Strona 1 z 6

Slajdy

: pt kwie 01, 2011 10:44 am
autor: Macsim
Mam pytanie odnośnie slajdu: jak często trzeba go wywolywać w umyśle? Czy raz go wywołać i potem zapomnieć zeby nie tworzyć niepotrzebnego potencjału ważności, czy nosić go cały czas w umyśle? Czym się różni slajd od wizualizacji?

Re: Slajdy

: sob kwie 02, 2011 4:38 pm
autor: Macsim
Dziękuję za odpowiedź ale w dalszym ciągu nie bardzo rozumiem czym jest slajd. Posłużmy się przykładem: mam firmę i moim celem jest zwiększyć ilość klientów a także zwiększyć dochód firmy. Wizualizuję jak przychodzą do firmy klienci, jak podpisuję z nimi umowy, jestem zadowolony z tych umów oraz klienci są zadowoleni z moich usług, siedzę w luksusowym biurze, przed budynkiem stoi mój wypasiony samochód, wsiadam do niego i jade do do wymarzonego domu. A slajd jak w tym wypadku ma wyglądać?

Re: Slajdy

: sob kwie 02, 2011 8:31 pm
autor: MLescape
Mnie się wydaje, że w slajdzie wyobrażasz sobie co konkretnie robisz (małe kroczki) , żeby mieć tych klientów, wypasiony samochód itp.
Czyli konkretne czynności, które do tego prowadzą. Czyli żadne "czary -mary", tylko czynności. Czy ktoś mądrzejszy mnie poprawi???

Re: Slajdy

: sob kwie 02, 2011 10:11 pm
autor: Dylla
W różnych momentach życia, np. na wakacjach, robimy zdjęcia i nakręcamy filmy, na których jest to, co nas zainteresowało i spodobało się nam. Potem siedzimy w domu, oglądamy to, patrzymy na siebie na plaży, albo na szczycie góry i przypominamy sobie wycieczkę, powiew rześkiego powietrza na policzkach, itp. Można byłoby zapytać, co powinno być na zdjęciach z przygód wakacyjnych, ale pewnie padłyby różne odpowiedzi.
Slajd, to też taki fragment z naszego życia i choć jeszcze go nie doświadczyliśmy to uznajemy, że jest prawdziwy jak film z wakacji.

Re: Slajdy

: pn kwie 04, 2011 8:36 am
autor: Mirek55
Do tego co robisz w mentalnym filmie jaki sobie wyobrażasz dodawaj również dialogi. To co mówi klient i to co ty mówisz do klienta. Co mówisz, że go przekonujesz i co on Ci odpowiada. Na końcu tak jak pisałeś wyobrażaj sobie jak finalizujecie umowę. "Zwiększyć dochody firmy." Powinieneś konkretnie zdefiniować o ile chcesz je zwiększyć: 10%, 20%, czy 50%.
Większość ludzi mówi, że chce więcej zarabiać, a kiedy ich zarobki wzrastają o 1 zł, to nie zauważają, że marzenie się spełniło. Przecież zarabiają więcej niż przedtem. Rozumiesz teraz jak ważne jest zdefiniowanie konkretnej wartości o ile chcesz zwiększyć zyski?

Re: Slajdy

: czw sie 30, 2012 5:08 pm
autor: Dylla
Od jakiegoś czasu, coś mi sabotuje tworzenie slajdów. Np. jeśli jest to scena, w której jadę samochodem, to nagle w bok uderza inny pojazd lub nie wyrabiam się na zakręcie. Zdarzyło się nawet, że zanim zdążyłam wyraźnie sobie coś wyobrazić, obraz został zamalowany (jakby pędzlem w jakimś programie graficznym). Dzieje się tak przeważnie w nocy, gdy próbuję tworzyć slajdy przed snem. Staram się to ignorować, przyglądać się temu obojętnie, bez żadnych emocji. Wtedy trochę pomaga.
Czy ktoś miał podobną sytuację?

