Slajdy

[Prometeusz]

[Dylla]

@Dylla - wg. Ciebie nic nie jest obiektywne?

Może i jest coś obiektywnego, zakładam nawet, że tak, ale nie wiem co, i nawet nie potrafię sobie wyobrazić, jak miałaby wyglądać ta obiektywna rzeczywistość.

[Prometeusz]

Zamiary bez potencjałów się sprawdziły/sprawdzają.
A wielkie pragnienia się nie spełniły....

Jakiego dowodu jeszcze szukasz Meiram? Wyrzuć pragnienia za okno i oczyść zamiary. Wszystko się powiedzie. Nic nie ryzykujesz przyjmując taką strategie, a możesz wszystko zyskać. No nie do końca... ryzykujesz że twój świat będący w odcieniach szarości nabierze kolorów

[Dylla]

@Dylla - naprawdę uważasz, że świat w którym żyjesz jest tylko Twoim tworem? Że nie ma obiektywnych praw choćby fizycznych, chemicznych, biologicznych, psychologicznych? Przecież choćby moje życie jest obiektywnie obok Twojego inne i nie masz na nie wpływu.

Ale my tu rozmawiamy bardziej w kontekście "praw" transerfingu, czyli dlaczego podlegamy/nie podlegamy w danej sytuacji prawom, które wymieniłaś. Ekonomiczne - jedni doświadczają kryzysu na rynku pracy, inni nie (nawet w tym samym mieście i zawodzie). Biologiczne - jedni często chorują i się zarażają grypą, inni nie. Psychologiczne - jedni czują się zagrożeni w różnych sytuacjach społecznych, często się martwią, denerwują, inni w podobnych sytuacjach nie. Są osoby, którym często coś się psuje i trafiają na nieuczciwych ludzi, są okradani, oraz tacy, którym takie rzeczy prawie lub w ogóle się nie zdarzają. Nawet jeśli nie mam wpływu na działanie pewnych substancji, np. trujących, żrących, to przy założeniu, że świat jest lustrem, mam wpływ na to, żeby z tymi substancjami się nie zetknąć. Podobnie jak na moją reakcję, na tzw. przykrości, czyli że straciłam coś materialnego, rozstałam się z kimś, ktoś się do mnie złośliwie odezwał, naśmiewał się ze mnie, itp.

[Dylla]

Meiram, w takim razie życzę Ci miłego braku wiary w "lustrzane odbicie".

[Dylla]

no ale dlaczego tak piszesz Dyllo? Czy któreś z moich uzasadnień nie było prawdziwe? Powiedz tak szczerze, czynniki rodzinne, społeczne i geny nie mają wpływu na Twoje życie? Poza tym dlaczego 'brak wiary" miałby być miły bądź nie? Zbiłam Twoje uzasadnienie logicznymi argumentami, na które jest milion dowodów, więc mi "miłego" życzysz...

Ja sama dla siebie jestem dowodem, że można zmienić (w dorosłym życiu) uwarunkowania psychologiczne i się nie denerwować, nie martwić, nie przywiązywać itp. Nie zawsze taka byłam. Od 10 lat na nic nie choruję, nie licząc kilku (w ciągu tych lat) drobnych, 2-3 dniowych infekcji. W pozostałych dziedzinach, też samo mi się układa. Wychodzi na to, że żyję wbrew logice i milionom dowodów na to, że wcale tak nie żyję. Co zatem mogę dodać, oprócz życzeń miłego braku wiary?

[Dylla]

Ale to ja pytam o dowody,nie Ty...dlatego oczekuję uzasadnienia. Nie znam Cię prywatnie, nie wiem jak żyłaś, jaka byłaś i jaka jesteś. Mam dość mgliste wyobrażenie na Twój temat, więc nie bądź zaskoczona, że pytam o uzasadnienie, jeśli już stawiasz jakąś tezę. A odnoszę wrażenie, że niekiedy uzasadnienie brzmi "tak bo tak". A mi to nie wystarcza.

Sprawdziłam na sobie, że na mnie to działa. Innych dowodów nie mam. Z tego co wiem, nie prowadzi się badań naukowych nad transerfingirm, więc na jakie inne źródło mam się powołać poza własnymi doświadczeniami?
Nie bardzo wiem, dlaczego miałabym Ciebie, czy kogoś innego przekonywać, że mam lub nie mam racji. Przecież możesz nie stosować zasad transerfingu (jeśli się z nimi nie zgadzasz) i uznać, że ja żyję iluzją.

