Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
Fajny temat (o czakrach). To trochę tak, jakby ktoś, kto czytał o chrześcijaństwie, udał się do księdza z prośbą o wskazówki, jak osiągnąć stan świętości, albo próbował to osiągnąć przy pomocy dźwięku z płyty.
Jeśli świat jest naszym zwierciadłem, w którym rzeczywistość odbija się z opóźnieniem, to przede wszystkim, warto byłoby wyrobić sobie nawyk, żeby o tym pamiętać. Jeśli poczujemy dyskomfort psychiczny, silniejsze emocje lub przyłapiemy się na negatywnych emocjach, możemy dzięki temu uświadomić sobie, że po pierwsze, to tylko reakcja na zwierciadło, a po drugie, właśnie tworzymy przyszłość. Na początku, dobrze byłoby nauczyć się świadomie wybierać myśli, ogólne nastawienie, oczekiwania wobec życia, itp. Nie brzmi to może tak atrakcyjnie jak chodzenie po wodzie, lewitacja czy otwieranie czakr, ale według mnie, to jest niezbędna podstawa, której opanowanie wprowadza pozytywne zmiany w naszym życiu i to zanim zaczniemy pracować ze slajdami.
Jeśli świat jest naszym zwierciadłem, w którym rzeczywistość odbija się z opóźnieniem, to przede wszystkim, warto byłoby wyrobić sobie nawyk, żeby o tym pamiętać. Jeśli poczujemy dyskomfort psychiczny, silniejsze emocje lub przyłapiemy się na negatywnych emocjach, możemy dzięki temu uświadomić sobie, że po pierwsze, to tylko reakcja na zwierciadło, a po drugie, właśnie tworzymy przyszłość. Na początku, dobrze byłoby nauczyć się świadomie wybierać myśli, ogólne nastawienie, oczekiwania wobec życia, itp. Nie brzmi to może tak atrakcyjnie jak chodzenie po wodzie, lewitacja czy otwieranie czakr, ale według mnie, to jest niezbędna podstawa, której opanowanie wprowadza pozytywne zmiany w naszym życiu i to zanim zaczniemy pracować ze slajdami.
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
Jak na razie praktykowanie TR udało się tylko jednemu człowiekowi. Vadimowi Zelandowi.
Wiedza, którą przekazuje jest teoretyczna, brak konkretnych przykładów ludzi, którym się to udaje. Mówienie, że "ja" to robię jest oszukiwaniem samego siebie.
Czakry można otwierać na różny sposób. Jednym z nich jest medytacja wspomagana odpowiednią "muzyką". Znam przypadek otwarcia czakry serca po przez pomoc ze świata niefizycznego. Takie otwarcie nie wymaga od nas wykonywania jakiś konkretnych ćwiczeń jednakże trzeba być przygotowanym do tego psychicznie i fizycznie.
Co miałaś na myśli Malwino mówiąc: "manifestacja"?
P.S.
Kupiłaś już książkę?
Wiedza, którą przekazuje jest teoretyczna, brak konkretnych przykładów ludzi, którym się to udaje. Mówienie, że "ja" to robię jest oszukiwaniem samego siebie.
Czakry można otwierać na różny sposób. Jednym z nich jest medytacja wspomagana odpowiednią "muzyką". Znam przypadek otwarcia czakry serca po przez pomoc ze świata niefizycznego. Takie otwarcie nie wymaga od nas wykonywania jakiś konkretnych ćwiczeń jednakże trzeba być przygotowanym do tego psychicznie i fizycznie.
Co miałaś na myśli Malwino mówiąc: "manifestacja"?
P.S.
Kupiłaś już książkę?
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
Jesteś przekonana o tym, że dźwiękiem nie można sterować naszym umysłem? Słyszałaś taką nazwę: "Hemi-Sync®"?Dylla pisze:Fajny temat (o czakrach). To trochę tak, jakby ktoś, kto czytał o chrześcijaństwie, udał się do księdza z prośbą o wskazówki, jak osiągnąć stan świętości, albo próbował to osiągnąć przy pomocy dźwięku z płyty.