Re: Slajdy

: sob wrz 01, 2012 9:32 am
autor: Transformator2012
Dylla pisze:Od jakiegoś czasu, coś mi sabotuje tworzenie slajdów. Np. jeśli jest to scena, w której jadę samochodem, to nagle w bok uderza inny pojazd lub nie wyrabiam się na zakręcie. Zdarzyło się nawet, że zanim zdążyłam wyraźnie sobie coś wyobrazić, obraz został zamalowany (jakby pędzlem w jakimś programie graficznym). Dzieje się tak przeważnie w nocy, gdy próbuję tworzyć slajdy przed snem. Staram się to ignorować, przyglądać się temu obojętnie, bez żadnych emocji. Wtedy trochę pomaga.
Czy ktoś miał podobną sytuację?
Ja nie spotkałem się z czymś takim. Może w Twojej sytuacji powodowane jest to tym, że dość często spotykasz się z informacjami o wypadkach, oglądasz filmy-obrazy (nawet przypadkowo) stłuczek samochodowych (sceny). Ja konsekwentnie unikam programów informacyjnych (tam prawie 80-90% to negatywne informacje - wypadki czy katastrofy samochodowe co 2-3 dni) czy filmów mających w sobie negatywne emocje.

Inną kwestią jest nasza podświadomość w której umieszczone są wszystkie przeżycia. Mogą tam być np. nasze negatywne doświadczenia z przeszłości, np. wypadek samochodowy (może taki w przeszłości doświadczyłaś lub kiedyś panicznie bałaś się że coś takiego Cię spotka) i to jest ukryte w podświadomości, a teraz podczas wizualizacji slajdu uaktywnia się ukryty obszar. Oczywiście jest to moje przypuszczenie. Najważniejsze to odnosić się do wszystkiego pozytywnie.

Szczegółowo kwestja slajdów opisana jest w II tomie "Transerfingu Rzeczywistości" - 'Szelest porannych gwiazd w rozdziale' 2. Poczytaj ponownie ten rodział.

Natomiast w tomie 8 "Forum Marzeń Sennych" Zeland tak radzi:

Myślokształt, wysłany w przestrzeń jednokrotnie, urzeczywistnia się tylko w przypadku, jeśli został ukształtowany w jedności duszy i umysłu. Wówczas rzeczywiście powstaje wyraźny obraz, który dualne zwierciadło odbija w rzeczywistości. Jednak dzieje się tak bardzo rzadko. Z reguły dusza nie chce albo umysł wątpi, a czasem nawet się boi. Dlatego trzeba docelowy slajd mieć w głowie cały czas: przeglądać go niejako w charakterze tła, od czasu do czasu przypominając sobie o celu, jak również w jawnej postaci codziennie poświęcając na to specjalny czas.

I teraz mamy tu kwestię - "Z reguły dusza nie chce albo umysł wątpi, a czasem nawet się boi." - czy w Twjej sytuacji nie zachodzi tu ta reakcja duszy lub umysłu?

Może pomocne będą dalsze jego słowa:

Mowa jest tutaj o tym, że jeśli człowiek stosuje wizualizacje, mechanicznie nie wkładając w to zajęcie duszy, to slajd traci swą siłę. Na przykład kiedy wypowiadasz słowne myślokształty (afirmacje) automatycznie, nie zamyślając się nad sensem słów, to na próżno tracisz czas. Słowa bez uczuć nie mają żadnej wagi - jest to po prostu bezużyteczne zawirowanie powietrza. Slajdy i afirmacje działają tylko w obecności odpowiednich odczuć. Lepiej raz poczuć niż tysiąc razy wypowiedzieć. Dlatego, kiedy przeglądasz docelowy slajd, nie patrz na niego z boku, jak w kinie, tylko bądź obecny wewnątrz niego w sposób wirtualny. Staraj się poczuć tę wirtualną rzeczywistość, która tworzy się w Twoich myślach. Udawaj, że dzieje się to naprawdę. Wyobrażaj sobie coraz to nowe szczegóły, wówczas slajd nie będzie się zacierał. Tylko ostrzegam: nie zamieniaj działania na slajdach w uciążliwy obowiązek. Po prostu spraw sobie zadowolenie obrazem, na którym pożądany cel jest już osiągnięty. I oczywiście nie staraj się nadmiernie, jeśli wizualizacja okazuje się niezbyt wyraźna. Rób wszystko tak, jak jest Ci wygodnie i jak się udaje. W wypadku każdego wygląda to nieco inaczej. Najważniejsze, żeby stosować systematycznie i z zadowoleniem tę technikę, uważać, że cel masz w kieszeni.

