zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Miejsce na Twoje spostrzeżenia, relacje o tym, co udało Ci się zastosować i jaki wpływ na Twoje życie wywarł Transerfing

Moderatorzy: admin, marcelus, filip

8862826
Posty: 5
Rejestracja: wt sie 19, 2014 9:54 pm
zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: 8862826 » wt sie 19, 2014 10:12 pm

Witam serdecznie. Mam pewien problem ze zrozumieniem istoty ''zewnętrznego zamiaru". Lekcję oczywiście odrobiłam i zapoznała się z książkami Vadima Zelanda. Rozumiem,że zamiarem zewnętrznym ''można wpływać" na otaczającą nas rzeczywistość bez konkretnego fizycznego działania, ale tak by działo się to co chcemy i co prawda jedynie w obrębie nas samych, nie tykając przy tym innych osób..Jednkaże nie rozumiem tego,że przecież większość zamiarów ludzi generalnie opiera się na innych ludziach, rzeczywistość nie jest oderwana od tych innych ludzi...i często decyzja tych innych ludzi określa nasze ''pragnienia" Nie chcemy ich przy tym skrzywdzić...chcemy np. by zwrócili się w naszą strone, nie chcemy stanowić dla tego człowieka ''wachadła" wysysającego energię. Rzecz jasna należy przy tym ''chceniu" osiągnąć jedność ducha i umysłu..należy odłożyć ważność. Cóż, ważność trudno jest odłożyć jeśli coś jest dla nas bardzo istotne, ale i to się da zrobić.. Tylko jeśli np. w kwestii uczuciowej zamiar zewnętrzny nie zadziała..to czy prawdą jest ,że dostajemy dzięki niemu to co chcemy? Jeśli jednak działa..to jak?

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Prometeusz » śr sie 20, 2014 10:02 am

8862826 pisze:Witam serdecznie.

Cześć :D

Mam pewien problem ze zrozumieniem istoty ''zewnętrznego zamiaru". Lekcję oczywiście odrobiłam i zapoznała się z książkami Vadima Zelanda.

My w przybliżeniu będziemy określać zamiar jako zdecydowanie, by mieć i działać. Rozumiesz teraz, że myśli same w sobie faktycznie nic nie znaczą w procesie
nastrajania się na sektor przestrzeni wariantów. Myśli to tylko piana na grzbiecie fali zamiaru.
Urzeczywistnia się nie pragnienie, a zamiar.


Rozumiem,że zamiarem zewnętrznym ''można wpływać" na otaczającą nas rzeczywistość bez konkretnego fizycznego działania, ale tak by działo się to co chcemy i co prawda jedynie w obrębie nas samych, nie tykając przy tym innych osób..

Tak, ale to również oznacza, że możesz w swojej warstwie umieścić osoby, które Ci odpowiadają.

Jednkaże nie rozumiem tego,że przecież większość zamiarów ludzi generalnie opiera się na innych ludziach, rzeczywistość nie jest oderwana od tych innych ludzi...

Zależy jak patrzeć. Rozumiem, że masz na myśli aspekt społeczny.


i często decyzja tych innych ludzi określa nasze ''pragnienia"

Nie bardzo rozumiem. Nasze pragnienia wynikają z faktu bycia ludźmi - istotami społecznymi. Lecz na tej bazie można wybierać swoje pragnienia, lub zaspokajać je w bardziej konstruktywny sposób. Wszystkie twoje relacje jakie masz z ludźmi powstały na bazie twoich przeszłych nieuświadomionych wyborów. Rozwój m. in. polega na uczynieniu nieświadomego, świadomym i dokonaniu nowych decyzji/wyborów.

Nie chcemy ich przy tym skrzywdzić...chcemy np. by zwrócili się w naszą strone, nie chcemy stanowić dla tego człowieka ''wahadła" wysysającego energię.

Ludzie stale wymieniają się energią i nie ma w tym nic złego. Problem zaczyna się, gdy dajemy się wciągnąć w grę, w której kierują nami ukryte motywy. Dlatego dobre chęci nie wystarczają, potrzebna jest też świadomość.

Rzecz jasna należy przy tym ''chceniu" osiągnąć jedność ducha i umysłu

W przypadku TR jest jedna bardzo prosta, a zarazem bardzo skuteczna zasada (w celu osiągnięcia powyższego celu). Pozwól sobie być sobą, a innym, być innymi.

należy odłożyć ważność. Cóż, ważność trudno jest odłożyć jeśli coś jest dla nas bardzo istotne, ale i to się da zrobić..

