Praca upragniona - pomocy!
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
Praca upragniona - pomocy!
Biorę udział w rekrutacji do pewnej firmy na bardzo dobre stanowisko, baaaaardzo chcę otrzymać tą pracę.
Co robić aby nie wytworzyć nadmiernego potencjału? Jak zaniżyć ważność jak chcę przecież całym sercem otrzymać pracę?
Opracowuję wersję alternatywną - szukam też innych ofert, próbuję zorganizować sobie w głowie co będę robić jak się nie uda. Ale czy jak za bardzo będę myśleć że się nie uda to czy tego nie przeciągnę. Pomóżcie!!! )
Co robić aby nie wytworzyć nadmiernego potencjału? Jak zaniżyć ważność jak chcę przecież całym sercem otrzymać pracę?
Opracowuję wersję alternatywną - szukam też innych ofert, próbuję zorganizować sobie w głowie co będę robić jak się nie uda. Ale czy jak za bardzo będę myśleć że się nie uda to czy tego nie przeciągnę. Pomóżcie!!! )
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Praca upragniona - pomocy!
Zrezygnuj z niej!"Sylvie10"Co robić aby nie wytworzyć nadmiernego potencjału?
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Re: Praca upragniona - pomocy!
A wtedy się uda? Ale jak mam siebie oszukać że rezygnuję jak wewnątrz chcę?
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Praca upragniona - pomocy!
A jeśli nie mam czasu czekać na otwarcie się drzwi? Na przykład teraz muszę iść na rozmowę w sprawie pracy. Jak mam pozbyć się obaw?
To bardzo proste. Masz zasadę koordynacji zamiaru. Powiedz sobie: jeśli przyjmą mnie do pracy, to dobrze, a jeśli nie przyjmą, to jeszcze lepiej. I z takim nastawieniem spokojnie idź na rozmowę. Przecież wiesz, że Twój świat troszczy się o Ciebie i jeśli Cię nie przyjmą do pracy, to znaczy, że uniknąłeś nieznanych problemów. Nierzadko zdarza się, że praca albo stanowisko, o których marzyłeś, w rzeczywistości okazują się nie takie wspaniałe, jak wyobrażałeś to sobie na początku. Za wspaniałą fasadą może kryć się taki koszmar, że nie daj Bóg. Tak więc polegaj na zasadzie koordynacji zamiaru i wciąż powtarzaj sobie niezłomnie, że Twój świat zatroszczy się o wszystko w najlepszy sposób i wcześniej czy później znajdzie Ci najlepszy wariant.
To bardzo proste. Masz zasadę koordynacji zamiaru. Powiedz sobie: jeśli przyjmą mnie do pracy, to dobrze, a jeśli nie przyjmą, to jeszcze lepiej. I z takim nastawieniem spokojnie idź na rozmowę. Przecież wiesz, że Twój świat troszczy się o Ciebie i jeśli Cię nie przyjmą do pracy, to znaczy, że uniknąłeś nieznanych problemów. Nierzadko zdarza się, że praca albo stanowisko, o których marzyłeś, w rzeczywistości okazują się nie takie wspaniałe, jak wyobrażałeś to sobie na początku. Za wspaniałą fasadą może kryć się taki koszmar, że nie daj Bóg. Tak więc polegaj na zasadzie koordynacji zamiaru i wciąż powtarzaj sobie niezłomnie, że Twój świat zatroszczy się o wszystko w najlepszy sposób i wcześniej czy później znajdzie Ci najlepszy wariant.
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Re: Praca upragniona - pomocy!
.
Ostatnio zmieniony pt gru 02, 2016 3:21 pm przez kasica, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Praca upragniona - pomocy!
Postaram się Mam nadzieję że efekt będzie taki, że obniżę ważnośckasica pisze: zajmij sie czyms innym, żeby zmienić kierunek myśli. A np tylko przed snem i rankiem wyobrażaj sobie slajd jak Ci np. gratulują lub jak siedzisz już przy swoim biurku itp. Powodzenia !
Re: Praca upragniona - pomocy!
.
