Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Miejsce na Twoje spostrzeżenia, relacje o tym, co udało Ci się zastosować i jaki wpływ na Twoje życie wywarł Transerfing

Moderatorzy: admin, marcelus, filip

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 228
Rejestracja: pn sty 30, 2012 10:41 pm
Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: Lex » pn paź 28, 2013 8:52 pm

Chyba nie ma konkretnego tematu o snach, więc zakładam :) A skłonił mnie do tego sen jaki niedawno miałem.
Ale może zacznę inaczej: miewałem w życiu trochę snów świadomych, tak same z siebie przyszły zanim jeszcze zacząłem w ogóle o tym czytać i próbować jakoś je wywoływać. Zawsze mogłem wtedy takim snem sterować - zawsze się natychmiast działo to co chciałem. Dopiero jak poznałem transerfing i rozmawiałem o nim z przyjaciółką, to ona powiedziała, że ma czasem świadome sny ale nie może nimi sterować. Do tej pory w ogóle nie wiedziałem że tak można - mieć świadomy sen i nie móc nim kierować :D I... mój następny świadomy sen był właśnie taki :D (zawyżona ważność?) nic nie mogłem zrobić, wiedziałem, że to sen ale nie reagował na moje decyzje - to był jakiś drobiazg, miałem czerwone spodenki a chciałem żeby były zielone, ale zrobiły się takie tylko w połowie :D w każdym razie okazało się, że można mieć świadomy sen i nie móc nim do końca kierować.
To jest taka pierwsza kwestia związana ze snami - może napiszecie czy takie macie i jak to u Was wygląda? :) czy zawsze możecie kierować świadomym snem?

Druga, to ten mój ostatni sen - śniło mi się że tam gadam z jednym znajomym i nagle sobie pomyślałem: a jakby to było się z nim całować? i kiedy wyraziłem tą... chęć? ciekawość? to zaczęliśmy się całować :D to nie był świadomy sen (a ten gość w ogóle mi się nie podoba :grin: ) ale mimo to bardzo łatwo poszło sterowanie nim. Rano zacząłem się zastanawiać czym się właściwie różni rzeczywistość od takiego snu? Wyrażam jakąś decyzję i robię to - czemu w rzeczywistości tak się nie da? :D a może właśnie da się i to takie proste? ;)
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt." ;)

Awatar użytkownika
najna
Posty: 186
Rejestracja: pt gru 23, 2011 6:59 pm
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: najna » pn paź 28, 2013 9:06 pm

Jeśli się nie mylę, to Zeland pisał, że to dlatego, iż w realnym świecie jesteśmy otoczeni materią, która spowalnia proces zamiaru :) ale czy to na pewno Zeland, to pewności nie mam.

Ja miewam świadome sny, których nie mogę kontrolować. Nie lubię tego, bo w tych snach jest wszystko takie nienaturalne, że czuje sie jakbym oglądała Alicję w krainie czarów ze mną w roli głównej (bardzo mnie drażniły te nierealne opcje) więc męczę się niesamowicie. Jakby ktoś mnie naćpał i kazał siedzieć w klatce :P Jedyne co mogę zrobić to się obudzić, co zazwyczaj w takiej sytuacji robię.

I mam świadome które mogę kontrolować połowicznie, ale te dotyczą tylko latania. Połowicznie, ponieważ latam, ale nie tak płynnie jak superman, tylko muszę się starać :) Jak się budzę, to mam wrażenie, że opanowałam te techniki i na prawdę będę mogła lewitować i w tym świecie... no ale niestety :P

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: zamek » pn paź 28, 2013 10:49 pm

Kiedyś miałam normalne sny i doszukiwałam się ich znaczenia. Zawsze coś się znalazło :D co pasowało do mojego życia.
Odkąd poznałam transerfing i dowiedziałam się, że sny nic nie znaczą to nocami ja śpię a moja dusza gdzieś lata, jakbym spuściła psa z łańcucha. :lol: Latawica jedna. :)
Podróżuje w czasie i przestrzeni, a ja się tylko przyglądam. Wiem, że śnię, ale nie chce mi się ingerować. Sen mnie ciekawi i czekam co się wydarzy, jakbym weszła w ciało aktora. We śnie nie latam, tylko jak pomyślę, żeby gdzieś być to już tam jestem.
Kiedyś miałam sen, nie pamiętam o czym, ale jakbym stanęła przed czymś i wiedziałam, że jak wejdę w to to już nie wrócę, albo nie będę miała odwrotu. Coś takiego. Nie znałam wtedy nic. 8-)

