zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Miejsce na Twoje spostrzeżenia, relacje o tym, co udało Ci się zastosować i jaki wpływ na Twoje życie wywarł Transerfing

Moderatorzy: admin, marcelus, filip

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Transformator2012 » czw sie 21, 2014 8:46 pm

kasica pisze:ale nikt nie odpowidział dalej na moje wątpliwosci - walka na energie... i klątwa ...
Czy człowiek jest zdolny siłą swojego zamiaru wpłynąć na życie innego? Nie. Zamiar pojedynczego człowieka działa tylko w warstwie jego świata. Takie jest prawo. Każdy może zarządzać wyłącznie własnym losem. Dokładnie tak samo kapitan może kierować wyłącznie swoim okrętem - do szturmwału cudzego statku nie ma dostępu. Nie będziemy mówić o metodach psychologicznego wpływu, jest to inna kwestia i zamiar nie ma z nią nic wspólnego. Tak więc, mieszać się do cudzego życia można wyłącznie przy pomocy wahadła. Jeśli mag związany jest z określonym wahadłem (czarnym lub białym), to jego zamiar, ukierunkowany na człowieka, urzeczywistnia się w sposób pośredni. Wahadło występuje tu w charakterze pośrednika - otrzymuje zamiar jako program energetyczny, który wgrywa do czyjejś warstwy świata.
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Awatar użytkownika
prezes111
Posty: 20
Rejestracja: pn sie 18, 2014 12:46 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: prezes111 » czw sie 28, 2014 9:12 am

klatwa a transfering,
Jest to tylko mozliwe jezli ktos nastawi na ciebie destrukcyje wahadło ktore bedzie Ciebie atakowalo w zaleznosci od tego jakiego typu jest ono mozesz sie znalezc np. w nie wlasciwym czasie i miejscu gdzie bedzie sie rozgrywalo jakies przestepstwo a twoje poczucie sprsawiedliwosci bedzie tak duze ze bedziesz chcial pomoc osobie uczestniczacej w nim i narazi to Ciebie na niebezpieczenstwo falszuywego oskarzenia albo wyzoli niepozadana rekakcje , sposobowo jesrt wiele oby destrukcyje wahadlo porzez cudzy zamiar probowalo Tobie zaszkodzic.
Wyscie jest tylko jedno jak to pisze Zeland w pierszym tomie "Walka z wahadlami"

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: zamek » wt wrz 16, 2014 11:03 pm

A co będzie jeśli blisko spotkaj się grupa Transerferów i każdy będzie wybierał to co najlepsze dla niego? Czy nie powstanie wtedy chaos, bo każdy będzie ciągnął w swoją stronę. :coll1:

Ostatnio byłam na weselu i jak zwykle zaprogramowałam słoneczną pogodę. Powiedziałam o tym kilku osobom, bo pomyślałam, że będzie szybciej i pewniej. Nie przewidziałam, że ktoś może mieć złe intencje. Wskutek tych działań mieliśmy słońce przeplatanie deszczem. Wiedziałam kto wybierał deszcz, bo nasze oczy się spotykały. To taka próba sił, nikt nie wygrał. Ale na poprawinach słoneczko świeciło cały czas. 8-) Z pogoda jest łatwo. Trudniej jest ze sprawami globalnymi.
Jeśli ja wybieram świat, w którym nie ma wojen, a papież mówi o 3 wojnie, to kto wygra? Czy ktoś zniknie z tego wymiaru?
Im częściej myślę o pokoju, tym bardziej zaciekłe są ruchy innych. To samo robiłam z epidemiami grypy, które szybko wygasały. Teraz gaszę ebolę, to słyszę o dużych ruchach wojsk w Liberii. Wiem, że trzeba mieć bardzo dużo energii, żeby ziścił się mój wariant, ale warto próbować. :smile: Przecież zabijanie to głupota. :(
Nie dopuszczam tego, że papież to wahadło i ma moc sprawczą większą od mojej. :gamer:

Jak funkcjonowałby nasz świat gdyby wszyscy byli transerferami :?: i każdy miał inną wizję świata.
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Transformator2012 » śr wrz 17, 2014 4:11 pm

zamek pisze:Jak funkcjonowałby nasz świat gdyby wszyscy byli transerferami :?: i każdy miał inną wizję świata.
Aby praktykować transerfing wpierw należy się obudzić, a to raczej udaje się bardzo małej grupie osób... i dlatego okoliczność w której cała populacja ludzka uprawia transerfing jest wręcz niemożliwa do osiągnięcia! 8-)
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: zamek » śr wrz 17, 2014 6:31 pm

Oj tam, oj tam :D wszystko jest możliwe, ale trudne.