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
Mirku
Tak mam książkę , bardzo ciekawa.
Lecz dosyć obszerna, i co ważniejsze wymagająca dużego skupienia przy czytaniu.
Ja ostatnio jestem zbyt bardzo rozkojarzona ...
===============================================================================================
zrealizowany cel/zamiar ,
spełnione marzenie ,
wysłuchaną modlitwę/intencje , w zależności od "systemu/nauki'
================================================================================================
Nie w sensie jestem 'na to za głupia' ; lecz w kontekście ram 'czasowo-pracowych'
-Wolność od wahadeł, siły równoważące, slajdy,przebieranie nóżkami, nadmierne potencjały...et cetera,et cetera
Wszystko wymaga mnóstwo czasu !
Żaden "system/nauka" nie wymaga tak wiele . A gwarancje na spełnienie mamy tylko w słowach Zelanda.
Czyżby kompilacja wielu systemów + 'coś' od siebie ?
TR jest odpowiedni dla ludzi po wieloletniej praktyce rozwoju duchowego.
Czy są ludzie którym to się udaje ? Nie wiem.
Ja sama przeczytałam wiele książek nt "Spełniania Marzeń" , więc mam jakiś odnośnik .
=========================================================================================================
Mirku ,chyba odpuszczę sobie TR ; jestem teraz "trochę" zdezorientowana, nie wiem który 'system' wybrać ...
Czy wg Ciebie lepsze efekty można osiągnąć za pomocą "metody" opisywanej w artykułach które mi posłałeś ?
Wszystkiego Dobrego Mirku
Tak mam książkę , bardzo ciekawa.
Lecz dosyć obszerna, i co ważniejsze wymagająca dużego skupienia przy czytaniu.
Ja ostatnio jestem zbyt bardzo rozkojarzona ...
===============================================================================================
Mówiąc "manifestacja" mam na myśli:Co miałaś na myśli Malwino mówiąc: "manifestacja"?
zrealizowany cel/zamiar ,
spełnione marzenie ,
wysłuchaną modlitwę/intencje , w zależności od "systemu/nauki'
================================================================================================
Wg mnie 'system zasad' TR wedle których należy postępować jest zawiły, skomplikowany i wymagający dużych nakładów czasowych.Jak na razie praktykowanie TR udało się tylko jednemu człowiekowi. Vadimowi Zelandowi.
Wiedza, którą przekazuje jest teoretyczna, brak konkretnych przykładów ludzi, którym się to udaje. Mówienie, że "ja" to robię jest oszukiwaniem samego siebie.
Nie w sensie jestem 'na to za głupia' ; lecz w kontekście ram 'czasowo-pracowych'
-Wolność od wahadeł, siły równoważące, slajdy,przebieranie nóżkami, nadmierne potencjały...et cetera,et cetera
Wszystko wymaga mnóstwo czasu !
Żaden "system/nauka" nie wymaga tak wiele . A gwarancje na spełnienie mamy tylko w słowach Zelanda.
Czyżby kompilacja wielu systemów + 'coś' od siebie ?
TR jest odpowiedni dla ludzi po wieloletniej praktyce rozwoju duchowego.
Czy są ludzie którym to się udaje ? Nie wiem.
Ja sama przeczytałam wiele książek nt "Spełniania Marzeń" , więc mam jakiś odnośnik .
=========================================================================================================
Zresztą sam Zeland piszę o Synchronizacji za pomocą odpowiednich 'dźwięków'Jesteś przekonana o tym, że dźwiękiem nie można sterować naszym umysłem? Słyszałaś taką nazwę: "Hemi-Sync®"?
Mirku ,chyba odpuszczę sobie TR ; jestem teraz "trochę" zdezorientowana, nie wiem który 'system' wybrać ...
Czy wg Ciebie lepsze efekty można osiągnąć za pomocą "metody" opisywanej w artykułach które mi posłałeś ?
