Znaki
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
Znaki
W nocy pojawilo sie slowo: "obojetnosc".
Rano polozylam sie zby zobaczyc jak sie czuje obojetnosc.
Ogarnal mnie ogromny spokoj: nic nie jest wazne. Umysl uspokoil sie bo skoro nic nie jest wazne to nie musi latac jak oszalaly i szukac czegos.
Obojetnosc powiedziala: "nie mam nic do stracenia".
I natychmiast pojawilo sie zrozumienie:
Z nastawieniem ze nie mam nic do stracenia nie boje sie straty. Uczucie straty pojawia sie wtedy gdy cos jest dla mnie wazne, przywiazalam sie do tego i trace to. Gdy nie ma przywiazania, waznosci to traktuje sie odejscie czegos jako przejsciowe: teraz ma, za chwile ktos inny bedzie sie tym cieszyl, a za chwile znowu to czy cos innego do mnie przyjdzie.
Waznosc powoduje ze boimy sie stracic wyobrazenia.
Gdy to co napisalam powyzej powiedzialam mojemu partnerowi to w chwili gdy skonczylam mowic sama zapalila sie lampa na stoliku. Nigdy wczesniej sie sama nie zapalala. Wywolalo to lekkie zdziwienie, oooo...
Traktuje to jako znak.
Rano polozylam sie zby zobaczyc jak sie czuje obojetnosc.
Ogarnal mnie ogromny spokoj: nic nie jest wazne. Umysl uspokoil sie bo skoro nic nie jest wazne to nie musi latac jak oszalaly i szukac czegos.
Obojetnosc powiedziala: "nie mam nic do stracenia".
I natychmiast pojawilo sie zrozumienie:
Z nastawieniem ze nie mam nic do stracenia nie boje sie straty. Uczucie straty pojawia sie wtedy gdy cos jest dla mnie wazne, przywiazalam sie do tego i trace to. Gdy nie ma przywiazania, waznosci to traktuje sie odejscie czegos jako przejsciowe: teraz ma, za chwile ktos inny bedzie sie tym cieszyl, a za chwile znowu to czy cos innego do mnie przyjdzie.
Waznosc powoduje ze boimy sie stracic wyobrazenia.
Gdy to co napisalam powyzej powiedzialam mojemu partnerowi to w chwili gdy skonczylam mowic sama zapalila sie lampa na stoliku. Nigdy wczesniej sie sama nie zapalala. Wywolalo to lekkie zdziwienie, oooo...
Traktuje to jako znak.