia, jak miałoby się to zrealizować. Ale nie szkodzi. Póki co obserwacja i kierowanie myślami. Z wahadłami sobie poradzę, jestem o to spokojna. Następny etap to slajd celu (taki cel cztery w jednym). No i czas najwyższy wziąść się w garść, czyli przebierać nogami w kierunku celu. Nio, to zaczynam, proszę o duchowe wsparcie.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Mała złość
Życzę powodzenia Twoje cele są realne i w twoim zasięgu. Pamiętaj o zasadach i płyń.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Mała złość
Już płynę
Dziś akurat doszłam w drugim tomie do Anioła Stróża i myślę sobie takiego zorganizować. Przyszedł mi do głowy obserwator z serialu Fringe... zmodyfikuję go trochę. I mam pytanko Prometeusz, czy slajd 4in1 z czego te cztery to duże cele, nie jest przegięciem? Nie lepiej jakoś po kolei?
Dziś akurat doszłam w drugim tomie do Anioła Stróża i myślę sobie takiego zorganizować. Przyszedł mi do głowy obserwator z serialu Fringe... zmodyfikuję go trochę. I mam pytanko Prometeusz, czy slajd 4in1 z czego te cztery to duże cele, nie jest przegięciem? Nie lepiej jakoś po kolei?
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Mała złość
GoooodCalineczka pisze: Już płynę
Calineczka pisze:Dziś akurat doszłam w drugim tomie do Anioła Stróża i myślę sobie takiego zorganizować. Przyszedł mi do głowy obserwator z serialu Fringe... zmodyfikuję go trochę.
Nie jest to przegięciem i możesz sobie z tego stworzyć całą historie w której grasz.Calineczka pisze:I mam pytanko Prometeusz, czy slajd 4in1 z czego te cztery to duże cele, nie jest przegięciem? Nie lepiej jakoś po kolei?
Takie slajdy rozszerzają sferę komfortu, pomagają w umocnieniu zdecydowania by mieć i wręcz mają służyć zabawie-poprawie humoru. Jednocześnie trzeba pamiętać, że takie slajdy działają wolno, mogą wywoływać w nas niecierpliwość (co może prowadzić do złych decyji i wychodzenia po za nurt) oraz mogą stać się marzycielstwem, a wtedy sprawy będą stać w miejscu.
To jest takie jakby podejście do tej techniki "od góry" (docelowy obraz). Ma to nam wejść w nawyk. Zeland proponuje też podejście "od dołu", czyli pracę u podstaw na drobnych rzeczach.
Najpierw rozpoznanie i neutralizacje negatywnych slajdów, a potem wprowadzanie slajdów pozytywnych, mniejszych, pośrednich które szybciej dadzą rezultaty. Wydaje mi się, że w ten sposób łatwiej jest wyrobić ten potrzebny nawyk, możliwe, że najlepsze efekty da połączenie tych dwóch podejść.
Ze slajdowaniem, wiąże się ściśle technika wizualizacji, która jest bardziej specyficzna.
Upraszczając to można określić czego dotyczą obie.
Slajd to wstawianie pewnego nowego przekonania, tak by zmieniło nasze postrzeganie, zachowanie i wływierało wpływ na rzeczywistość. Wiąże się to z odkrywaniem ukrytych możliwości. Można powiedzieć, że to taki grunt pod zmianę.
Wizualizacja to już konkretna praca w stronę realizowania zamiaru. Aby funkcjonowało to odpowiednio, to trzeba pójść za konkretnymi wytycznymi.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.
Re: Mała złość
WOWCalineczka pisze:W miarę serio praktykuję transerfing od kilku dni i.... kurcze działa.
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Mała złość
Ustaliłam sobie cele, po jakimś czasie nawet zaczęłam slajdować i powstał mały problemik. Otóż przez długi czas byłam w dziwnym związku na odległość z mężczyzną, który ma się nijak do mojego ideału ale którego uważam za bratnią duszę. W wyniku rozbieżnych celów życiowych nasze drogi się rozeszły. No i spoko. Ale teraz, jak odpalam element slajdu pt. "mój mężczyzna" to i owszem, pojawia się ten ideał w ogólnych zarysach (wczuwam się i ogólnie jest jak być powinno), tylko dołącza się też żal i chęć, żeby nie ten wymarzony ale ten były dzielił ze mną szczęście. W efekcie przestałam slajdować, bo nie wiem, co z tym zrobić. Nawet nie miałabym obiekcji przed wstawianiem w slajd konkretnego człowieka, bo coś mi podpowiada, że on by nie miał nic przeciwko temu ale tak bardzo od mojego ideału odbiega, że już sama nie wiem... Ominąć ten element i skupić się na pozostałych celach? Olać byłego i upierać się przy wymarzonym? W ogóle nie określać, kto przy mnie ma być w tym slajdzie? Tylko nie chcę jakiegoś wypłocha sobie wytranserfować... Pomóżcie.
Anioły sobie wyhodowałam dwa. Jeden to Wzesień z fringa a drugi jest tu:
http://wrozkacarmenaine.blogspot.com/20 ... stroz.html
oba milczą w tej sprawie.