Ostatnio zmieniony pt gru 02, 2016 3:21 pm przez kasica, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Praca upragniona - pomocy!
Mam trochę presję czasu aby znaleźć inną pracę - w takim przypadku jeszcze ciężej zaniżyć ważność.
Bo jak mam udać że rezygnuję, że nie myślę o tym, że wierzę ze świat o mnie dba podczas gdy wiem jednocześnie że lada chwila może być u mnie pusty portfel...
No ale cóż, postaram się
Bo jak mam udać że rezygnuję, że nie myślę o tym, że wierzę ze świat o mnie dba podczas gdy wiem jednocześnie że lada chwila może być u mnie pusty portfel...
No ale cóż, postaram się
- Transformator2012
- Posty: 621
- Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Praca upragniona - pomocy!
Wydaje Ci się, że nie przejdziesz konkursu świadectw i nie zakwalifikujesz się na prestiżowy uniwersytet? Pozwól sobie na bezczelność - "zdolniejsi od Ciebie”, nieposiadający zamiaru sprawcy, ustąpią Ci miejsca. Myślisz, że nie zostaniesz przyjęty do dobrze płatnej pracy? Bądź spokojny. Twoim konkurenci obawiają się tego tak samo jak Ty. Ale Ty przecież wiesz, co się dzieje! Obudź się, nie przyjmuj przygnębiających zasad gry, nie zgadzaj się z paplaniną "zdrowego rozsądku", że jesteś mało zdolny, niegodzien, nie dasz rady. Stań się sprawcą swojego snu na jawie. Twój wybór - to prawo dla dualnego zwierciadła, podlegające bezwarunkowemu przestrzeganiu. A jeśli zamówienie z jakiegoś powodu nie zostało spełnione, to przypomnij sobie zasadę koordynacji zamiaru i ciesz się, że uniknąłeś problemu w ładnym opakowaniu. Kto wie, przed jakimi nieprzyjemnościami uchronił Cię Twój świat.Sylvie10 pisze:No ale cóż, postaram się
Tak, zamiar sprawcy - to jest coś. Aż dech zapiera. Trzeba tylko nauczyć się odczepiać od wahadeł i ich „realiów życia".
To kwestia praktyki. Trzeba po prostu działać tak jak sprawca, wówczas z czasem poczujesz smak bezwarunkowego zamiaru i nauczysz się nim zarządzać.
Niech to będzie nagroda dla duszy za to, że zademonstrowała siłę czystego zamiaru. Kiedy w myślach nie ma cienia wątpliwości, pragnienia ani strachu, tylko obecne jest spokojne postanowienie, by mieć, to niemożliwe staje się możliwym. Można pójść do sklepu i brać wszystko, co się chce - sprzedawcy nawet nie zwrócą na to uwagi. Można zdawać egzamin, nie znając przedmiotu, łatwo przechodzić trudne rozmowy kwalifikacyjne, zawierać bardzo korzystne kontrakty, wygrywać beznadziejne sprawy sądowe, oczarowywać tych, o których nie śmiałeś nawet marzyć. Twoje możliwości ograniczone są jedynie przez Twój zamiar.
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Re: Praca upragniona - pomocy!
Mam wrażenie że postawa sprawcy sprawi że życie utrze mi nosa i pokaże że jest inaczej a mi zostanie rozczarowanie... Im bardziej czekam na ten telefon i decyzję tym bardziej on nie dzwoni... Zajmuję myśli czymś innym, robię awaryjne plany ale nadal wracam do punktu że dobrze by bylo aby mnie zatrudnili...aaaaaaaaaaaa zwariuję zaraz ))Transformator2012 pisze:Sylvie10 pisze:No ale cóż, postaram się
Tak, zamiar sprawcy - to jest coś. Aż dech zapiera. Trzeba tylko nauczyć się odczepiać od wahadeł i ich „realiów życia".
To kwestia praktyki. Trzeba po prostu działać tak jak sprawca, wówczas z czasem poczujesz smak bezwarunkowego zamiaru i nauczysz się nim zarządzać.
Re: Praca upragniona - pomocy!
.
Ostatnio zmieniony pt gru 02, 2016 3:21 pm przez kasica, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Praca upragniona - pomocy!