Wszystkiego Dobrego Mirku
Impossible is nothing ===> NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE !<===
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
Prometeusz
1.II=>>Więc jak ...Mam wybór...wybieram że chcę mieć X i będę mieć X...?
-"O.K. Tylko skoro dokonasz wyboru...to i tak nie będziesz mieć przecież tyle razy Ci się już nie udało, i znowu się nie uda ..." <- Elementarny przykład
podświadomego dążenia do porażki
2.II=>>Zamiar
Mam zamiar- chcę coś zrealizować - więc jeszcze tego nie posiadam, i 'puszczam' w świat komunikat -chcę więc nie mam,nie mam więc chce.
A jak to się ma do fundamentu większości nauk -> uczucie posiadania .
Te dwa aspekty ze sobą kolidują -Zamiar- chcę- nie mam <-> Uczucie posiadania- nie chcę bo mam
Próbując dalej starasz się coś osiągnąć, a tu nie chodzi o osiąganie, tu chodzi o wybór.
1.II=>>Więc jak ...Mam wybór...wybieram że chcę mieć X i będę mieć X...?
-"O.K. Tylko skoro dokonasz wyboru...to i tak nie będziesz mieć przecież tyle razy Ci się już nie udało, i znowu się nie uda ..." <- Elementarny przykład
podświadomego dążenia do porażki
2.II=>>Zamiar
Mam zamiar- chcę coś zrealizować - więc jeszcze tego nie posiadam, i 'puszczam' w świat komunikat -chcę więc nie mam,nie mam więc chce.
A jak to się ma do fundamentu większości nauk -> uczucie posiadania .
Te dwa aspekty ze sobą kolidują -Zamiar- chcę- nie mam <-> Uczucie posiadania- nie chcę bo mam
Impossible is nothing ===> NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE !<===
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
Malwinko mam dla Ciebie propozycję. Zapomnij na jakiś czas o tym wszystkim co już wiesz i się nauczyłaś. Zatop się w lekturze, zacznij co przeczytany rozdział praktykować zalecenia autora, a wiele spraw samo Ci się rozwiąże (znajdziesz odpowiedzi). Ta książka pozwoli Ci uporządkować ten chaos, który teraz się wkradł do twojej świadomości. Pomogła wielu ludziom pomoże i Tobie.
Otwieranie czakr nie ma nic wspólnego z realizacją swoich "zamówień" u wszechświata. To jest potrzebne aby w pełni dawać siebie innym ludziom, cokolwiek to znaczy.
Otwieranie czakr nie ma nic wspólnego z realizacją swoich "zamówień" u wszechświata. To jest potrzebne aby w pełni dawać siebie innym ludziom, cokolwiek to znaczy.
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
Prometeusz
======================================================================================================================================
O.K.
Więc rozpoczynam praktykę
Nie będę Cie już zanudzać , jak Ty to napisałeś.
Tylko odpisz mi na moje ostatnie pytanie, na które nie udzieliłeś odpowiedzi -> i NIE BĘDĘ CIE JUŻ MĘCZYĆ<-
Zamiar
Mam zamiar- chcę coś zrealizować - więc jeszcze tego nie posiadam, i 'puszczam' w świat komunikat -chcę więc nie mam,nie mam więc chce.
Dopiero mam zamiar to zrealizować - więc nie mam
A jak to się ma do fundamentu większości nauk -> uczucie posiadania ,uczucie jakby cel był już zrealizowany
Te dwa aspekty ze sobą kolidują -Zamiar- chcę- nie mam <-> Uczucie posiadania- nie chcę bo mam
Prawo Przyciągania, i nie tylko
-Wizualizuj z uczuciem posiadania
-Twórz wibracje posiadania et cetera , et cetera....
Natomiast wg Zelanda :
Miej zamiar zrealizowania tego , a jednocześnie odtwarzaj slajd jakbyś był już w posiadaniu tego czy owego
Więc wysyłam sprzeczne komunikaty : - Odtwarzam że już mam ; - Mam zamiar że będę mieć
Skoro świat to zwierciadło, to nie mogę mieć zamiaru (nie mam jeszcze)ponieważ odbije się w nim brak
Powinnam wyobrażać, czuć że już się dokonało...
