Info dodatkowe

Ponieważ to bardzo „Transerfingowa” książka, zdecydowaliśmy się na stworzenie jej działu na forum Transerfingu.

Moderatorzy: admin, marcelus, filip

admin
Site Admin
Posty: 55
Rejestracja: pt lut 20, 2009 9:14 pm
Info dodatkowe

Post autor: admin » pn kwie 01, 2013 2:51 pm

Vitaliy pisze: „Nie wierzę w przeznaczenie i los. Uważam, że to największa brednia na naszej planecie. Nic nie jest wcześniej określone, możesz uzyskać wszystko, czego chcesz. Wszystko zależy od Twojej fantazji. Potwierdzeniem są przykłady założycieli takich koncernów jak Apple i Microsoft. Ludzie wymyślają uzasadnienie dla swego lenistwa, mówiąc o ludziach sukcesu: „Jemu się udało”, „Pewnie z kimś się przespała” itd. Najważniejsze, żeby odnaleźć samego siebie i kochać swą pracę. To, czym ja się zajmuję, przynosi mi kolosalne zadowolenie. Moje życie jest moją radością. Nie od razu do tego doszedłem. Niestety wielu ludzi wybiera pracę i partnerów umysłem, a nie sercem”.
Czy Vitaly Gibert jest jedynie postacią wylansowaną przez telewizję? Czy ktoś chciał jedynie na nim zarobić, jednocześnie dostarczając rozrywki gawiedzi? A może w czasie trwania teleturnieju, przechodząc liczne próby, wśród których było między innymi wyjście ze skomplikowanego „labiryntu Minotaura” (co zresztą zrobił najkrótszą drogą) czy określenie, co kryje się za ciemną, nieprzenikliwą szybą, znał odpowiedzi na zadawane pytania, bo został o tym przez kogoś z góry uprzedzony. Czy dlatego wygrał rosyjską „Bitwę ekstrasensów”?

Rzecz ciekawa, że Vitaliy wygrał przewagą 95% głosów telewidzów. Aż taka przewaga i jednomyślność głosujących, teoretycznie niemożliwa ze statystycznego punktu widzenia wszystkich zadziwiła. W finale teleturnieju jego rywalami byli naprawdę mocni ekstrasensi o imponujących zdolnościach. W swej książce Vitaliy twierdzi, że wymodelował sobie przewagę głosów wynoszącą 95%. Twierdzi też, że jego technika, którą przybliża w książce, jest niezwykle szybka i efektywna. Nazywa ją modelowaniem, by odróżnić to od powszechnie znanych „wizualizacji”.

Niezależnie od tego, jak jest, nie zmienia to faktu, że jego książka jest niezwykle interesująca i przyjemnie się ją czyta. Dla tych, którym spodobała się seria „Transerfing rzeczywistości”, będzie idealną konfrontacją dla przyswojonych z niej informacji, a dla innych, którzy nie przebrnęli pierwszego tomu Vadima Zelanda – doskonałą alternatywą, by również coś osiągać i zmieniać w życiu, jeśli chodzi o osiąganie celów, nie poświęcając jednocześnie nadmiaru czasu na skomplikowaną teorię.


ODPOWIEDZ