Najwyraźniej moje wewnętrzne schematy myślenia bardzo się broniąkasica pisze:oj Sylvie Sylvie niestety z tego co widze i co piszesz to jeszcze kawał drogi przed Tobą, bo co Ci piszemy to Ty swoje. Życze Ci, żebyś się Kochana przebudziła i nie bała życia, tylko zaczęła się nim cieszyć.
Sobie też życzę przebudzenia i radości z życia
- mariuszstr
- Posty: 312
- Rejestracja: pt mar 30, 2012 12:13 am
Re: Praca upragniona - pomocy!
Również tego Ci życzę!!! Tobie oraz wszystkim żyjącym we Wszechświecie Istotom !Sylvie10 pisze: Sobie też życzę przebudzenia i radości z życia :)
Re: Praca upragniona - pomocy!
Dziękimariuszstr pisze:Również tego Ci życzę!!! Tobie oraz wszystkim żyjącym we Wszechświecie Istotom !Sylvie10 pisze: Sobie też życzę przebudzenia i radości z życia
Re: Praca upragniona - pomocy!
Sylvie10, dasz znać, gdy już będzie coś wiadomo?
Re: Praca upragniona - pomocy!
Jasne
Decyzja będzie na dniach
Generalnie będzie albo radość albo smutek choć...zgodnie z zasadą transerfingu jeśli decyzja będzie na NIE to powinnam to postrzegać jako coś pozytywnego
Decyzja będzie na dniach
Generalnie będzie albo radość albo smutek choć...zgodnie z zasadą transerfingu jeśli decyzja będzie na NIE to powinnam to postrzegać jako coś pozytywnego
Re: Praca upragniona - pomocy!
Niestety nie, ale wynika to tylko z tego że trochę mam nóż na gardle :/
Gdybym nie musiała znaleźć pracy na już to myślę że ważność spadłaby tutaj dosyć znacznie a tak to...ciężko mieć dystans do tego
Teraz weekend muszę zająć czymś myśli...w pierwszej połowie następnego tygodnia już powinnam wiedzieć co i jak
Gdybym nie musiała znaleźć pracy na już to myślę że ważność spadłaby tutaj dosyć znacznie a tak to...ciężko mieć dystans do tego
Teraz weekend muszę zająć czymś myśli...w pierwszej połowie następnego tygodnia już powinnam wiedzieć co i jak
Re: Praca upragniona - pomocy!
Ciężko jest pozbyć się ważności. Zwłaszcza jak nie widzisz innego sposobu zdobycia pieniędzy. Dobrze jest myśli zwrócić w inną stronę, iść na imprezę lub do kina na komedię. Zapomnieć. A potem być zaskoczoną i się uradować jak cię zatrudnią. Jeśli to jest praca dla ciebie.
Re: Praca upragniona - pomocy!
Sylvie10, jaki jest wynik rekrutacji? Życzę Ci powodzenia.
Ja w czerwcu zmaterializowałam sobie nową pracę, w sektorze takim jakim chciałam, tylko że pracując ze slajdem nie doprecyzowałam zarobków... Ale cieszę się tą pracą. Sylvie10 wszystko jest możliwe, jeśli masz zamiar. Dasz radę
Ja w czerwcu zmaterializowałam sobie nową pracę, w sektorze takim jakim chciałam, tylko że pracując ze slajdem nie doprecyzowałam zarobków... Ale cieszę się tą pracą. Sylvie10 wszystko jest możliwe, jeśli masz zamiar. Dasz radę
Re: Praca upragniona - pomocy!
Meiram.net oczywiście, że gapowato, Zeland nawet gdzieś napisał, aby precyzować życzenia. Dla mnie ważna była zmiana dziedziny. I jeszcze jedna gapowatość, to oczywiście jechałam w slajdach do nowej pracy nowym autem, ale nie doprecyzowałam ekonomiczności (czyt. spalania) auta... to jednak istotne szczegóły... Chciałam pracę mam, chciałam auto mam. Transerfing działa. Ciszę się tym co mam. Resztę dopracuję slajdami