Oczekuję wyczerpującej odpowiedzi
Miło się z Tobą konwersowało.
Może się jeszcze kiedyś spotkamy ... chociaż w internecie
Żegnaj
Malwina
Tylko Mirek pisząc książka ,nie miał na myśli Transerfingu RzeczywistościMirek55 napisał(a):Malwinko mam dla Ciebie propozycję. Zapomnij na jakiś czas o tym wszystkim co już wiesz i się nauczyłaś. Zatop się w lekturze, zacznij co przeczytany rozdział praktykować zalecenia autora, a wiele spraw samo Ci się rozwiąże (znajdziesz odpowiedzi). Ta książka pozwoli Ci uporządkować ten chaos, który teraz się wkradł do twojej świadomości. Pomogła wielu ludziom pomoże i Tobie.
Całkowicie się zgadzam. Cały czas sugeruję Ci to Malwino.
======================================================================================================================================
O.K.
Więc rozpoczynam praktykę
Nie będę Cie już zanudzać , jak Ty to napisałeś.
Tylko odpisz mi na moje ostatnie pytanie, na które nie udzieliłeś odpowiedzi -> i NIE BĘDĘ CIE JUŻ MĘCZYĆ<-
Zamiar
Mam zamiar- chcę coś zrealizować - więc jeszcze tego nie posiadam, i 'puszczam' w świat komunikat -chcę więc nie mam,nie mam więc chce.
Dopiero mam zamiar to zrealizować - więc nie mam
A jak to się ma do fundamentu większości nauk -> uczucie posiadania ,uczucie jakby cel był już zrealizowany
Te dwa aspekty ze sobą kolidują -Zamiar- chcę- nie mam <-> Uczucie posiadania- nie chcę bo mam
Prawo Przyciągania, i nie tylko
-Wizualizuj z uczuciem posiadania
-Twórz wibracje posiadania et cetera , et cetera....
Natomiast wg Zelanda :
Miej zamiar zrealizowania tego , a jednocześnie odtwarzaj slajd jakbyś był już w posiadaniu tego czy owego
Więc wysyłam sprzeczne komunikaty : - Odtwarzam że już mam ; - Mam zamiar że będę mieć
Skoro świat to zwierciadło, to nie mogę mieć zamiaru (nie mam jeszcze)ponieważ odbije się w nim brak
Powinnam wyobrażać, czuć że już się dokonało...
Oczekuję wyczerpującej odpowiedzi
Miło się z Tobą konwersowało.
Może się jeszcze kiedyś spotkamy ... chociaż w internecie
Żegnaj
Malwina
Impossible is nothing ===> NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE !<===
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
A ja mam zamiar, mieć w przyszłym tygodniu upieczone przez siebie ciasto. Nie udaję, że je mam już teraz, a pomimo to, nie tworzę przez to braku, ani nie ekscytuję się, żeby wzbudzić pozytywne emocje, itp.
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
Cześć Dylla
Czyli...
Czyli chociaż nie posiadam tego w sposób namacalny , to w pewnym sensie to już mam- gdyż wiem iż jest taki wariant,
taka rzeczywistość istnieje w przestrzeni wariantów ; wiec wystarczy ze wybiorę .
Tak jak napisałaś z tym ciastem- jeszcze go nie mam,ale wiem że w pewnej formie już jest rzeczywistością, że go
zrealizuję (upiecze) ; Wiem że 'sklep' jest zaopatrzony , więc wystarczy mój zamiar pójścia do niego,kupienia składników,
troszkę działania i VOILA . Mam zamiar upieczenia ciasta i to zrobię, cóż by mogło oprócz Artusa powstrzymać mnie przed tym .
Nie wiem czy dobrze 'łapię'...