Próbując odłożyć ważność, czy ją stłumić, czy wyrzucić jesteśmy na straconej pozycji. W zasadzie Zeland przyznaje, że trochę ważności na początku jest potrzebne. Ważność sama się obniża, gdy zaczynamy działać. Chodzi tylko o to by w tym działaniu zmienić punkt skupienia.

Tylko jeśli np. w kwestii uczuciowej zamiar zewnętrzny nie zadziała..

Tutaj też dobrze by było, abyś sprecyzowała. Łatwo można pomylić zamiar zewnętrzny z wewnętrznym, oraz dążenie do jedności duszy i umysłu z dążeniem do wywarcia bezpośredniego wpływu (z nastawieniem na efekt). Zamiar zewnętrzny skupiony jest na tym by dostarczyć Ci nie to co jest Twoim "pragnieniem", a na tym co jest twoim zamiarem, czyli to z czym jesteś "duszą" i myślami, ogólnie sposobem życia zsynchronizowana.

to czy prawdą jest ,że dostajemy dzięki niemu to co chcemy? Jeśli jednak działa..to jak?

Tak jak wyżej. Nie dostajemy tego co chcemy, ale to co mamy zamiar mieć. Z samego chcenia nic nie wynika, zwykłe wizualizacje-fantazje też nie pomogą. Ważne jest zdecydowanie by mieć i przebieranie nogami do swojego celu. Zewnętrzy zamiar teoretycznie ma siłę zapewnić nam wszystko bardzo szybko, ale praktycznie nie jest łatwo go osiągnąć, dlatego można mnożyć przypadki, kiedy ludzie pracowali dość długo na swój zamiar, a on sam zrealizował się dość szybko, kiedy już powstała jedność duszy i umysłu. O ile niektórzy mają dość fajnie wyćwiczoną synchroniczność (co im pomaga w życiu) to natychmiastowe realizacje sprowadzają się do znajdywania drobnych sum pieniędzy lub przyciągania jakiś dziwnych lub niezwykłych, choć niedużego kalibru sytuacji (przykład Dylli). Dajemy radę sobie też przyciągnąć różne możliwości, ale nie zawsze wyglądają tak jak chcemy i nie zawsze są tego kalibru co chcemy, ale to tyle. Żeby osiągnąć coś więcej trzeba raczej systematyczności i cierpliwości.
Pozdrawiam, miłego transerfingowania :giverose:
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

marcel
Posty: 487
Rejestracja: pn lip 01, 2013 5:01 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: marcel » śr sie 20, 2014 2:55 pm

.
Ostatnio zmieniony wt lis 03, 2015 7:08 pm przez marcel, łącznie zmieniany 2 razy.
.

8862826
Posty: 5
Rejestracja: wt sie 19, 2014 9:54 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: 8862826 » śr sie 20, 2014 2:56 pm

dziękuję bardzo za tak dokładną odpowiedź. Wszytko to rozumiem..być może sama źle dobrałam pojęcia, ale wiem o co chodzi :) Jeśli chodzi o fragment :

,,Jednkaże nie rozumiem tego,że przecież większość zamiarów ludzi generalnie opiera się na innych ludziach, rzeczywistość nie jest oderwana od tych innych ludzi...

Zależy jak patrzeć. Rozumiem, że masz na myśli aspekt społeczny.

i często decyzja tych innych ludzi określa nasze ''pragnienia"

Nie bardzo rozumiem. Nasze pragnienia wynikają z faktu bycia ludźmi - istotami społecznymi. Lecz na tej bazie można wybierać swoje pragnienia, lub zaspokajać je w bardziej konstruktywny sposób. Wszystkie twoje relacje jakie masz z ludźmi powstały na bazie twoich przeszłych nieuświadomionych wyborów. Rozwój m. in. polega na uczynieniu nieświadomego, świadomym i dokonaniu nowych decyzji/wyborów. "

gdzie wyróżniona wypowiedź jest wypowiedzią Prometeusza to już tłumaczę o co mi chodzi. Mialam na myśli, że nasz ''zamiar" zwiazany jest często z innymi ludzmi...i generlanie to ich ''zamiar", krok, posunięcie decyduje o powodzeniu lub niepowodzeniu naszego zamiaru..( przyjmijmy,że zewnętrzenego) ..inaczej mówiąć ,ze nasz zamiar skierowany jest na osiągniecie takiej sytuacji, w której ta osoba występuję i ma odegrać jakąś role i przy założeniu że nie jest to coś co jej zaszkodzi. nie wiem jak to ująć..nie umiem dobrać słów tak żeby nie kojarzyło się to ze sterowaniem tej drugiej persony..ale nie o to chodzi. wydaje mi się, że generalnie nie można spowodowac zamiarem u drugiej osoby tego by ona coś ''chciała", ale w odpowiedzi padło zdanie, że można kreowac warstwe swojego swiata w której ta osoba występuje. i cos tam jednak robi :P..no to jak zrobić ,żeby tam sie znalazła i zmaterializowac taką sytuację, wprowadzic w rzeczywistość?...samo wyobrazanie sobie takiej sytuacji chyba nic nie da. wybaczcie jestem ciekawskim laikiem :)

