Fale szczęścia

Miejsce na Twoje spostrzeżenia, relacje o tym, co udało Ci się zastosować i jaki wpływ na Twoje życie wywarł Transerfing

Moderatorzy: admin, marcelus, filip

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Fale szczęścia

Post autor: zamek » czw maja 02, 2013 9:03 pm

Fala szczęścia przynosi szczęście :-D nie zabiera energii, przenosi na szczęśliwe linie życia, nie interesuje się tobą, może przejść obok i nigdy już nie powrócić, ale wystarczy ją dojrzeć i wskoczyć na nią.

Chciałabym opisać moją największą falę szczęścia.
Mieszkaliśmy we troje w jednym pokoju z kuchnią i bardzo chciałam to mieszkanko zamienić na 3 pokoje. Napisałam podanie do spółdzielni, dawałam ogłoszenia, chodziłam oglądać inne mieszkania, inni oglądali moje. Robiłam co mogłam, żeby mieć lepsze warunki mieszkaniowe. Zajmowałam się wtedy Huną, wypowiedziałam życzenie, ale nic się nie zmieniało. Uznałam, że widocznie nie jest mi dane duże mieszkanie. Trwało to 8 lat.
I wtedy moje życie zaczęło się sypać. Straciłam jedną pracę, rozwód wisiał na włosku, syn sprawiał kłopoty. Postanowiłam zmienić mieszkanie, ale na 2 pokoje. Napisałam podanie do spółdzielni i po tygodniu dostałam 3 oferty. Dwie od razu odrzuciłam, bo lokalizacja była przy szkole, kolejna na parterze. Trzecia oferta wydała mi się atrakcyjna: 3 pokoje na zielonym osiedlu, tylko 1 przystanek od starego mieszkania, więc syn nie musiałby zmieniać szkoły. Poszliśmy je obejrzeć, wydawało mi się, że to mieszkanie czekało specjalnie na mnie, było idealne. Problemem były fundusze i rozpad związku. Myślałam: po co mi takie mieszkanie jak się rozwodzę i nie mam pracy. Jednak poczułam, że druga taka okazja się nie powtórzy i wskoczyłam na falę. :D Zaczęły się dziać magiczne rzeczy. 30 listopada obejrzałam mieszkanie, 13 grudnia podpisałam umowę, a 13 stycznia przeniosłam się do nowego mieszkania. Prawda, że cudownie nieprawdopodobne :)
Moja działalność była prawie znikoma, musiałam tylko kierować energią. W spółdzielni zgodzili się czekać na pieniądze do 31 grudnia. Poszłam do banku prosić o kredyt pod zastaw wkładu na książeczce mieszkaniowej, bo to były moje wszystkie pieniądze. Bank przelicza wkłady 1-2 miesiące więc kredyt by mnie uratował. Niestety pracownik banku powiedział, że nie ma takich kredytów. Więc zapytałam co on mi radzi, bo wymarzone mieszkanie czeka. Kazał mi napisać podanie o przyśpieszenie wyliczenia wkładu i zabrał je do dyrektora. Po 2 dniach miałam już wyliczenie, o czym poinformowała mnie sekretarka. Ona myślała, że ja jestem jakąś ważną osobą dla dyrektora, bo widocznie nikt nie wpadł na taki pomysł. To było zabawne. Były jeszcze inne sprawy urzędowe, gdzie o godz 15,30 czekał pracownik, a powinien o 15 już wyjść do domu. Gdy zapomniałam jakiegoś dokumentu to wystarczyło telefonicznie coś potwierdzić. Wszystko załatwiało się samo bez wysiłku, a ludzie byli bardzo pomocni. W pewnym momencie wyszłam z siebie i obserwowałam co się działo, bo było to niesamowite. I naprawdę działo się samo. Pieniądze były na koncie jeszcze przed świętami i wystarczyły na wkład i remont łazienki. Jakoś dużo wyliczyli :)

Moja linia losu się zmieniła. :clapping:

Fali szczęścia powinno się wypatrywać i być czujnym jak wszystko w życiu się wali. Jest takie powiedzenie, że Bóg zamyka drzwi ale otwiera okno. Ważne jest, żeby rozpoznać falę szczęścia. Wystarczy tylko ją wybrać, przyjąć i dać się ponieść. Wszystko bez wysiłku. :rus:

Ciekawa jestem Waszych fal szczęścia. Nakręcajmy się pozytywnie :)
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
Adramelech
Posty: 415
Rejestracja: śr paź 17, 2012 8:39 am
Re: Fale szczęścia

Post autor: Adramelech » pt maja 03, 2013 9:27 am

zamek pisze: Postanowiłam zmienić mieszkanie, ale na 2 pokoje. (...) Trzecia oferta wydała mi się atrakcyjna: 3 pokoje na zielonym osiedlu
To jak w końcu: postanowiłaś zamienić na 2 pokoje ale zamieniłaś na 3 pokoje. Plączesz się, a przez tę niekonsekwencję jeszcze bardziej odejmujesz sobie na wiarygodności.