Tylko że istnieje jedna poważna wada, która zwie się :wątpliwość
Trudno uwierzyć osobie z ciężkim bagażem porażek, (ja niestety też należę do tej grupy) iż istnieje 'takie coś jak' "Przestrzeń Wariantów"
Właściwie to jest chyba najtrudniejsze zadanie, a zarazem najistotniejsze jeżeli chodzi o najważniejszy element TR - ZAMIAR.
To jest niewysławialne, to trzeba poczuć. Ja nie staram się tego poprzez teorię zrozumieć, lecz jedynie trochę 'pojąć'.
Rozumiem o co chodziło Malwinie, gdyż mam podobne dylematy.
Jestem początkującym jeśli chodzi o praktykę, więc myślę że wiele osób ma wątpliwości podobnej treści.
Rzeczywiście można się w tym wszystkim pogubić.
"Nauki Secretowe" powiadają - Ty już masz, i takie masz 'stwarzać' uczucia,wibracje,myśli
A Zeland mówi -miej zamiar to zrealizować ; więc tak na dobrą sprawę dopiero "TO" przede mną.
Reasumując : TRZEBA 'TO' POŁĄCZYĆ...chyba
Wiedzieć, czuć że się ma ; a jednocześnie mieć zamiar który spowoduje "przebieranie nóżkami" ku realizacji celu
Nie no , sam już nie wiem ...
'SKORYGUJCIE' MNIE PROSZĘ
Czyli...
Czyli chociaż nie posiadam tego w sposób namacalny , to w pewnym sensie to już mam- gdyż wiem iż jest taki wariant,
taka rzeczywistość istnieje w przestrzeni wariantów ; wiec wystarczy ze wybiorę .
Tak jak napisałaś z tym ciastem- jeszcze go nie mam,ale wiem że w pewnej formie już jest rzeczywistością, że go
zrealizuję (upiecze) ; Wiem że 'sklep' jest zaopatrzony , więc wystarczy mój zamiar pójścia do niego,kupienia składników,
troszkę działania i VOILA . Mam zamiar upieczenia ciasta i to zrobię, cóż by mogło oprócz Artusa powstrzymać mnie przed tym .
Nie wiem czy dobrze 'łapię'...
Tylko że istnieje jedna poważna wada, która zwie się :wątpliwość
Trudno uwierzyć osobie z ciężkim bagażem porażek, (ja niestety też należę do tej grupy) iż istnieje 'takie coś jak' "Przestrzeń Wariantów"
Właściwie to jest chyba najtrudniejsze zadanie, a zarazem najistotniejsze jeżeli chodzi o najważniejszy element TR - ZAMIAR.
To jest niewysławialne, to trzeba poczuć. Ja nie staram się tego poprzez teorię zrozumieć, lecz jedynie trochę 'pojąć'.
Rozumiem o co chodziło Malwinie, gdyż mam podobne dylematy.
Jestem początkującym jeśli chodzi o praktykę, więc myślę że wiele osób ma wątpliwości podobnej treści.
Rzeczywiście można się w tym wszystkim pogubić.
"Nauki Secretowe" powiadają - Ty już masz, i takie masz 'stwarzać' uczucia,wibracje,myśli
A Zeland mówi -miej zamiar to zrealizować ; więc tak na dobrą sprawę dopiero "TO" przede mną.
Reasumując : TRZEBA 'TO' POŁĄCZYĆ...chyba
Wiedzieć, czuć że się ma ; a jednocześnie mieć zamiar który spowoduje "przebieranie nóżkami" ku realizacji celu
Nie no , sam już nie wiem ...
'SKORYGUJCIE' MNIE PROSZĘ
LUKE SKYWALKER UJRZAWSZY YODĘ PODNOSZĄCEGO JEGO MYŚLIWIEC X-WING
Z MOKRADŁA JEDYNIE ZA POMOCĄ SIŁY UMYSŁU : Nie mogę w to uwierzyć !
YODA : I dlatego właśnie nie udaje ci się to .
Z MOKRADŁA JEDYNIE ZA POMOCĄ SIŁY UMYSŁU : Nie mogę w to uwierzyć !
YODA : I dlatego właśnie nie udaje ci się to .
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
Cześć Artus.