Gdyby ludziom uświadomić, że nieświadomie wybierają swoje życie na podstawie swoich lęków, to zaczęliby się zastanawiać nad tym. Wystarczy raz sprawdzić, a potem nie ma powrotu, choć pokusa jest zawsze. Łatwo być hodowanym i zaopiekowanym. :crazy:
Właśnie wyszedł znajomy i opowiedział mi o swoich 2 znajomych, którzy pojechali do Czech, żeby spróbować ayahuaski. Wrócili totalnie zmienieni, a każdy inaczej. Jeden przestał pić i palić i zaczął traktować życie serio, a drugi rzucił się w wir pracy i w 3 tygodnie zrobił tyle ile wcześniej przez 2 miesiące. Każdy potrzebuje impulsu do zmiany, czasem z zewnątrz.

Może jest taka wariant w przestrzeni gdzie ludzie sami sobie tworzą życie, jak i jest taki, w którym w 2012 roku nastąpił koniec świata. W naszej warstwie jest dużo ludzi, którzy nie bujają w obłokach, tylko pracują nad polepszeniem naszego świata. 8-)
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Prometeusz » pn gru 08, 2014 6:13 am

Jestem podobnego zdania co Zamek. Dla przykładu z innego tematu: Prezes był zaskoczony, że w Chinach juź pewne zasady z TR obowiązują w ich kulturze. Efekty można dostrzec dla całej ich populacji. Wszystko tanie, stały rozwój gospodarki.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

marcel
Posty: 487
Rejestracja: pn lip 01, 2013 5:01 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: marcel » pn gru 08, 2014 1:11 pm

.
Ostatnio zmieniony wt lis 03, 2015 7:08 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Prometeusz » pn gru 08, 2014 6:30 pm

Oglądałem kilka filmów dokumentalnych i słuchałem relacji ludzi, którzy wyjechali tam. To olbrzymi teren z olbrzymią ilością ludzi, więc w zależności od miejsca będzie to się trochę różnić. Lecz dlatego, że są niskie podatki, mało regulacji i wolny rynek to możesz mieć np. taki chleb za 50gr. Mieszkania, energia też mogą być tanie. Zarabiasz tyle ile wypracujesz. Można zarabiać 800zł jako zwykły pracownik na najniższym stopniu i z tego normalnie wyżyć jak człowiek, bo to tak jakby mieć w Polsce 1500-2000zł Jak ktoś jest specjalistą, lub przedsiębiorcą to zarabiasz odpowiednio więcej. Nie ma socjalu rozbudowanego, ale nikt nie narzeka.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: zamek » sob gru 13, 2014 8:18 pm

Prometeusz pisze:Jestem podobnego zdania co Zamek. Dla przykładu z innego tematu: Prezes był zaskoczony, że w Chinach juź pewne zasady z TR obowiązują w ich kulturze. Efekty można dostrzec dla całej ich populacji. Wszystko tanie, stały rozwój gospodarki.
Chiny radzą sobie coraz lepiej. Okazało się, że mają najlepszy komputer na świecie i przegoniły wydmuszkę USA. Mają teraz największą gospodarkę, globalny światowy wzrost. niedługo z Brics wprowadza własną walutę i rozliczą swoich dłużników. Bańka pęknie. Bez niczego zostały zniesione wizy do USA dla chińczyków, ale tam pchają się tylko najbogatsi lub agenci. :D
Ciekawe, że Chiny postrzegamy jako Chiny, a nie przez przywódców. Przynajmniej ja tak widzę. Ich wiedza na temat człowieka, jego funkcjonowania mnie powala. :cool:
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
purple_elephant
Posty: 237
Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: purple_elephant » ndz gru 14, 2014 9:20 am

Jezeli chodzi o Chinczykow to uwazam ze to jedni z najmilczych ludzi na swiecie, z wysoka kultura osobista. Do tej pory tylko takich spotykam wiem taka mam o nich opinie, niezaleznie czy sa na niskich czy wysokich stanowiskach. Przesympatyczni ludzie.