W przeciwieństwie do tego, co pisał Transformator, jestem dobrym detektywem, i w jednej chwili wydedukowałem Twą tożsamość, i powiązania.
Zainspirowałaś się moim motto "I am what I am not" i zamyśliłaś tu tę mistyfikację?...
Nakręcaj się dalej, pozytywnie. :wink:
http://www.youtube.com/watch?v=nNYp05758U4

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 224
Rejestracja: pn sty 30, 2012 10:41 pm
Re: Fale szczęścia

Post autor: Lex » ndz maja 05, 2013 1:17 pm

Adramelech pisze:To jak w końcu: postanowiłaś zamienić na 2 pokoje ale zamieniłaś na 3 pokoje. Plączesz się, a przez tę niekonsekwencję jeszcze bardziej odejmujesz sobie na wiarygodności.
Yyy... ale "3" jest zaraz obok "2" na klawiaturze - łatwo się pomylić ;)
"(...) ich mach mir die Welt, widewide wie sie mir gefällt." ;)

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Fale szczęścia

Post autor: zamek » pt maja 24, 2013 9:55 pm

Miało być krótko, a wyszło niejasno.
Miałam 1 pokojowe mieszkanie. Marzyłam o 3 pokojach, ale długo nic się nie działo. Więc zrezygnowałam z tego marzenia, bo zmieniło się moje życie. Wysłałam drugie marzenie o 2 pokojach. Czyli zasiałam nowe ziarenko, ale zapomniałam wykopać poprzednie. I wtedy nadeszła ta fala, z której skorzystałam. :-D
Wtedy myślałam, że los powiedziała do mnie, żeby nie rezygnować z marzeń i ich nie zmieniać.

Szkoda, że nikt nie opowiedział o swoich falach szczęścia :oops: Może ktoś coś opowie?

Wg Zelanda fale szczęścia są bezosobowe i wszystko im jedno kto na nie wskoczy, czy z nich skorzysta. Zgadzam się z nim, ale często spotykam takie fale z tórych nie korzystam, bo wydaje mi się, że one nie są dla mnie. Niech inni korzystają. :clapping:
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

clark25
Posty: 2
Rejestracja: wt sie 06, 2013 4:21 am
Re: Fale szczęścia

Post autor: clark25 » wt sie 06, 2013 4:57 am

Od początku roku mam niesamowicie dobry nastrój! Czuję jak z mojego wnętrza rozchodzi się ciepło...Jestem miły, uśmiechnięty, pogodny - najstarsi górale tego nie pamiętają! Ba! nawet nie jestem uszczypliwy.

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Fale szczęścia

Post autor: zamek » wt sie 06, 2013 9:09 pm

Prawda, jakie to świetne uczucie :-D

Dziwne, że mało kto chce się podzielić swoimi przeżyciami. Skąd ludzie mają wiedzieć, że TR działa.

Gdy kończyłam I tom TR przyszedł do mnie mój informatyk. Zaczęłam mu opowiadać jaką fajną książkę czytam i o ważności. A on wtedy mówi, że stara się o zlecenie i bardzo mu na nim zależy. No to ja mu mówie, żeby udawał, że mu nie zależy, że nie jest to dla niego tak ważne, będzie to będzie a jak nie to nie. A on na to, ze tak mu zależy, że mógłby uklęknąć i błagać. Wtedy mu powiedziałam, że w ten sposób niczego nie osiągnie. I poprosiłam go, żeby zrobił tak jak mu powiedziałam, bo to na pewno zadziała. Potem mi opowiedział, że poszedł na rozmowę, przedstawił swoją ofertę, powiedział, że jest bardzo dobra dla dwóch stron, ale nie będzie błagał na kolanach ;) I poszedł, a oni do niego zadzwonili i dali mu to zlecenie. Można powiedzieć, że obniżył ważność i wskoczył na falę szczęścia. Po tym zleceniu przyszły inne i teraz okaże się, czy to otworzyły się dla niego jego drzwi, czy sobie rzeczywiście poradzi i czy to dla niego dobre.
Fala szczęścia ma to do siebie że jest neutralna. Chwyci ją ten kto pierwszy ją zauważy.