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Transformator2012 » śr sie 20, 2014 4:44 pm

Tu już pisaliśmy w podobnym temacie: viewtopic.php?f=9&t=45077
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Prometeusz » śr sie 20, 2014 5:38 pm

inaczej mówiąć ,ze nasz zamiar skierowany jest na osiągniecie takiej sytuacji, w której ta osoba występuję i ma odegrać jakąś role i przy założeniu że nie jest to coś co jej zaszkodzi.
Jest to jak najbardziej możliwe. Wiele razu doświadczałem sytuacji, w których osoby (i to same z siebie) zaczęły zachowywać się w odpowiadający mi sposób. Z tym, że moja ważność była wtedy zerowa i takie zachowanie (i że w ogóle było tak możliwe i precyzyjne jak chciałem) było dla mnie wręcz niespodzianką. Transerfing w wielu miejscach o tym mówi, z tym, że rzeczywiście nie ma podanego na tacy w kompletnej formie instruktarzu. Lecz może właśnie specjalnie tak jest to zrobione, bo w Transerfingu dostajemy to przy okazji. ;)
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

kasica
Posty: 91
Rejestracja: pt sie 30, 2013 7:37 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: kasica » śr sie 20, 2014 7:41 pm

.
Ostatnio zmieniony pt gru 02, 2016 3:23 pm przez kasica, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Transformator2012 » śr sie 20, 2014 7:50 pm

Akurat nie mogę się z Tobą kasica zgodzić. Zapominasz o czymś bardzo istotnym - nadmiernym potencjale i zawsze potem działających siłach równoważących (zawsze na naszą niekorzyść). Nie można bez konsekwencji wpływać na inne osoby a na pewno nie można tego zrobić zewnętrznym zamiarem bo do tego potrzeba mieć jedność duszy i umysłu. I tak naprawdę poza wklejaniem odpowiednich fragmentów z Transerfingu nic innego zrobić nie można - każdy jest we własnym świecie należącym do niego i ja nie wyobrażam sobie aby świadomie wchodzić z "buciorami" do cudzego Świata [jest to surowo zabronione!]. Transerfing opisuje mechanizmy działania ale praktyka należy już do nas! 8-)
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

kasica
Posty: 91
Rejestracja: pt sie 30, 2013 7:37 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: kasica » śr sie 20, 2014 8:47 pm

.
Ostatnio zmieniony pt gru 02, 2016 3:23 pm przez kasica, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Prometeusz » śr sie 20, 2014 9:34 pm

ale tez w niektorych miejscach ma luki... na które nikt nie zna odpowiedzi.
Ekhem... ja znam :-)
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Transformator2012 » czw sie 21, 2014 7:46 am

kasica pisze:w koncu mowisz ludzkim glosem a nie kopij -wklej :p, tylko odnies sie prosze do tej kwestii z drugiej strony o czym pisałam 3/4 teksu. Bo odpowiedziłes tylko na 1/4 ;) ( pierwszy "akapit")
Niestety rozczaruję Cię... zawsze wolę oddać "głos" samemu Transerfingowi Rzeczywistości. A najbardziej dla mnie jest radosne jeśli ktoś przeczytawszy jakiś fragment samodzielnie w przestrzeni własnego świata dojdzie do odpowiednich wniosków. Nic tak nie cieszy jak samodzielne odkrycia! I mówię to z własnego doświadczenia bo każdy ma własną oddzielną drogę i sam musi wkroczyć na właściwy nurt!!! 8-)

A odpowiedź na dalsze 3/4 swojego tekstu znajdziesz w 3 tomie Transerfingu w rozdziale 2-gim! :wink:
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Prometeusz » czw sie 21, 2014 10:09 am

Bo w tym wszystkim o to chodzi, że transerfing jest dość przeciętnym, żeby nie powiedzieć marnym modelem wyjaśniającym. Natomiast sprawdza się bardzo dobrze jako model praktyczny, do stosowania i korzystania. Sam szczególnie ostatnimi miesiącami dostrzegam jak te zasady pozytywnie wpływają na warstwę świata i radzenia sobie z ludźmi:

(Podsumowanie Rozdziału 2. Tom III)

Wykorzystuj wewnętrzny zamiar ludzi do osiągnięcia swoich celów.