Nie skupiam się na razie, żeby podejmować jakieś decyzje. Ostatnią decyzją było, że mój świat się o mnie troszczy i on to robi. Mogę tylko obserwować jak to co opisane w książce jest prawdą. :)
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
mariuszstr
Posty: 312
Rejestracja: pt mar 30, 2012 12:13 am
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: mariuszstr » wt paź 29, 2013 8:31 am

zamek pisze: Kiedyś miałam sen, nie pamiętam o czym, ale jakbym stanęła przed czymś i wiedziałam, że jak wejdę w to to już nie wrócę, albo nie będę miała odwrotu. Coś takiego. Nie znałam wtedy nic. 8-)
I sądzisz, że rzeczywiście po dokonaniu tego wyboru nie mogłabyś się już nigdy obudzić? Tj. czy traktujesz sytuację jako to, co opisał Zeland, że czasem rzekomo dusza nie jest w stanie wrócić ze snu, gdy trafia na urzeczywistniony sektor przestrzeni wariantów?

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: zamek » wt paź 29, 2013 8:53 pm

Wtedy nie miałam pojęcia o transerfingu wtedy. To było dawno.
Nie pamiętam dokładnie, ale to były otwarte drzwi lub jakieś lustro. Coś jak wejście do czarnej piwnicy, ale nie w dół tylko na tym samym poziomie. A może to była czarna dziura. Nie wiem, nie pamietam.
Ale bardzo dokładnie, bo do dziś pamiętam to uczucie. Nie zapomnę tego nigdy.
Teraz jak przeczytałam większość TR to wiem o czym pisał Zeland. On ma rację. Jak o tym czytałam to miałam ciary :twisted:
Nie wiem czy będę próbowała świadomych snów, ale wydaje mi się, że ci co zniknęli dostali ostrzeżenie, ale wybrali inny świat. Może wydawał im się lepszy. :P
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
mariuszstr
Posty: 312
Rejestracja: pt mar 30, 2012 12:13 am
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: mariuszstr » wt paź 29, 2013 9:21 pm

Trochę drążę, ale temat mnie zaciekawił. Czy to był jakiś rodzaj strachu, czy tylko przeświadczenie o braku odwrotu? Bo Zeland pisał, że te inne światy mogą być albo przyjemne, albo nieprzyjemne - jestem ciekawy, czy już w trakcie tego ostrzeżenia da się odróżnić, z którym mamy do czynienia. A jeśli się da, to za pomocą stanu komfortu lub dyskomfortu duchowego, nie? :-)


Bo jeśli ja np. miałbym za pośrednictwem snu przejść do jakiegoś przyjemniejszego od naszego uniwersum, to czemu nie? :-)

A tak btw. - to mógł być po prostu sen - ja też w snach miałem takie ostrzeżenia, że już się nie obudzę, gdy coś zrobią - robiłem to i nic. Piszę na tym forum jak widzisz :D :D

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: zamek » wt paź 29, 2013 9:45 pm

To była pewność, że nie będzie dla mnie odwrotu. Ja wiedziałam, że tam nie zajrzę bo to nie jest dobre dla mnie. Nic poza tym. To tak, jak dochodzisz do krawędzi nad przepaścią. Zrobisz krok i już cię nie ma. Wolałam tego kroku nie robić. :)
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
najna
Posty: 186
Rejestracja: pt gru 23, 2011 6:59 pm
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: najna » śr paź 30, 2013 9:55 am

A czy ktoś z Was miał kiedyś paraliż przysenny? Ja miałam raz. Teoretycznie normalne jest, że towarzyszą temu omamy różnych zmysłów i halucynację, ale na tamten moment mogłabym przysiąść, że na łóżku leżała koło mnie ciepła i przychylna mi istota :) poczułam wtedy ogarniającą mnie wszechobecną miłość (zaraz po wielkim strachu, gdy zrozumiałam, że nie mogę się ruszać) Jakbym zanurzała sie w tym źródle, jakby ta istota chciała mnie przytulić. Lubię myśleć, że to był mój opiekun (czy anioł stróż jak ktoś woli), ale kto wie, może to były zwykłe halucynacje :)