Kiedyś sobie z raz czy dwa powizualizowałam, jakżeśmy się pokłócili z byłym, jeszcze przed zerwaniem, różne fajne sytuacje z nim i on się w tym czasie odzywał w celu pogodzenia się, stąd min. przypuszczam, że by się nie pogniewał.
Anioły sobie wyhodowałam dwa. Jeden to Wzesień z fringa a drugi jest tu:
http://wrozkacarmenaine.blogspot.com/20 ... stroz.html
oba milczą w tej sprawie.
Kiedyś sobie z raz czy dwa powizualizowałam, jakżeśmy się pokłócili z byłym, jeszcze przed zerwaniem, różne fajne sytuacje z nim i on się w tym czasie odzywał w celu pogodzenia się, stąd min. przypuszczam, że by się nie pogniewał.
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Mała złość
Długo się znacie? Może daj sobie i jemu szanse bo rozumiem, że chodzi tylko o ideał z wygląduCalineczka pisze:Ustaliłam sobie cele, po jakimś czasie nawet zaczęłam slajdować i powstał mały problemik. Otóż przez długi czas byłam w dziwnym związku na odległość z mężczyzną, który ma się nijak do mojego ideału ale którego uważam za bratnią duszę. W wyniku rozbieżnych celów życiowych nasze drogi się rozeszły. No i spoko. Ale teraz, jak odpalam element slajdu pt. "mój mężczyzna" to i owszem, pojawia się ten ideał w ogólnych zarysach (wczuwam się i ogólnie jest jak być powinno), tylko dołącza się też żal i chęć, żeby nie ten wymarzony ale ten były dzielił ze mną szczęście. W efekcie przestałam slajdować, bo nie wiem, co z tym zrobić. Nawet nie miałabym obiekcji przed wstawianiem w slajd konkretnego człowieka, bo coś mi podpowiada, że on by nie miał nic przeciwko temu ale tak bardzo od mojego ideału odbiega, że już sama nie wiem... Ominąć ten element i skupić się na pozostałych celach? Olać byłego i upierać się przy wymarzonym? W ogóle nie określać, kto przy mnie ma być w tym slajdzie? Tylko nie chcę jakiegoś wypłocha sobie wytranserfować... Pomóżcie.
Anioły sobie wyhodowałam dwa. Jeden to Wzesień z fringa a drugi jest tu:
http://wrozkacarmenaine.blogspot.com/20 ... stroz.html
oba milczą w tej sprawie.
Kiedyś sobie z raz czy dwa powizualizowałam, jakżeśmy się pokłócili z byłym, jeszcze przed zerwaniem, różne fajne sytuacje z nim i on się w tym czasie odzywał w celu pogodzenia się, stąd min. przypuszczam, że by się nie pogniewał.
Ja pisałem już swoją historię "miłosną" na forum. Dziewczyna też odbiegała dużo od mojego ideału. Ogólnie wszystko na opak. Jak wole blondynki i takie trochę o kształtach pełnych to ta jak na złość chuda, czarna, krótkie włosy no i twarz w ogole nie ta... ale jej osobowość zrobiła swoje, że zaczeła mi się podobac, a dziś po prostu bardzo mi się podoba. Ale to może ja tylko tak mam. Wygląd wyglądem.. ale czy to faktycznie aż takie ważne żeby rezygnować z kogoś zajebistego? ....
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Mała złość
Z wyglądu on mi pasował, ten były. Nie ideał rzecz jasna, ale mnie kręcił i starczy. Poszło o poważne sprawy, nie do przeskoczenia. Przebolałam to ale... no właśnie. Zresztą, powiedzmy sobie szczerze, gdyby mu naprawdę zależało, nie pozwoliłby mi tak po prostu odejść niezależnie od wszystkiego. Głupio zrobił ale on w tym układzie traci więcej. Jego strata, wiem już co zrobić. Wywalam gościa ze slajdu. Co ma być to będzie Dzięki, czasem wystarczy się tylko wypisać
- purple_elephant
- Posty: 237
- Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Mała złość
Zeby slajd zadzialal prawidlowo dusza i umysl musza byc w zgodzie. Tutaj pojawia sie ryzyko ze pojawiajacy sie w slajdzie zal moze spowodowac ze dostaniesz nie to czego oczekujesz. Oczysc sobie ta strefe zycia. Jak? Nie wiem co u Ciebie zadziala. Jedni sie modla inni medytuja, drudzy ida pobiegac. Znajdz sobie cos co Ci bedzie odpowiadac i co bedzie wprowadzac do twojego umyslu i duszy spokoj i harmonie.Calineczka pisze: Ale teraz, jak odpalam element slajdu pt. "mój mężczyzna" to i owszem, pojawia się ten ideał w ogólnych zarysach (wczuwam się i ogólnie jest jak być powinno), tylko dołącza się też żal i chęć, żeby nie ten wymarzony ale ten były dzielił ze mną szczęście. W efekcie przestałam slajdować, bo nie wiem, co z tym zrobić.
Ja mam swoja prywatna metode ktora dziala niezawodnie i jest (dla mnie) integralna czescia transerfingu.
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Mała złość
purple_elephant podziel się swoją metoda, ślicznie proszę
- Calineczka
- Posty: 72
- Rejestracja: śr gru 17, 2014 12:46 am
Re: Mała złość
purple_elephant podziel się swoją metoda, ślicznie proszę