Chodziło mi tylko o to, że zamiar to zamiar, a nie slajdy czy techniki wywoływania wiary, której ktoś aktualnie w coś nie ma.
Wiem, że gdyby dla każdego to było takie proste, to byśmy się nad tym nie zastanawiali, nie czytali Zelandów, Sekretów, tylko tworzyli zarządzali rzeczywistością, tak ja menu we własnej kuchni.
Ja również w wielu sprawach miewałam wątpliwości i najwyraźniej dalej mam, bo nie potrafię włączyć opcji "zamiar" na zawołanie. Zauważyłam jednak, że to co na dzień dzisiejszy posiadam i na co mnie stać, kiedyś należało wg. mnie do sfery "marzeń ściętej głowy", a dzisiaj jest zwyczajną rzeczywistością. To samo się tyczy pewnej wiedzy czy umiejętności - to co wykonuję prawie automatycznie, wydawało mi się kiedyś wyższą szkołą jazdy.
Pewnie każdemu z nas udało się osiągnąć coś, co przez jakiś czas wydawało się niemożliwym albo bardzo trudnym.
Chodziło mi tylko o to, że zamiar to zamiar, a nie slajdy czy techniki wywoływania wiary, której ktoś aktualnie w coś nie ma.
Wiem, że gdyby dla każdego to było takie proste, to byśmy się nad tym nie zastanawiali, nie czytali Zelandów, Sekretów, tylko tworzyli zarządzali rzeczywistością, tak ja menu we własnej kuchni.
Ja również w wielu sprawach miewałam wątpliwości i najwyraźniej dalej mam, bo nie potrafię włączyć opcji "zamiar" na zawołanie. Zauważyłam jednak, że to co na dzień dzisiejszy posiadam i na co mnie stać, kiedyś należało wg. mnie do sfery "marzeń ściętej głowy", a dzisiaj jest zwyczajną rzeczywistością. To samo się tyczy pewnej wiedzy czy umiejętności - to co wykonuję prawie automatycznie, wydawało mi się kiedyś wyższą szkołą jazdy.
Pewnie każdemu z nas udało się osiągnąć coś, co przez jakiś czas wydawało się niemożliwym albo bardzo trudnym.
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
Ale przecież Zeland twierdzi iż wiara w Transerfingu jest niepotrzebna, gdyż tam gdzie jest nawet silna wiara, tam jest i miejsce na wątpliwościtechniki wywoływania wiary, której ktoś aktualnie w coś nie ma.
które mogą wszystko zniweczyć ; dlatego mamy mieć tylko nadzieję iż taka możliwość istnieje ; natomiast umysł świadomy kiedy zostanie
pozostawiony przed faktem dokonanym , będzie już nie tylko wierzył , ale i wiedział .
Przeto twierdzisz (tak sądzę) że do "transerfingowania" jest potrzebny tylko zamiar, a uczucie zrealizowanego celu jest aspektem innej bajki (tej 'secretowej')
Lecz przecież Vadim też wielokrotnie podkreśla że uczucie spełnionego celu jest najistotniejsze ; właśnie to uczucie powinniśmy 'przenieś' w tzw."lukę między myślami" . Toteż czy nie ma potrzeby 'zgrabnego' zgrania tych dwóch aspektów ?
Pozdrawiam
LUKE SKYWALKER UJRZAWSZY YODĘ PODNOSZĄCEGO JEGO MYŚLIWIEC X-WING
Z MOKRADŁA JEDYNIE ZA POMOCĄ SIŁY UMYSŁU : Nie mogę w to uwierzyć !
YODA : I dlatego właśnie nie udaje ci się to .
Z MOKRADŁA JEDYNIE ZA POMOCĄ SIŁY UMYSŁU : Nie mogę w to uwierzyć !
YODA : I dlatego właśnie nie udaje ci się to .
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
Dlatego właśnie podkreśliłam, że zamiar to zamiar i żeby go nie mieszać z innymi pojęciami.