Awatar użytkownika
mariuszstr
Posty: 312
Rejestracja: pt mar 30, 2012 12:13 am
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: mariuszstr » śr paź 30, 2013 10:47 am

najna : A jest coś takiego, jak "zwykła" halucynacja? Z mojej perspektywy, w życiu nie ma przypadków. A dodatkowo jedno zjawisko można wytłumaczyć wg. różnych modeli - jeśli spojrzeć na to naukowo, to jest to halucynacja. Ale jeśli przyjąć bliższą mojej, perspektywę metafizyczną, ta Istota istniała naprawdę :D


A dodatkowo, przecież to my tworzymy swoją rzeczywistość - jeśli Ty wiesz, że była to przychylna Ci Istota duchowa, to tak właśnie jest !!! :D

Pozdrawiam serdecznie łącząc się z Twoją radością z tak miłego doświadczenia :D

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 228
Rejestracja: pn sty 30, 2012 10:41 pm
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: Lex » śr paź 30, 2013 10:21 pm

meiram.net pisze:Miałam też kilka snów, w których były niesamowicie intensywne kolory przyrody, jakby nasycone słońcem.
Ha, ja miałem kilka snów, gdzie czułem fakturę dotykanego materiału - to dopiero niesamowite jak na sen moim zdaniem :P I ciekawe skąd to się wzięło.
najna pisze:A czy ktoś z Was miał kiedyś paraliż przysenny?
Jakbym powiedział setki, to możebym przesadził, ale dziesiątki razy miałem (ostatnio znowu coś miewam). Dla mnie to bardzo nieprzyjemne uczucie :/ Nie czuję żadnej obecności ale zwykle taki paraliż następuje po jakimś śnie czy często półśnie niezbyt przyjemnym i wtedy budzę się ale nie mogę się ruszyć - koszmarne :/
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt." ;)

Awatar użytkownika
najna
Posty: 186
Rejestracja: pt gru 23, 2011 6:59 pm
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: najna » czw paź 31, 2013 9:31 am

mariuszstr pisze: A dodatkowo, przecież to my tworzymy swoją rzeczywistość - jeśli Ty wiesz, że była to przychylna Ci Istota duchowa, to tak właśnie jest !!! :D

Pozdrawiam serdecznie łącząc się z Twoją radością z tak miłego doświadczenia :D
No właśnie różnie myślę o tamtym wydarzeniu, ale masz rację - z punktu widzenia transerfera zwykłe halucynacje nie istnieją :D

Dziękuję, bardzo mi miło i również pozdrawiam :D
Lex pisze: Jakbym powiedział setki, to możebym przesadził, ale dziesiątki razy miałem (ostatnio znowu coś miewam). Dla mnie to bardzo nieprzyjemne uczucie :/ Nie czuję żadnej obecności ale zwykle taki paraliż następuje po jakimś śnie czy często półśnie niezbyt przyjemnym i wtedy budzę się ale nie mogę się ruszyć - koszmarne :/
A jak już się wybudzisz i nie możesz się ruszyć, to masz jakieś omamy i halucynację?

A tu przyznam, że brak możliwości ruszania jest straszna. Ja na początku wpadłam w panikę i właśnie wtedy poczułam tą obecność i miłość. Jak już sobie uświadomiłam, że znów mogę się ruszać to szybko otworzyłam oczy i obejrzałam się za siebie, by zobaczyć sprawcę całego wydarzenia, ale oczywiście zobaczyłam tylko pustą ścianę i całe uczucie miłości i spokoju zniknęło.

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 228
Rejestracja: pn sty 30, 2012 10:41 pm
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: Lex » czw paź 31, 2013 6:48 pm

najna pisze: A jak już się wybudzisz i nie możesz się ruszyć, to masz jakieś omamy i halucynację?
Nie, nic takiego nie czuję, po prostu nie mogę się ruszyć i nie jest to fajne :/
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt." ;)

Awatar użytkownika
purple_elephant
Posty: 237
Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: purple_elephant » wt gru 03, 2013 7:29 pm

Zdarzyły mi się kiedyś sny świadome, ale było to spontaniczne i nie byłam gotowa na tego typu doświadczenia. Teraz kiedy bym chciała znowu tego doświadczyć nie umiem tego wywołać. Sny z reguły pamiętam i są one rożne często ma na nie wpływ to co czytam, np jak zaczęłam czytać Transerfing sny zaczęły być tak intensywne a przede wszystkim abstrakcyjne ze nie byłam w stanie po obudzeniu opowiedzieć ich słowami. Wciąż szukam sposobu aby się "obudzić" we śnie.