U podstawy wewnętrznego zamiaru leży poczucie własnej ważności.

Nie należy usiłować zmienić innych, lecz nie należy również zmieniać siebie.

Aby zachowywać się naturalnie, przekieruj swoją uwagę z siebie na ludzi.

Zabaw się w grę podnoszenia ważności innych.

By przyciągnąć do siebie uwagę, wystarczy okazać zainteresowanie otoczeniu.

Podczas rozmowy człowiek nie ocenia tego, na ile jesteś interesujący,
lecz w jakim stopniu możesz mu pomóc w urzeczywistnieniu jego własnej ważności.

Interesując się ludźmi, rób to szczerze.

Zewnętrzny zamiar pozwala urzeczywistnić się wewnętrznemu zamiarowi innych.

Zrezygnuj z zamiaru otrzymania i zastąp go zamiarem dawania.
W rezultacie otrzymasz to, z czego zrezygnowałeś.

Spór i krytyka - to walka umysłu z nurtem wariantów.

Zrezygnuj z działań wymierzających cios w poczucie ważności innych.

W rezultacie otrzymasz to, z czego zrezygnowałeś.

Na początku rozmowy z człowiekiem zwróć się w stronę nurtu tę samą co on.

Nie broń swoich błędów, lecz świadomie je uznawaj. Weź na siebie rolę świadka cudzej racji.

Przejaw autentycznej sympatii do człowieka usuwa ekran ochronny.

Prośba o nieuciążliwą przysługę przychylnie do Ciebie usposabia.

Dobroczynna wizualizacja wywołuje komfort na poziomie energetycznym.

Siła wpływu osobowości jest proporcjonalna do ilości swobodnej energii.

Urok osobisty - to wzajemna miłość duszy i rozumu.
Pozwól sobie na luksus posiadania wad i nieposiadania zalet.

Nadmierny potencjał wewnętrznej ważności rozprasza się w działaniu.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

8862826
Posty: 5
Rejestracja: wt sie 19, 2014 9:54 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: 8862826 » czw sie 21, 2014 2:08 pm

A czy ktoś może jest w posiadaniu IX tomu TR...dotyczącego ''praktycznego kursu transerfingu w 78 dni" ??...Może tam jest coś więcej o praktyce :) Teoria nawet doskonale zrozumiana i przyswojona nie daje jeszcze nic :( wg. mnie oczywiście

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Transformator2012 » czw sie 21, 2014 2:14 pm

8862826 pisze:Teoria nawet doskonale zrozumiana i przyswojona nie daje jeszcze nic :( wg. mnie oczywiście
Dlatego Transerfing Rzeczywistości należy praktykować a nie tylko czytać... :wink:
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

8862826
Posty: 5
Rejestracja: wt sie 19, 2014 9:54 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: 8862826 » czw sie 21, 2014 2:45 pm

Dlatego Transerfing Rzeczywistości należy praktykować a nie tylko czytać... :wink:[/quote]

:) a myślisz, że się nie staram. Jednakże praktykowanie tego to jak walka samemu ze sobą - a wg TR walka z samym sobą jest zła :P..pilnowanie ''przestrzegania" tych wszystkich zasad często stoi w opozycji do np. uczucia które w nas dominuje...lęk, złość, nadzieja..Co da wmawianie sobie,że odczuwamy w danejc chwili inaczej, albo że mamy na to wyje..ane ? Wmawiać sobie ''nie wolno"...nasuwa mi się pytanie zawsze jak czytałam TR ''to co wolno jak nic nie wolno" :) bo tu coś, tu nadmierny potencjał, tu wazność, tu na siłe waznosci sie wyzbywac nie wolno, tu inni ludzie, tu wachadło, tu ja wkurzona która musze udawać że nie jestem wkurzona, a tu lustrzane odbicie.. udawanie przed sobą jeszcze gorsze...od tego w głowie się kręci :???: Z drugiej strony pamietać na siłe żeby to praktykowac tez chyba za dobrym pomysłem nie jest...To więc jak zrobić by to weszło w krew przyswoić sobie ? J staram sie od 1,5 roku...faktycznie zgadza się jedyne co przychodzi łatwo to przyciąganie tego czego sie nie chce...i chyba w tym jestem mistrzem :(

marcel
Posty: 487
Rejestracja: pn lip 01, 2013 5:01 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: marcel » czw sie 21, 2014 5:05 pm

.
Ostatnio zmieniony wt lis 03, 2015 7:07 pm przez marcel, łącznie zmieniany 1 raz.
.