Każdego dnia robimy wiele różnych rzeczy, zazwyczaj w naszym mniemaniu banalnych, bez posiłkowania się uczuciami, jakie będą nam towarzyszyć, gdy cel zostanie osiągnięty. Wiem, że mam zrobić to czy to i tak waśnie robię.
Załóżmy, że celem osoby, która nigdy nie była na parkiecie, jest pięknie (lub chociaż poprawnie) zatańczyć tango. Owszem, może się posiłkować uczuciami i wyobrażać sobie, jak to wspaniale jest po mistrzowsku zatańczyć, ale równie dobrze można mieć tylko sam cel i ćwiczyć. Zazwyczaj zbyt dużo czasu i energii przeznaczamy na rozmyślanie, zastanawianie się która technika jest najlepsza, czy podświadomość jest gotowa, itp. To trochę tak, jakby ktoś wyobrażał sobie, jak to cudownie jest mówić biegle w obcym języku, świetnie prowadzić samochód, dobrze tańczyć, ale nie robiłby tego, bo póki co jest w tym kiepski i boi się porażki.
Ja to widzę właśnie tak - o ile uczucia, to dla ciebie zwiększenie komfortu psychicznego, a nie samo odczuwanie, że coś ostatecznie wygląda tak, a nie inaczej.
Najlepiej, to byłoby przyłapywać się w sytuacjach, kiedy takowego komfortu nie czujemy. Jeśli np. moim celem jest nowy samochód, to powinnam czuć się miło, gdy wprowadzam slajd ze sobą, jako jego właścicielką, jak również, gdy widzę, że go nie mam. Po pierwsze, nie tworzysz wtedy potencjałów, a po drugie, wyrabiasz sobie nawyk zadowolenia z życia, siebie, każdej sytuacji, poczucie ufności, że i tak wszystko idzie dobrze i zawsze się dzieje z korzyścią dla ciebie.
Każdego dnia robimy wiele różnych rzeczy, zazwyczaj w naszym mniemaniu banalnych, bez posiłkowania się uczuciami, jakie będą nam towarzyszyć, gdy cel zostanie osiągnięty. Wiem, że mam zrobić to czy to i tak waśnie robię.
Załóżmy, że celem osoby, która nigdy nie była na parkiecie, jest pięknie (lub chociaż poprawnie) zatańczyć tango. Owszem, może się posiłkować uczuciami i wyobrażać sobie, jak to wspaniale jest po mistrzowsku zatańczyć, ale równie dobrze można mieć tylko sam cel i ćwiczyć. Zazwyczaj zbyt dużo czasu i energii przeznaczamy na rozmyślanie, zastanawianie się która technika jest najlepsza, czy podświadomość jest gotowa, itp. To trochę tak, jakby ktoś wyobrażał sobie, jak to cudownie jest mówić biegle w obcym języku, świetnie prowadzić samochód, dobrze tańczyć, ale nie robiłby tego, bo póki co jest w tym kiepski i boi się porażki.
Ja to widzę właśnie tak - o ile uczucia, to dla ciebie zwiększenie komfortu psychicznego, a nie samo odczuwanie, że coś ostatecznie wygląda tak, a nie inaczej.
Najlepiej, to byłoby przyłapywać się w sytuacjach, kiedy takowego komfortu nie czujemy. Jeśli np. moim celem jest nowy samochód, to powinnam czuć się miło, gdy wprowadzam slajd ze sobą, jako jego właścicielką, jak również, gdy widzę, że go nie mam. Po pierwsze, nie tworzysz wtedy potencjałów, a po drugie, wyrabiasz sobie nawyk zadowolenia z życia, siebie, każdej sytuacji, poczucie ufności, że i tak wszystko idzie dobrze i zawsze się dzieje z korzyścią dla ciebie.
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
Vadim Z. poświęca uwagę w swych książkach zarówno zamiarowi jak i uczuciu spełnienia.
Więc obie kwestie muszą być istotne -> uczucie "już mam" podczas odtwarzania slajdów (i nie tylko), oraz zamiar zrealizowania celu.