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: Transformator2012 » wt sty 21, 2014 9:50 pm

Powstała specjalna opaska, która pozwala uzyskać stan świadomego snu!

Firma iWinks LLC zaprezentowała specjalną opaskę Aurora, która pozwoli nam kontrolować nasze sny. Twórcy twierdzą, że dzięki temu wynalazkowi nie trzeba stosować żadnych treningów ani technik dla uzyskania świadomego snu a jedyne co wystarczy zrobić, to założyć ją na głowę.

Obrazek

Wynalazek zyskał dużą popularność i spore fundusze na http://www.Kickstarter.com - spośród wymaganych 90 tysięcy dolarów projekt uzyskał ponad 200 tysięcy. Aurora jest prosta w użyciu, ponieważ wystarczy ją jedynie założyć na głowę (jak na powyższym zdjęciu). Najpierw mierzy ona fale mózgowe i ruch oczu aby określić, czy dana osoba weszła już w fazę snu REM. Opaska następnie emituje specjalne dźwięki i światła które dają nam do zrozumienia że już śnimy.

Wtedy możemy uzyskać kontrolę nad snem i wejść w stan świadomego snu (z ang. Lucid Dream, LD). Obecnie istnieje wiele treningów, technik i poradników, które zapewniają najszybsze uzyskanie świadomego snu ale jak twierdzą twórcy, ich urządzenie zapewnia taką możliwość już w ciągu pierwszej nocy.

Opaska Aurora nie wymaga niczego więcej ale mając odpowiednią aplikację na telefonie, możemy ustawić nawet specjalny budzik, który obudzi nas w odpowiednim momencie, tak abyśmy byli wyspani i w pełni sił. Cena urządzenia wynosi obecnie 175 dolarów, wraz z aplikacją.
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Awatar użytkownika
purple_elephant
Posty: 237
Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: purple_elephant » śr sty 22, 2014 8:59 am

Poczekam az stanieje i niech inni najpierw to wyproboja, moze w miedzyczasie naucze sie bez opaski. :)
W sumie nie jest to takie wazne. Mam czas. :)
Wiem ze trzeba przeprowadzac testy rzeczywistosci w ciagu dnia, ale ja wciaz o tym zapominam. :roll:

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: Prometeusz » czw sty 23, 2014 12:43 am

Podobną opaskę opatentowali polscy studenci (czytałem ostatnio o tym na racjonaliście), tylko oni mieli zamiar wykorzystać ją jako pomoc dla ludzi śpiących polifazowo, oraz do badań. Aplikacje na smartfony już są nawet bez opaski :)

Sam pomysł urządzenia wywołującego LD ma już swoje lata. Teraz po prostu ktoś zajął się komercyjnym rozwiązaniem.
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 12:17 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: Transformator2012 » śr mar 26, 2014 5:27 pm

Naukowcy stwierdzili, że nasze sny mogą być realne

Pamiętacie koszmary senne, które są tak sugestywne, że gdy się obudzicie, cieszycie się, że to był tylko sen? Naukowcy ostrzegają, że mogą one być bardziej realne niż nam się wydaje.

Grupa naukowców z Boston Harvard Medical School twierdzi, że dokonała zadziwiającego odkrycia. Ich zdaniem sny nie są tylko seriami niepowiązanych ze sobą wyobrażeń i dźwięków, ale są realnymi zdarzeniami występującymi w alternatywnych wszechświatach, które przebijają się do naszego poprzez nasze umysły pozostawione w stanie nieświadomości.

W poważnym badaniu naukowym testowano wielu ochotników, którzy monitorowani przez specjalistyczną aparaturę spali i wykonywali skomplikowane zadania jak na przykład próba przynoszenia jakichś obiektów ze snu do "realnego" świata. Podobno przy odpowiednim poziomie koncentracji ze snu da się coś wydostać.

Kevin McCaffrey, neurofizyk i naukowiec uczestniczący w tym intrygującym badaniu twierdzi, że wystarczy mocno się postarać i można zwizualizować obiekty, które da się przenieść ze świata snów, który uważamy za zupełnie nierealny, do naszego.

Nie wiadomo jednak czy to oznacza, że nasza rzeczywistość jest realna, czy raczej świat uważany za senny majak jest tak naprawdę na podobnym poziomie realności jak to co wydaje nam się tak bardzo namacalne i rzeczywiste.