Kończę teraz III tom i autor pisze o odcieniach dekoracji przy zmianie linii życia. Ja to zauważyłam przed nadchodzącą falą szczęścia. Po prostu wszystko było bardziej świecące, słoneczne. I wtedy poczułam, że jestem na właściwej drodze do moich drzwi. :-D
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
Transformator2012
Posty: 621
Rejestracja: sob lip 21, 2012 4:47 pm
Re: Fale szczęścia

Post autor: Transformator2012 » śr sie 07, 2013 5:38 am

Sama dyskusja na tym Forum opiera się również na naszych doświadczeniach. Czasami jest dobre nie wytwarzać nadmiernych potencjałów i nie nadawać zbytniej ważności własnym doświadczeniom. Ja płynę na mojej Fali Szczęścia - doceniam to i jest mi z tym dobrze, a jak Mój Świat szykuje mi jeszcze wspanialszą "przygodę" to nie zamierzam mu w tym przeszkadzać... :)
WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM, TERAZ!
Obrazek

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Fale szczęścia

Post autor: zamek » śr sie 07, 2013 7:51 pm

Ktoś kiedyś powiedział, że mówić komuś o złych rzeczach to dzielenie przykrości, a mówienie o dobrych to mnożenie szczęścia. :)

Miłość bezwarunkowa nie tworzy nadmiaru potencjału. To coś podobnego do zdrowia. Albo jesteś chory albo zdrowy, nie można być bardziej zdrowym. Tu nie można przedobrzyć. W wielu miejscach Zeland o tym pisze.

W moim przypadku im więcej mówię o dobrych rzeczach, które mnie spotykają to odbywa się ich mnożenie. Coraz więcej mnie spotyka tych fal szczęścia. Jak kula śniegowa.
Moja Dusza dobrze się czuje, a to najważniejsze. :clapping:

Nadal będę opowiadała o różnych dobrych rzeczach, bo to przekona czytających, że w życiu każdego człowieka są dobre chwile i coś dobrego ich spotyka. Niektórzy mówią, że w ich życiu nic się nie dzieje. A po zastanowieniu się mogą znaleźć różne fajne rzeczy. I o to chodzi.

Każdy dzień to święto :smile:
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Owen Wilson
Posty: 1
Rejestracja: pt lis 08, 2013 12:18 pm
Re: Fale szczęścia

Post autor: Owen Wilson » pt lis 08, 2013 12:26 pm

Great sharing...!

Awatar użytkownika
purple_elephant
Posty: 237
Rejestracja: wt lis 05, 2013 8:13 am
Re: Fale szczęścia

Post autor: purple_elephant » pt lis 08, 2013 1:56 pm

) :smile:
Ostatnio zmieniony sob mar 15, 2014 3:33 pm przez purple_elephant, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Fale szczęścia

Post autor: zamek » pt lis 08, 2013 10:48 pm

Opisujemy przeszłość, więc nie ma tu ważności, która blokowałaby spełnienie marzeń.
Najlepsze jest to, że pieniądze "same" się znajdują. Dlatego postrzegamy to jako fale szczęścia, bo jak inaczej to nazwać.
Cieszę się, że są odważni, którzy opisują własne doświadczenia. Może inni tylko czytający odważą się sięgnąć po swoje. :)
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Fale szczęścia

Post autor: zamek » czw mar 13, 2014 10:46 pm

Jakiś czas temu nie miałam szczęścia i nie mogłam wejść na to forum. :-( Już myślałam, że zostało zamknięte. :(

Pożyczyłam I tom TR przyjaciółce, żeby ją natchnąć czymś nowym. Zanim go dałam, przypomniałam sobie o czym on jest. I znowu trafiłam na fale szczęścia. Zaczęłam się zastanawiać czym one właściwie są i skąd się biorą?
To skupisko sprzyjających linii życia, takie skrzyżowanie, na które każdy może wejść. Ale te fale nie są nieruchome, one się przemieszczają. W nowym tomie "Projektor..." Zeland pisze o dzienniku form myślowych. I to mnie zainspirowało do działania. Motywem działania człowieka jest myśl i to ona wywiera wpływ na rzeczywistość. Przynajmniej w moim przypadku nie ma znaczenia czy o czymś pomyślę, czy wypowiem. Zawsze na początku jest myśl, inspiracja.
Fale szczęścia nie stoją, one płyną. A jak są w ruchu to można je przyciągnąć do siebie, albo do kogoś. Coś jak Chińczycy, którzy podobno "złapali" chmurę mroźnego powietrza i skierowali ją na USA. Przynajmniej Amerykanie ich o to posądzają. Chińczycy są zdolni do wszystkiego i wydają bardzo dużo na manipulację pogodą. Jest to możliwe, bo sama to robię. :grin:

Wczoraj utworzyłam nade mną, w chmurach przezroczystą przestrzeń, którą programuję pomyślnością, szczęściem, miłością i wszystkim dobrym co mi przyjdzie na myśl. Tworzę taką bańkę szczęścia. Dopiero 2 dni, ale czuję się świetnie. Myślę, że to zadziała np. jeśli już ją tak nadymam i skieruję np. na wschód. :russian:

Mam pytanie: czy ktoś z was długoletnich transerferów robił coś podobnego? Myślicie, że to zadziała na przejście indukowane. Nie mogę już patrzeć jak zagarnia ono coraz więcej ludzi. Trzeba coś zrobić. Walka zabija, a ma być przecież miłość i szczęście na świecie. :) :kiss:
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
maww
Posty: 100
Rejestracja: pn lut 17, 2014 10:14 am
Re: Fale szczęścia

Post autor: maww » pt mar 14, 2014 12:43 am

zamek pisze:Jakiś czas temu nie miałam szczęścia i nie mogłam wejść na to forum. :-( Już myślałam, że zostało zamknięte. :(

Fale szczęścia nie stoją, one płyną. A jak są w rdą. uchu to można je przyciągnąć do siebie, albo do kogoś. Coś jak Chińczycy, którzy podobno "złapali" chmurę mroźnego powietrza i skierowali ją na USA. Przynajmniej Amerykanie ich o to posądzają. Chińczycy są zdolni do wszystkiego i wydają bardzo dużo na manipulację pogodą. Jest to możliwe, bo sama to robię. :grin:
Forum dla każdego było nieaktywne przez parę dni, na szczęście wróciło i jest jak dawniej.

O proszę, a w jaki sposób manipulujesz pogodą? :>

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Fale szczęścia

Post autor: Prometeusz » pt mar 14, 2014 4:06 am

:)
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 7:24 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Fale szczęścia

Post autor: zamek » pt mar 14, 2014 8:52 am

maww pisze:Forum dla każdego było nieaktywne przez parę dni, na szczęście wróciło i jest jak dawniej.
Dlatego nie zaglądałam tu od jakiegoś czasu, bo to nie była przerwa kilkugodzinna, a kilkudniowa. :?
maww pisze:O proszę, a w jaki sposób manipulujesz pogodą? :>
Zaczęłam kilka lat temu. 21 grudnia uchodzi za magiczny dzień, w którym spełniają się życzenia. To, że w sylwestra nic się nie sprawdza zauważyłam już wcześniej. Ja po prostu zażyczyłam sobie, żebym każdego dnia nadchodzącego roku zobaczyła słoneczko. I tak było przez 365 dni. Nawet w śnieżyce na pół minuty słoneczko wychodziło zza chmur, żeby się do mnie uśmiechnąć. Najlepsze było to, że ono robiło to tylko dla mnie. W pracy jak mówiłam, że rano było słońce, a klienci się dziwili. Czyli zmieniłam tylko moją warstwę świata, ale wtedy nie znałam TR.
Od września 2013 r. zapragnęłam ładnej pogody. A zaczęło się od zaproszenia na ślub i wesele. Kto wyprawia wesele zimą?! I wymyśleliśmy w kilka osób, że będzie ładnie 28 grudnia. I każdego dnia myślałam, że wstał piękny, słoneczny dzień. Od września robię tak codziennie. Jak są chmury to mówię wierszyk: wietrze wiej, chmury rozwiej. I to działa. Sama się dziwię. :-o Nie wiem jak zrobić, żeby w konkretnym dniu była taka pogoda jak zechcę, ale do czasu. Na pewno coś wymyślę.
W ferie chciałyśmy pojeździć na sankach i przez tydzień był śnieg. Potem pomyślałam o wulkanach, a teraz je wyciszyłam (nie będę pisać szczegółów).
Traktuję to jak zabawę, nie ma ważności, więc działa. Zeland pisał, że mamy wpływ na siebie i na pogodę, więc to sprawdziłam, i ma rację.
A może to nie ja steruję, tylko ktoś/coś mną steruje. Ja tylko odbieram "rozkazy". Sama nie wiem. :-x
Na maj wymyśliłam opady śniegu, w lipcu deszcz co noc, a sierpień słoneczny do bólu, bo 16 sierpnia mam znowu zaproszenie na wesele :-D :rus:

Zastanawiam się też nad granicami mojej warstwy świata. Mam wpływ na pogodę w mojej warstwie, ale gdzie ona się kończy :-?
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Fale szczęścia

