frailing

Miejsce na Twoje spostrzeżenia, relacje o tym, co udało Ci się zastosować i jaki wpływ na Twoje życie wywarł Transerfing

Moderatorzy: admin, marcelus, filip

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: frailing

Post autor: Prometeusz » śr gru 03, 2014 1:17 am

Oczywiście, że ten syndrom to przypadek skrajny i wyjątkowy. A jednak istnieje. Zwróciłem na niego uwagę właśnie dlatego, że osoby wychodzą z punktu czystej manipulacji do momentu pełnego zaangażowania się pomimo juź zmienionej sytuacji - "obrona sprawców porwania przed policją, po ich schwytaniu".

Łącząc to spostrzeżenie z twoimi wnioskami, można się zastanowić nad tym co znaczy "robić coś szczerze", a co "udawać" - co i jak zmienia się w obrazie/zwierciadle?
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: frailing

Post autor: Dylla » śr gru 03, 2014 6:41 pm

Prometeusz pisze:Oczywiście, że ten syndrom to przypadek skrajny i wyjątkowy. A jednak istnieje.
Zmieniłam zdanie co do skrajności takich przypadków, bo jak się zastanowiłam nad życiem znanych mi matek, to większość z nich podpada pod ten syndrom – zmęczone, niewyspane, zestresowane, rezygnujące ze swoich potrzeb… :P
Prometeusz pisze:Zwróciłem na niego uwagę właśnie dlatego, że osoby wychodzą z punktu czystej manipulacji do momentu pełnego zaangażowania się pomimo juź zmienionej sytuacji - "obrona sprawców porwania przed policją, po ich schwytaniu".
No tak, zanim człowiek się zorientuje, to coś, co wcześniej wydawało się absurdem, zaczyna być oczywistą oczywistością. Porządki i sprawiedliwości społeczne też tak powstają i się utrzymują, a nie tylko postawy jednostki. Dlatego też nie popierałam poglądów JKM dotyczących kobiet. :P
Prometeusz pisze:Łącząc to spostrzeżenie z twoimi wnioskami, można się zastanowić nad tym co znaczy "robić coś szczerze", a co "udawać" - co i jak zmienia się w obrazie/zwierciadle?
Chyba przez cały czas robimy jedno i drugie, a te szczerości i udawania nawzajem z siebie wynikają i się jakoś tam jedne w drugie przeistaczają.
Mamy tę produkcję chemii, czyli nasza prawda/udawanie to tylko nieustannie zmieniające się proporcje tych ww., które interpretujemy wykorzystując znane (przeszłość) – kulturowe scenariusze i skrypty, a następnie tak tym ciągle manipulujemy, żeby jakoś wyjść w swoich oczach, cudzych, poradzić sobie jak najlepiej z sytuacją (czyli też przeszłość, bo po fakcie).
Można sobie zatem świadomie ułożyć inną historyjkę/interpretację, co od razu zmienia obraz wyjściowy w zwierciadle – transerfingowa koordynacja zamiaru i upieranie się przy swojej wersji, która dopiero ma nastąpić, ale bez nadawania ważności. Jesteśmy jednak nieprzyzwyczajeni, żeby nie reagować jak ostryga i samemu decydować, co chcemy zobaczyć w lustrze, ale w ramach elastyczności mózgu, to sobie można wyćwiczyć. Początkowo może być taki problem, że sięgamy tylko po to, co znamy, więc skąd mamy brać wzorce innych reakcji i jak o tym pamiętać? Albo ta skłonność do układania sobie wizji świata tak, żeby było coś stałego i bezpiecznego, a świadome korygowanie scenariusza wg. potrzeb burzy ten porządek.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: frailing

Post autor: Prometeusz » czw gru 04, 2014 12:02 pm

Chyba przez cały czas robimy jedno i drugie, a te szczerości i udawania nawzajem z siebie wynikają i się jakoś tam jedne w drugie przeistaczają. Mamy tę produkcję chemii, czyli nasza prawda/udawanie to tylko nieustannie zmieniające się proporcje tych ww., które interpretujemy wykorzystując znane (przeszłość) – kulturowe scenariusze i skrypty
Chyba tak. :) Podobno najlepsi aktorzy nie grają swoich postaci, tylko się nimi stają ;)
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: frailing

Post autor: Dylla » czw gru 04, 2014 1:17 pm

Prometeusz pisze:Chyba tak. :) Podobno najlepsi aktorzy nie grają swoich postaci, tylko się nimi stają ;)
Czytałam o eksperymencie, w którym uczestnicy dobrani w pary, mieli się traktować przez jakiś czas tak, jak gdyby byli zakochani. Eksperyment skończył się kilkoma małżeństwami. Nie trzeba więc być zawodowym aktorem. :wink:

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Frailing

Post autor: Prometeusz » pt gru 05, 2014 2:44 pm

No to mamy taką transerfingową ciekawostkę. ;-) Wszystko co robimy wywiera wpływ na cały szereg innych elementów.
____________________________________________________________

Przeczytałem rozdział o Frailingu jeszcze raz, też kilka wypowiedzi Zelanda, a potem ten temat od początku. Nie wiem co tutaj więcej można byłoby dopowiedzieć. Całość złożyła się w niezłe kompendium. :)
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.


ODPOWIEDZ