Ludzie nie są świadomi wielu rzeczy, które odbywają się wokół nich więc fakt, że większość ludzi uznaje, iż sny są nierealne, a toczące się wokół nich życie jest realne nie powinien dziwić. Naukowcy sugerują, że to co przeżywamy w snach, których średnio mamy kilka w ciągu jednej nocy, to swoiste przebicia innych rzeczywistości, do których nie mamy dostępu z poziomu tak zwanej świadomości.

To ona przytwierdza nas do tego konkretnego, zdeterminowanego odpowiednią superpozycją kwantową wszechświata, który wydaje nam się wszystkim co istnieje, podczas gdy jest zupełnie inaczej, ale niektórzy mogą przeżyć całe swoje życie nie zdając sobie z tego zupełnie sprawy.

Źródło: http://www.thecivilian.co.nz/dreams-are ... cientists/
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Awatar użytkownika
purple_elephant
Posty: 237
Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: purple_elephant » śr mar 26, 2014 6:55 pm

Ja nie mam koszmarow od kiedy kiedys dawno, dawno temu w czasie takiego koszmaru uswiadomilam sobie ze to tylko sen. Skonczylo sie jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki.

Do dzisiaj pamietam jeden z takich snow, ze schodze do piwnicy, w bloku w ktorym mieszkalam i czuje niewyobrazalny strach, cos czego w rzeczywistosci nigdy nie doswiadczylam, trudne do opisania.

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: Prometeusz » śr mar 26, 2014 8:05 pm

Transformator2012 pisze:Naukowcy stwierdzili, że nasze sny mogą być realne

Pamiętacie koszmary senne, które są tak sugestywne, że gdy się obudzicie, cieszycie się, że to był tylko sen? Naukowcy ostrzegają, że mogą one być bardziej realne niż nam się wydaje.

Grupa naukowców z Boston Harvard Medical School twierdzi, że dokonała zadziwiającego odkrycia. Ich zdaniem sny nie są tylko seriami niepowiązanych ze sobą wyobrażeń i dźwięków, ale są realnymi zdarzeniami występującymi w alternatywnych wszechświatach, które przebijają się do naszego poprzez nasze umysły pozostawione w stanie nieświadomości.

W poważnym badaniu naukowym testowano wielu ochotników, którzy monitorowani przez specjalistyczną aparaturę spali i wykonywali skomplikowane zadania jak na przykład próba przynoszenia jakichś obiektów ze snu do "realnego" świata. Podobno przy odpowiednim poziomie koncentracji ze snu da się coś wydostać.

Kevin McCaffrey, neurofizyk i naukowiec uczestniczący w tym intrygującym badaniu twierdzi, że wystarczy mocno się postarać i można zwizualizować obiekty, które da się przenieść ze świata snów, który uważamy za zupełnie nierealny, do naszego.

Nie wiadomo jednak czy to oznacza, że nasza rzeczywistość jest realna, czy raczej świat uważany za senny majak jest tak naprawdę na podobnym poziomie realności jak to co wydaje nam się tak bardzo namacalne i rzeczywiste.

Ludzie nie są świadomi wielu rzeczy, które odbywają się wokół nich więc fakt, że większość ludzi uznaje, iż sny są nierealne, a toczące się wokół nich życie jest realne nie powinien dziwić. Naukowcy sugerują, że to co przeżywamy w snach, których średnio mamy kilka w ciągu jednej nocy, to swoiste przebicia innych rzeczywistości, do których nie mamy dostępu z poziomu tak zwanej świadomości.

To ona przytwierdza nas do tego konkretnego, zdeterminowanego odpowiednią superpozycją kwantową wszechświata, który wydaje nam się wszystkim co istnieje, podczas gdy jest zupełnie inaczej, ale niektórzy mogą przeżyć całe swoje życie nie zdając sobie z tego zupełnie sprawy.

Źródło: http://www.thecivilian.co.nz/dreams-are ... cientists/
Sfabrykowana informacja
Ostatnio zmieniony sob mar 29, 2014 2:03 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Dylla
Posty: 861
Rejestracja: wt maja 04, 2010 8:09 pm
Re: Sny świadome/nieświadome a rzeczywistość

Post autor: Dylla » śr mar 26, 2014 8:19 pm

Prometeusz pisze: Sfabrykowana informacja
No to nie mogę wrócić ze snu Enterprisem... :cry:


ODPOWIEDZ