Zwróć uwagę na te słowa: "I oczywiście nie staraj się nadmiernie, jeśli wizualizacja okazuje się niezbyt wyraźna. Rób wszystko tak, jak jest Ci wygodnie i jak się udaje."

Pozdrawiam! :)

Re: Slajdy

: sob wrz 01, 2012 4:36 pm
autor: Dylla
Dziękuję za odpowiedź. Nie sądzę, żeby to miało coś wspólnego z wiadomościami lub moimi przeżyciami. Z tym samochodem, to był tylko przykład, który miał na celu pokazanie, jak to się przejawia. Zdarza mi się to od czasu do czasu, niezależnie od tematu/obrazu.


Transformator2012 pisze: Może pomocne będą dalsze jego słowa:

Mowa jest tutaj o tym, że jeśli człowiek stosuje wizualizacje, mechanicznie nie wkładając w to zajęcie duszy, to slajd traci swą siłę. Na przykład kiedy wypowiadasz słowne myślokształty (afirmacje) automatycznie, nie zamyślając się nad sensem słów, to na próżno tracisz czas. Słowa bez uczuć nie mają żadnej wagi - jest to po prostu bezużyteczne zawirowanie powietrza. Slajdy i afirmacje działają tylko w obecności odpowiednich odczuć. Lepiej raz poczuć niż tysiąc razy wypowiedzieć. Dlatego, kiedy przeglądasz docelowy slajd, nie patrz na niego z boku, jak w kinie, tylko bądź obecny wewnątrz niego w sposób wirtualny. Staraj się poczuć tę wirtualną rzeczywistość, która tworzy się w Twoich myślach. Udawaj, że dzieje się to naprawdę. Wyobrażaj sobie coraz to nowe szczegóły, wówczas slajd nie będzie się zacierał. Tylko ostrzegam: nie zamieniaj działania na slajdach w uciążliwy obowiązek. Po prostu spraw sobie zadowolenie obrazem, na którym pożądany cel jest już osiągnięty. I oczywiście nie staraj się nadmiernie, jeśli wizualizacja okazuje się niezbyt wyraźna. Rób wszystko tak, jak jest Ci wygodnie i jak się udaje. W wypadku każdego wygląda to nieco inaczej. Najważniejsze, żeby stosować systematycznie i z zadowoleniem tę technikę, uważać, że cel masz w kieszeni.

Zwróć uwagę na te słowa: "I oczywiście nie staraj się nadmiernie, jeśli wizualizacja okazuje się niezbyt wyraźna. Rób wszystko tak, jak jest Ci wygodnie i jak się udaje."
Te słowa, zdecydowanie okazały się pomocne. Niby o tym wiedziałam, ale zaczęłam zapominać - zwłaszcza o tych uczuciach, lekkości, radości i braku spinania się.
Przypomniało mi się kilka spektakularnych zdarzeń z czasów, kiedy jeszcze nie słyszałam o transerfingu. Tworzyłam slajdy dla samej radości wyobrażania sobie czegoś i doświadczania rzeczywistości, która wydawała mi się najlepszą dla mnie. Nie uważałam wtedy, że cel był w kieszeni, bo wydawał mi się nierealny (np. ze względów finansowych) i równie dobrze, mogłabym wtedy chcieć lecieć na Marsa. No ale może dzięki temu, nie było ważności, tylko te odpowiednie uczucia o których piszesz i czysta radość z udawania w myślach, że to się dzieje naprawdę.