[Dylla]

Mogę, oczywiście. Jednak skoro zadaje pytania, to znaczy, że mnie to interesuje, że chcę dowiedzieć się czegoś więcej.

No to odpowiadam, że u mnie to odbicie w zwierciadle działa, ale nie mam pojęcia jak. Na tej samej zasadzie nie wiem, jak działa laptop z którego piszę. Wiem tylko, że jak stukam w klawiaturę, to Ty potem możesz przeczytać co napisałam, ale od strony technicznej, jest to dla mnie czarna magia.

[Prometeusz]

[Prometeusz]

[makiawelly]

mam dwa komplety książek o transefigu jeden sprzedaje jak by ktoś był zainteresowany

http://allegro.pl/show_item.php?item=3745575368

[Prometeusz]

Kupując w wydawnictwie jako forumowicze mamy sporą zniżkę. Więc ta cena z Alledrogo nie jest zbytnio atrakcyjna.

[Prometeusz]

Niestety trudno zmusić się do odczuwania, tak jak trudno zmusić się do uczuć Prometeusz.

To jest twój scenariusz, który cały czas doskonale realizujesz

[najna]

raczej skupić się na odczuwaniu, a nie na tym, że nie odczuwasz

[Prometeusz]

To mam udawać, że czuje, kiedy czegoś nie czuje?

Odczuwanie wynika z nastawienia. Nauka zdaje się znalazła na to potwierdzenie

[Lex]

@Dylla - naprawdę uważasz, że świat w którym żyjesz jest tylko Twoim tworem? Że nie ma obiektywnych praw choćby fizycznych, chemicznych, biologicznych, psychologicznych? Przecież choćby moje życie jest obiektywnie obok Twojego inne i nie masz na nie wpływu.

Hmm, a ja np. uważam, że w moim świecie mam wpływ na Twoje życie
Co do praw fizycznych - nie jest to obszar moich zainteresowań, więc niech tam sobie one są jakie chcą. Gdybym jednak zdecydował... to nawet jabłka spadałyby w niebo

Takich ptaśków w psychiatrykach(...) jest trochę.

Szkoda, że nie było Cię z nami w niedzielę na Skype, rozmawialiśmy m.in. na ten temat

oto dlaczego mam dystans poznawczy - nie chcę wyjść na naiwną i głupią osobę

"wyjść"? czyli uzależniasz ocenę samej siebie przez pryzmat oceny Ciebie przez innych? Nie polecam.

Widzisz wszystkie Twoje przykłady da się wyjaśnić.

Ależ wszystko da się wyjaśnić, tylko od Ciebie zależy, które wyjaśnienie Ty uznasz za prawdę

Mogę, oczywiście. Jednak skoro zadaje pytania, to znaczy, że mnie to interesuje, że chcę dowiedzieć się czegoś więcej. Poza tym, twierdzisz, że na Tobie działa. - zazwyczaj na takim określeniu się kończą wyjaśnienia. Dlatego zawsze próbowałam na tym forum uzyskać informację, co konkretnie się stało, jak to na kogoś wpłynęło?

Ale obawiam się, że nigdy nie znajdziesz zadowalającego Ciebie wyjaśnienia... ponieważ również tutaj wybierasz - wybierasz w co wierzyć po prostu.

[zamek]

Moja dobra znajoma dostała wylewu i leży nieprzytomna w szpitalu.
Czy można zrobić slajd, że siedzimy i rozmawiamy i się śmiejemy i jest np. lato? Czy to za duża ingerencja w cudzą warstwę?
Ona była wiecznie niezadowolona, pesymistka i taka na nie. We wszystkim widziała same złe rzeczy, więc może ma dość tego życia? Nie wiem co robić, rodzina zrozpaczona. I mnie jest smutno.
Co myślicie o tym?

[Prometeusz]

[Prometeusz]

[Prometeusz]

@Prometeusz - zaskakujące, że mnie strofujesz za to, że twierdzę, że coś nie jest możliwe. Za to nie ustosunkowałeś się do rewelacji Lexa o latających jabłkach...

"Siły równoważące obracają się przeciwko temu kto wywołał biegunowość". Odpowiedzi jakie dostajesz są konsekwencją, twojego zachowania.