8862826
Posty: 5
Rejestracja: wt sie 19, 2014 9:54 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: 8862826 » czw sie 21, 2014 6:23 pm

A z tym obserwatorem to dokładnie o co chodzi? To to sam co ''nadzorca" ? Mam jeszcze takie pytanie - mimo że istnieje nieskończona ilość wariantów danej sytuacji to jednak niektóre są bardziej możliwe a inne prawie wcale ( choć w jakimś tam procencie jednak są). Czy zatem ten bardziej możliwy scenariusz zmaterializuje/zmatrializowałby się szybciej niż ten mniej możliwy- o ile oczywiście wybieram ten bardziej możliwy ( bo tak chcę) i stosuję odpowiednie techniki TR ? Tego,że na chłopski rozum wie się która syt jest bardziej prawdopodobna a która nie chyba analizować nie trzeba..:)

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Prometeusz » czw sie 21, 2014 7:32 pm

Co da wmawianie sobie,że odczuwamy w danej chwili inaczej, albo że mamy na to wyje..ane ?

Powiedziałbym, że wręcz na odwrót. Nie próbujemy zmienić naszych odczuć, włączamy obserwatora i przeżywamy je świadomie. Nie hamujemy niczego, ale też nie wchodzimy specjalnie w rolę. Nie powinniśmy zaprzeczać sobie i własnym odczuciom. Trzeba jedynie zmienić nastawienie, a burzliwych emocji będzie co raz mniej.

To więc jak zrobić by to weszło w krew przyswoić sobie ?

To pytanie można sobie zadać przy każdej rzeczy, której się uczymy. :) Nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi bo każdy ma inny styl i dynamikę uczenia się. Można na przykład podzielić naukę na mniejsze części i pracować nad nimi pojedynczo. Drobne sukcesy cieszą i motywują do dalszej pracy. Nie trzeba robić tych rzeczy od razu perfekcyjnie, ani sztywno się trzymać wszystkiego. Ważne by załapać co działa. And so on... temat rzeka. Najprościej zacząć działać, konkretnie i konsekwentnie. :)

A z tym obserwatorem to dokładnie o co chodzi? To to sam co ''nadzorca" ?

Tak. Mówi się jeszcze o uważności, świadomości, czujności, dystansie, patrzeniu z boku, perspektywa widza. itd :)

Czy zatem ten bardziej możliwy scenariusz zmaterializuje/zmatrializowałby się szybciej niż ten mniej możliwy- o ile oczywiście wybieram ten bardziej możliwy ( bo tak chcę) i stosuję odpowiednie techniki TR ?

Pytanie retoryczne. :)
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

kasica
Posty: 91
Rejestracja: pt sie 30, 2013 7:37 pm
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: kasica » czw sie 21, 2014 8:18 pm

.
Ostatnio zmieniony pt gru 02, 2016 3:23 pm przez kasica, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: zamiar zewnętrzny a osoby w moim kręgu

Post autor: Prometeusz » czw sie 21, 2014 8:45 pm

Wygrana i przegrana (w takim sporcie) to tylko iluzja. Wygrani są Ci co robią to co lubią i nie muszą się przed nikim tłumaczyć. Ktoś może biegać całe życie i zajmować wciąż drugie miejsca, ale to ma znaczenie jedynie dla nieświadomego tłumu. Oczywiście jak się zdobędzie złoto to jest dodatkowy dopalacz przez krótką chwilę (nagroda od wahadła), ale potem to też mija.... Są często ludzie, którzy osiągnęli wiele wręcz same szczyty kariery, ale byli nieszczęśliwi i się staczali na koniec z dramatycznym finałem. Wygrana leży tak naprawdę po za torem. Póki jesteśmy we władzy wahadeł to ciężko nam to dostrzec.

Tak jak napisałem, jako ludzie wymieniamy między sobą energię. Zasady tej wymiany są opisane bardzo dokładnie w innych modelach wiedzy. Transerfing skupił się na aspekcie Sprawcy i pominą wgłębianie się w kwestie interakcji ludzkich, chociaż zawarł to co istotne by sobie radzić.
Ostatnio zmieniony pt sie 22, 2014 5:41 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.


ODPOWIEDZ