Re: Slajdy

: czw lis 14, 2013 11:22 am
autor: najna
Wracam do tematu :D
Dylla pisze:W różnych momentach życia, np. na wakacjach, robimy zdjęcia i nakręcamy filmy, na których jest to, co nas zainteresowało i spodobało się nam. Potem siedzimy w domu, oglądamy to, patrzymy na siebie na plaży, albo na szczycie góry i przypominamy sobie wycieczkę, powiew rześkiego powietrza na policzkach, itp. Można byłoby zapytać, co powinno być na zdjęciach z przygód wakacyjnych, ale pewnie padłyby różne odpowiedzi.
Slajd, to też taki fragment z naszego życia i choć jeszcze go nie doświadczyliśmy to uznajemy, że jest prawdziwy jak film z wakacji.
No właśnie, potem siedzimy w domu i widzimy siebie na tych filmach... tylko wtedy widzimy siebie z zewnątrz. A Zalend napisał, że trzeba żyć w tym slajdzie. Dlatego ja, ponieważ również miałam tendencje do oglądania się z zewnątrz, przed wizualizacją oglądałam sobie te teledyski
http://www.youtube.com/watch?v=WvDt57Dr ... 1384427186
http://www.youtube.com/watch?v=uvvW0ZqQpJE (tutaj wiem, że to nie teledysk solara i białasa, ale nigdy nie pamiętam oryginału)
http://www.youtube.com/watch?v=ihDBtpVuQpw

(już pomijam wulgarność, czy negatywizm w tych teledyskach, lub poziom muzyki bo to nie o to chodzi :P)

Dzięki temu napatrzyłam się, jak można widzieć wszystko z pierwszej osoby (bo w życiu sie mało zwraca na to uwagę) - picie kawy, spacer z druga osobą, prowadzenie auta itp.
Dzięki temu łatwiej mi potem było żyć w slajdzie.

Jeśli ktoś zna inne teledyski z perspektywy pierwszej osoby (ale nie z perspektywy kamery amatorskiej jak w the blair witch project) to bym prosiła o linka :D

Re: Slajdy

: czw lis 14, 2013 3:29 pm
autor: zamek
meiram.net pisze:A ja miałam podobnie jak Dylla, wiele razy sobie żyłam w slajdzie, tylko dla samej przyjemności kreatywnego wymyślania. Nigdy jednak żaden z tych slajdów się nie spełnił. Po poznaniu transerfingu w tej kwestii nic się nie zmieniło.
To była taka wprawka pt. "czy umiem sobie coś wyobrazić" a nie poważny cel. A może to ci jest niepotrzebne, albo na razie niepotrzebne, bo jest coś ważniejszego. Trzeba zawsze pamiętać o opóźnieniu i dlatego cokolwiek się wydarza trzeba się cieszyć :?: :smile: :!:

Re: Slajdy

: czw lis 14, 2013 8:19 pm
autor: marcel
..

Re: Slajdy

: czw lis 14, 2013 11:13 pm
autor: zamek
Transerfing to ciężka praca. Trzeba codziennie wyświetlać slajdy i cieszyć się , bo już masz to co chcesz. A potem szybko zapomnieć i robić swoje. Następnego dnia znowu to samo. Na pewno zaskoczy. Ja to wiem.
W transerfingu są dwie drogi spełniania marzeń. Jedna to wyznaczenie celu w jedności ducha i umysłu i druga to właśnie slajdy. Slajdy nie muszą być dla nas dobre, ale możemy sprawić, że się zmaterializują. Czasem slajdy są dla nas naprawdę niedobre wtedy świat daje nam co innego.
Traktuj życie jak święto, ale nie zmuszając się do tego. To nie jest trudne. A to uczucie dodaje skrzydeł i zmartwienia znikają. :-D

Re: Slajdy

: pt lis 15, 2013 11:20 am
autor: najna
zamek pisze:Transerfing to ciężka praca. Trzeba codziennie wyświetlać slajdy i cieszyć się
A tam trzeba :P ja rzadko slajduje, bo jak pisałam w innym wątku, za bardzo odlatuje i męczy mnie to poczucie systematyczności i to co najmniej 30 min:) Dlatego strzele cytatem z piątego tomu :P

