Witam serdecznie :)
Moderatorzy: admin, marcelus, filip
Witam serdecznie :)
Witam wszystkich transerferów
Mam na imię Michał i 2 tygodnie temu rozpocząłem poznawanie zagadnień związanych z transerfingiem. Książkę pożyczyła mi ówczesna dziewczyna, a obecnie przyjaciółka, lat temu... 5 Przez ten czas leżała na półce. Rok temu zacząłem interesować się zagadnieniami związanymi z samorozwojem, potęgą pozytywnego myślenia itp i efektem tego było otwarcie właśnie tej książki Język książki z początku trudny, ale potem to już normalna sprawa Kończę czytać pierwszy tom.
Zacznę może od pytania do bardziej doświadczonych transerferów, a mianowicie czy obniżanie ważności danej rzeczy/czynności/sytuacji można rozumieć poprzez stwierdzenie, że to coś jest normalne? Przykład: dorabiam przy rozwożeniu pizzy, postanowiłem wykorzystać zasady transerfingu w taki sposób, że uznałem za normalne, że dostaję duże napiwki i zawsze mam gdzie zaparkować, pozostając jednostką energetycznie obojętną. Efekt był taki, że zawsze czekało na mnie miejsce parkingowe, a od 90% klientów otrzymałem duży napiwek, przy czym odbywało się to w taki sposób, w jaki nigdy wcześniej. Po każdym napiwku w głebi duszy powiedziałem dziękuję i stwierdziłem, że to normalne.
Pozdrawiam
Mam na imię Michał i 2 tygodnie temu rozpocząłem poznawanie zagadnień związanych z transerfingiem. Książkę pożyczyła mi ówczesna dziewczyna, a obecnie przyjaciółka, lat temu... 5 Przez ten czas leżała na półce. Rok temu zacząłem interesować się zagadnieniami związanymi z samorozwojem, potęgą pozytywnego myślenia itp i efektem tego było otwarcie właśnie tej książki Język książki z początku trudny, ale potem to już normalna sprawa Kończę czytać pierwszy tom.
Zacznę może od pytania do bardziej doświadczonych transerferów, a mianowicie czy obniżanie ważności danej rzeczy/czynności/sytuacji można rozumieć poprzez stwierdzenie, że to coś jest normalne? Przykład: dorabiam przy rozwożeniu pizzy, postanowiłem wykorzystać zasady transerfingu w taki sposób, że uznałem za normalne, że dostaję duże napiwki i zawsze mam gdzie zaparkować, pozostając jednostką energetycznie obojętną. Efekt był taki, że zawsze czekało na mnie miejsce parkingowe, a od 90% klientów otrzymałem duży napiwek, przy czym odbywało się to w taki sposób, w jaki nigdy wcześniej. Po każdym napiwku w głebi duszy powiedziałem dziękuję i stwierdziłem, że to normalne.
Pozdrawiam
- Prometeusz
- Posty: 1848
- Rejestracja: pt kwie 20, 2012 9:21 am