Toteż wydaje mi się iż należałoby połączyć oba 'czynniki'.
wzmacniać sam zamiar.
Atoli uczucie spełnienia jest przede wszystkim "odpowiedzialne" za kreację , natomiast odtwarzanie slajdów (tworzenie myślokształtów)
jest niczym innym jak odciskaniem swej wizji na bezkształtnej matrycy .
Kurczę, już sam się pogubiłem, naprawdę ...
Więc jak połączyć te dwa aspekty ?
Jak czuć, myśleć, "wibrować" już posiadam a jednocześnie powziąć zamiar iż dopiero będziemy to realizować ?
Wszystkiego Dobrego
Więc obie kwestie muszą być istotne -> uczucie "już mam" podczas odtwarzania slajdów (i nie tylko), oraz zamiar zrealizowania celu.
Toteż wydaje mi się iż należałoby połączyć oba 'czynniki'.
Tak by mogło być gdyby, owe uczucie miało za zdanie tylko podwyższać komfort psychiczny i wzmacniać przekonanie/wiarę, a co za tym idzieJa to widzę właśnie tak - o ile uczucia, to dla ciebie zwiększenie komfortu psychicznego, a nie samo odczuwanie, że coś ostatecznie wygląda tak, a nie inaczej.
wzmacniać sam zamiar.
Atoli uczucie spełnienia jest przede wszystkim "odpowiedzialne" za kreację , natomiast odtwarzanie slajdów (tworzenie myślokształtów)
jest niczym innym jak odciskaniem swej wizji na bezkształtnej matrycy .
Kurczę, już sam się pogubiłem, naprawdę ...
Więc jak połączyć te dwa aspekty ?
Jak czuć, myśleć, "wibrować" już posiadam a jednocześnie powziąć zamiar iż dopiero będziemy to realizować ?
Wszystkiego Dobrego
LUKE SKYWALKER UJRZAWSZY YODĘ PODNOSZĄCEGO JEGO MYŚLIWIEC X-WING
Z MOKRADŁA JEDYNIE ZA POMOCĄ SIŁY UMYSŁU : Nie mogę w to uwierzyć !
YODA : I dlatego właśnie nie udaje ci się to .
Z MOKRADŁA JEDYNIE ZA POMOCĄ SIŁY UMYSŁU : Nie mogę w to uwierzyć !
YODA : I dlatego właśnie nie udaje ci się to .
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
potem i tak musimy wszystko powierzyć "temu prawu" i niemalże zapomnieć o chęci posiadania
Hmmmm....Zaintrygowała mnie Twa odpowiedź
Prometeuszu, wiec ...
-Odtwarzać slajd do 'ucieleśnienia' się celu ?
-Czy też wizualizować wizję, i mieć zamiar ją zrealizowania przez 'jakiś czas', a następnie całkowicie zapomnieć ?
Z książek Zelanda wychodziłoby na to pierwsze, prawda ?
LUKE SKYWALKER UJRZAWSZY YODĘ PODNOSZĄCEGO JEGO MYŚLIWIEC X-WING
Z MOKRADŁA JEDYNIE ZA POMOCĄ SIŁY UMYSŁU : Nie mogę w to uwierzyć !
YODA : I dlatego właśnie nie udaje ci się to .
Z MOKRADŁA JEDYNIE ZA POMOCĄ SIŁY UMYSŁU : Nie mogę w to uwierzyć !
YODA : I dlatego właśnie nie udaje ci się to .
Re: Transerfing Rzeczywistości na czynniki pierwsze
LUKE SKYWALKER UJRZAWSZY YODĘ PODNOSZĄCEGO JEGO MYŚLIWIEC X-WING
Z MOKRADŁA JEDYNIE ZA POMOCĄ SIŁY UMYSŁU : Nie mogę w to uwierzyć !
YODA : I dlatego właśnie nie udaje ci się to .
Z MOKRADŁA JEDYNIE ZA POMOCĄ SIŁY UMYSŁU : Nie mogę w to uwierzyć !
YODA : I dlatego właśnie nie udaje ci się to .