"No i ostatnia technika specjalnie dla leniwych - docelowy amalgamat. Najważniejszym warunkiem udanej wizualizacji jest to, byś nie zmuszał się do jej wykonywania. Gdy odtwarzasz w głowie docelowy slajd i nie udaje Ci się po prostu czerpać z tego przyjemności, tylko musisz działać z wysiłkiem, powstaje nadmierny potencjał. W rezultacie siły równoważące uczynią Twój trud bezowocnym. W takim wypadku lepiej zrezygnować z tego ciążącego obowiązku i przełożyć całą pracę na barki Twojego świata. Wproś się do niego "na ręce", niech on sam zadba o to, by Twój wybór został urzeczywistniony.

Miej nastawienie: wszystko załatwi się samo przez się, bez mojej wiedzy. Oznajmiając taki zamiar, wczepiasz swojemu światu program, zgodnie z którym zdarzenia samoczynnie rozwijają się w ten sposób, by zbliżyć Cię do celu. Zwalniasz uchwyt i pozwalasz zewnętrzny zamiarowi urzeczywistnić cel."


I taki amalgamat to u mnie docelowa technika, do tego dochodzi fala uderzeniowa (lub mój ptaszek, o którym pisałam wcześniej), freim i przywoływanie dekoracji :)

U mnie sprawdza się o wiele lepiej niż regularne slajdowanie :) O czym ostatnio dał mi znać mój świat, ale to bardziej pasuje do tematu pracy, niż tutaj :)

Re: Slajdy

: pt lis 15, 2013 8:32 pm
autor: zamek
Ja akurat nie stosuję slajdów, ale Zeland pisał, że aby uzyskać to co one przedstawiają to trzeba codziennie nad tym pracować :)

Re: Slajdy

: wt lis 19, 2013 7:13 pm
autor: Prometeusz
A ja miałam podobnie jak Dylla, wiele razy sobie żyłam w slajdzie, tylko dla samej przyjemności kreatywnego wymyślania. Nigdy jednak żaden z tych slajdów się nie spełnił. Po poznaniu transerfingu w tej kwestii nic się nie zmieniło.
Co to dla Ciebie znaczy "po poznaniu Transerfingu?"

Re: Slajdy

: śr lis 20, 2013 9:18 pm
autor: Prometeusz
Aha. A co powoduje, że te "pierdoły" wychodzą Ci?

Re: Slajdy

: pt lis 22, 2013 2:36 pm
autor: marcel
.

Re: Slajdy

: pt lis 22, 2013 10:44 pm
autor: Dylla
meiram.net pisze:Może ja Ciebie marcel źle interpretuje? Odniosłam kilka razy wrażenie, że jesteś złośliwy wobec mnie i jakoś od razu mi się system obronny włącza jak się pojawiasz. A co do lustra to niby takie proste, a tak trudno to w pełni przyjąć.
Jeśli uważasz, że Marcel jest złośliwy, to jego wypowiedzi odczytujesz jako złośliwe.
Jeśli zakładasz, że trudno przyjąć zasadę lustra, to będzie Ci ją... trudno przyjąć. :wink:

Re: Slajdy

: sob lis 23, 2013 2:29 pm
autor: marcel
.

Re: Slajdy

: sob lis 23, 2013 2:43 pm
autor: Prometeusz
marcel pisze:W siódmym albo ósmym tomie jest opisane wspaniałe ćwiczenie na wszelkie wahadła, na wszelkie irytacje , złe humorki , muchy w nosie i czyjeś złośliwości świadome bądź nie świadome, które nas próbują zahaczyć a mianowicie :

- trzeba poszukać drabiny domowej albo przynajmniej stołek (opcjonalnie do wzrostu), wejść i wyciągnąć rękę jak najbardziej się da , sięgając sufitu palcami i machnąć z góry na dół do samej podłogi i krzyknąć z całych sił :

''eeetam'' 8-)

mówię Wam, ćwiczenie to czyni cuda , momentalnie spadną wszelakie potencjały i rozbiją się o podłogę :wink:
Obrazek