Post autor: zamek » pt mar 14, 2014 9:07 am

Prometeusz pisze:Też miałem kilka ciekawych doświadczeń z pogodą, dopatrywał bym sie w takich zjawiskach koincydencji zdarzeń takich jakie są opisane u Suprise Kirbiego :)

Co do fali szczęścia, to ten stan już opisywałem w kilku miejscach na forum. Kiedy mi się wydarza płynąć w nurcie wydarzeń to nie mam ochoty siadać do komputera i o tym pisać, wtedy to nie ma znaczenia, czy ktoś o tym wie czy nie, wtedy w ogóle ciężko znaleść rzecz w doświadczeniu która miałaby ważność. Nie ma wtedy strachu przed potencjałami, chociaż ja postrzegam jeden który może zaistnieć, a mianowicie jest to wywyższenie tego stanu ponad inne. Jest pokusa by nazwać się wtedy oświeconym, ale teraz się tylko uśmiecham i macham ręką na to :)
Możesz pojaśnić to zjawisko :)

Pokusy nie ma, dla mnie to zabawa, jak się nie uda to nic się nie stanie. Stan zupełnie obojętny.

Dlatego opisuję jak jest po fali :)
Zeland opisuje to jako skupisko sprzyjających linii życia. Dla mnie to raczej chmura szczęścia, która nas otacza, gdzie wszystko dzieje się samo, wystarczy tylko nie przeszkadzać. Skoro pozytywne myślenie tworzy dobrą przyszłość, myśli jak bumerang wracają, znajdź w każdej sytuacji coś pozytywnego ... to cytaty z 1 tomu. Jeżeli tak jest to można sprowokować nadejście tej fali. Coś jak wywoływanie ducha. :-o
Myślałam, że to robiliście i macie jakieś doświadczenie, jak to przyśpieszyć, tak to błądzę po omacku. :shock:

castle
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Fale szczęścia

Post autor: Prometeusz » pt mar 14, 2014 11:48 am

:)
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 7:25 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Fale szczęścia

Post autor: zamek » pt mar 14, 2014 8:53 pm

Synchroniczności doświadczam na co dzień i już się temu nie dziwię. Jung po raz pierwszy użył tego określenia. Tego autora co podałeś nie znam.
Nie spotkałam się z tym, żeby takie zjawisko trwało tak długo.
Czasem myślę, że jesteśmy jak marionetki, zostaliśmy zaprogramowani co mamy myśleć i robić. A nam się wydaje, że sami o sobie decydujemy. Zauważyłam to podczas medytacji, gdy umysł robi się pusty i można wsadzić w niego cokolwiek. Przestałam medytować, bo pojawiały się wtedy myśli obce mi, zupełnie nie moje. Do pustego ktoś wlewał obce treści. Chyba robiłam coś nie tak. 8-)
Nie wiem co wymyśleć dziwnego, żeby się przekonać, że to ja tworzę moją rzeczywistość i innym nie przeszkadzam.
Zeland powiedział, że można wpływać na pogodę to ja to robię, ale do końca nie jestem przekonana, że robię to ja. I jak daleko sięga moja warstwa :?:
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com

Awatar użytkownika
Prometeusz
Posty: 1848
Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am
Re: Fale szczęścia

Post autor: Prometeusz » sob mar 15, 2014 7:51 am

:)
Ostatnio zmieniony pn mar 31, 2014 7:26 pm przez Prometeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki jest kres wszelkiego gejdżu: wola gejdżowania.

Awatar użytkownika
zamek
Posty: 697
Rejestracja: śr maja 01, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:
Re: Fale szczęścia

Post autor: zamek » sob mar 15, 2014 9:14 am

Fale szczęścia są fajne, bo może je spotkać każdy. Nie trzeba na nie zasługiwać. Po prostu trafiłeś na nią i od ciebie zależy czy z niej skorzystać czy nie.
Interesuje mnie w jaki sposób powstają i czy można je samemu wytworzyć. :wink:

Nie wiem czy to efekt synchroniczności, ale gdy raniutko ok. 7 otworzyłam oczy usłyszałam padający deszcz. Pomyślałam o wietrze, który rozwieje chmury i o słoneczku, z którego cieszą się dzieci. Teraz wstałam i widzę słońce, temperatura 7 stopni. Deszcz nie pada (muszę wyjść, a nie zamierzam brać parasolki), wiatr jest, ale mi nie przeszkadza. W zasadzie nieważne jak się coś dzieje, ważne, że jest tak jak chcemy. :)
Dostaję to co najlepsze :)

https://bajka107.blogspot.com


ODPOWIEDZ