Z innej beczki. Moje kreowanie swiata poprzez wysylanie pozytywnych "fal emocjonalnych" wyglada tak ze czytam sobie Lema ostatnio. Nie jest to tak ze zamierzylam sobie - o teraz bede kreowac swiat tak i tak - poczulam po prostu potrzebe zaglebienia sie w powiesci Lema, ktore uwielbiam od zawsze.
Moja osobista opinia jest taka ze gdyby nie wydawac tylu pieniedzy zupenie niepotrzebie na zbrojenia mozna by to przeznaczyc na jakies projekty kosmiczne. I w zwiazku z tym czlowiek bylby juz dawno duzo dalej niz na Ksiezycu. Dobre i to ze pare lat temu pierwszy automat wyladowal na marsie a ostatnio na komecie. Nawet podoba mi sie wizja Lema ze w 2003 roku nie istnialo juz zadne panstwo kapitalistyczne tylko komunizm :D :D i panowal powszechny pokoj na ziemi, a z Ziemi wyruszyla pierwsza wyprawa na Wenus. Cudowna historia - powiesc "Astronaci" - chociaz Lem sie potem jej wstydzil.
Jestem pewna ze te historie istnieja rowniez w niezliczonej ilosci przestrzeni warianto.

Widze ze wielu z Was bawi sie w zamawianie pogody, ja nigdy tego nie robie, nie czuje potrzeby. Jakakolwiek jest zawsze mi odopwiada. Za to bawie sie w kreowanie relacji miedzyludzkich dotyczacych minie i najblizszego otoczenia i puki co jestem bardzo zadowolona. Nie wkladaw w to zbyt wiele wysilku, a wlasciwie wcale bo im mniej sie staram tym efekt lepszy. Wszystko zostawiam mojemu swiatu, on wie najlepiej. Ostatnio czuje sie jak bym zyla w jakims bablu i w sumie jest mi z tym dobrze. :D
Because I'm happy :)

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Dylla » ndz gru 14, 2014 1:46 pm

purple_elephant pisze: Z innej beczki. Moje kreowanie swiata poprzez wysylanie pozytywnych "fal emocjonalnych" wyglada tak ze czytam sobie Lema ostatnio. Nie jest to tak ze zamierzylam sobie - o teraz bede kreowac swiat tak i tak - poczulam po prostu potrzebe zaglebienia sie w powiesci Lema, ktore uwielbiam od zawsze.
A jaka jest twoja ulubiona powieść/opowiadanie Lema?

Jego "pozytywne światy" to bardziej zakładanie, że są one utopią, albo tylko niby pozytywnymi, bo potem autor pokazuje, że to tylko pozory, coś za coś, bo człowiek z natury nie jest zdolny do stworzenia szczęśliwego społeczeństwa, którego członkowie mają wolną wolę i zdolność do autorefleksji. Zatem zaciekawiło mnie, na których powieściach się wzorujesz, oprócz tej, którą wymieniłaś. :wink:

Awatar użytkownika
purple_elephant
Posty: 237
Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: purple_elephant » ndz gru 14, 2014 4:40 pm

Dylla pisze:
A jaka jest twoja ulubiona powieść/opowiadanie Lema?

Nie ma jednej ulubionej. :-)
Dylla pisze:Jego "pozytywne światy" to bardziej zakładanie, że są one utopią, albo tylko niby pozytywnymi, bo potem autor pokazuje, że to tylko pozory, coś za coś, bo człowiek z natury nie jest zdolny do stworzenia szczęśliwego społeczeństwa, którego członkowie mają wolną wolę i zdolność do autorefleksji. Zatem zaciekawiło mnie, na których powieściach się wzorujesz, oprócz tej, którą wymieniłaś. :wink:
Nie wzoruje sie na jego powiesciach. Czytanie wprawia mnie w specyficzny nastroj. Lubie przebwac w wymyslonych przez Lema swiatach. Zapewne masz racje ze to utopia, ale ja sie nawet nad tym nie zastanawiam, bo po co. Przjmuje to takim jakim jest. :smile:

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Dylla » ndz gru 14, 2014 4:49 pm

purple_elephant pisze:Czytanie wprawia mnie w specyficzny nastroj. Lubie przebwac w wymyslonych przez Lema swiatach.
Rozumiem i też chętnie w nich przebywam. :wink:

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Prometeusz » ndz gru 14, 2014 5:17 pm

Dylla, jakbyś mogła to przerwij czytanie i sama coś napisz. Twoje historie są nieraz lepsze od tych z Lema. ;)
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: zamek » pt sty 23, 2015 11:53 am

8862826 pisze:Mam pewien problem ze zrozumieniem istoty ''zewnętrznego zamiaru". ... Rozumiem,że zamiarem zewnętrznym ''można wpływać" na otaczającą nas rzeczywistość bez konkretnego fizycznego działania, ale tak by działo się to co chcemy i co prawda jedynie w obrębie nas samych, nie tykając przy tym innych osób.
Też mam z tym problem. Co to w ogóle jest ten zewnętrzny zamiar :?:
Kiedyś myślałam, że to świat, który odpowiada na nasze zapotrzebowania, słucha naszych myśli i je spełnia. Tak go odbierałam, bo tak się przejawiał w moim życiu. Gdy próbowałam frailingu to świat robił co chciał, bo nie miałam jasno wytyczonych zadań na dany dzień. Czyli zadziałał na pustkę w głowie :crazy:

Transformator2012 pisał w spisie pojęć:

NADZORCA:
Istnieje on jako myślokształt - obraz, który powstaje w głowie człowieka. Jeśli umysł i dusza osiągają jedność, obraz przybiera wyraźny zarys i wówczas dualne zwierciadło natychmiast materializuje odpowiadający mu „prototyp wirtualny” z przestrzeni wariantów rzeczywistości. Jednakże jedność duszy i umysłu najczęściej osiągana jest w kwestii najgorszych obaw, przez co te urzeczywistniają się jakby na złość. W pozostałych zaś przypadkach albo dusza nie chce albo umysł nie wierzy i okazuje się, że myślokształt jest rozmyty, a mechanizm zewnętrznego zamiaru się nie uruchamia.


Byłam dzisiaj na poczcie. Przez okno autobusu widziałam tłum ludzi. Nic nie myślałam, bo musiał wyjść dziś list. Czyli nie było żadnego myślokształtu. Gdy doszłam na pocztę to była jedna osoba. W międzyczasie przyszła urzędniczka, a dwie pozostałe sprężyły się i szybko kolejka się rozładowała. Więc nie czekałam, sprawę załatwiłam szybko. A przecież o nic nie prosiłam. 8-)

Ostatnio myślę, że zewnętrzy zamiar to nasz osobisty projektor życia. On wie lepiej co nam potrzeba, czyta nasze myśli ale też ukryte wewnętrzne zamiary. :eek:

Nie wiem jak to rozgryźć. A może nie rozgryzać :shutup: tylko robić swoje.
Bardzo proszę transerferów z dłuższym stażem, żeby to pojaśnili :-) :rus: to nie przekupstwo, to prezenty 8-)
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Prometeusz » sob sty 24, 2015 6:44 am

Transformator2012 cytował Transerfing.

Ludzie od tysięcy lat zastanawiają się czym jest zewnętrzny zamiar. Jak na razie nie wiadomo czym on jest, mimo, że jest parę teorii dotyczących jego pochodzenia, jednak nie są one do udowodnienia. Zauważono jednak, że pojawia on się częściej w stanie jedności duszy i umysłu, gdzie odbija w świecie to co mamy w środku. Według mnie można powiedzieć, że jedność pojawia się wtedy, gdy działamy w zgodzie ze sobą, mamy prządek świadomości, jasność celów i jesteśmy zaangażowani w działanie (przez co nie skupiamy uwagi na sobie-ego). Jego przejawy mogą być również wyciekiem treści z podświadomości. One właściwie dzieją się cały czas, ale bez odpowiedniego ukierunkowania myśli, po prostu je pomijamy, nie zauważając ich.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.


ODPOWIEDZ